Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pomimotobardzokocham

Znów usłyszałam, że mam się jak najszybciej wyprowadzić... Co robić?...

Polecane posty

Gość pomimotobardzokocham

Mama mi powiedziała, ze mam sie wyprowadzic i ze sie nie moze doczkeac az wyjade gdzies na studia, najlpeiej jak najdalej... żale sie wam, bo nie mam komu.. mialam przyjaciolke ale od od dluzszego czasu mnie nei szanuje wiec nie chce sie meczyc... nie mam chlopaka, nie mam nikogo kto by mnie wysluchal i moze zrozumial... ja ja kocham, chce zostac w domu, pomagac jej. ale wszystkie baty za cale zlo swiata zbieram ja.. a to cholernie męczy...nie mam dokad sie wyprowadzic, nie mam jak... a gdybym to zrobila to znienawidzilaby mnie jeszcze bardziej... staram sie, okrutnie sie staram... ale zawsze jest źle... o wszystko robi mi wojne. ubiore sie za lekko, zle. to zaloze cos jeszcze: po co sie tak grubo ubralas.... za wszystko zbieram opieprz... nie wiem czy mama ma swiadomosc, ze nie mam nikogo bliskiego, ze jest mi coraz ciezej a ona mi doklada ciezaru... jak sie zachowywac.. pomozcie mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wata //////
dlaczego Twoja mama jest tak sfustrowana?nie masz ojca?zapytaj ja dlaczego chce bys sie wyprowadzila i jak ona to wyobraza sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw się moja
mama też chce, żebym się wyniosła. Ale to DLATERGO, żE ONA UTRZYMUJE CAłą RODZINę I WIE, żE NA FACETóW NIE MA CO LICZYć, WIęC CHCE, żEBYM BYłA SAMODZIELNA. tYLKO źLE TO OKAZUJE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomimotobardzokocham
moj tata zmarł kilka lat temu. ja wiem, ze wszyscy to przezywamy. ale co jest bardzo niepojete wydaje mi sie ze mama mysli ze tylko ona moze odczuwac bol z tego powodu. rozumiem, ze to byl maz, najbardziej ukochany na siwecie czlowiek. rozumiem. ale dlaczego moj bol ma byc mniejszy?... czeka tylko, zebym poszla na studia(za rok) mowi ze bedzie miala spokoj. nie wiem dlaczego tak jest... jak moj brat cos nabruzdzi to wychodzi z domu i ja mam za to przesrane... wiem, ze ma wszystko na swojej glowie ale popada w bledne kolo. jesli chce jej cos pomoc, porozmwaic, doradzic to albo mowi zebym sie nie wtracala bo za mala jestem itd albo zbieram opieprz bo niby daje glupie rady. a jak cosa jest nie tak, to (oczywiscie tylko mnie sie zbiera bo brat wybywa) jest darcie ze nie chce nic pomoc, pogadac o problemach domowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomimotobardzokocham
i ajk mowie, ze przeciez mowila ze mam sie nie wtracac to wtedy dostaje za caloksztalt... nie mam powodzenia u facetow i pewnie ma swiadomosc ze nie bede miala nikogo. to tez mnie boli, bo wiem, ze nie zadowalam jej, bo nie jestem jakas superlaska itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomimotobardzokocham
ostatnio poszlo o to ze nie okazuje jej uczuc... jeszcze do neidawna dazylam do tego zeby sie przytulic itd ale odtracala mnie. ze jestem za toporna w tym, ze ja udusze itd. a ja inaczej nie umiem. ja musze poczuc ze kogos przytulam. wiec chociaz to bylo bardzo bardzo trudne to ograniczylam sie. a teraz mam przesrane bo nie okazuje uczuc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedem groszy
