Gość dajcie spokoj.. Napisano Maj 18, 2008 gdyby ja kochal to by mu nic nie przeszkadzalo-to ze nie zmywala, nie prala to nie powod do rozstania. po prostu jej nie kochal.........:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do ftft Napisano Maj 18, 2008 czemu piszesz ze maz POMAGA?a nieze wykonuje niektore prace domowe? Juz samo to oznacza ze sprzatanie to zadanie kobiety. W moim domu jest tak ze sprzata sie wtedy kiedy jest brudno.Jesli jest brudna podloga w kuchni to nie oznacza ze ja zaraz wezme mopa i umyje a moj maz w tym czasie polezy sobie na kanapie.Owszem ja moge umyc ale rowniez moge powiedziec - wez mopa i umyj podloge, ja wyjde z dziecmi na spacer.W moim rodzinnym domu bylo tak ze moj ojciec z poczatku wychowany przez swoja mamusie na takiego co to nic.. jak zamieszkal z moja matka robil wszystko- bo wiedzial ze to ICH wspolny dom i niema sluzby.Gotowal, sprzatal i rowniez myl kibel na rowni z nia.Bo ona tez pracowala zawodowo.I tak wychowali mnie i ja tez tak wychowuje swoje dzieci!! Nie ma czegos takiego ze KOBIETA MUSI tylko dlatego ze ma co innego miedzy nogami... Moi synowie tez nie czekaja az ja im podam wszystko, potrafia sami po sobie pozmywac, uprac skarpety czy umyc podloge I to nie jest ujma na ich honorze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do--------- ftft Napisano Maj 18, 2008 widzialm jak moj kochanek obecny maz cierpi z inna, ktora nie gotowala, nie sprzatala, nawet dziecmi sie nie zajmowala wlasnymi tylko lezala w lozku i wpiepszala chipsy... tak to jest niestety jak sie bierze za cudzych mezow.wtedy kazda zona jest zla.Z natury.Ty rzecz jasna jestes lepsza.rozbilas malzenstwo, mozliwe ze by ja zostawil bo tylko dupek z takiego powodu zostawia zone z dziecmi .Mogl tez sam sie wziac za robote.!!!Ale poszedl na latwizne i znalazl sobie babe ktora mu usluguje!! szkoda slow... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ftft Napisano Maj 18, 2008 jaka zone z dziecmi zostawil,czytaj calosc a nie, napisalamy wyraznie ze kobieta byla psychiczna, sad przyznal opieke nam nad dziecmi, i ona ma widzenia tylko raz w tygodniu i to pod nadzorem lekarza psychiatry... a slub zostal uniewazniony z powodu jej oszustwa, nie powiedziala mezowi ze leczy sie na schizofremie i ze cala jej rodzina jedzie na prochach. Wiec nie uwazam za robicie czegos co poprostu nie istnilo przez 10 lat tylko bylo bo dzieci maja mame chociaz widzi je 5 min dzienne. Czytaj ze zrozumienie a nie pisz glupot. Pozatyj nie mowie ze maz pomaga w domu, obydwoje sie zajmujemy, jak jiest brudno to spratam raz ja raz maz raz dzieci w zaleznosi kto jest w domu i ile kto ma czasu, normalne ze jak siedze w domu caly dzien bo mam wolne a maz zapiepsza w robocie to nie zostawie mu sprzatania az przyjde bo to on ma robic, tylko z nudow nawet sie wezme i odkurze no sory... jak sie wizi ze jest syf to sie poprostu sprzata i tyle, niewazne czy maz zona czy dzieci wiec czytajcie ze zrozumieniem co sie pisze, ja nie jestem sluzaca bo sluzoac robi wszystko i usluguje, jja robie jak mam czas i widze ze trzeba to zrobic, to samo maz, to samo dzieci i tak powinno byc, a nie bede siedzial i ogladala telewizje caly dzien a nie posprzatam bo zawsze robi to niby ktos inny bo taka byla umowa to jest chore i tyle!