Co sądzicie o facecie który nie ma żadnych kolegów??

Ja nie mam zbyt wielu, tylko powierzchowne znajomości z tzw. elity, ale zaden jeszcze nie jest moim kolega, jednak nie uważam się za pedała.

że jest równie beznadziejny jak ja albo ma pacha

Albo jest nieśmiały albo introwertyk, ewenualnie coś z charakterem może być nie tak. Pozdrawiam

że nie bedzie sie włóczył z kumplami po kanajpach :)

to znajdzie sobie inne zajęcie na 24/7 faceta dla siebie to nie licz... bo nikt normalny tego nie przeżyje

niesmialy introwertyk interesujacy na pewno bym go z tego powodu nie skreslila, gdyby mi sie spodobal

nie zaufałabym nikomu, kto nie ma żadnych znajomych ani przyjaciół :-o po pierwsze dlatego, że może to oznaczać problemy emocjonalne, zaburzenia osobowości, po drugie dlatego, że związek tylko we dwoje jest fajny przez krótki czas, a na dłuższą metę jest nie do zniesienia.

"Pokaż mi swoich znajomych a powiem Ci kim jesteś"

Ja mam przyjaciółkę, ale też nikt by nie powiedział - spotykamy się raz na kilka miesięcy, nawet bardzo rzadko rozmawiamy przez telefon... Ale więź została (jeszcze z czasów gimnazjum i podstawówki). Więcej przyjaciół ani znajomych nie potrzebuję i nie czuję się z tego powodu dziwna, czy beznadziejna. Introwertyczna

Chociaż tych obrazków wciąż nie umiem robić:/

To nie ma znaczenia czy to jest dziewczyna czy chłopak. jak mozna nie miec przyjaciół a co dopiero kolegów? Co to musi byc za człowiek? Człowiek jest z natury zwierzęciem stadnym(sa wyjatki potwierdzające regułę ale sa to zazwyczaj bardzo dziwne przypadki). Przyjaźń jest najpiekniejszym po uczuciu rodzicielskim uczuciem. Przyjaźń jest wazniejsza od miłości bo przyjaźń nie wybacza tak jak miłość, nie jest ślepa jej fundamentem jest lojalność. Chylę czoła przed przyjażnią. Ludzie ,którzy nie mają przyjaciół mają albo pecha albo cos to o Nich świadczy. Natomiast jak nie ma się wcale znajomych to juz jakas patologia.

\"Człowiek jest z natury zwierzęciem stadnym\" wystarczy chodzić do pracy i przez około 8-10 godzim masz swoje stado i relacje... więc zawsze są jacyś ludzie a mocnym introwertykom takie relacje często wystarczają do szczęścia

Tak czasem bywa, nowych się nie poznaje, starzy odchodzą...

To o to chodzi by dbac o przyjaźń by Ci starzy nie odeszli. Przyjaźń jest bardzo wymagająca.

Cream na pewno chętnie Ci powie, co powinnaś o nim sądzić ;-)

Tu nie chodzi o to, żeby dbac o przyjaźń ale o to, że w życiu różnie bywa. Niektórzy umierają, inni rozjeżdżają się po całym świecie.

może woli mieć koleżanki? :P

a serio? przyjrzałabym się temu bliżej, tzn przyczynom tego stanu a dopiro potem podjęła decyzję, co i czy w ogóle coś dalej ...

vvvvv uważam ,że człowiek bez przyjaciół jest mniej wart. A nie mieć nawet kolegów czy koleżanek to nie mieści mi się w głowie.

Miałem zgraną paczkę przyjaciół. Jeden został zamordowany, jeden zginął w wypadku samochodowym, dwóch wyjechało do Holandii, trzech do Anglii, jeden przeprowadził sie na drugi koniec Polski...bywa.

vvvvv Rozumiem. Miałes i tak ogromne szczęście, że miałeś przyjaciól. Kiedys był topik na temat przyjaźnie i nawet nie zdawałam sobie sprawy jak wielu ludzi nigdy nawet nie przeżyło czegoś takiego jak przyjaźń.Ale przecież znajomi to co innego. Znajomych też nie masz?

Znajomi to co innego...przyjaciele to ludzie, których znasz od dziecka, wiele lat...takich więzi nie da się zbudować z niczego

ja mam znajomych ale kolegów czy przyjaciół nie... :o a nie uważam się za osobę dziwną, nawet nie jestem introwertyczką :o znajomych mam na studiach, nie utrzymuje z nimi bliższych kontaktów bo poza studiami nic nas nie łączy - zupełnie inne zainteresowania inny styl życia i poglądy, qmple mnie olali gdy poznałam faceta (chociaż sami też byli poparowani) - a zapraszałam ich do siebie, starałam się utrzymywać kontakt, czasami wyskoczyliśmy do pubu (spotykałam się z nimi zwykle bez faceta bo on pracuje), jakoś to się rozmywało powoli... a rozmyło się gdy zaszłam w ciąże i urodziłam dziecko, nagle przestali odpisywać na moje smsy i wiadomości na gg :D nie jestem jakąś szaloną matką która nie jest w stanie wyrwać się gdzieś bez dziecka i rozmawia tylko o kupkach i pieluszkach...więc czemu zamilkli, czemu przestałam ich obchodzić? wiem tylko od dziewczyny z którą jeszcze utrzymuję kontakt, że podobno jeden qmpel rozniósł plotę, że obgadywałam innych - co nie jest prawdą - WYMYŚLIŁ TO SOBIE HUJ!!! :P :( Ludzie są dziwni i wolę się teraz nie angażować w bliższe znajomości... jedyny przyjaciel to mój mężczyzna... no i jego znajomi też są ok! :P tylko czasem brakuje mi takiej zgranej paczki z którą mogłabym się spotkać bez mojego misia :P ehhh... życie :o Poza tym na moich pierwszych studiach też zostałam wyłączona z kółka wzajemnej adoracji przez wredne, głupie i zawzięte baby! :P Jeeeezu, moje życie wg. niektórych powinno być pasmem porażek... ale nie jest... i mam gdzieś, to czy ktoś mnie będzie oceniał po liczbie znajomych! Jeśli tak, to już jego problem ;) Wracając do meritum - to, że ktoś nie ma kolegów jeszcze o niczym nie świadczy, nie każdy jest zwierzakiem salonowym który chodzi na każdą imprezę ect,ważnejsze jest np. to jak traktuje rodziców, rodzeństwo i innych członków rodziny, a jeżeli facet wydaje się ok, daj mu szanse! :)

Pewnie zraził kumpli do siebie

calipsa "i mam gdzieś, to czy ktoś mnie będzie oceniał po liczbie znajomych! Jeśli tak, to już jego problem ".To dobrze,że nie masz z tym problemu. Ja jestem taką osobą(ale powtarzam ja jestem),że najgorszą porażkę wżyciu byłaby sytuacja gdyby mnie tak jak Ciebie "na moich pierwszych studiach też zostałam wyłączona z kółka wzajemnej adoracji przez wredne, głupie i zawzięte baby" ktos z czegos wyłączył. Naprawdę zastanowiłabym sie nad sobą dlaczego koledzy i koleżanki nie odpisuja na moje smsy i wiadomości na gg. Ja potrzebuje akceptacji innych. Nie chce zebyś myslała, że Ci źle życzę ale nie możesz całego swojego zycia opierac na mężu. Dla mnie samotność to nie jest bark partnera a przyjaciól właśnie.

Może być coś poważniejszego u niego np fobia społeczna, depresja albo jakieś zaburzenia lękowe.

Albo np. nie pachnie najładniej?

Znam tylko jednego takiego kolesia - nie miał żadnego kolegi bo był skończonym,zarozumiałym dupkiem. Uważał że jest najlepszy we wszystkim i stale wszystkich krytykował

Nie ma znaczenia czy to koles czy laska. Ludzie w pewien sposób Ci wydaja opinię tym czy chca czy nie się z Tobą zadawać.