Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

unusual

recepta na szczęśliwy związek

Polecane posty

Cześć! Na pewno wiele/wielu z Was jest w związkach, może tak jak ja ze stażem 4 lat :] Planujemy powoli ślub itd, ale kłopot jest w nas, tzn.. wiadomo że nie ma związków różowiutkich super extra idealnych, nie ma opcji żeby się nie pokłócić:) Jest kłótnia, bo ktoś komuś sprawił przykrość a ta druga osoba nie ma świadomości że zrobiła przykrość i bla bla bla... kłótnie są o pierdoły! w zasadzie... od 4 lat kłócimy sie o to samo i mam tego wreszcie dosyć:) Mam ochotę wziąć tego mojego faceta, usiasc z nim, nie wiem spisac jakies punkty, dla nas wazne, co lubimy, na co sie nie godzimy, o co jestesmy zazdrosni..i trzymac sie tego tak zeby bylo ok! cholercia, jak to załatwić, przecież nie trzeba się kłócić.. to wszystko to są tylko głupstwa, a powoduja niepotrzebne emocje, potem ciche dni, i przykro jest jak sie on nie odzywa, czy ona... jak tego uniknąć? Bo ja..wiem na pewno, że to jest TEN facet. Właściwie on.. nigdy nie zaczyna kłótni, one zazwyczaj wynikają z czegoś co mi się nie podoba.. Powiedzcie, macie jakaś receptę na udany związek? Taki prawdziwy, partnerski, zaufany....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój trwa 16 lat:) Bywało różnie, zwłaszcza na początku, a około piątego roku ja przeszłam kryzys-myślałam, że się skończy....ale przeszło nam. Kolejny kryzys był po 15 latach, zawisła groźba rozstania, były łzy i ROZMOWA, która załatwiła wszystko.Szczera, o tym co boli i przeszkadza nam obojgu. Teraz jest duuuużo lepiej, niż było :) Potrzeba dużo wyrozumiałości i kompromisów, ale tego nabywa się z latami....Życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma takiej jakby była recepta na szczęśliwy związek, to nie byłoby związków nieszczęśliwych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie próbowaliście..nigdy jakiś konkretnych zasad, reguł...? aaaaa, moze i macie racje... związek to nie jakiś tam schemacik, to są ludzie, odmienne charaktery.... bo ja po ostatniej kłótni sie bardzo wkurzylam, ze nie chce juz tego :D az do następonej i następnej.... jak ma sie byc dla siebie to się to przetrwa, normalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kłótnie są o pierdoły! w zasadzie... od 4 lat kłócimy sie o to samo i mam tego wreszcie dosyć:)to wszystko to są tylko głupstwa, a powoduja niepotrzebne emocje,ciche dni, i przykro jest jak sie on nie odzywa, czy ona... Mnie by to zmęczyło a o ślubie w ogóle nie byłoby mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×