Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kranjo

Czy macie w zwiazku partnera/partnerka z zespolem aspergera?

Polecane posty

Gość kranjo
Gdyby to bylo tak proste to juz dawno korzystal bym z porad specjalisty, narazie poki co jednak musze to odlozyc. Asperger nie da się leczy niestety tylko powikłania, np depresje. Choc pewnie mozna wypracowac pewne rzeczy. Jednak znajac zycie a raczej czytajac łatwo nie bedzie, zla diagnoza itp rozne to bywa. Z toba rozmawia się dobrze bo jest konkretny temat i rozmawiamy ta forma. Gorsze jest to ze wczoraj caly dzien myslalem o smierci i tak sie zastanawialem czy nie polknac calej paczki deprimu. Dzisiaj mam isc za ta praca zobaczyc i nie wiem czy pojde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedem groszy
O kurcze ... przestraszyles mnie tymi myslami samobojczymi. Moze pisz... cokolwiek ci tylko przyjdzie do glowy.Ja wszystko przeczytam i nie bede krytykowac.. Wyrzuc z siebie najczarniejsze najgorsze emocje.. a nuz ci cos pomoze. Wiem, ze borykasz sie z ogromnym problemem.....domyslam sie jak musi ci byc ciezko....wiem, ze czasem ludzie sie poddaja... Ale ty szukasz rozwiazan, idziesz do pracy, mpze kogos ciekawego tam spotkasz....Nigdy nie wiadomo.... Jesli mozesz to usmiechnij sie !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kranjo
Teraz poki co nie mam co wyrzucac, bo to co mi przechodzilo przez glowe bylo wczoraj, ale jesli cos bedzie to napisze. Niby szukam rozwiazan, ale jakie one sa. Co do mysli samobojczych to az tak zabardzo sie nie przejmuj, bo raczej nie bede mialy urzeczywistnienia, chociaz gdybym wiedział ze cala paczka deprimu mnie zabije... Fakt moze spotkam, ale przy moim braku empatii to i tak nie ma znaczenia. Usmiechanac sie ciezko mimo ze bardzo bym chcial, zobacze jak bedzie po paru dniach dzialania deprimu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedem groszy
Bedzie dobrze.. Wiesz, ja ostatnio siedze na antybiotykach, poniewaz mam problemy z zatokami. Zanosi sie na operacje. Boje sie, bo to tak blisko oka i plata czolowega mozgu. Staram sie byc jednak dobrej mysli, aby nie przyciagac zlej energi. Moge nie miec szansy na internet w czasie rekonwalescencji. Zycze pogody ducha i fajnej pracy. Trzymaj sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katttttttt
Witajcie, mnie rzucił facet z ZA po prawie 4 latach.... Rzucił bo ważniejsze okazało się rozwijanie pasji gry... w ping ponga oraz bieganie. Ma 30 lat jest programistą i nałogowym graczem. Ważniejsze są dla niego rzeczy niż ludzie. Po zerwaniu powiedział mi, że nie miał mi się czasu oświadczyć bo za dużo czasu zajmowało mu planowanie wycieczek i nie było kiedy. Domu też nie chciał mieć ze mną bo stwierdził, że to by było za jego pieniądze... Jedyne co robi to gra i planuje, w styczniu już robi plany na cały kolejny rok łącznie z następnymi świętami. Jeśli plan z jakiegoś powodu mu nie wyjdzie lub nie może go zrealizować, wpada w szał lub staje się bardzo nerwowy. Do tego dochodziło szarpanie. Najważniejsze są dla niego własne cele , pasje i plany którymi potrafi zadręczać. Nie liczył się ze mną w związku, byłam tylko osobą towarzyszącą na wycieczki przy tym potrafił mówić po 20 razy dziennie, że mnie kocha.... Zaplanował sobie ze 2 razy w miesiącu będzie dawał mi kwiaty po czym nie potrafił zrezygnować z tego planu i zaczął mnie wręcz obwiniać że mi daje kwiaty... Po tym związku czuje się wrakiem człowieka, to tylko mała część rzeczy które opisałam, jeśli ktoś chciałby porozmawiać to zapraszam gg 1235395 lub email: rowerzystkaa@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cale szczęście ze cie rzucil po tych 4 latach skoro nie umialas w pore odejść sama. Teraz pora na fachowa terapię i będzie kiedyś dobrze z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katttttttt
Dzięki :) właśnie moi bliscy mi mówią, że miałam szczęście, że to się tak skończyło i w porę. Bo im dłużej by to trwało, tym byłoby ze mną tylko gorzej :( Próbowałam od niego odejść i wielokrotnie dawałam mu szanse ale jak widać lepiej dla mnie by było gdybym od razu od niego uciekła... Jego poprzednie dziewczyny wszystkie z nim zrywały. Przynajmniej się wcześnie na nim poznały.... Ja mu dałam szanse aby się zmienił... ale ludzie się nie zmieniają a tym bardziej osoby z ZA... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×