Chce ale sie boje

Mam 22 lata. Mój partner 31. Jestesmy z soba od pół roku, ale wiemy, że to jest To. Chcemy byc z soba. Jest nam dobrze i obydwoje wiemy, że jestesmy zgrana caloscia. Ale niestety i w tej bajce sa pewne minusy. Mieszkamy dosc daleko od siebie (100 km). Niestety narazie to trudno, zeby to sie zmienilo poniewaz ja mam w swoim miescie swietna prace a On w swoim. Do tego własnie niedługo zaczne 4rok na uczelni. W sumie z uczelnia nie ma problemu- mozna dojezdzac bo to studia zaoczne. Tylko praca.... :( A w czym jest problem? Obydwoje zapragnelismy potomka. Myslimy na tzw "wpadce kontrolowanej" ale im blizej Jego przyjazdu coraz bardziej sie boje. Pragne dziecka ale sie boje. Czy damy rade? Czy okres ciazy i pierwsze miesiace zycia maluszka. Jak wytrzymamy (wytrzyma malec) takie jezdzenie miedzy dwoma domami ?? Wiem, ze gdybym zaszla w pracy nie bede miec problemu. Po macierzynskim bede mogla wrocic (naszczescie). Boje sie ale jak sobie pomysle jak moj facet trzyma Nasze dziecko.. :) Wtedy wiem, ze chce. Pozniej sie zastanawiam nad ewentualna przeprowadzka Ja do Niego badz On do mnie. Kurcze to nie wchodzi w rachubę- i nie wiem kiedy to bedzie mozliwe. Jestem zagubiona w tym wszystkim.

jesli planujecie dziecko to przydalo by sie zebyscie zamieszklali razem chyba ne chcecie wychowywac go w osobnych domach? i amietajcie ze dziecko to wielkiobowiazek na cale zycie ale jesli oboje tego chcecie to zycze wam szczescie:)

nie boj sie

Pół roku to chyba trochę za krótko , żeby się decydować na dziecko.Tym bardziej że przecież musicie razem zamieszkać.Bo jak inaczej to sobie wyobrażasz?

Tzn jest jakis wyznaczik jak długo nalezy byc z soba? Przepraszam Cie ale mam przyjaciół, którzy znali sie 2 miesiace i pobrali i odrazu starali sie o dzidzie. Niestety ich staranka trwały ponad 2 lata. Ale sie udało i teraz sa juz prawie 9 lat razem!

Jak dla mnie pół roku to trochę krótko,trzeba dobrze poznać potencjalnego męża i ojca dziecka.

Znacie się TYLKO pół roku, mieszkacie AŻ 100 KM od siebie, ty się BOISZ. To wszystko przemawia za tym aby nie mieć dziecka, nie tędy droga! Najpierw zamieszkajcie razem, zdecydujcie które z Was zrezygniuje z pracy w swoim mieście, poznajcie się bliżej itp, potem dziecko:)

Zgadzam sie. Wedlug mnie to jest bez sensu. Chyba ze to ty chcesz miec dziecko i potrzebujesz tylko twojego partnera do tego by zajsc w ciaze. Przepraszam ze tak to okreslilam ale taki wyciagnelam z tego wniosek. Nie zycze wam zle ale bylas u niego? Jestes pewna ze nic nie ukrywa? Mam znajoma ktora byla w podobnej sytuacji. Kiedy pojechala w niespodziewane odwiedziny do swojego juz eks okazalo sie ze mieszka pod innym adresem z zona i coreczka. Nawet jestli jest teraz wszystko ok to wcale nie musi tak byc jak ze soba zamieszkacie. Ludzie sa zupelnie inni kiedy widzi sie ich codziennie po kilkanascie godzin, gdy sie z nimi mieszka itd, niz gdy sie z nimi spotyka raz na jakis czas. Lepiej jeszcze poczekaj.Ale co do tego po jakim czase powinno zaczac sie starac o dziecko to wy oboje powinniscie zdecydowac.

o cesc mlodazona :D