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jacek1982 0 Napisano Maj 19, 2008 zamilczcie ftft to prawdziwa kobieta was czeka co najwyzej staropanienstwo z takimi poglądami!!!! :o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ftft Napisano Maj 20, 2008 dzieki, ale jak widzac tylko mezczyzni w jakis sposob szanuja moje poglady, udzielne ksiezniczyki wyznaja zasade ze to facet powinien sie starc, ze to facet powinien o nie walczyc, ze to facet powinien im pomagac... cos w dzisiejszych czasach jest rownouprawnienie wiec jak ksiezniczce peknie opona to musi sonbie umiec ja sama naprawic, jak jest syf to posprzatac, facet to samo, a nie czekac na oklaski i az ktos iny to zrobi, o zwiazek i reszte rzeczy walczy i dba sie wspolnie wkladajac tyle samo wyslilku nie tylko oczekujac i wymagajac nie dajac nic w zamianm, zwiazek to sztuka kompromisów i porozumienia, trzeba sie tego nauczyc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ftft Napisano Maj 20, 2008 pozatym ja taka idiotka bylam w 1 mauzenstwie , sie dzilam na dupie i wymagalam jak wiekszosc tu pan wielce obrazonych... jak facet odszedl coz wyciagnelam z tego wnioski, bo czlowiek uczy sie na bledach, i na dzien dzisiejszy jestem szczesliwa ze tak sie to potoczylo bo duzo mnie to nauczylo i jestem dzis bardzo szczesliwa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość no widzisz ftft Napisano Maj 20, 2008 i tym sie roznimy.Ja jestem juz dluzej w malzenstwie od ciebie ,sorry zaden maz mnie nie zostawil. A nie mam takich pogladow jak ty tzn. nie uwazam tak jak ty ze musze mu gotowac,prac,dawac dupy kiedy chce,bo mnie zostawi.. Nie wiem ,moze ty sie poprostu boisz ze cie nastepny zostawi, a ja uwazam ze jesli jest ze mna tyle lat to jest mu ze mna dobrze nie dlatego ze mu sluze czy inaczej jak to sobie nazywasz..Uwazam ze malzenstwo niekoniecznie na tym polega.My mamy wspolne zainteresowania i mamy o czy gadac .Niewazne czy ja posprzatam czy on.;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość autorka juz sobie dawno poszla Napisano Maj 20, 2008 A ftft wciaz pisze .Moze to twoj topik-prowokacja? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ftft Napisano Maj 20, 2008 a czy ja mowie ze mu gotuje piore non stop bo sie boje ze mnie zostawi? smieszna jestes! mowie ze nie siedze na dupie i dziele sie opowaizkami z nim, a nie jak udzielna ksiazna czekam az on wszysko zrobi, a dupy mu daje bo uwielbiam sx z nim a nie bo musze no sory... czy ty koboeto czytac nie umiesz!!! ja nie mowie ze musze, ze mu wiecnzie gotuje i piore, czytaj wszystko ... nie no rzucam ten temat bo widze ze ludzie na kafeteri sa poprostu niedorozwinieci i nawet z czytaniem ze zrozumieniem ciezko idzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MYHA-38 0 Napisano Maj 20, 2008 hej gwiazda... płacz. będzie zawsze bolało... czas to tylko twój sprzymierzeniec. trochę cie wesprę.... mysle, że jak szybko odszedł tak szybko wróci. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bałamutna Napisano Maj 20, 2008 ftft bardzo płytka jesteś, świat nie jest czarny ani biały, nie zawsze jest przyczyna mój mąż chciał mnie zostawić, bo przekroczyłam 40tkę, fajnie, nie ? kocha się człowieka a nie to, że pierze i gotuje, to wszystko to sprawy drugorzędne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bałamutna Napisano Maj 20, 2008 widać lubi młodsze a ja się nie odmłodzę, mogę najwyżej zadbać o siebie, ale metryki nie zmienię szkoda tylko, że o jego preferencjach dowiedziałam się tak póćźno, smutno być odstawioną do lamusa nie czuję się staro Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie mialam sasiadke Napisano Maj 21, 2008 ktora wrecz skakala przy mezu, chodzila na palcach jak spal po nocnej zmianie, dzieci wypedzala na podworko albo do znajomych bo cisza musi byc jak tatus spi. Gotowala mu zupe wieczorem bo musi byc swieza. Dbala o niego jak o wlasne dziecko. I co?? Okazal sie ze on ma kochanke i to od kilku lat ..!!!SZOK! Tak ze droga ftft nie masz racji. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do ftft niech sobie przypomni Napisano Maj 21, 2008 01:07 ftft poprostu nie staralas sie za bardzo i inna mu dal to czego potrzebowal, i nie mow mi ze nie wiem co czujesz, bo wiem bylam po dwoch stronach, bylam i zdradzona po rozwodzie i kochanka, kiedy zostalam kochanka zobaczylam czego brakowalo w 1 zwiazku , nie ma czegos takiego jak partnerstwo, facet lubi jak mu sie ugotuje, przyjdzie przytuli da d**y dosc czestoi, jak zwiazek jest namietny a nie stoi w miejscu... po tym przejrzalam na oczy... widzialm jak moj kochanek obecny maz cierpi z inna, ktora nie gotowala, nie sprzatala, nawet dziecmi sie nie zajmowala wlasnymi tylko lezala w lozku i wpiepszala chipsy... tamten zwiazek utrzymywal sie tylko ze wzgrledu na dzieci, jednak kiedy mnie poznal, kiedy sie zakochalismy rozwiodl sie, dziecui mamy my. o faceta trzeba dbac, a kade uczucie posycac, robic jeszcze bardziej intrygujacym i erotycznym, bo jak o zwiazek sie nie dba (bo wiekszosc z nas po slubie mysli a to uz mam facta na stale to moge sobie odpuscic troche - i nie mowcie ze nie taka jest prawda wiem po swoim 1 mauzenstwie) teraz dbam o mnie o niego o nasze i jego dzieci jestesmy szesliwi juz 14 lat! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ckm pepesza Napisano Maj 21, 2008 wiecie, ja nie wiem, ale kiedyś już pisałem, że miałem kilku kupli. którzy jakoś byli w związkach po kilka lat i mimo, że dziewczyny były ok to szli na boki a każda następna pani uważała, że to wina tej poprzedniej i że to ona jest ta wyjątkowa a tamta nie dbała o faceta a to nie była prawda, wiadomo, po urodzeniu dziecka kobieta ma mniej czasu na przyjemności i jest zmęczona, tylko są faceci, którym trudno zaakceptować, że dziecko mają - mają razem, bo zwykle dziecko MA KOBIETA a facet jakby z boku stał i mam takie wrażenie, że my później dojrzewamy niż kobiety obowiązki są męczące, nie zawsze wygląda się ok, ja też jak wstanę to muszę się ogolić przynajmniej a ktoś kto ma na głowie tyle... sam nie wiem, ale to nie do końca jest tak o tej winie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tak to prawdaaa Napisano Maj 21, 2008 mezczyzni od wiekow zdradzali , zdradzaja i beda zdradzac i niewazne czy zona sprzata czy nie. sa wyjatki ale to rzadkosc .;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pseudo-nim 0 Napisano Maj 21, 2008 jakie to urocze dziewczyna jest załamana bo jakiś dupek ją rzucił, a pierwsze co słyszy i czyta to atak, ze pewnie mu nie prała no cóż: uderz w stół, a nożyce się odezwą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do tej tej Napisano Maj 22, 2008 pamietajcie dziewczyny! dbajcie o mezow waszych! bo inaczej zostaniecie same! :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość przestańcie się złościć na fft Napisano Maj 22, 2008 Kiedy byłam młodsza, miałam kolegę, kóty był potwornie nieśmiały, z niczym sobie nie radził, do tego miał inklinacje homoseksualne, które próbował zwalczyć. Na własny użytek wymyślił sobie świat, w którym był szczęśliwy, spełniony, skończył studia i miał się ożenić. Naprawdę myślicie, że ffft, gdyby była szczęśliwa, wylewałaby takie jady i kretyńskie pouczenia na forum? Nie sądzicie, że raczej emanowałaby dokoła szczęściem, miłością i wyrozumiałością, zamiast atakować