Twoja mama robi Ci ogromna krzywde, za ktora mozesz placic dlugo w zyciu. Zaloba po ukochanej osobie i tesknota za nia moze spowodowac swego rodzaju znieczulice na reszte rodziny. Musisz uswiadomic mamie, ze ty nie jestes winna tej sytuacji i to nie jest sprawiedliwe, aby ona cie tak zle traktowala. Zapieczenie sie w bolu rozwalilo wiele rodzin. Powiedz jej to. Powiedz jej, ze ja bardzo kochasz, ale nie chcesz, aby cie tak traktowala. Kiedys sie wyprowadze i jesli ci tak przeszkadzam, to moze juz nigdy sie z toba nie spotkam. Ciekawe czy bedziesz tesknic za mna tak jak za ojcem. Od ciebie zalezy mamo czy chcesz abym kochala cie nadal. Jest mnostwo niezbyt slicznych dziewczyn, ktore swietnie radza sobie w milosci...glownie dlatego, ze rodzice obdarowali je zdrowa miloscia i wiara w siebie. Zycze ci, aby mama zobaczyla jak cierpisz i abyscie wspolnie znalazly rozwiazanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomimotobardzokocham
dzieki, musze sic, bo znow za dlugo siedze przed kompem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skąd się biorą takie matki? Ja stidiuję w innym mieście i powrót do domu zawsze jest przyjemnością. Kocham moją mamę najbardziej na świecie i ona mnie tez, cały czas mamy kontakt telefoniczny i tęsknimy za soba bardzo. Nie wyobrażam sobie sytuacji gdzie, ktores z rodziców kazałoby wynieśc mi się z domu... Dla mnie to jakiś świat równoległy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam dokaldnie to samo:( O wszystko mi sie obrywa tata zdradza mame to zlosc wyladowuje na wszystkim co sie rusza a zwlaszcza na mnie;/ jestem ta najgorsza i tez mi powtarza ze mam juz sie wyprowadzic wtedy jej odpowoiadam ze jakbym maial gdzie to na pewno by to zrobila i ze skoro tego chce to niech ma swiadomosc ze nigdy jej nie odwiedze;/ nigdyyyyyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem autorkę
moja mama wyrzuciła mnie z domu. Miałam na głowie studia, młodszego brata, porządki, gotowanie, w weekendy pracowałam jako hostessa bo w domu się nie przelewało itp. A ona wracała z pracy wkurw... bo coś tam jej nie poszło i zaczynała awantury. Może to brak faceta się odzywał. Potem poznałam mojego obecnego męża, miałam 21 lat. Stwierdziła, że skoro jestem już wystarczająco dorosła na chłopaka to mam wypierd... i to natychmiast. 3 dni później zamieszkałam u chłopaka. Rozumiem autorkę, poczułam jak to wspaniale mieć rozgoryczoną matkę. Dziewczyno, współczuję Ci. Ty masz jeszcze szansę na ułożenie stosunków z mamą. Spróbuj z nią porozmawiać, powiedz jej dokładnie co czujesz i jak odbierasz jej zachowanie i jej słowa. Może to coś da... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppupiip
:( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomimotobardzokocham
bywa wspaniale... ale jeste duuuzo takich dni i momentow, ze mam ochote skoczyc z mostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomimotobardzokocham
czuje sie jak smiec czasem.. i kiedy jeste tak wspaniale, tak dobrze, tak poprawnie... to jest pieknie:) ale tak ajk dzis... winna calemu zlu. nie jest patologiczna matka. ale nie umiem sobie poradzic z ta jej frustracja. i bola mnie te slowa, ze mam spieprzac. pewnie tak an powaznie by mnie nie wywalila z domu,,, ale BOLi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda352
Ja jestem już po 30, ale jako dziecko i nastolatka pamiętam ja matka mówiła do mnie kościotrupie i suchotnico, ale słodycze zawsze były schowane i żyliśmy baaaaardzo skromnie. Pieniądze były w PKO.:-)Do tej pory mam kompleksy - jeśli chodzi o wygląd. Wyszłam za maż i teraz swoje frustracje wyładowuję na biednym mężu, który jest Bogu ducha winnym. Nadaję się chyba do psychologa, bo teraz moja matka uważa mnie za swoją ukochaną córeczkę, ale ja pamiętam czasy kiedy musiałam prosić innych o jedzenie, bo poporstu byłam głodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda352
Jeśli mogłabym coś doradzić autorce to żeby porozmawiała z matką. Powiedziała, że jest ciężko żyć w takiej atmosferze i pozwoliła spokojnie doczekać tego momentu wyjazdu na studia. Pozdro :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×