34 letni kawaler

no, 10 lat to kawał czasu :-O a jak koledzy sie zapatrują na Twoją sytuację? prowadzicie jakieś rozmowy na ten temat?

Bylam z takim jednym 36 latkiem. Nie polecam. Facet po prostu nudzil sie po pewnym czasie i szukal nastepnej. Wpadal w jakas taka dziwna euforie jak tylko mu sie jakas spodobala i nie chcac ranil te dziewczyny, bo one myslaly, ze to milosc z jego strony, zreszta on tez. Niestety, po pewnym czasie mu to przechodzilo. Teraz jest znowu w stanie euforii. Zal mi tej panny. Pewnie mysli, ze to ten jedyny, a on po prostu marnuje jej czas. Niestety koles nie nadaje sie do zwiazku. Jestem przekonana, ze zostanie sam. Szkoda tylko tego czasu mu poswieconego.

Do polioli Pewnie podejżewają mnie o homoseksualizm. Kobiety zresztą również. Ale na opinie innych jestem odporny. A co do tego zdarzenia na studiach, nie mam po nim traumy, jedynie sentyment...

Po pierwsze: mam ponad 35 lat - błąd ort. \'podejrzewają\' ;) Po drugie: właśnie dla mnie to jest zrozumiałe, taka ścieżka zyciowa. W końcu nie każdy ma powiedzmy \'szczęście\' i do razu na początku życia spotyka \'bratnią duszę\'. Lepiej być samemu niż udawać uczucie, robić sobie i drugiej osobie nadzieję.

do zapytanko..... ---------------- "ktos kto ma 34 lata i jest kawalerem to po kims takim wszystkiego mozna sie spodziewac. Normalni faceci w tym wieku juz dawno mają rodziny" "w wiekszosci przypadkowo musi miec cos z psychiką." "zawracasz sobie glowe jakims starym kawalerem, ktory pewnie byl w wielu luznych zwiazkach, bo tacy piortrusie pany tylko to glownie preferują, sex bez zobowiazan" ---------------- Ktoś tu ma max dwadzieścia parę lat i monopol na wiedzę o związkach:) Gratulacje. Piękna antycypacja :) A te teorie najlepiej zarchiwizować i odkopać za 10 lat. Niezapomniana będzie lektura. Słowo!

No i kurwa kolejna prawda ludowa - facet ma sie ozenic do 28 roku zycia, bo jak nie to znaczy , ze bawidamek. Mojego meża poznałam właśnie jak miał 34 lata. Wczesniej był w zwiazku 6-letnim, który sie rozpadł. W sumie jakby był Polakiem i jakby go mamulka z babcia przycisnęły, to kto wie, moze byłby "kawalerem z odzysku". I wszystko z nim w porządku. Ludzie, nie ulegajcie takim głupim stereotypom, to jest smieszne

Wkurwia mnie takie pieprzenie, ze kobieta to tylko czeka na jakiegos zapładniacza, zeby go dorwac i założyc rodzinę, a chlopy chca seksu i przyjemnosci, najlepiej bez zobowiazań. A jak sie komus związek rozpadnie, bo facet sie okazał "piotrusiem panem", to co ? Zmarnowane 5 lat ? Ja byłam wczesniej w 2 zwiazkach, oba sie rozpadły, ale nie był to dla mnie zaden zmarnopwany czas tylko z tytułu tego, ze nie zakończył sie koscielnymi dzwonami i zapyleniem. Spedziłam z tamtymi facetami miły czas, świetnie sie bawiłam, przeżyłam mnóstwo przyjemnych chwil i co przezyłam to moje. Kazda chwil.a się liczy i w kazdej chwili powinno się dążyc do szcześcia, a nie tylko wtedy, jak absolutnie wszystko sie układa po waszej mysli.

ludzie strasznie się lubują w serwowaniu innym swoich przepisów na szczęście ja też pogardzam stereotypami, uprzedzeniami, etykietkami jak dużo można powiedzieć o człowieku wnosząc tylko z jego stanu cywilnego? przecież na osobowość składa się wiele czynników: geny, wychowanie, dotychczasowe doświadczenia, indywidualne obserwacje i przemyślenia ... zresztą co bardziej myślące ;-) jednostki i tak znają swoją wartość i niewiele się przejmują pochopnymi charakterystykami tworzonymi na podstawie tak niewielu danych jak wiek+stan cywilny :-)

mam ponad 35 lat---no nie obroniles sie kochany, nie obroniłes . Nigdy nie spotkales kogoś z kim mógłbyś byc szczęśliwy ??? A skąd ty to wiesz skoro nie byles w stałym zwiazku ...:o. Oj ludzie ludzie, bycie z kims to sztuka kompromisu , poznajesz sie najlepiej w codziennych kontaktach . I dopiero wtedy można stwierdzic czy to jest to czy możecie byc szczęsliwi . Wzdychaj dalej do tej swojej milości sprzed 10 lat.