ja mam problem... masakra..

otóż.. jestem z dziewczyną 2 lata..nie jest tak jak było na początku..teaz zdarza sie, ze chodzimy wlasnymi drogami, ale bynajmniej chyba nam na sobie zalezy... mam na roku studentke z ktora nadaje na tych samych falach..to odrazu widac.. dzisiaj rozmawilasimy szczerze... ona chcialaby byc ze mna.. a ja? nic nie odpowiedzialem... jest super dziewczyna..nie ma co.. ale pozostaje ta druga... nie wiem co robić... :(

porozmawiaj ze swoją dzieczyną o waszym związku, nie warto chyba tracić czegoś co się budowało przez 2 lata dla osoby której sie prawie nie zna?