Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość buru buru cyk

WIEK KOBIETY

Polecane posty

Gość buru buru cyk

Przeczytałem gdzieś, że mężczyźni dwudziestolatkowie myślą tylko o seksie, trzydziestolatkowie o stabilizacji, czterdziestolatkowie o partnerstwie i towarzystwie. Nie wiem, kto wpadł na taki głupi podział, bo według mnie mężczyźni zawsze najpierw myślą o partnerstwie, stabilizacji, dawaniu miłości, a dopiero na końcu o brudnym seksie. Jako że Kominek mało zna się na facetach, to postanowił scharakteryzować kobiety uwzględniając ich wiek. Chyba najbardziej z***ane są nastolatki. Nie dość, że zazwyczaj mieszkają ze starymi, to jeszcze ciężko do nich wparować na noc. Trzeba posuwać u siebie w domu. I właściwie do niczego innego nie służą, bo z takimi nie pogadasz o niczym innym, jak o nowych nutach i filmach. Jak nie ma ich u ciebie, to wysyłają ci na gg tony łańcuszków i po każdym zdaniu stawiają ":P" i ":D". Miłość wyznają po pierwszej randce. Mają całkowicie wygolone cipki. Troche lepiej sprawa ma się z dwudziestkami. Chyba najlepiej. Studenciary są już w miarę wyluzowane, wiedzą, jak się robi lody, te odważniejsze to nawet przystaną na analka, ale za to są o wiele kosztowniejsze. Całe kieszonkowe wydają na ciuchy i kosmetyki, przychodza do ciebie głodne i mają pretensje, że w twojej lodówce jest tylko zeszłoroczny dżemik. Da się z nimi pogadać "o życiu", ale lepiej nie dyskutować o swoich byłych partnerkach. Gotowe są zabić z zazdrości, a już broń cię panie Boże porównać je do innych lasek. Miłość wyznają po drugiej randce. Nad ich *****mi widnieje wąski paseczek. Na paznokciach mają błyszczące kwiatki. Dwudziestki dzielą się na te przed studiami i te po studiach. Są to dwa gatunkowo różne typy kobiet, bowiem o ile te młodsze jeszcze nie za bardzo wiedzą czego chcą od życia, o tyle absolwentki nie są takie proste w obsłudze i bywają zgubne w skutkach. Taka zawsze zapyta cię gdzie pracujesz i biada, jeśli nie zarabiasz przynajmniej średniej krajowej. Wchodząc pierwszy raz do twojego domu, jeszcze zanim zdejmie buty, pomyśli, czy dałoby się tu wychowywać dzieci. Należy im przypominać o pigułkach albo dawkować je dożylnie, bowiem im starsza tym większe ma parcie na zapylenie. Tuż przed trzydziestką zaczynają się tematy w rodzaju "wszystkie moje koleżanki już dawno wyszły za mąż...". Z cudzego doświadczenia wiem, że już trzy dni od zapoznania takiej kobiety wystarcza, aby im się oświadczyć. Skutecznie i na amen. Nad *****mi mają szerszy paseczek włosów łonowych. Czuć od nich charakterystyczny zapach wszelkiej maści kremów wygładzających, odmładzających i liftingujących. Trzydziestki stanowią wyższą szkołę jazdy. Mają pracę, są wyzwolone, połowe życia spędziły w a fee związkach, wobec tego już tak szybko się nie a feeą. Lubią okreslać się "kobietami po przejściach", ewentualnie "już nigdy nie zaufam żadnemu facetowi". Biorą pigułki, biustonosze wypełniają gąbkami, do posiadania dziecka przyznają się dopiero po paru tygodniach znajomości. Dzielą się na te z kompleksem starej panny i tu - uwaga - sa jeszcze bardziej niebezpieczne dla zdrowia od dwudziestek przed trzydziestką oraz na te, które chwytają ostatnie chwile młodości i chcą poruchać, zanim ich dupy zmienią się w kisiel. Są na tyle doświadczone, że można z nimi uskuteczniać i tradycyjny i analka i siusianie, a te bardziej wyposzczone zrobią ci nawet loda z połykiem i jeszcze za to podziękują. Kominek sugeruje trzymać je nieco na dystans i - najpóźniej po trzech miesiącach znajomości - separować od siebie , bowiem mniej więcej wtedy zaczyna się u nich myślenie "jasna cholera, on mógłby być moim mężem". Ich cipki są porośnięte jak cholera. Mają brzydkie stopy. Czterdziestki i wyżej polecam tylko desperatom. Takie albo są porzucone, albo nigdy nikt ich nie chciał. Są nieobliczalne jak nastolatki, moga ci wyznać miłość już na pierwszej randce, ale dupy dadzą dopiero po tygodniach chodzenia. Są głupie jak dwudziestki, bo interesuje je twój status materialny (z alimentów ciężko im wyżyć) i bliskie depresji niczym trzydziestki. Jakem Kominek - nie widzę żadnych korzyści w braniu starszych kobiet, ich miejsce jest na przedostatnich stronach gazet z ogłoszeniami towarzyskimi w rodzaju "schludna, zadbana i bez nałogów pozna królewicza z wielkim koniem". Znam kilka odstępstw od tej reguły, bywa, że dobrze zachowana czterdziecha jest w miarę łakomym kąskiem dla młodszego od siebie faceta, ale ryzyko jest zbyt wielkie. Nigdy nie wiesz, czy pod atrakcyjnym ubraniem nie kryje się zwiędły cyc. Włosy łonowe zasłaniają im całą cipę, dupę i górną część uda. Braki w uzębieniu - najczęściej brakuje im "szóstek". Jaką zatem najlepiej wybrać kobietę? Powiem szczerze, że najlepiej widziałaby mi się młoda studentka, jeszcze nie zmanierowana, można ją wiele nauczyć, wyrzeźbić na podobieństwo swoje, a gdy ją rzucisz - ona nie rzuci się z mostu tylko pobiegnie wypłakać w ramionach najlepszego przyjaciela. On ją przerucha, pokocha i rzuci. I tak w koło Macieju. Starsze też nie są takie złe. Miałem taką jedną, zdaje się, że w wieku chrystusowym była i przyznam, że nie sprawiała mi wiele problemów, ale ja byłem młody i głupi i rzuciłem ją w****u. Zrobiłem to, bo facet nie zawsze potrzebuje laski, która mu zrobi loda, nie zawsze potrzebuje kogoś, z kim pogada o trudach egzystencji, nie zawsze potrzebujemy elegenckiej, dobrze wychowanej poukładanej kobiety. Czasami wystarczy nam, żebyście się dobrze ***ały, znakomicie ssały, a rankiem - cichutko i bez zbędnych oporów - wychodziły z mieszkania. Bez śniadania, bez porannej toalety, z resztkami spermy na dupie i poczuciem dobrze spełnionego obowiązku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiminimatri
:o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pustostan z ciebie
znalazł się znawca dup, pojebało ci się w głowie chłopie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość debili nie brak
ta ktora weźmie takiego kominka za męża musi być naprawdę pustą laską, młodą głupią, bo która normalna nabrała by się na jego chwyty i zużyty sprzęt od ruchania typu panienek.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Punkt
nie nalezy tak generalizowac, ale sporo w tym prawdy ;) och ktoz bardziej zna kobiety jak nie druga kobieta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrrrr ja wam dam u 30stek cipki porośnięte jak cholera :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kominek to oblech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×