Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

dziewczyny, prze was przestaje lubic weekendy :) Tulipanku, rzeczywiście to niby przeziębienie może być objawem ciąży-często się to zdarza :) Pogrzej się w łóżeczku-oszczędzaj się, a będzie dobrze. A co z kalpkiem? Zuziu, jak po wizycie? Madzix, ciesze się, że się nie podałaś. Anaona, a jak Ty się masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny leze w łóżeczku od rana-na chwilke tylko wyskoczylam zawiesc mężą i juz spowrotem w łóżku pije herbatki z sokiem malinowym i robie inhalacje z soli bocheńskiej i troche pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wam. Lulu bardzo podoba mi się Twoje przeczucie, lubię jesień (zwłaszcza złotą), a w listopadzie mam akurat urodzinki, więc to byłby najpiękniejszy prezent. Ale faktycznie jesień może sprzyjać przytulankom. Zimno, deszczowo, nic tylko spędzać wieczory w domku, pod kocykiem :) U mnie już lepsze samopoczucie, wczoraj się trochę rozerwałam, byłam na imprezce integracyjnej z pracy i od razu zapomniałam o bólu brzucha, fajnie było, dzisiaj tylko lekki ból głowy, ale to już przeżyję :) Tulipanku dbaj o siebie. Leż w łóżeczku i się kuruj. Wiele moich koleżanek, właśnie podczas przeziębienia, czy grypy dowiedziały się o ciąży, może to rzeczywiście jeden z objawów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawi mnie co u reszty naszych dziewczyn, które są w tabelce?! Dziewczyny apeluje do Was! Odezwijcie sie kochane i pouzupełniajcie braki w tabelce! 4mala to na weselu chyba dzisiaj szaleje, fajnie jej... A Zuzia może jeszcze z kliniki nie wróciła, właśnie nie pamiętam czy to miał być jeden dzień, czy dłużej... Buźka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pięknie, a wtedy kiedy ja jestem, to nie ma nikogo :( Miłej niedzieli wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obiadek? fajnie, a ja dopiero sniadanie zjadłam... :D My dzisiaj na obiadek do rodziców jedziemy :) madzix smacznego, a co dobrego gotujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo ja tez się melduję, co prawda jeszcze słabo widzę bo dopiero wstałam ale zaraz będę dobra! Mój mężuś po wczorajszym weselu jeszcze nie wrócił do żywych więc u mnie obiad dziś chyba będzie na kolacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba sie udalo bo dopiero po 2 wyszliśmy. Niestety nie udało mi się popróbować wszystkiego bo niestety po kieliszku \"wody ognistej\" dostałam takich mdlości, że wesele przebawiłam się na lampce czerwonego wina już nie jedząc, a teraz to bym tyle rzeczy zjadła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4mala mdłości powiadasz...? hmmm Oby to były te mdłości na które czekasz :) Kto wie, kto wie... :) Ja uciekam do rodziców na obiadek, miłego popołudnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anaona właśnie dziś biorę ostanią luteinęi czekam, co mi los przyniesie. Życzę Tobie smacznego obiadku, ja chyba zjem już śniadanie, bo się nie doczekam na spólne z mężem bo...jeszcze śpi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra ja już po obiadku z rodzicami i teraz będę się zajmować sobą... rosołek był i szaszłyczki na drugie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, jednak w weekend nie obumarłyśmy. 