obce, nieszczęśliwe kobiety? Rzeczywiście sądzicie, że jakikolwiek normalny mężczyzna wytrzymałby z tak zarozumiałą, jadowitą niewiastą? Jesli jesteście wierzące, pomódlcie się za ffft... naprawdę ciężko żyć z rozdwojeniem osobowości :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość na ftft Napisano Maj 22, 2008 ...miało być Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość krrrrrrrrrrra Napisano Maj 25, 2008 ;) masz racje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo szcześliwa po rozwodzie Napisano Maj 30, 2008 Dziewczyny ! Mój mąż zostawił mnie i moje dziecko (miało wówczas 6 miesięcy) dla 20 letniej panienki - k***ewki mającej 4 letnie dziecko (nie z nim to dziecko, z kolesiem, który siedzi w więzieniu) , nic dodać nic ując. można by rzecz - "Anioł", i "jaki dobry". Żenada. Szybko się rozwiodłam - bo po cholere mi taki gnój. Jestem bardzo szcześliwa z tego powodu, bo nie byłabym w stanie nawet na niego splunąc. Zreszta po co komu taki koleś. Zreszta jesli chodzi o jego własne dziecko to oczywiście nie ma ochoty sie spotykać z dzieckiem, choć mógł sie spotykac z dzieckiem kiedy chciał. Tym bardziej uważam, ze podjęłam dobra decyzję. Na wieczór polecam genialną ksiązke "Dlaczego męzczyźni wola zołzy ? :-) Sprawdza się w 100 %. Sprawdziłam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość głupia lama Napisano Maj 31, 2008 Mnie maZ zdradzał kilka lat wszystko wskazywało ze kogos ma ale ja głupia lama w to nie chciałam uwiezyc uwazałam ze wszystkie chłopy moga zdradzać ale mój mąż nigdy skonczyło sie tym ze ma dziecko z tą panią . rozwiodłam sie bolało strasznie najgorsze ze nie mogłam wszystkiego opowiedziec rodzicom i udawałam twardą tylko jednej przyjaciółce moglam sie wypłakac .zaraz po rozwodzie mąż zaczal starac sie wszystko naprawic robil to na tyle skutecznie ze sie zeszlismy bylo dobrze przez dwa lata a potem dalej panienki kumple nie liczenie sie ze mną ani z naszym dzieckiem byłam uzalezniona od niego finansowo i z mieszkaniem sytuacja okropna i niestety tak zostało do dzisiaj gdybym wtedy pogonila i nie chciała z nim miec nic wspolnego to napewno ułozyła bym sobie jakos zycie . NIE WYBACZAJCIE ZDRAD CZAS LECZY RANY WSZYSTKO SIE UŁOZY TO PRAWDA ZE STRASZNIE BOLI ALE JEDYNE WYJSCIE TO PRZECIAC TAKI ZWIAZEK a potem to juz bedzie lepiej .Moje znajome które po zdradzie pogoniły swoich chlopaków i meżów żyją szczęśliwie z nowymi partnerami a ja tkwie w tym bagnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mamusia33 Napisano Czerwiec 3, 2008 Witam Jestem w 3 cim miesiącu planowanej od roku ciąży i nagle po 5 latach wspólnego życia maż oznajmił mi, że zakochał sie w 14 lat młodszej panience.Rano byliśmy na badaniu USG gdzie cieszył, że z maleństwem jest wszystko ok a wieczorem powiedział mi o niej. Jednocześnie zapewnia, ze kocha mnie wciąż mocno i chce być z nami (ze mną i maleństwem).Wiele razem przeszliśmy.Czułość i miłość okazywaliśmy sobie zawsze.Wszędzie byliśmy razem. Razem stworzyliśmy dom dla jego dziecka z pierwszego małżeństwa. Aż tu nagle jak grom z jasnego nieba taka informacja i to jeszcze kiedy jestem w ciąży. Najgorsze jest to że odkąd powiedział mi o tym zachowuje sie jak dzikus.Nie odbiera telefonów, przy mnie dzwoni do niej.A z drugiej strony kiedy jest w pracy dzwoni do mnie i pytał co robie , jak spędzam czas itp. Walczyłam o naszą miłość do wczoraj.Wczoraj zabrał samochód i kiedy w końcu przestałam sie płaszczyć przestał kontaktować sie ze mną. Czytam Wasze wypowiedzi i nie mam już nadziei