jaki jest sens życia kobiety, która nie ma męża, ani dzieci... ?????????????????

tak się zastanawiam:( życie mnie przybija do ziemi czuję niezwykłą pustkę:( tak bardzo chciałabym być z kimś nie wiem, po co żyję...???? i tak umrę prędzej czy później - jak każdy, ale nie pozostawię nic po sobie, dla nikogo nie jestem ważna:(

żyj sama dla siebie, dbaj o swój rozwój, a reszta sama przyjdzie :)

Seks powinien pomóc.

stop stop stop chcesz się dołować publicznie? i co Ci to da? Przecież wiesz,że takim pisaniem jeszcze bardziej lecisz w dół.

Ciesz się wolnością..nikt Ci nie zrzędzi za uszami :)

dzieci i męża, to byś tylko tyrała, dzieci by dorosły i miały cie w doopie, jeszcze byś sobie musiała wszystkiego odmawiać, żeby je utrzymywać, a one by piły, paliły i mówiły, że cię nienawidzą. Mąż by zdradzał z sekretarką, musiałabyś mu gotować, prać jego gacie i robić za służącą, poza tym całe życie patrzeć na jego nieszczęśliwą gębę i dawać doopy, kiedy tylko miałby ochotę, nawet jak jest niedomyty i jedzie mu z ryja nieświeżym serem:O Kiedy ostatnio byłaś u swojej matki?

jedna z najgłupszych rzeczy jakie można zrobić ze swoim życiem - uczynić jego celem drugiego człowieka (męża, dziecko, rodziców...kogokolwiek).

Poza tym,a gdzie jest powiedziane,że tego wszystkiego nie możesz jeszcze mieć? Jednakże takie myślenie nakręca w dół i czyni ślepym na okazje ,jakie daje życie.Z pozycji dołka trudno cokolwiek zmienić.

a jak mąż okaże się bezpłodnym sadystą okazującym drugą twarz po ślubie? "tak umrę prędzej czy później - jak każdy, ale nie pozostawię nic po sobie, " ostatecznie i tak nic nie pozostanie bo ludzkość kiedyś wyginie... raczej prędzej niż później

Życie jest fenomenalne,nie porównuj się z innymi,bo to odbiera energię.Nie zadręczaj się,ale bądź wdzięczna za wszystko to,co masz i za sam fakt,że żyjesz.Zawsze możesz dostać od losu jeszcze więcej.

no najgłupszych...ludzie przychodzą i odchodzą...i co z każdym odejściem tracić mam sens? pobadać w depresję? sens powinien zależeć tylko od nas samych, być w naszym władaniu, to zdrowe bo dla psychiki i dla otoczenia, bo pokładanie sensu w innych często prowadzi do toksycznej relacji.

Przecież to normalne, że człowiek sam dla siebie żyć nie potrafi" --i to jest błędne założenie,bo człowiek nie potrafiący cieszyć się własnym życiem jest jak kukiełka ,zależna od różnych innych czynników z zewnątrz.Tylko ten,kto potrafi czuć się ze sobą dobrze i widzeć sens we własnej egzystencji,ten może dać bezwarunkowe szczęście i miłość innym.

żaden sens:(:(:(

ohohoho--> zgadzam się w całej rozciągłości :D pięknie ujęte :D

A jaki jest sens życia kobiety mającej męża i dzieci??????

:O Sorry, ale nie dziwię się, że jesteście same z takim podejściem. Rozumiem, że ktoś ma wam dać sens życia. A co wy jemu dacie, skoro wasze życie nie ma sensu i jest nijakie, żałosne, bezcelowe?

Doskonale Cie rozumiem.Tez dobiajm do 30stki i jestem sama i ryczeć mi się chce. A tych komentarzy sie nie chce sluchac, widać dorazu ze to jacyś licealisci. Jak bedziecie troche starsi to zrouziemiecie co sie wtedy czuje.....

napiszę wprost: biadolić to każdy może,sztuką jest znaleźć sens w każdej życiowej sytuacji.

Tym bardziej jak ten mąż zdradza albo popija a dzieci nie chcą się uczyć i głównie ciągną kasę od rodziców????

wymądrzać to sie kazdy umie a zrozumieć nas potrafi tylko ktoś w podobej sytuacji i wieku...

Ja Cię rozumię. człowiek pragnie to czego nie ma.Ty pragniesz męża i dzieci a ja (czasami) świętego spokoju :) a tak powaznie stare panny mają do dupy

Wiesz co laska, ja jestem akurat po 40 i świetnie się mam bez pana męża i bandy dzieciaków. Kocham swoje życie.

"Tez dobiajm do 30stki i jestem sama i ryczeć mi się chce." -no to faktucznie jesteś już w podeszłym wieku,zero szans .....w zasadzie po co ktokolwiek ma Cię przekonywać na siłę,że masz prawo i szansę na szczęście ?

Do dupy to mają bardzo często mężatki.

szczerze to zycie bez męża . potrafię sobie wyobrazić9choc nie jest żle) , ale bez dzieciaków , nie potrafie . są nieznośne ,jek każde , . Ale bez nich- nie widziałabym sie w innej roli.:)

mysle ze zycie ma sens jesli masz go z kims dzielic

sensem życia każdego człowieka jest umrzeć w swoim czasie:P

Stare panny są zrzędne i złośliwe :p Często z braku podlewania mają problemy natury kobiecej .

Oczywiscie ze mam prawo do szczescie tyle tylko ze nie jest to takie proste jak wczesniej. Jesli ktoś z was uważa za sens zycia to zabawa i nic poza nia to gratuluję, dla mnie sens zycia to rodzina....ktorej neistety wciaz nie mam:(

Niektórzy nie odczuwają czegoś takiego jak instynkt rozmnażania się, po prostu. Dzieci mnie głównie irytują. Kocham za to zwierzęta, samotność i święty spokój.