4Mala, pierwszym objawem ciąży u mojej koleżanki były mdłości po alkoholu n Sylwestra :) Bądź dobrej myśli. Anaona, baw się dobrze :) Ja wciąz czekam na @ - 33 dzień. przyjdzie na pewno, bo brzuszek już mi w dół ciągnie i piersi ie powiększają. najgorzej, ze pewnie jutro, kiedy mam 9 lekcji-tak liczyłam, ze weekened, kidy moge sobie poleżeć. W sumie na odpoczywaniu mija mi czas-jestem wierna swoim obietnicom, ze weekend jest dla mnie. Za tydzień mam nocowanie w szkole i potem piknik do 15-stej, więc musze się wzmocnić, bo jeden weekend odpadnie. Chyba już wyzdrowiałam, bo znowu zaczynam myśleć o ciąży, o starankach itd :) Ostatnio miałam ciążo i sekso-wstręt :) Wszystko było na BLEEE-biedny mój mężuś niczego nie rozumie. Pierw szaleje mu baba prawie co dzień, a teraz \"nie i nie\" :) Pora wziąć się za robotę. A ja dopiero teraz robię obiad: rybka będzie. wczorAJ na kolacje też była, ale świeża, a dzis mrożona :) Miłego wieczoru-my jedziemy do teściowej i potem do przyjaciół psychologów :) Fajni ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ja już jestem w pracy, zaspałam dziś na całego ale taki pochmurny dzień że nic tylko z łóżka nie wychodzić. Lulu obawiam się, że pomino mojej wielkiej wiary niestety nic z tego w tym miesiącu nie wyszło, bo wczoraj połknełam ostatnią luteinę i dziś już mnie tak podbrzusze boli jakby lada dzień miała @ przyjść. Trochę nie podoba mi się ten scenariusz ale obiecałam dziewczynom że się nie będę nakręcać wiec dzielnie to zniosę wierząc, że co mam być to będzie i że kiedyś się uda. Wczoraj byli u nas znajomi z małym dzieckiem i chyba dlatego zaczełam bardziej chorować:( Madzix a jak Twoje samopoczucie? Pozdrowienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem kochane, jestem Widze ze sie martwilycie :) A pisalam ze ebde dopiero w pon bo nie mamy na nowym mieszkaniu jeszcze neta- co nie znaczy ze bylam tak dlugo w klinice :P W klinice bylam z mezulkiem w piatek i pan dr ginekolog patrzac na moje wyniki badan, hormonow i tarczycy no i po moichj wykresach temp. Stwierdzil odrazu ze mam zaklocenia cialka oltego, ze jajo poprostu nie zdazy dojrzec bo owulke mam 8-10dc a to zbyt szybko dla jaja :) No i PRL prawdopodobie w skutek wysokich przeciwcial tarczycy jest podwyzszone, takze po badaniach prawdopodobnie bede mogla odstawic Bromka i byc tylko na L-Thyroxin na tarczyce Zalecil dokladna obserwacje cyklu, 3dc badanie krwi, 8dc monitoring- a nie jak moj byly gin mowil abym przyszla na monitoring 13dc (idiota) Lekarz z kliniki powiedzial tak: z pani mezem widze ze wszystko w pozadku, wyniki dore, a pania to my doprowadzimy do poazdku, wystarczy tylko wyregulowac hormony i zajdzie pani w ciaze- ja jestem dobrej mysli\" :) Wzbudzil we mnie zaufanie, fajny jest, spokojny, cierpilwy, pyta czy wszystko zrozumialam czy mam jakies pytania- jestem bardzo zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jestem po prawie 3 tygodniach nieobecności. potem poczytam zaległości. wyjechalam na urlop ale zrezygnowaliśmy z gór żeby się nie przemęczać. niestety dostałam plamienia i wysłali mnie do szpitala i trzymali 2 tyg. teraz już jest dobrze i jestem w domu. na badaniu usg doznałam szoku bo wyszły bliźniaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopisuje się do tabelki NICK.......WIEK....MEJSCOWOŚĆ...STARANIA.... ..TERMIN@....CIĄŻA ziółko_80.....28.....Warszawa...........14 m-cy....20.09.08 lulu2008......30.....Warszawa..........ok 2 lata.....21.09.08 4mala......... 27....Białystok............16 m-cy......26.09.08 zuzia23........23.....Niemcy.............. 5m-cy......28.09.08 ANGELA82....26.....PSZCZEW..........12 m-cy.......02.10.08 MadzixNeo...27.....śląskie...............26 m-cy.....10.10.08 anaona........25.....Lubelskie........... 21 m-cy.....16.10.08 anula78.......29.....okol.Siedlec....... .4 lata kalpek ........22....świętokrzyskie...... 21m-cy wiolka-b1.....29.....okol. Poznania..... 14 m-cy zabusia123...25.....Irlandia................. 2 m-ce Deauville......25.....Bydgoszcz............ 3 m-ce tulipanek... .28.....Małopolska......... 7 m-cy......15.09.08...3 tc... eternal.......34......śląskie.................16 m-cy....29.07.08...8tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenie255
