Sacrum i profanum.

w koncu kobieta zmienna jest

"Dobre postrzeganie samej siebie powinno owocować tez dobrym postrzeganiem innych, naturalnie nie wszystkich." naszczescie na nasze postawy sklada sie o wiele wiecej mechanizmow psychologicznych, wiec to wszystko nie jest takie proste. ;] widze swiat, jakim jest, mam stycznosc z wieloma ludzmi na codzien, w szczegolnosci z facetami, obserwuje, wyciagam wnioski... stad taki obraz czlowieka, jako ogolo. ludzie to gatunek juz teraz zdegenerowany, autodestruktyny. dobranoc.

To smutny obraz, po części mam podobny. Ale i na pustyni są oazy, a to już obraz piękny :) Dobranoc :)

a ja nadal nie rozumiem tych gierek, wybiegów, testów itp Retro kurczę, jestem prawie 8 lat starsza od Ciebie, a nie postrzegałam ani przez moment relacji damsko - męskich, jako gry muszę - chyba pierwszy raz - zgodzić się z niemal większością wypowiedzi mi mala, a przynajmniej z ich głównym wydźwiękiem a co do poparzeń jeżeli ciągle mnie ktoś parzy, to jednak zaczynam szukać przyczyny w sobie, a nie na zewnątrz - mówię teoretycznie z reguły jest tak, że w sposób nieuświadamiany wysyłamy sygnały i przyciągamy ludzi, takich a nie innych więc w przypadkach wiecznych niepowodzeń - wszystko jedno w jakiej dziedzinie- należałoby gruntownie przemyśleć i przeanalizować WŁASNE zachowanie wiem, powtarzam się aha - Retro dalej nie czuję emocji :P a inteligencja emocjonalna oraz dojrzałość i kontrola nad nimi nie polegają na - braku okazywania, ale na kontroli ich nadmiernej (ewentualnie) ekspresji

no tak, jak opanowałam kryzys zdrowotny, to wszyscy sobie poszli :D dobranoc

Nie poszli. Obserwują. Stronniczy No cóż mi zostało... Chyba tylko pogodzić się z Twoją oziębłością i gruboskórnością.:( Zresztą, to się wytnie.:P:P:P

myślisz Ju? :D :D ja się chyba wyniosę z forum zaczyna być ..dziwnie naprawdę tzn nie żałuję, że tu wlazłam, poznałam parę fantastycznych ludzi, ale mam wrażenie czasami, że rozmawiam z ..kosmitami? a może ja jestem kosmitką? jeżeli tak, to dzięki Bogu, że mam kosmitę obok siebie i kochane kosmiczątko :D tyle szczęscia spotkało mnie na planecie ziemia :)

No to się cieszę, A tak po prawdzie. I gratuluję powrotu do zdrowia. :) A z kafe mi proszę nie uciekać. Często jest tak, że im mniej człowiek ma problemów, tym bardziej jego wyobaźnia staje się problemotwórcza. Chyba taka zwykła ludzka przypadłość. ;)

Stronniczy No cóż mi zostało... Chyba tylko pogodzić się z Twoją oziębłością i gruboskórnością. Zresztą, to się wytnie Uważasz mnie za gruboskórnego typa ? Podaj ze dwie podstawy takiego uważania :) Cześć Ata :)

:) ale się pośmiałam przeczytałam ostatnią stronę pewnego topiku i ...umarłam ze śmiechu :D naprawdę to lepsze niż Jaś Fasola ;) no jak to Stronniczy - jesteś nieprzystępny i niedostępny nie wiedziałeś??? :D że też jeszcze musisz o to pytać!

Ale to nie jest tożsame z gruboskórnością i o to pytam :)

Ale Ata, po troszę masz rację, nie jestem ogólnie dostępny :D

no widzisz ja ZAWSZE mam rację ;)

oczywiście żartuję wyjaśniam - gdyż sam wiesz - przekaz pisany jest ograniczony :)

Prawdę mówiąc, najcześciej trudno mi się z Tobą nie zgodzić, zatem oczywiscie masz rację :D

To "najczęściej" to z męsko-chłopiecej przekory ;)

trzeba chyba iść spać? nie wiem co jest grane, dziś cały dzień ledwo żyłam, a teraz tryskam energią ach, co za głupi charakter! dobranoc :) śpijcie wszyscy dobrze! kolorowych snów!

Nie będę się tłumaczyć.:P Możesz porozmawiać z moim prawnikiem. Koooomiśśśś!!! No, jakoś w ciągu dnia może. ;)

wszystkim- temat bardzo fajny i pouczający:D:D

No cóż Ju...z niektórymi facetami, to jak z małymi chłopcami trzeba, długo i cierpliwie tłumaczyć, a czasem trzepnąc w tyłek. Ze mną też. A Tobie się nie chce. Zostawiasz mnie samego z nieprzełamaną niedostępnością, nie narzekaj wiec na mnie a na swoje niechęci :)

Dobranoc Ata :)

"z reguły jest tak, że w sposób nieuświadamiany wysyłamy sygnały i przyciągamy ludzi, takich a nie innych" Albo ciągnie nas do ludzi takich, a nie innych. Już dawno powinienem się dokładnie przyjrzeć samemu sobie, może też ktoś mnie powinien obejrzeć fachowym okiem...

Hej, Sóffko I tak nie czytałaś całego topiku, przyznaj się.:P:P:P Pa pa, A tak po prawdzie. Kolorowych snów. Stronniczy, czy ja narzekam? I tak nie jestes w moim typie. Ale nie będziemy o tym rozmawiać. Dobranoc. :)

ju przyznaję, przeczytałam tylko temat:)- ale jest fajny

No to jak zwykle po kobiecemu. Podrywasz mnie, by potem powiedzieć - nie jesteś w moim typie. I ja mam być przystępny i dostępny ? Żeby się nasłuchać, jaki to nie jestem ? Dobranoc ;)

"...żeby się nasłuchać, jaki to nie jestem" No, lepsze to, niż miałbyś się nasłuchać, jaki jesteś. ;) Pa:D

Ten temat od którejś strony wygląda jak dyskusja profesorów fizyki nad wytyczniem drogi, jaką poprowadzić należy stado spłoszone stado antylop gnu.... wszyscy rzucają fajnie brzmiące uwagi - mądre i teoretycznie trafne, rozpatrują optymalną wersje, podając szczegółowy tor, wyznaczony wektorowo dzięki któremu stado to przemierzy całą sawannę bez jakiegokolwiek uszczerbku dla stada i sawanny... Super... Naprawde pięknie... Jest jeden mały problem, nieistotny dla naukowego grona interlokutorów, zapamiętalych w swych dywagacjach i proponujących coraz bardziej to szczegółowe przepisy. Że tym sie kurwa nie da za grosz sterować i każda instrukcja jest gówno warta. Że jest kilka sposobow, za pomocą ktorych można mieć nadzieje, że na to stado da się jakoś wpłynąć ale zaplanowanie czegokolwiek w tak precyzyjny sposob jak oni to robią to czyste i nieskalane mrzonki. Emocjonalna Sahara po prostu. Nie wiem jaki poziom zblazowania trzeba osiągnąć, by tak podchodzić do kwestii uczuciowych. I nie chce wiedzieć.

witam :) Komiczne cześć jakoś nie czuję się osobiście wyprana z emocji ale zdaję sobie sprawę, że możesz tak myśleć, masz pełne prawo! miłego dzionka!

Szacuneczek