Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

Ja tam z pracą się nie cackam, no może dlatego, że łatwo mi szło ze zmianami w tej dziedzinie. A w takie zimne, brzydkie dni dobrze sobie poprawiać nastrój jakąś małą przyjemnością - np. wypad do fajnej restauracyjki na obiadek z mężulą, albo kupienie nowego, fajnego ciucha....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tam 4mala po wczorajszym dniu ? Ja przeżyłam, dziś kolejna rundka do 18.30, a potem weekend !!!!! Ja mam dziś lepsze nastawienie, bo za oknem prześwity niebieskiego nieba i słońca !Poza tym jutro idę na zakupy nowych ciuchów i się wreszcie dobrze wyśpię !!! Jak tam się ma reszta staraniowej bandy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam piatkowo. A ja mam dzis dobry humorek z kilku powodow. Po pierwsze dzis swieci sloneczko :). Po drugie juz piatek i wlasnie wrocilam z pracy, a po trzecie odebralam wyniki badan no i prolaktyna 402 uIU/ml :( ale za to progesteron 22,21 nmol/l ( 21 dc) a ostatnio miala 2 nmlm/l wiec chyba owulka byla :) A co tam u Was? Jak humorki? Pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze wlasnie poczytalam, ja mam wynik w dziwnych jednostkach, jak przeliczylam na inne i poszperalam w necie to sie okazalo ze jest zle buuuuuuuuuu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki. O tak, praca potrafi dać dużo stresu. Ja nigdy u nikogo nie pracowałam (pomijając jakieś tam stanie na promocjach w szkole średniej), od początku miałam swoją firmę. I powiem Wam, że chętnie wybrałabym się gdzieś do pracy nabyć jakiegoś doświadczenia, ale z drugiej strony nie wiem czy sobie poradzę. :D Czuję się jak jakaś tępa mieczysława i nie wiem czy dałabym radę pracować u kogoś. Może to wyolbrzymione obawy, bo skoro z powodzeniem prowadzę własną firmę, to poradziłabym sobie chyba bez większego problemu :D Ale jakoś tak strach trochę. No i tak się zbieram do tego szukania pracy jak kret do jeża i zawsze znajduję jakieś wymówki, że może teraz jeszcze nie, bo ...(i tu wymieniam milion pięćset sto dziewięćset wymówek). :D Ależ u nas sypie śnieg, dobrze, że mamy już zimówki w autach, bo nie byłoby ciekawie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do pracy: też byłam kiedyś w takiej, że już marzyłam o smierci, ale nie mogłam z niej odejśc, bo mąż był na moim utrzymaniu-dusiłam się, umierałam, miałam paraliże nocne-stres był potworny, to była kancelaria prawna. Traktowano tam mnie, bo oprócz właścilielki była tylko je rdzina i dziewczyna na aplikacji, tragicznie, jak niewolnicę, za bardzo marne pieniądze. W końcu nabawiłam się silnej nerwicy i idąc do domu szukałam tramwaja, zeby pod niego wpaść, ale żaden jak na złośc nie podjechał. Doszłam do domu i stwierdziłam, że to koniec. ide do innej. Znalazłam o wiele mniej płatną, ale tez mniej stresuącą. Rok tam pobyłam i dostałam prace na uczelni. Jeśli chodzi o szkołę, nie męczy mnie tak bardzo, ale emocjonalnie zżera mnie strasznie. Dobrze czuje się w swojej szkole, ale marzeniem moim jest jednka uczelnia-tam mi się cudnie pracowało :D Ja mam predyspozycje do dawania z siebie wszystkiego, więc szybko jestem wyczerpana, a szkoła uczy mnie powolutku, jak dbać o siebie, jak myśleć o sobie itd. Daje dzieciom dużo,ale jeśli nie podwyższą mi od przyszłego roku dodatku wychowawczego, to zrezygnuję-za takie pieniądze nie warto tak charować. Ile więcej miałabym czasu :) POza tym zła jestem, bo nie wypłacili nam pieniezy za zajęcia indywidualne, a u mnie uzbierało się już ponad 2000. Liczyłam, ze będato pieniądze, które zabierzemy do Rzymu, a tak? pojedziemy tam jak biedaki, a przeciez żyć jakoś trzeba :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adelko, a czego uczysz? i gdzie mieszkasz? Jesli nie chcesz, nie odpowiadaj :) Jutro mam wystapienie w Radio na żywo. Z mojej dziedziny, więc idę. Wszystko, co moze przybliżyć mnie uczelni biorę, choć nie przynosi mi to żadnych pieniędzy ani profitów, ale wierzę, że moze w końcu zaowocuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od 6 na nogach, bo miałam wystep w radio-poszło dobrze :) Miłęj niedzieli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, co z Wami? Ja czuję już przedsmak koleżanki @ :( Podbrzusze pobolewa, piersi jak balony, jeszcze tylko plamienie i ból głowy i przylezie............. Trzymajcie za mnie jutro kciuki, bo mam lekcję pokazową przed dyrekcją i się trochę denerwuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w nowym tygodniu! no dziewczynki kawka stygnie... lulu trzymam kciuki marzenie jak tam zakupy? mnie mój mężuś kupił w zeszłym tygodniu kurtkę i płaszczyk :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ! Madzix - zakupów trochę było. Kilka nowych ciuchów gości w mojej szafie, część z nich włożyłam dziś do pracy. Trochę to odwiodło mnie od ciągłego myślenia o ciąży. Ale jeszcze lepiej podziałało na mnie zaprzestanie liczenia i celowania. Super kontynuowało się przytulanka w tym miesiącu w takiej nieświadomości. Dzisiaj kurka wodna trochę przyszedł stres, bo rano zauważyłam bardzo płodny śluz i pobolewanie w jajniku i już zapaliła się lampka kontrolna, że dziś trzeba będzie spróbować, bo jak się przegapi, to klapa i że może dziś za kilkanaście godzin, kiedy to dopiero będziemy z mężem mieli okazję do przytulanek, to będzie już po jajeczku, no i szereg takich obaw się pojawił - ale zaraz potem powiedziałam sobie, spokojnie, ile razy już utrafiałam w taki ładny płodny dzień i nic nie wyszło, więc po co się stresować. Jak tylko przyjdzie moja @ powtórzymy jeszcze badanie nasienia, bo mieliśmy już to dawno zrobić, ale jakoś nam się nie chciało. Zobaczymy, czy Salfazin, który mój m przyjmuje od czasu tego ostatniego badania, coś zdziałał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki. :) Lulu, widzę, że z Ciebie to jest naprawdę zaangażowana pani nauczycielka. Teraz ciężko o takie osoby. Zazwyczaj nauczyciele mają dużo rzeczy gdzieś i nie chce im się zbytnio wysilać. :) Mnie przeraża ta pogoda, bo jak wiecie pracuję od nocy na dworze i jak sobie pomyślę o tym śniegu i zimnie to aż mnie coś bierze. To jest w sumie kwestia przyzwyczajenia i niedługo będzie oki. Na razie jednak dziś korzystam z wolnego, bo w każdy poniedziałek nie pracujemy. :) Dobrze też, że zmieniliśmy opony w autach, bo nie byłoby zbyt ciekawie. :) A ja już po płodniakach. Też ogólnie nie liczę dni, ale wiadomo, że nie trzeba liczyć, aby te dni zauważyć. W ogóle przez 3 dni plamiłam. Dość często tak mam w czasie owulacji, choć w tym cyklu jakoś bardziej. Też kijowo się czuję trochę, taka nadęta jakaś i ogólnie do dupy. Cóż, prędzej, czy później na pewno przejdzie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam cały dzień od wczesnego rana tak piękne objawy owulki, że aż strach - strach dlatego,że jeśli miałabym liczyć na przytulanka, to dopiero późnym wieczorem i boję się, że do tego czasu będzie już po moim jaju ! Ach, a miałam się wyluzowac i o tym nie myśleć - no nie da się normalnie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Marzenie...........tak do końca nie da się nie myśleć.... po prostu tak to już jest, bo gdzieś głęboko tli sie nadzieja, że \"przecież się wyluzowałam, więc może tym razem się uda\". Mimo tego łatwiej jest bez tych obliczeń, mierzeń temperatur itd-wolę to oczekiwanie