Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pani w kropce

kocham pana zonatego

Polecane posty

Gość pani w kropce
wczoraj bylam na imprezie..chgcialam sie upic i zapomniec.jak juz wracalam do domu zadzwonil i zapytal co robie..ze cieszy sie ze sie dobrze bawie(wyczulam w jego glosie lekka zazdrosc) powiewdzial ze zly byl ze plakalam..i o ile dobrze pamietam powiedzial mi cos w stylu..jestes dla mnie najwazniejsza..a ja do nie najwazniejsza?a on..znaczy wiesz ona jest dla mnie najwazniejsza-jest matka mojego dziecka..nic nie powiedzialam..chwila ciszy i powiedzialam mu ze chce z nim pogadac i to nie przez tel..bo ja juz dluzej tak nie moge... i jak przyjedzie poprosze go zeby do mnie nie dzwonil i nie pisal..musimy z tym skonczyc..bo to mnie zabije..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie spokój
z nim jesli ci tak powiedział! dla faceta nigdy kobieta nie będzie najważniejsza, tylko dlatego, że jest "matką jego dziecka!" może ją za to szanować, ale nie postawi jej na piedestale TYLKO z tego powodu! jestem facetem, wiem co mówię dla mnie matka moich dzieci to zwykła szmata i furiatka, ale przy dzieciach nigdy jej braku szacunku nie okażę nie kocham jej, nigdy nie będzie i nie była dla mnie najważniejsza (nawet jak bylismy małżeństwem) i to, że urodziła moje dzieci tego nie zmieni on musi swoją żonę kochać zresztą, chyba dosyć jednoznacznie ci powiedział: nie jesteś dla niego najwazniejsza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z pewnoscia rzucam ....
do pani w kropce jak dlugo jeszcze chcesz sie oszukiwac, chcesz sie z nim zobaczyc zeby NIE zerwac ale przezyc kolejny seks, uslyszec kolejne klamstwo, jaka to jestes cudowna najpiekniejsza ... zalosna kobieto :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani w kropce
;( Jakiego ja mam dola..kocham GO i nienawidze..nie zaluje ani sekundy z Nim..a teraz siedze i lzy same mi plyna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
'pani w kropce' Czytalaś wcześniej mój post do ciebie? Widzę, że niewiele do ciebie dotarło! U facetów jest róznica między kochaniem, a pożądaniem:P Bo w związek z kochanką,( a taki masz teraz u niego status, bo poszłas z nim do łóżka) jest zaangażowany na pół gwizdka. Jeśli zona , z którą jest np. od 10 lat go nie rozumie , to kochanka znająca go od kilku miesięcy, nie zrozumie go tym bardziej. prędzej czy póżniej pojawi się poczucie winy, brak zaufania do samego siebie. Do żony zawsze bedzie miał szacunek, do ciebie nigdy, jesteś dla niego odskocznią od codzienności. Jestes jeszcze młoda i naiwna. Szkoda, że nie stać cię na wolnego faceta, nie byłoby wtedy miejsca na twoje łzy. Zajety facet - to bagno - a ty tkwisz w tym bagnie już po szyję. Dzisiaj tez liczysz na cos więcej, nie wytrzymujesz prawda? Przyjedzie, pocieszy, przytuli, przeżyje odlotowy seks i wróci do żony zadowolony i zaspokojony. A ty bedziesz zawsze sama:( Wyrazy współczucia, masz to na co godzisz się:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofeina.forte
pani w kropce! chyba nie masz już złudzeń? albo godzisz się na układ i wyłączasz emocje albo zrywasz kochasz faceta więc opcja nr 1 odpada jak się jeszcze znowu złapiesz na przeprosiny i sra la la la o tęsknocie (która tak naprawdę jest zwykłą chcicą) to na własne życzenie się poniżysz ciężko będzie i wiem jak się czujesz ale to jest bez sensu Twój świat kręci się wokół niego, a Ty jesteś dla niego tylko skrawkiem jego świata i Ciebie to zniszczy na dłuższą metę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani w kropce
Nie mam..i mi jest strasznie ciezko..tylko ze nie chce zeby nasze rozstanie tak wygladalo..ze on wyszedl a ja zostalam zaplakana.. Jak ja mam to skonczyc zeby mialo to rece i nogi? Wczoraj kiedy poszlam sie opic..i zapomniec Go..poznalam pewnego chlopaka..znaczy widzielismy sie gdzies wczesniej na miescie..i zaprosil mnie dzisiaj na randke..i wiecie co zrobie..cholera ladnie sie ubiore umaluje i pojde..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofeina.forte
