Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość teghe

Czy wasi też są humorzaści?

Polecane posty

Gość teghe

Mam problem. Mój partner jest dobrym człowiekiem, dogadujemy się na co dzień (choć o trudnych sprawach nie da się z nim rozmawiać ale to nie ten temat). Praktycznie nie zdarzają się nam sprzeczki czy kłótnie. Jest też cholerykiem, w niektórych sytuacjach potrafi się wściec ale i z tym da się żyć. Natomiast zauważyłam pewne zjawisko. Co jakiś czas, zwykle co parę miesięcy, pogarsza mu się nastrój bez wyraźnej przyczyny. Szuka wtedy pretekstu do awantury (sporej, muszę dodać) lub - tak jak teraz - jest pochmurny, chłodny, czepiający się. Nie proszę o opinie na jego temat ani o porady. Natomiast bardzo zależałoby mi żeby odezwały się dziewczyny które mają podobnie zachowujących się partnerów. Jak sobie z czymś takim radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgfhg
moj mezczyzna ostatnio przyszedl z pracy jakby cos go ugryzlo. ja przygotowywalam obiad a on zwykle mi pomagal jednak tym razem wyszedl do drugiego pokoju.jak spytalam sie co mu sie stalo to mowil ze jest zmeczony.tylko ze ja potrafie odroznic jego zmeczenie od takiego zachwowania. pozniej zaczal mnie ochrzaniac za to ze nie kupilam napoju a mam wiecej czasu niz on.smiechu warte.zostawilam go z tymi swoimi glupimi myslami i poszlam sobie robic swoje. nastepnego dnia wszytsko wrocilo do normy... i co nie odwala im czasami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teghe
No właśnie mój strzelił wczoraj rano focha że nie może znaleźć czystej koszulki. (Dodam że gdybym mu nie prała na bieżąco, wszystkie walałyby się pod stołem a tak trzeba było poszukać w upranych rzeczach). Potem z pracy wrócił jak chmura gradowa (jak sam siebie na dzień dobry określił samokrytycznie), zmuszał się do spokoju i uprzejmości, ale widać było że cholera go na coś bierze. Dzisiaj też odnosił się do mnie niemiło i już się zastanawiam jak to będzie po jego powrocie. Mogłabym odpowiedzieć tym samym ale... drań zarzuci mi że mam zespół napięcia przedmiesiączkowego (czego nie doświadczam faktycznie) ;P. Chyba się odseparuję emocjonalnie: pójdę gdzieś sama wieczorem, spędzę miło czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teghe
No ten mój też mówi że źle się czuje (fakt że leciała mu krew z nosa) i że jest zmęczony. Ale takie złe samopoczucie fizyczne czy zmęczenie nieraz mu się zdarzają a mimo to nie czepia się mnie i nie szuka zwady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×