pytanie o ubezpieczenie

W połowie stycznia 2008 zwolniłam się z pracy, studiuję zaocznie i miałam nadzieję że jestem ubezpieczona na uczelni,więc nie martwiłam się o składki zusowskie. Nie rejestrowałam się także w urzędzie pracy, bo planowałam wyjazd. 3 tygodnie temu okazało się,że jestem w ciąży.Wszystko się posypało, składek nie mam opłaconych, bo podejmując studia pracowałam. Czy była któraś z Was w podobnej sytuacji? Jak nadrobić te nieopłacane składki? Mogę sama je opłacić? Czy zgłosić to jakoś na uczelni? Proszę o pomoc..

no skoro już nie pracujesz, idź do urzędu i sie zarejestruj w dniu kiedy to zrobisz masz już ubezpieczenie:) w czym problem...? A może masz męża który pracuje ... bo w tedy ty jesteś u niego ubezpieczona...

A z tą rejestracją w UP nie będzie problemów ze względu na ciążę? Na pierwsze 2 wizyty i usg poszłam prywatnie i zapłaciłam, ale dalej z kasą nie wyrobię.. Nie jestem jeszcze mężatką, ślub za 2 miesiące.. Ehhh...:(

Na pewno nie będzie problemu .Zresztą nie musisz się im tłumaczyć czy jesteś w ciąży czy też nie :) rejestrujesz się jako bezrobotna i koniec. A kiedy będziesz już żoną by nie latać non stop do pośredniaka najlepiej wyrobić w zakładzie męża pracy książeczkę ubezpieczeniową dla członków rodziny i podbijać co jakiś czas.

kochana nie będzie na 100% żadnych problemów!!! Pozdrawiam i życzę zdrówka:):)

w przyszłości musisz pamiętać o ubezpieczeniu...nie daj Boże żebyś zachorowała wiesz zile byś zapłaciła za Szpital za dobę...?

Dziewczyny,z całego serca dziękuję Wam za pomoc :) W tej ciąży taka bezradna się czuję..

spoko:P swego czasu tez taka byłam:) masz prawo pytać ...jak to powiadaj pytasz nie błądzisz:)

Życze dużo zdrówka :) A sprawe z ubezpeiczeniem załatw jak najszybciej.Nie daj Boże coś by się stało to byś zabuliła jak za luksusowy apartament a tego napewno byś nie chciała :)

Nie straszcie dziewczyny rachunkami za szpital!!! Wg naszego prawa, każda ciężarna oraz kobieta w okresie połogu ma prawo do darmowych świadczeń zdrowotnych bez względu na to czy posiada ubezpieczenie czy nie! Wiem że na izbie przyjęć czy u lekarza mogą się czepiać, ale wystarczy im podetknąć pod nos odpowiedni przepis, a znajdziecie go chociażby na stronach NFZ. To samo z dzieckiem - do ukończenia pełnoletności jest \"pod opieką\" państwa.

Art. 2. 1. Do korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych na zasadach określonych w ustawie mają prawo: 1) osoby objęte powszechnym - obowiązkowym i dobrowolnym ubezpieczeniem zdrowotnym, zwane dalej "ubezpieczonymi", 2) inne, niż ubezpieczeni, osoby posiadające obywatelstwo polskie i posiadające miejsce zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, które spełniają kryterium dochodowe, o którym mowa w art. 8 ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (Dz. U. Nr 64, poz. 593 i Nr 99, poz. 1001), co do których nie stwierdzono okoliczności, o której mowa w art. 12 tej ustawy, na zasadach i w zakresie określonych dla ubezpieczonych, 3) 1) inne, niż wymienione w pkt 1 i 2, osoby posiadające obywatelstwo polskie i posiadające miejsce zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, które nie ukończyły 18. roku życia lub są w okresie ciąży, porodu i połogu - zwane dalej "świadczeniobiorcami". 2. Osobom nieposiadającym obywatelstwa polskiego, innym niż świadczeniobiorcy, świadczenia zdrowotne udzielane są na zasadach określonych w przepisach odrębnych i umowach międzynarodowych.

Źródło: Ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Na stronie NFZ: http://www.nfz.gov.pl/new/index.php?katnr=3&dzialnr=4&artnr=1036&czartnr=1

Jeszcze jedna życzliwa Forumowiczka- dziękuję :) Sarkastyczna cyniczka-bardzo mnie swoją wypowiedzią uspokoiłaś. Byłam dzisiaj w PUPie, wzięłam druczki.W piątek zaniosę komplet dokumentów i mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku z ubezpieczeniem.A po zalegalizowaniu związku postaramy się o tą książeczkę ubezpieczeniową dla członków rodziny. Jeszcze raz dziękuję Wam za pomoc :)

książeczki nie przyjma i tyle.

Bardzo zainteresował mnie ten temat, gdyż koleżanka urodzila dziecko przez cc i nigdzie nie jest ubezpieczona. Pewnie za szpital wysoli nieźle, chyba, ze tak nie jest, jak napisała sarkastyczna cyniczka