idź :) wypełniaj wolny czas tak bardzo jak możesz, żeby tylko myśleć o nim jak najmniej i olej kwestię jak to skończyć, bo tym sposobem nigdy nie skończysz po prostu.. skończyło się i już pożegnania, wyjaśniania, żale to niepotrzebna egzaltacja w takich sytuacjach jeszcze gorszy niesmak ci zostanie tylko jak spojrzysz na to z perspektywy czasu pozdrawiam i baw się dzisiaj dobrze dasz radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani w kropce
niesmak mam po wczorajszym..bo jak sie rozstawalismy tydz.temu to bylo inaczej..bylo mi przykro ale wiedzielismy ze to nasza wspolna decyzja..a teraz czuje sie porzucona..i teraz nie wiem jak mam sie zachowywac w stosunku do niego..bo bede go widywala w pracy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam taka pania
byłam taka pania w kropce przez prawie 2 lata, on nie kocha zony, ale ma syna, trudno mu sie rozstac z zyciem dotychczasowym bo to takie trudne. ja piekna, mloda, szalona- i on mnie kocha. czego wiecej do szczescia potrzeba? i tu byl moj blad... na poczatku bylam szczesliwa, cieszylam sie chwilami, nie myslalam o przyszlosci, ale ile mozna, ile wieczorow, nocy, weekendow mozna czekac? jesli on nie jest zdecydowany to daj spokoj, nie marnuj czasu chcocazby byl on ekscytujacy i niezwykly.potem jest tylko cierpienie, bo chcesz czegos wiecej, zakochujesz sie, chesz sie budzic obok niego ale go nie ma...i nie bedzie. musisz zdac sobie z tego sprawe, ale wybor nalezy do Ciebie. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofeina.forte
trzymaj fason postaraj się na początku będziesz się czuła niezręcznie, ale przejdzie pomyśl sobie, że jest palantem i już kij mu w nery nie myśl o swoim upokorzeniu chyba jakieś słabości ma? jak go zobaczysz, to sobie o tym pomyśl mówię ci działa ja swojego też spotykam, tyle, że nie codziennie i gadać z nim muszę również w cztery oczy da się przeżyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani w kropce
oj..wiecie tak slucham 'Tego chcialam' A.Dabrowskiej i ta piosenka pasuje cholera idealnie do mojej sytuacji...i znowu mi sie chce plakac..powstrzymuje mnie tylko to ze nie chce mi sie drugi raz malowac na spotkanie z tym chlopakiem;( a ja tylko chcialam byc kochana..chcialam byc dla niego kims wyjatkowym..;(((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestalam siebie lubić
nie słuchaj tego co cię dołuję..a nie jestes najważniejsza .wem..widzisz..ja tez to slyszałam ,czyli to standard...jestem ważna..ale sa rzeczy najwazniejsze..czyli zona.....bo to matka jego dzieci, no i dzieci , kredyty..jakis czas temu okazalo sie ,ze nawet nie jestem ważna..zapomniał o moim imieninach..bo walczył o swoj e małżeństwo....zona wyjechala na 3 tygodnie, on wtym czasie robił remont mieszkania...żeby jej zrobić niespodziankę..oczywiscie w tym czasie nie miał nawet czasu , aby do mnie pisać....zapomniał o moich imieninach..Czyli wiesz jak sie czułam...A ona taka wredna i zaczęła coś podejrzewać..biedak musial bardzo się starć , aby wszystko wyjaśnić....ale co mogła podejrzewać?? My się nie widzielismy juz długo....ma 2 komórkę..tylko niby dla mnie...więc co????Myśle ,ze p[ojawiła sie kolejna ta " jedyna"..komórkę juz miał zanim mnie poznał.....po co mu była 2 komórka , skoro nigdy nic takiego mu sie nie zdarzało..teraz dopiero tak na chłodno....widzę to wszystko inaczej....zwykły kawał drania...Nie baw się w wyjasnienia , pisanie i czcze gadanie..ja takj dokładnie robiłam i czuje sie podle i bardzo ztym źle..napisz..nie spotykaj sie....tylko..koniec , nie pisz , nie dzwoń, i tyle i tego sie trzymaj....ja odchodziłam właśnie wtaki sposób jka Ty wiele razy....i upokorzył i zlekcewazył mnie tak ,,ze czasami mam ochotę walnąć sobie porządnie w łep....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestalam siebie lubić
do mojej idelanie przez jakis czas pasowała piosenka...P Markowskiej " świat się pomylił"....ale juz nie pasuje...ja sie pomyliłam i jestem porypana..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofeina.forte
jak każda kobieta... i znajdziesz takiego, dla którego będziesz najważniejsza na pocieszenie powiem Ci, że jak pisałam tutaj pierwszego posta, to czułam sie dokładnie tak jak pisałam - nic niewarta i zdołowana minęło kilka dni i jest naprawdę lepiej daj sobie czas i wiesz, jeżeli Ty tak podle się czujesz ( a jesteś młoda, ładna, wszystko przed Tobą) to pomyśl, jak czułaby się jego żona, gdyby dowiedziała się o Tobie (oddała mu najlepsze lata życia, urodziła dzieci, też kocha i chciała być kochaną i jedyną) to dopiero jest kanał, upokorzenie i rozczarowanie głowa do góry prostuj plecy zrób się na bóstwo i zapomnij na chwilę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofeina.forte