Witam Was. Przez przypadek natrafiłam na Wasze forum i postanowiłam się "dopisać". Też mam problem z zajściem. Staram się od roku. Straciłam już nadzieję na udany efekt, zaczęłam chodzić do lekarza, mam chyba już depresję z tym związaną, płaczę na wieść o ciąży koleżanek,seks uprawiam tylko dla spłodzenia dziecka i wciąż się siebie pytam, dlaczego inne maj,ą tak łatwo ? Spotkają faceta, a po pół roku są z nim w ciąży. Co one takiego mają, czego nie mam ja, że wystarczy przysłowiowy podmuch wiatru i już są zapłodnione ( przepraszam za może zbyt wybujałe opisy ).Mówię sobie , czy ja chcę tak wiele, czy to naprawdę nie może już mi się stać ? Przecież mam warunki dla utrzymania dziecka, chcę tego dziecka, mogłabym mu dać miłość i wszystko, czego potrzeba małemu człowiekowi, dlaczego Bóg nie chce mi tego dać ? Zaczęłam chodzić do lekarza, w nim jeszcze mam nadzieję. Może mi pomoże, bo w naturalnych staraniach to już nie widzę nadziei. Nie chcę zatracić się w ciągłym myśleniu o dziecku ani stracić tego, co jest między mną a meżem. Przed staraniami to on był dla mnie całym światem i przedmiotem myśli, a teraz zszedł jakby na dalszy plan, nawet kiedyś mi zarzucił, że teraz to juz mi nie zależy na naszej miłości, tylko jest mi potrzebny do dziecka. Gdyby nam się udało normalnie, jak innym parom, nie byłoby takiego problemu. Świat jest niesprawiedliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eternal moje gratulacje!! Podwójne szczęście, teraz musisz o siebie dbać już nie podwójnie ale potrójnie :) za siebie i dzieciaczki, trzymaj się cieplutko! Zuziu spuer że lakarz Cię podbudował , dla mnie ostatnia wizyta była równiez bardzo budująca i chyba dlatego miałam tyle wiary i energii przez cały miesiąc. Dziewczyny zapoczątkowyała dobra passe wśród nas więc nie bawem i nam się uda! Marzenie, nie możesz tak szybko się poddawać , każda z nas przez to przechodzi jedne dłużej inne nieco krócej ale emocje mam towarzyszące są takie same. A ja coraz bardziej wierzę, ze blokada w głowie jest bardzo silna i nie można się zatracic w miłości na rzecz \"robienia dziecka\", tylko wtedy sa szanse że się uda. Myślę że pisanie z nami powinno Ci choć trochę pomóc inaczej podchodzić do tego, dla mnie to forum jest najlepszą terapią psychologiczną która pozwala przetrwać kolejne wciąż pojawiajace się @. Ale kiedys każda z nas będzie szczęśliwą mamą! Mnie też czasem boli, ze innym tak szybko się udaj i to zazwyczaj wtedy kiedy nie chcą nie planują ale wierzę że w tym co się dzieje w naszym życiu jest jakiś sens, którego my jeszcze nie widzimy. Nie poddawaj się ! Ale się rozpisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4mala- my ten sens zrozumiemy dopiero jak zaciazymy :) dopeiro wtedy dotrze do nas ze to wlasnie jest ten odpowiedni moment ja np. teraz tez ubolewam bo wiem ze i w tym cylku nic z ciazy bo...wiadomo.. ach to moje jajo :D ale z drugiej strony jak spojrze na remont mieszkania ktory nadal trwa, ile jeszcze do zrobienia, sprzatania, szorowania .... przyjdzie czas, na kazda z nas.... marzenie- nie poddawaj sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzi nie twierdze że juz widze ten sens bo wtedy bym się nie stresowała ze znowu nie wyszło :) Ale jakoś trzeba się pocieszyć :). Teraz \"wsłuchuję \" się w swój poł podbrzusza oi czekam. Czekam tez aż się skończy dzisiejszy dzień pracy bo jakos wyjątkowo nie nadaję się dziś do niczego oprócz poduszki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje samopoczucie bardzo sie poprawiło jak przeczytałam takie podwójnie dobre wiesci i to od poniedziałku! to nam dobrze wrózy na cały tydzien :) wczoraj przegadałam karte z męzem ale sie dowiedziałam ze moze juz za 3 tygodnie :) hura hura chociaz w zeszłym roku tez miał wczesniej wracac ale go szef tak przeciągał az został do listopada. Eternal gratulacje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenie255