mniej strsujące niż tamto poprzednie :D Madzix, dzieki za kciuki. Byłam cały dzień spięta, a ci dranie zapomnieli i nie przyszli :( za dwa tygodnie przylezą - d...a blada! Ja już dziś plamię,więc pewnie akurat na wyjazd na Śląsk dostanę@ :( Dziś tak sobie pomyślałam, ze powinno być tak, ze jeśli nie można zajść w ciążę, to powinna sie blokować miesiączka i choć tyle cierpienia mniej by było. Przypomniało mi się, jak kiedyś, gdy miałam 15 lat, zapytałam mamę, po co mi ta @ i ten ból, to mi powiedziała, ze kiedyś urodzę dziecko i ono mi wynagrodzi to cierpienie, a tu rzeczywistość okazuje się bardziej brutalna-nie dość, ze zawsze zwijałam się z bólu, to i dziecko nie może mi tgo wynagrodzić. To wolałabym już nie mieć @. Takie dziś mi myśli towarzyszyły. Klempo, a co do mego poświęcenia: lubie dzieciaki i moge zrobić dla nich wiele, aż za wiele czasem, bo gubie siebie i swoje potrzeby. Jestem wychowawcą klasy 4, ale w szkole mamy dwie rówoległe klasy 4 i widzę, ze dzieci tamtych klas smucą się, że ichwychowawcy nie poświęcają im tyle uwagi, ile potrzebują. Często mowią moim dzieciom, ze im zazdroszcza, bo my mamy różne wyjscia, wyceczki, nocowania, a oni nic. Dziwię się tamtym wychowawcom, bo są po pierwsze w moim wieku, a po drugie też jak ja są pierwszy rok wychowawcami, więc jesteśmy jakby równorzędni. Nie chcę ich pouczać, ale czy oni nie widzą, ze jak się nagradza dzieci, to on są lepsze???? Ale za dużo już o tym piszę:D Może powinam założyć topik \"zwierzenia belferki\" :D ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich,ja w dobrych nastrojach - siedzę w nowo zakupionym sweterku, nowych spodniach i nowej biżuterii. Hi Hi !Wczoraj, jak pisałam był maks objawów płodnych dni, śluzy, kłucia itd itp. Przytulanka były, były.....ale dopiero późną nocą, mam nadzieję, że jajo jeszcze było żywe, jak żołnierze biegli do niego....haha !I znów kurka wodna się nastawiam na sukces, dobre chociaż to, że nie liczę dni i nie wiem teraz, który mam dzień cyklu i w jakim terminie powinna być @, przyajmniej krótko przed nie będę się denerwować,@ zaskoczy mnie z nienacka. 4mala - natchnęłaś mnie z tą melisą i dziś idę sobie też kupić herbatkę z tego zioła.A to dlatego, że ja mam od długiego czasu problemy ze snem, budzę się co chwila w nocy i potem nie mogę zasnąć, a rano ogólnie czuję się jak po jakiś katorgach, a nie po spaniu, nawet w weekend tak mam.Do tego nerwus ze mnie przejmujący się o byle co, no i jeszcze przybicie z powodu tych starań, to stwierdziłam, że melisa na noc może dobrze by mi zrobiła..... Lulu -co do wyluzowania, to właśnie sukces tkwi w tym, żeby pozbyć się myślenia, że jak się wyluzuje, to się uda. Bo to znów prowadzi do czekania na sukces. Po prostu trzeba przestać czekać i się nastawiać. Jakby o tym zapomnieć, ja jestem we wczesnym etapie dochodzenia do takiego stanu - przestałam liczyć dni cyklu i przewidywać @, dalej po troszku, może uda mi się osiągnąć więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I powiem Wam, ze super bez tego liczenia, usilnego obserwowania, jak bym wyrwala sie z kajdan. Przytulanka dawno nie sprawiały mi takiej przyjemnosci.Trochę mnie zniewolił tylko ten wczorajszy dzień płodny i wtedy pojawiło się nastawianie się na cel, ale tez w sumie samo tak wyszło, nie szukałam objawów owulki na siłę, same przyszły i tylko je od niechcenia wyraźnie zauważyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pusto się jakoś zrobiło... czy u was tez tak zimno?????? bo ja chyba zamarznę pewnego dnia wracając z pracy do domu... :( ale ostatnio jakis pęd mnie wziął do sprzątania i porządkowania i w ogóle chyba to dlatego że tak