NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Wszystkie nicki zajęte ciezko bedzie Ci cos doradzic. Probowalas przeniesc sie do innego lekarza? Moze zapytaj swojego gina co na ten temat mysli, powiedz endokrynologowi ze masz problem z plodnoscia, moze ktos naprawde kompetentny odpowie Ci co zrobic. My mozemy tylko ze swoich doswiadczen cos podpowiedziec. A ja dziewczynki od jutra biore Clostilbegyt przez 5 dni na wzrost moich pecherzykow:) potem zastrzyk z otrivelle i miejmy nadzieje ze w koncu zaskocze:)

Julcia.miładziewczyna - Pomylilas posty :)

cvb to trzymam kciuki oby zaskoczyło :) Ja testy owulacyjne zakupiłam teraz czekam na ok. 11 dzień cyklu żeby je wykonać , mam nadzieje ze jak dobrze upolujemy owulacje to nam się uda :)

Wiesz, u mnie moze byc problem w tym miesiacu bo ksiazkowo powinnam owulowac z tej niedroznej strony, ale nadzieja zawsze jest. Dzisiaj dosc dobrze sie czuje, znowu pelna nadzieji. Chociaz juz z mezem zdecydowalismy ze jak nie uda sie przez kolejne 2 podejscia to robimy sobie przerwe z lekarzami, tabletkami itp. Trzeba w koncu zregenerowac sily witalne i odsapnąc psychiczne :)

Wiesz, u mnie moze byc problem w tym miesiacu bo ksiazkowo powinnam owulowac z tej niedroznej strony, ale nadzieja zawsze jest. Dzisiaj dosc dobrze sie czuje, znowu pelna nadzieji. Chociaz juz z mezem zdecydowalismy ze jak nie uda sie przez kolejne 2 podejscia to robimy sobie przerwe z lekarzami, tabletkami itp. Trzeba w koncu zregenerowac sily witalne i odsapnąc psychiczne :)

podobno najczęściej w ciąży wraca się z urlopu, nie ma stresu, człowiek trochę się luzuje.... Welur wiem z własnego doświadczenia że testy testami, dobrze je robić wg instrukcji ale to co piszą względem współżycia tzn kiedy i w ogóle to lepiej nieco zmodyfikować tak dla pewności.... Rany nieco to śmiesznie brzmi :) Trzymam za was kciuki, bo ja to już po drugiej stronie barykady.....

szatanserduszko zmodyfikowac to znaczy ?

a o tej ciaży z urlopu to tez duzo słyszałam, z reszta sama widze po nas, ze na urlopie seks zawsze smakuje nieco lepiej i wogóle ochota jest praktycznie ciągle, człowiek jest całkowice wyluzowany i daje się ponieść emocjom a to ma ogromny wpływ co widac chocy po liczbie wpadek :)

hmmmmmm, nie chcę się wygłupiać na forum ;) nie do końca zgadzam się z tym co sugerują w instrukcji na ten temat. Ale ja próbowałam wg niej tylko dwa razy, trzeci raz wyciągając wnioski z poprzednich nieudanych prób celowałam po swojemu.... skutecznie :)

hahahah :) musze ta intstrukcje przeczytać w takim razie na necie, a zamówiłam te testy przez internet więc jeszcze ich w domu nie mam :P :) a ciekawośc mnie zżera :)

szatanserduszko to pisz te swoje sposoby:) moze akurat na nas tez podzialaja:)

w sumie tez nie wiem czy potrzebnie mieszam, w końcu instrukcja oparta jest na połączeniu fizjologi i statystyki więc słusznie byłoby zacząć jak należy a najwyżej potem kombinować jak nic nie wyjdzie, Myślę że powinnyście chłopakom zrobić post niech nabiorą sił :P

ja mojemu co najmniej tydzien postu przed owulacją zrobie :) słyszałam ze ponoć unoszenie pośladków i nóg po stosunku pomaga ale sama nie wiem ile w tym prawdy i troche komicznie to musi wyglądac :P

cvb może warto zaczekać d następnego cyklu skoro piszesz, że prawdopodobnie teraz kolej na ten kiepski jajowód. A plan z zrobieniem sobie odpoczynku moim zadaniem jest świetny. To zawsze działa. Szczególnie dobrze połączenie w przypadku faceta odpoczynku i postu...:) Dawno temu jeden facet pojechał na długi urlop, sam jako że wtedy jeszcze był prawie sam ;) w dodatku w męskim gronie w wielką dzicz. Miesiąc postu połączonego z odpoczynkiem sprawił, że na świecie pojawiło się ni stąd ni z zowąd zaskakując wszystkich dziecko. Mimo tego, że jego mama zabezpieczała się na 99,8 % skutecznie :P

a jak tak sięgnę pamięcią do czasu kiedy usilnie myślałam o zajściu w ciążę (choć nie bardzo lubię wracać myślami do tamtych czasów) to dochodzę do wniosku, iż ze względu na to, że po wyłyżeczkowaniu miałam bardzo nieregularny okres i wszystko poprzewracane do góry nogami nie jestem zbyt dobrym tematem do naśladowania :) chyba, że jak już pisałam nie będzie upragnionego rezultatu to możemy pokombinować po mojemu :P A co do postu to byłabym za co najmniej dwoma tygodniami ;)

o matkooo dwa tygodnie to tak długoooo :P sama nie wiem czy wytrzymam a co dopiero facet :P

no tak tylko gdyby podziałało to chyba warto...... odbijecie sobie :P

dziś sie jeszze naciesze a potem 10 dni postu tak by wypadało :) w tym miesiącu pierwsze takie poważne starania zobaczymy ...

