Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość W ile schudłaś

Do lady_in_red21....w ile schudłaś??Ważne!!

Polecane posty

spokojnie zwieksz do 1200 a potem powoli dalej. az dojdziesz do momentu w ktorym cwiczac bedziesz chudlla 1-1.5 kilo na tydzien. tylko tyle i az tyle. nie ma pospiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, lady jakbym czytala swoja historie ze sklepu. A nie mialas tak, ze nienawidzilas jak ktos zerknal Ci w ten pelen bzdurnych produktow wozek? :P U mnie doszlo do tego, ze kupowalam np. dodatkowo piwo do chipsow zeby wygladalo jakbym robila impreze... Niezle mialam zlasowany mozg :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oleńka18.lfdfdf
mushelka ja to samo ... :o albo brałam ze sobą gerberka że niby dla siostry te słodycze itp .. nigdy nie jadłam przy rodzicach czy chłopaku bo sie wstydziłam a po kątach wpie,rdałam ;(((((((( ja na razie jem 400 kcal;/ bo mam tak zniszczony metabolizm,że jak jem tysiaka to tyyje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na szczescie jem normalnie ale dobrze rozumiem o co Ci chodzi z jedzeniem po kryjomu - ja potrafilam przy odrabianiu lekcji jesc chipsy z szafki tak zeby nikt nie widzial jakby wszedl niespodziewanie do pokoju :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oleńka18.lfdfdf
Ja to samo ;o głupio mi było iść po dokładke itp ... ehh :o jadłam batony i papierek do torebki a nie do kosza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie nawet nie otrzezwialo sprzatanie tej szafki po kilku takich "ucztach" - kazdy normalny wzialby sie w garsc widzac cale masy torebek po chipsach i papierkow po czekoladach, ktore zwijalam w kulke, zeby mniejsze wygladaly dla mnie samej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oleńka18.lfdfdf
a najgorsze było,że cały dzień sobie czegoś odmawiałam itp a na sam koniec dnia pochłaniałam takie ilości kcal ,że łooo ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mushellka - jakbym siebie czytala. tez mialam biurko z szufladami i siedzac na ksiazka podciaglam po jednym, dwa, zeby nikt nie widzial. a jak ktos wchodzi to sie dosuwalam blizej zeby zamknac szuflade. tez mialam szafki pelne papierkow, tez mialam fazy ze kupuje piwo, chipsy, paluszki i te sprawy, ze niby impreza. i tez nie znosilam jak ludzie patrzyli na mnie w sklepie. doszlo do tego ze jechalam o 6 rano, przed lekcjami czy zajeciami na uczelni do supermaketu na drugi koniec miasta, zeby bylo malo ludzi i zeby nie spotkac nikogo znajomego. tez mialam niezle zlaswany mowg. jak sobie o tym teraz pomysle to az mi wstyd ale ... przyznam szczerze, ze to nie do konca moja wina. wczesniej, jak bylam mlodsza to musialam sie chowac z jedzeniem bo wiecznie slyszalam \'po co tyle jesz, po co dwie kanapki, po co ci lody, po co jesz ciasto, i tak juz dobrze wygladasz itd itd\'. normalnie wstydzilam sie jesc w domu, wstydzilam sie poprosic o dodatkowego ziemniaka, albo na rodzinnym obiedzie nalozyc sobie tyle ile chce. wiecznie musialam udawac, ze naprawde malo jem wiec maly kotlecic, surowka i jeden ziemniak i niby nie jestem glodna. za to dopychalam sie w ukryciu i to tak na maksa. oczywiscie wszyscy sie dziwili jak ktos kto je kanapke na sniadanie, kanapke w szkole, taaaaaaaaaaaaaaak malo na obiad i jogurcik na kolacje moze tyc kiedy to normalny czlowiek na takiej diecie chudnie. gdyby tylko oni wiedzieli. mialam kiedys taki okres, ze zeby sie dopchac to pod nieobecnosc rodzicow jadlam chleb z maslem i cukier z cukiernicy. koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lady_in_red21 zawsze była dla mnie przykładem. Wierzę we wszystko co piszę, czytając jej posty, chyba trochę zmądrzałam i uwierzyłam, ze diety kapuściane itp są nie dla tych, którzy chcę schudnąć trwale bez wypadających wlosów itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze niedawno zachowywałam sie podobnie. jak wracałam ze sklepu to wchodzilam dolnym wejsciem, jedzenie zostawiałam w piwnicy i jak wszyscy poszli spac to dopiero przynosilam je do swojego pokoju. i jaaaaaaaaadłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to za dieta 11kg w dwa miesiace? :-) moze to coś dla mnie żeby troszkę wolniej chudnac bo mi jakoś chyba bardziej będzie pasować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tu czytam dziewczyny i tak mi przykro sie zrobiło.:-( jak sobie przypomnę jak kiedyś żarlam po cichaczu żeby mi w domu nie dokuczali:-( też chowałam jedzenie i w nocy jadłam bo w dzień głodna byłam.:-( aż mi łzy stanęły w oczach ja to nawet jadłam w krzakach jak szłam ze sklepu żeby mi nie sprawdzali czy zarcia do pokoju nie przemycam:-( ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak jadlam
po kryjomu. To upokarzajace, ale to chyba nalog? W samotnosci wpieprzanie na potege :-( Werka i jak pordzailas sobie? Lady jestes jeszcze na kafe czasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady gdzie jestes
gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×