Wierzę, że ten ciężki czas kiedyś się musi skończyć. Z własnego doświadczenia wiem, że każdy trudny okres - gdzie wydaje się, że tylko ta rozpacz i walka nam pozostały do końca życia - kiedyś się kończy i zaczynają pojawiać się inne cele i dążenia. Jedne troski mijają i pojawiają się następne.Zawsze znajdzie się jakaś rada na wszystko i mam nadzieję, ze nie obejrzę się, aż skończy się i u mnie raz na zawsze ten trudny rozdział, jakim jest oczekiwanie na dziecko. Przeważnie też u mnie w życiu było tak, że coś, czego strasznie wyczekiwałam, pojawiało się nagle, z zaskoczenia, kiedy nawet specjalnie się o to nie starałam. Tak sobie czasem myślę, że może te cierpienia sa dla mnie karą za "młode lata" - bo kiedy miałam tak z 17-21 lat,strasznie nienawidziłam dzieci i nie mogłam się nalitować nad kobietami w ciąży i z małymi dziećmi, uważając, że chyba są najbardziej nieszczęśliwe na świecie. Zarzekałam się, że nie chcę mieć dzieci, bo oznaczały one dla mnie tylko wyrzeczenia, mnóstwo pracy,zrzeknięcie się wszelkich przyjemności co do własnej osoby i posiadanie ich było dla mnie zniweczeniem miłości i namiętności, jaka jest między partnerami. No i "masz babo placek" - teraz jak po kilku latach dojrzałam i zupełnie odwrotnie patrzę na ten temat, nie mogę mieć dziecka. To chyba jednak kara....i nie mogę uwierzyć, że tak okropnie kiedyś myślałam o małych dzieciach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenie255
MadzixNeo - oby Twój mąż wracał szybko, a jak praca mu się przedłuży, to zrób tak, jak zrobiła jedna z dziewczyn - opisała to na jakimś forum - nie chcąc tracić szansy spakowała się i wyjechała do męża w dni płodne i i im się udało !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenie225
Dziewczyny, jak radzicie sobie z bólem, gdy dowiecie się o kolejnej ciąży koleżanki czy w rodzinie ? U mnie teraz np. 2 kuzynów czeka na dziecko, ich żony są w ciąży i w całej rodzinie euforia z powodu tych ciąż. Wszyscy nas odwiedzają, jeździmy na grzyby, na pikniki i tak jak kiedys chętnie się znimi widziałam, tak teraz mam ochotę w duszy im wszystkim powiedzieć, "nie chcę miec z Wami nic do czynienia" Kiedyś przy okazji imprezy poznaliśmy taką parkę, gdzie dziewczyna jest we wczesnej ciąży i mój mąż nagle przy wszystkich znajomych zaproponował toast za ich"przyszłego potomka" i im gratulował. Wygarnęłam mu, że przecież wie, jak mnie boli ten temat i po co to zrobił, no i się pokłóciliśmy. Koleżanka, która znałą swojego chłopaka znacznie krócej niż ja mojego męża ( poznali się, jak ja z mężem juz byłam z 2 lata ) i zaczęli planować niedawno dziecko, nagle też oznajmiła, że po 3 próbach zaciążyła. Ja wpadłam w rozpacz. Gdyby inni nie zachodzili w te ciążę, to pewnie byłoby mi łatwiej, to właśnie dla mnie najgorszy ból. Czy Wy macie podobni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenie, ja myślę, ze takie myślenie jest strasznie destrukcyjne przede wszystkim dla Ciebie. Ja co prawda byłam zawsze uczona by nie zazdrościć. Gdy dowiaduję się o ciąży koleżanek czy kuzynek to sie cieszę ich szczęściem i chcę wierzyć, że gdy ja będę w ciąży inni też się będą cieszyli ze mną a nie złożeczyli. Oczywiście że czasem zakuje serducho \"dlaczego jeszcze nie ja?\", ale chyba bardziej mnie przytłacza jak widzę, że znowu przyszła @ niż że któraś z koleżanek lub kobiet na lucy jest w ciąży. Wydaje mi się że takie zadręczanie samej siebie niedoprowadzi Cię do niczego dobrego a tylko pogłebi Twoją flustrację i smutek.Musisz zacząć myśleć choć troche pozytywnie. A robiliście już z mężem badania? I nie pamiętam ile się staracie, napisz ile masz lat i wogóle, bo jak to mi kiedys dziewczyny napisały jesteśmy bardzo ciekawskie:) A na dziś to ślę pozytywne wibrację i uszy do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×