samo chciałabym uporządkować moje życie... żeby jakieś plany zaczęły się realizować... na przykład ten mój dzidziuś...hihihi. mój mężuś cały czas rozmawia ze swoją córeczka, która według niego jest juz w moim brzuszku, nie potrafie go powstrzymać bo zaraz zażartuje i juz z powrotem gada mi do brzucha a przecież jak @ przyjdzie to dopiero będzie rozczarowanie bo się tym gadaniem tak nastawi że szok! i mnie też przy okazji!!! oj ci faceci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! jestem dzisiaj po raz pierwszy w kafe. my staramy się o dzidzie juz ponad dwa lata i nic. badania w normie i dalej nic. nie sądziłam ze tyle dziewczyn ma z tym problem. czsami mam już dośc tego czekania i prześladuje mnie myśl że może nigdy sie nie uda. fajnie że jest taka stronka. życze wszystkim powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Alexa, a ja bym wolała, zeby takie stronki nie musiały nigdy istnieć :D a poważnie: dobrze w ogóle, ze jest internet :) i że można pogadać z kimś, kto naprawdę Cię rozumie :) Ja chodze dziś już jak bomba zgarowa, czyli tuż, tuz @@@@@ Wyjeżdżam jutro na Dolny Śląsk, więc jesli nie udałoby mi się do niedzieli Wasm nawiedzić, to życzę wszystkiego najlepszego i owoców...... bo cos dawno dobrych wieści nie było-już pora na następną staraczkę. TOPIK CUDÓW w końcu..........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Co tu ostatnio tak cicho. Mało kto się odzywa, jedna wypowiedź na cały dzień. Pisać, pisać ! Ja jestem teoretycznie dzień po owulce i już piersi mnie zaczynają pobolewać jak przed @, choć od owulki do okresu to jeszcze sporo czasu.Pozmieniało mi się z tym bólem piersi, nigdy nie miałam, a tu proszę, od 3 cykli tak mam i śluzek płodny też dużo lepszy niż w czasach, gdy piersi nie bolały !Może moja płodność trochę się polepszyła, mam taką nadzieję. Ciekawe jak mężulo ze swoimi biegaczami. Zobaczymy niedługo przy 2 badaniu. W każdym razie ten cykl był jako taki, jeśli chodzio pierwszą próbę wyluzowania. Zobaczymy, co przyniesie czas po następnej @.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexa - jak się trzymasz z tym czekaniem ? Też masz doły i narzekania, czy podchodzisz do tego zdrowo ? Jakie badania już przeszłaś ? Wrzucasz na luz czy celujesz ze starankami /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć Kobietki! Przepraszam, że tak dlugo nie dalam znaku, jak sie skończyła wojna w pracy. Otóżznalazłam chinską zupkę z Radomia i udało mi się zagłuszyć głód. Ostatni raz jadłam taką zupę jak byłam na wakacjach na rejsie na Mazurach :). Potem odhaczyłam uczestnictwo w gali i pelna szczęścia że w domu czekam na mnie mąż z gorąca klacja wróciłam do domu. Za tow piatek rano przezyłamszok, zadzwoniła do mnie koleżanka, która też była na tej gali i zapytała sie mnie dlaczego nie powiedziałam jej ze jestem w ciaży? Dziewczyny zgłupiałam i durnie sie poczułam muszac przyznac sie ze to nie ciąża, ze ja poprostu ostanio troche przytyłam, a ona co na to?! Ze nie o zmnianę mojej figury chodzi tylko o to, ze tak kwitnaco i promienne wygladam, ze to od razu widać!- ja kwitnaco ? po chinskiej zupce?! Dziewczyny mówie Wam szaleństwo! Powiedziałam, ze jesli uda jej sie wykrakać to ją okrzyknę wrózką! Weekend spedziłam w sopocie na zjeździe i oczywiście spacer po molo wyszedł mi bokiem- jestem na zwolnieniu do końca tygodnia, mam zapalenie gardła, ale chociaz troche sie zdystansuje do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Marzenie bardzo sie ciesze, że przekonalam Cie do melisy, tylko bądx cierpliwa trzeba ja pic regularnie by sie tak dobrze wyciszyc ale jak chcesz łatwiej zasypiac i sie wysypiac to proponuje