Chyba jednak jeśli chodzi o seks kobiety są gorsze niż faceci tylko mało kto o tym głośno rozprawia, pewnie dlatego, że kobieta potrafi się spełniać w monogamii i nie potrzebuje zaliczyć całego rocznika inżynierii środowiska na AGH.......:P abstrahując...... bardzo przyjemnie jest oderwać się myślami od codzienności :) na dzisiaj pewno tyle mojego, obowiązki wstały.....:)_

i dlaczego piszę abstrahować przez ch??/ już mi rozum odjęło z niewyspania chyba....

najlepiej welur kochac sie z mezem co 2 dzien? niezaleznie od owulacji:) bedzie wam przyjemnie a i szanse sie zwieksza:) welur pomysl o monitoringu cyklu, bedziesz dokladnie wiedziala kiedy jest owulacja no i po sexie tylek do gory a grawitacja zadziala:)

tralalala ja słyszałam właśnie ze lepiej troszkę postu wprowadzić i na dni płodne dopiero odpuścić wtedy sperma ponoć ma lepszą jakość (plemniki bardziej wygłodniałe hahah) a co do dźwigania tyłka to musze się troche porozciągać bo juz chyba nawet świecy nie potrafię zrobić hahah :Paaa no i co do monitorowania cyklu to tak własnie uczyniłam zarejestrowałam sie na tej stronie do której był tu link i wszystko skrzętnie odnotowuje :) także czekam na owulacje potem seks a na koniec świeca :) szatanserduszko co do tej monogamii to czasami sobie tak myślę ze to trochę zaprzeczenie naszej natury człowiek to istota która ma swoje instynkty a przede wszystkim istotna głodna nowych wrażeń, ale czego się nie robi dla ukochanej osoby :P, dziwi mnie tylko że faceci zawsze maja większy problem z wyrzeczeniami od babek , tym bardziej że potrzeby seksualne wbrew pozorom mamy podobne :P dlatego ja zawsze mówiłam ze faceci to gatunek na wymarciu a baby górą :) ale z drugiej strony cóż byśmy bez tych naszych chłopów uczyniły :)

Ja tak z samego rana chcialam wszystkim zyczyc milego dnia :) My mamy post już 6 dzien, takze do samego zastrzyku z ovitrelle musze sie chowac przed mezem;) Wiecie co? wczoraj tak myslalam o tym wszystkim i chyba nici z odpoczynku. Ja zapomnialam ze jestem po laparoskopii, a najwieksze prawdopodobienstwo zajscia jest pol roku po. Mialam ja robiona w marcu takze chyba musze probowac co miesiac

czego kobiety nie zrobią, zniosą, przetrzymają.... a podobno to istoty mniej doskonałe:P ...."ale z drugiej strony cóż byśmy bez tych naszych chłopów uczyniły......" - ciekawe pytanie :P tak czytam ostatnie posty i przypomina mi się scena z filmu Lejdis :)

Ja też wszystkim życzę miłego dnia :) Wyczekuje juz na te dni płodne jak szczur na otwarcie kanału :P Dzięki temu ze tu jestem mam jakieś takie bardziej pozytywne nastawienie dzięki kobitki :*

Powiem Wam ze mi tez bardzo pomoglyscie. Jak zrobilam ostatni test to bylam calkowicie zalamana. Tylko ktos to przezyl moze zrozumiec o czym mowimy. szatanserduszko jak tutaj trafilas?

bo nie wiem czy dobrze pamietam ale za 3 podejsciem sie Tobie udalo? To skad forum o nieplodnosci?

to długa historia.... :) Najpierw przez chwilę pojawiłam się na forum aniołkowych mam. Ale mimo wspólnego tematu jakoś nie mogłam się tam odnaleźć. Potem trafiłam tutaj i mimo tego, że nie pasowałam zbytnio, (bo u mnie to raczej niepłodność nie wchodzi w grę, raczej to były nieudane starania czas jakiś) to jakoś mi było lepiej. Jak zaszłam w ciążę w końcu to jeszcze przez chwilę pisałam tutaj a potem przepadłam w pieluchach. Testy owulacyjne stosowałam faktycznie trzy cykle ale już sama nie wiem czy ten trzeci to był skuteczny czy już dopiero następny . Jak się nad tym poważniej zastanowiłam to doszłam do wniosku, że sama już nie wiem i muszę poszukać w kalendarzu. Ja po prostu po stracie zablokowałam się psychicznie, za bardzo chciałam znów być w ciąży i ten cały czas pomiędzy to był jeden wielki koszmar... Zaskoczyłam dopiero jak przestałam chcieć. Po ostatnim śledzonym cyklu doszłam do wniosku, że biorę się za coś innego. Postanowiłam wrócić do pracy, znalazłam sobie nowe zajęcia i przestałam myśleć o ....... i wtedy niespodziewanie okazało się że jestem w ciąży.

Wlasnie to jest najgorsze czlowiek tak bardzo chce tego dziecka ze o niczym innym nie portafi myslec. Tez sie boje tej blokady psychicznej, zwlaszcza ze ja 4 razy w miesiacu jestem na wizycie u gina. Chcialabym odpoczac, ale z drugiej strony to dopiero druga proba po laparo. Boje sie ze jak dam sobie spokoj to zmarnuje ta meczarnie co przechodzilam po.. Nie wiem czy warto ryzykowac..

szatanserduszko smutna ta Twoja historaa całe szczęście ze się tak dobrze skończyła. I choćby po tym forum widac ile człowiek jest w stanie wytrzymac, podziwiam Cie i ciesze się ze zostałąs dalej na tym forum bo naprawdę dodajesz otuchy :*