LEKARZ NIE NAUCZYŁ MNIE ZAKĄŁDAĆ SOCZEWKI!!

byłam u okulisty trzy dni temu, nawet nie nalegał by mi założyć soczewki, co było mi na rękę bo śpieszyłam się do pracy. Tyle wiem o zakłądaniu soczewek, co przeczytałam na stronach, z ksiązeczki, którą dostałam.... jak zakładać a jak ściągać? Macie swoje bezproblemowe i szybkie metody? w ogóle myslę teraz jak piszę, że nie za bardzo zależało mu by mnie właściwie przyjąć, zbadał mi tylko ostrość i nic więcej potrzebowałam je na poniedziałek i teraz chciałam je zalożyć i się męczę.. nic nie powiedział, ze powinnam wcześniej je zakąłdać, dobrze iwedział, że chcę je na ten dzień! to po pierwsze, jako, ze nie sprawadzał ani krzywizny itd to dobrał mi soczewki na oko \"one na pewno będą dobre\", okazało się że nie ma mojego -3, były -2,75 i - 3,25, to powiedział, to prosze te -3,25.... to tak jak w sklepie z bułeczkami, : poprosze rogala z makiem _ nie ma rogali z makiem, ale są z dzemem i sezamem, - to poproszę te z sezamem :/ i co ja mam teraz zrobić? założyć te soczewki czy nie? powiedzcie proszę