kupek z 2 torebkami na raz- ja tak robie jak jestem zestresowana i chce mieć pewnośc ze prześpie normalnie noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówisz, że 2 torebki na raz - spróbuję. Bo ja naprawdę z tym snem to mam jakiś zamęt - co noc to większa czy mniejsza męka, ciągłe wybudzanie się - a przeciez oprócz starań to ja nie mam nic stresującego w życiu. Kilka lat temu dobrze spałam - bez problemów. Potem poszłam do stresującej roboty, która flaki ze mnie wypruła i chyba wtedy się zaczęły spaniowe problemy. Teraz od dawna mam spokojną pracę i spokojne życie, ale bezsenność nadal męczy. Może to przez te nerwy staraniowe. Wczoraj miałam kupić tę melisę, ale zapomniałam - dziś już kupię na bank.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzenie jeszcze dobrym sposobem jest nie myslenie o niczym powazmym i stresujacym- wiem, że to głupio brzmi ale ja czytam sobie przed snem ksiązke i faktycznie udaje mi sie wyłaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też kilka razy wypróbowałam na sobie, że dobrze na sen działa kubek ciepłego kakao tuż przed snem. Tylko że nie co dzień ma się apetyt na wcinanie kakao wieczorem...Ale sen jest wtedy dużo lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie moge ani kakao ani mleka wiec zostaje mi tylko melisa lub "nerusus"- to tez herbatka uspokajająca która przywiozłam z litwy, działa dobrze ale smakuje ochydnie, więc wole melise

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki! miałam badanie poziomu hormonów i mój chłopak też. wszystjie w granicach normy. PCT też przeszliśmy. nie miałam tylko drożności jajowodów. na poczatku były duże emocje a teraz i tak wiem że kolejny okres nadejdzie.... złośc przeplata sie z kolejnym rozczarowaniem. staram się o tym nie myślec. przeważnie sie nie udaje:-( mój chłopak brał już kiedyś salfazin ale jak poczytałam topiki to kupie mu kolejny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie oglądam wiadomości o refundacji in vitro, wiecie co mam nadzieje, że uda mam się poczać dzidziusia samemu ale szlak mnie trafia , ze w panstwie decyzje prawne sa podejmowane nie w sposob logiczny ale pod dyktando kościoła, to jest obłęd! Jak mi jakies mocherowe bereta zaczynaja mówić, ze skoro nie mam dziecka to znaczy ze Bóg tak chce i ewentualnie by zmienić tą sytuację to powinnam sie modlic bo leczyć się nie mogę, to normalnie nóż w kieszeni mi się otwiera. Przepraszam, że tak na wieczór wyrzuciałam to z siebie :( DZiewczyny spokojnej nocki i do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, ja też słuchałam o tym in vitro i doszłam do wniosku, że jeśli chodzi o życie małżeńskie i płodzenie dzieci, to Kościół jest absolutnie wszystkiemu przeciwny i wszystko utrudnia. Wstyd mi tak mówić, bo sama wierzę w Boga i powinnam bronić Kościoła. Ja jestem zdania, że Bóg nie potępiłby wielu z rzeczy, które potępia Kościół. Instytucja Kościoła i ludzie w niej będący dopisują sobie własne teorie i zasady do Biblii i tego, co chce Bóg. Weżmy teraz to życie seksualne i małżeńskie - antykoncepcja - nie, czyli prezerwatywy, tabletki, stosunek przerywany - nie. Inne niż prowadzące do poczęcia uciechy cielesne - nie. Następnie - badanie nasienia - drogą masturbacji - nie. A to przecież jedyna jak najbardziej rozsądna metoda uzyskania nasienia, którego badanie będzie wiarygodne. Potem - inseminacja, in vitro nie.Wszystko jest na nie, czy to chodzi o zapobieganie ciąży, czy jej wspomaganie, czy leczenie niepłodności. Wszystko niemoralne i niewłaściwe. To jakiś obłęd. Czy Bóg też tak samo by nam nakazał jak Kościół ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×