oczywiście nie porypana jak każda kobieta :) tylko kochana:) przestałam siebie lubić: o moich imieninach też zapomniał... (totalny brak czasu i mało snu buahhahahaha)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestalam siebie lubić
a myslisz ,ze ja chciałam ,aby tak wyglądalo???? Miało byc bardzo sentymentalnie, z wyjaśnienieniam, zapewnieniami, takie prosto z filmu..wyciskacza łez...i wyszlo bagno , niesmak,Nie łudx się ,ze u Ciebie będzie inaczej...zero zbędnej ideologii..on to odbierze zupełnie inaczej..jako Twoje niezdecydowanie i nadzieję...na kolejne spotkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani w kropce
bosheee... i po co mi to bylo..karmilam sie nadzieja..ze ze mna jest inaczej..ze jemu zalezy..i chyba jeszcze nadal mam jakies okruchy tej nadzieji..ze jednak w Jego zyciu odegralam wazniejsza role.. mam ochote mu wygarnac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani w kropce
kofeina.forte ale ona o mnie wie..znaczy mysli ze to sie 2 tyg.skonczylo..chociaz czasami do tej pory mu wypomina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofeina.forte
a u mnie miało byc gorąco ale kulturalnie i przyjaźnie a wyszła wiocha i taniocha jak już o piosenkach piszemy to ja sobie słucham teraz: nie przysięgałem ci miłości alem też nigdy o niej nie łgał wciąż w swojej błądzę samotności więc nawet gdybym ci przysięgał.... nie utulałem twego żalu na twoją miarę był jak ulał na innym miła tańczę balu więc nawet gdybym go utulał...." to jest cała prawda o moim romansie i dlatego w sumie nie mam do gościa pretensji nieporozumienie zwykłe plus jego niedojrzałość i mój głupi kobiecy sentymentalizm....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestalam siebie lubić
kofeina forte ma racje... ja własnie tak myślałam i myslę....mnie boli..a co czułabym jego żona , gdyby dowiedziała sie o tym romansie po 25 latach małżeństwa....mpj bol to małe piwo przed sniadaniem , to pomaga...zapewniam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Dylemat
Ja przyjmuje zasade: tzymaj fason. Badz kobieta z klasa, a niech zaluje ze Cie juz nie ma. po co gorzkie slowa, po co klutnie i awantury- to i tak nic nie zmieni. zapomnij....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofeina.forte
pani w kropce no to pomyśl sobie, że jednak chyba ona ma gorzej nie znam jej ale z tego co wiem, to dla większości kobiet (normalnych) zdrada to wielki dramat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani w kropce
ale mnie nie zalezy zeby sie z nim klocic..chcialabym zeby bylo po przyjacielsku,...zebym potrafila spojrzec mu w pracy w oczy i zapytac co u niego..nic wiecej nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani w kropce
ale ona go tez 3 czy 5 lat temu zdradzila..co go nie usprawiedliwia..ale przynajmniej ona wie jak on sie wtedy czul..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofeina.forte
więc konkluzja na dzisiaj: 1. trzeba zachować twarz 2. żadnych histerii 3. żona jest w gorszej sytuacji ja się tego trzymam plus : szkoda mojego super zgrabnego tyłka dla kogoś, kto nie ma ani odrobiny klasy...:D i żona kupuje mu okropne bokserki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofeina.forte
pani w kropce nie usprawiedlwiaj go znowu a w pracy: normalnie mów cześć i już lepiej się strasznie nie przyjaźnij, bo skończycie znowu w łóżku a ty we łzach mówię ci - dasz radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani w kropce
kofeina.forte masz racje..usprawiedliwiam go..a to nie on placze tylko ja;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kofeina.forte
no właśnie i to jest clue ty płaczesz, ty kochasz, ty tęsknisz on nie brutalne ale prawdziwe i to jest właśnie to gówno, o którym pisałam w pierwszym poście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestalam siebie lubić
Nie będzie płakał...a Ty tez kiedyś przestaniesz i bedziesz się dziwiła......po co to robiłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×