Dlaczego nie interesuję facetów??

Czy jeśli mam 20 lat i nigdy żaden facet się mną nie zainteresował, to znaczy, że jestem odpychająco brzydka czy że mam jakiś inny problem?? Brzydka jestem faktycznie, strasznie, ale dbam o siebie, a na ulicy widuję czasem naprawdę nieatrakcyjn dziewczyny z partnerami. Co do reszty to jestem nieśmiała, ale miła i ogólnie fajna, to znaczy wszyscy mnie lubią, ale nikt na mnie nie leci... No to ja też nikogo nie podrywam, bo nie chcę się narzucać ze swoją beznadziejnością...Ale smutno tak samej...

to sie nie dziw ze nie interesujesz facetow oni tzn ci w twoim wieku mniej wiecej patrza glownie na wyglad i figure

dawaj fote

brzydota i uroda to pojęcia względne,dla kogoś możesz być atrakcyjna,więcej pewności siebie

No nie wiem - jestem brzydka tak uniwersalnie :). Jedyne co mi sie we mnie podoba to biust i cera - wypracowałam sobie taką czyściutką. Ale moich mikroskopijnych głeboko osadzonych oczek bez wyrazu sobie nie powiększę (choć bez kresek i tuszu się z domu nie ruszam :)), szerokiej żuchwy nie podpiłuję, nie?? Do tej pory łudziłam się i wierzyłam w to, że przecież wygląd to nie wszystko i nie wszyscy faceci sa powierzchowni. Ale z biegiem czasu zaczynam sie łamać...I może tez przez to głupio się zachowuję - boję się rozmawiać z facetami i być dla nich miłą, bo obsesyjnie obawiam się, że pomyslą, że taki paszczur im się narzuca... Więcej pewności siebie, mówicie??

to nie jest kwestia powierzchowności .. tylko nie każdemu się podoba to samo