na uratowanie naszego małżeństwa.Jedyna podpora jest moja teściowa, która wspiera mnie jak może.Niestety mojej rodzinie i przyjaciołom na razie nie chce nic mówić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość synastra Napisano Czerwiec 3, 2008 walcz o siebie samą i o maleństwo bo to wy jesteście teraz najważniejsze, mio sąsiedzi tez tak mieli żona w ciązy a on odszedł, wszyscy tą kobiete wspierali, dzis dziecko ma 3 lata, kobieta jest bardzo dzielna, jest dobra matką, cała rodzina byłego męża ma z nią dobry kontakt, pomagają jej przy dziecku, ojciec tez choc zyje z inna kobieta ale chyba nie jest szczesliwy pamietam jak z podziwem patrzyłam na sąsiadkę jaka ona dzielna, dzielnie nosiła ciąze codzienni z dzieckiem na spacer, kobiata młoda i zadbana, taka jak Ty Ty tez dasz rade i jestem przekonana ze jeszcze wszyscy będą Cię podziwiać jak to sie mówi, życie pisze różne scenariusze, porzucenie zawsze to ogromne cierpienie ale to nie koniec życia i nie koniec świata Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość głupia lama Napisano Czerwiec 3, 2008 Twój mąż to zwykly drań i chłystek z niego nigdy nie będziesz miała pociechy moim zdaniem nie powinnas mu dać żadnej szansy nawet gdyby cie błagał powinnas powiedziec rodzinie i przyjaciolom bo i tak to kiedys wyjdzie a tobie będzie lżej niech tez wiedzą jakim jest łobuzem życze ci powodzenia i napewno dasz sobie rad chociaż na początku będzie strasznie bolało . powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mamusia33 Napisano Czerwiec 4, 2008 Dzięki za wsparcie. Jednak nie wszystko jest takie proste. Nie jestem zależna finansowo od mojego męża (wręcz przeciwnie-zarabiam raz tyle co on.) ale mieszkaniowo.Ale ja nie mam zamiaru sie wyprowadzać (bo niby dlaczego) a on również będzie mieszkał ze mną bo to jego mieszkanie a nowa panienka mieszka jeszcze z rodzicami. Tylko patrzeć jak wpadnie w długi. W każdym razie jeśli już jest w domu i jest obok mnie to cholernie boli.Uwierzcie mi.Ale uczę się odporności. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta 30 Napisano Czerwiec 4, 2008 Mnie dzisiaj tez facet zostawił.dzisiaj minął rok jak sie poznaliśmy:) Jakie to urocze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość głupia lama Napisano Czerwiec 5, 2008 Przyszła mamusia33 masz ciężko z tym mieszkaniem jeżeli to jest jego bo wczesniej czy pożniej panienka go pogoni Mysle ze powinnas porozmawiac z prawnikiem darmowy w CENTRUM PRAW KOBIET w WARSZAWIE UL Wilcza albo Widok niestety nie pamiętam dokładniej ale jak polatasz po internecie to znajdziesz w innych woj chyba mają jakies oddziały warto sie poradzic . a na pocieszenie moja szkolna kolezanka dowiedziała sie bedąc w 7 mies ciąży ze maz ją zdradza gdy zrobiła mu awanture to ją pobił w srodku noc uciekła jak stała do rodziców 400 km od meza i wiecej go nie chciała widziec tyle co na sprawie rozwodowej . miała wsparcie psychiczne od rodziny ale finansowo musiała sobie poradzic łapała sie sprzątania po ludziach aby sie utrzymac i córke Dzisiaj mieszka we Francji z wspaniałym mezem Francuzem mają firme która pozwala im zyc godnie Córka mieszka z dziadkami bo tu studiuje i nie chce wyjechac ale sa z sobą blisko A damskiego boksera panienka a pózniej jego druga żona puściła w skarpetkach . Ty też dasz sobie rade . Wsród moich znajomych te dziewczyny co sie rozwiodły wszystkie stanely na nogi i dały sobie rade chciaż nie miały łatwo i zadna nie żałuje decyzji o rozwodzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach