Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdezorientowany...

Kobieta nastawia policzek do pocałunku...

Polecane posty

Gość zdezorientowany...

Witam, Jestem z kobietą od ponad roku - mieszkamy razem. Wiadomo, na początku wszystko było super, seks bardzo często, czułości, itd. Ostatnio (od 3 miesięcy) coś się psuje - seks raz w miesiącu, albo rzadziej. Kiedy wspomnę o seksie to Ona zaczyna śmiać się nerwowo. Co do spędzania czasu razem, to zauważyłem, że Ona woli spędzać czas z koleżanką niż ze mną. Kiedy pytam się co się dzieje, nie chce rozmawiać, a kiedy bardzo naciskam na rozmowę - to jest to dla Niej powód do kłótni. Kiedy wraca z pracy, mówi że jest bardzo zmęczona, i siada przy komputerze - jeśli zadzwoni koleżanka, to - mimo tego zmęczenia - spotka się z Nią. Jeśli chodzi o Jej pracę. Pracuje z facetem. Raz spotkałem Ją, Jej koleżankę, i tego faceta właśnie w knajpie - mówiła że traktuje go tylko jak "koleżankę" z pracy (zresztą o też mi się tak "tłumaczył") - a Jej koleżanka tłumaczyła się że to Ona chciała go poznać. Ogólnie -zrobiły ze mnie chorego zazdrośnika. Zauważyłem że bywa tak, że siedzimy razem we dwoje, nie rozmawiamy (ona milczy, bo jest zmęczona, jakaś zła, itp.), a kiedy on dzwoni, Ona nagle się ożywia i bardzo chętnie z nim rozmawia. Ostatnio zaczęła nawet wychodzić do innego pokoju, kiedy on dzwoni... Całkiem niedawno zaczęło być tak (nie zawsze, ale coraz częściej), że gdy idę do pracy i chcę Ją pocałować w usta na pożegnanie, Ona odwraca głowę i nastawia policzek (a nigdy wcześniej tak nie robiła). Ogólnie stała się jakaś dziwna, zamknięta, nie sposób do Niej dotrzeć. Napiszcie Drogie Panie, co o tym sądzicie, czy Wy również się tak czasem zachowujecie, jeśli tak to w jakich okolicznościach, itd. Bardzo proszę o poważne wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg mnie znudziłeś jej sie ,nie jestes juz dla niej atracyjny, może zabiła Was rutyna? Niekoniecznie ma romans z tamtym facetem , mysle ze po prostu on jest dla mniej czyms nowym i pociagajacym, gdyby miała romans pewnie bardziej by sie kryli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfds
szczerze mowiac to sie jej zapewne znudziles.moze czegos brak jej w waszym zwiazku dlatego szuka zaspokojenia w ramionach innego mezczyzny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój drogi- przykra sprawa. Mi sie wydaje, ze po prostu cię ignoruje, jest obojętna i chłodna wobec ciebie; jeżeli naprawde jest tak jak piszesz, że gdy dzwoni ten jej kolega z pracy, to się "ożywia" etc. to wydaje mi się, że... coś jest między nimi... Przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfds
a probowales z nia rozmawiac na ten temat.ja wczoraj tak zrobilam ze swoim chlopakiem. w sumie to u nas nie bylo "az" tak zle.zauwazylam ze kazde z nas ma cos do siebie na nie do konca chce o tym mowic zeby nie urazic tej drugiej strony. pomyslalam "raz kozie smierc". nawet nie wierz jakie cuda potarfi dac zwykla rozmowa...dzisiaj jest cudnie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Atena 03
To zaczynam wspolczuc powoli..Moze ona sie spotyka z nim.Zrob wszystko zeby ja zaskoczyc czyms bo ona zapomina o Waszym zwiazku...zaczyna pakowac sie w cos (wiem to po sobie). Zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Atena 03
Jak nie..moze jakis wypad za miasto albo cos podobnego....naprawic to..wzbudzic uczucia od nowa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhjkh
ja mam koleznake z pracy. jest mezatka od 11 lat. jej facet dusza czlowiek.poszla na dystokete.poznala frajera z ktorym byla rok prawie.zdradzala.maz ja sledzil.nie ukrywala tego przed nim...a on mowil ze wciz kocha.chciala wszystko do niego zostawic...i wiecie co zrobic.zostawil ja. a teraz jest wzorowa zona.wczasy.obiadki. na kolezanki nigdy nie ma czasu to A. a domciu...jak sama mowi nigdy z mezem nie poruszyla tego tematu.do konca zycia bedzie zyla ze swiadomoscia ze taki numer wywinela. i dobrze jej tak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowany...
Oczywiście próbowałem nawiązać rozmowę - nie raz, nie dwa Ona nie chce rozmawiać - na pytanie "co się dzieje" odpowiada cynicznym tonem: "a nic wszystko dobrze", tak więc jedyny sposób nawiązania rozmowy to naciskanie z mojej strony, w wyniku czego każda próba rozmowy kończy się kłótnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No dawaj zaskocz ją czymś
Bo ona na 1000% zainteresowała się kimś innym Przejdz do inicjatywy albo pożegnaj się z nią , ewidentne objawy wypalenia . No chyba że CI nie zależy to sie rozstańcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhjkh
dlatego twoja kobitka tez kiedys bedzie zalowac tego...a ty sie lepiej zastanow czy potrafilbys z nia byc jak ci rogi przyprawila przez ktore bokiem do mieszkania wchodzisz. dlatego porozmawiaj.dowiedz sie na czym stoisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhjkh
powiedz ze chcesz porozmawiac tym razem powaznie...zacznij od tego czy nie zauwazyla ze cos dziwnego zaczyna sie dziac w zwiazku i takie tam. niech ci wyjasni.mi sie wydaje ze cos przed toba ukrywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhjkh
a moze z toba jest tylko z czystej wygody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marnie to widze
Sorry, ale już po związku. Ona jest z Tobą już tylko z wygody - wiem, bo to przerabiałam. Zakończ tę farsę - jeśli jakieś uczucie się w niej jeszcze tli, to paradoksalnie jedyny sposób, żeby je rozpalić na nowo. A jeśli nie, to po prostu przestaniesz tracić czas i szacunek do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowany...
Zależy mi i to bardzo... Co do rozmowy - nawet nie musiałem wspominać o tym że spotkała się a nim w knajpie (nie ważne czy z koleżanką czy bez). Nazwała mnie chorym zazdrośnikiem tylko dlatego, że się tam - naprawdę przypadkiem - pojawiłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie zauroczyla sie tamtym facetem , wiadomo jak to jest , widzi go w pracy i wydaje sie taki fajny , elegancki itp.A Ty.. No cóż , po patrzeniu jakis czas na faceta z którym sie mieszka , traci on na atrakcyjności..Jesli Ci bardzo zalezy to pokaż sie z innej strony , zacznij robic cos co ona doceni i nie mówie tu o zmywaniu garow tylko tych bardziej męskich zajeciach , rozwijaniu sie, zadbaj o siebie.Moze uznacie to za głupia rade ,ale cuda moze sprawic to ze ona spojrzy na Ciebie znowu jak na mezczyzne a nie "cos" co zawsze na nia czeka... Dlatego małzenstwa sie rozpadaja , bo ludzie nie umieja podsycac tego zaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhjkh
powiedziala tak bo najpropsciej bylo...wez ja pod pic i powiedz ze nie potafisz tak dalej juz zyc i ze meczy cie cholernia ta sytacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhjkh
ciekawe co by ci odp ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilusion
Suką jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowany...
Właśnie to mnie zbija z tropu... Może to jakaś "zasłona dymna", ale powiedziała mi że nie mam się czego obawiać, bo tamten nie jest wg niej facetem, bo ma wady(chyba nawet wymienieła ilość tych wad). W każdym arzie zaskoczyła mnie dokładność tej analizy jego wad. Druga sprawa - chodzi o Jej zachowanie po tym jak ich spotkałem w knajpie. Była wręcz odmieniona następnego dnia - bardzo miła dla mnie, czuła, itd. - a jeszcze następnego dnia wszystko wróciło do normy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowany...
Kiedy mówię Jej że męcząca jest taka sytuacja i chciałbym to wyjaśnić, odpowiada że mam wolną drogę i nie trzyma mnie na siłę (a nigdy nie powiedziałem że odejdę czy coś w tym stylu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgjgj
moze nie wiedziala jak sie zachowasz...a moze przez moment przeleciala jej przez glowe mysl ze moze cie stracic...moze dlatego byla nastepnego dnia taka mila...a w ogole jaka byla twoja reakcja na te ich spotkanie? moze wcisnela ci jakis kit a ty w to uwierzyles.i dlatego bedzie probowala robic to za kazdym razem.bo ty jej wybaczysz.mnie sie wydaje ze jestes za bardzo jej ulegly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To powiedz jej zdecydowanie ze odchodzisz , widac ze ona Cie nie szanuje i ma gdzies Twoje uczucia , myśli ze nie stac Cie na tak zdecydowany krok, to Twoja jedyna szansa zeby dostac jakies wyjasnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgjgj
"odpowiada że mam wolną drogę i nie trzyma mnie na siłę" - kurde to tak jakby jej na tobie juz nie zalezalo.uwierz ze czlowiek jak dopiero cos straci to docenia to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgjgj
a moze po prostu traktuj ja jak powietrze w domu... rob swoje...zajmij sie czyms... jakis basen cos tam...moze zobaczy jak ja obewasz cos sie zmieni w jej zachowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKA SOBIE JAaaaaaaaa
no pewnie ze zdradza,sama tak robilam hehe i zachowywalam sie identycznie.Podoba jej sie tamten koles i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowany...
Moja reakcja na spotkanie: Wszedłem, przywitałem się ze wszystkimi, usiadłem, zamówiłem piwo. I siedziałem z ironicznym uśmiechem (wcześniej dzwoniłem do Niej, bo mieliśmy się spotkać w drodze do domu, i nie chciała mi powiedzieć gdzie jest). Ona na początku nie wiedziała jak się zachować. Tamten zaczął się tłumaczyć... W każdym razie - nie robiłem jakichś scen zazdrości, czy podobnych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgjgj
wiesz co.ja mieszkam z chlopakiem ale jak mi cos takiego powiedzial to zapewne bym z nim nie byla. nie potrafilabym zebrac o milosc. zreszta ja nie z takich kobiet jestem. my to zawsze rozwiazujemy problemy rozmowa...rozmowa to podstawa.jak jej brak to problem nabiera jeszcze wiekszego znaczenia.stad te ciche dni. a pozniej konczy sie to slowem "odchodze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowany...
Bezedury - zastanawiam się bo mi zależy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×