Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ehhhhhhhhh

Nie Układa Mi się w Związku

Polecane posty

Gość ehhhhhhhhh

ostatnio zauważyłam ze nie umiem się dogadac z moim partnerem jestem z nim 9 miesięcy ale ostatnio cały czas z mojej winy się kłucimy :( nie wiem co mam zrobic zeby to naprawic jak spędzać z nim czas ... czy miałyście kiedyś podobną sytuacje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhh
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhh
moze któraś z was miała podobnie w związku ... ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhh
ehh szkoda ze nikt nie chce tutaj napisać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhh
powiem ci ze sprzeczki sa o takie drobnostki ... przewaznie z mojej strony .. czasami nachodza mnie czarne myśli ze przez mój głupi charakter on kiedyś mnie zostawi .. co mam zrobic zeby sie zmienic :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powoli mija okres zauroczenia i rozpoczyna sie prawdziwe zycie jak nie potraficie sie dogadac znaczy, ze w ogole do siebie nie pasujecie trzeba tolerowac pewne rzeczy i isc na kompromis wtedy porozumienie sie nie bedzie trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhh
czasami tez mi się wydaje ze mniej juz do niego czuje niż na początku .. ale nie wyobrażam sobie życia bez niego ... on przeważnie się ze mną nie kłuci tylko zawsze z mojej winy :( co mam zrobic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprzeczki na ogół są o drobnostki. Tylko, czy naprawdę chodzi Ci o te pierdoły, czy masz coś do niego, ale nawet przed sobą trudno Ci się przyznać. Czasem robimy coś podświadomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhh
nie mam do niego zastrzezen tylko nie wiem czemu ale mam taki dziwny charakter;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam33376
http://www.mp3.tsi-g.info i w okienku " szukaj " wpisz poszukiwaną piosenkę. każdą MP3 możesz ściągnąć na dysk. Żadnych problemów... zaraz po ściągnięciu możesz słuchać piosenki... na stronie którą podałem jest ponad 15 milionów MP3 do ściągnięcia Wszystko za darmo Pozdrawiam myślę, że ta informacja przyda się prawie wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwny znaczy jaki? Specjalnie wywołujesz sprzeczkę? Lubisz się czasem pokłócić? O co są te kłótnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhh
dokładnie . np o to ze on sobie spi po pracy a ja chcem zebysmy szli na spacer a on mowi ze jest zmeczony i nie chce i ja się obrazam i kłuce , o takie cos np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm... czyli o pierdoły. Czy Ty nie uważasz, że on Ci poświęca za mało czasu? A chciałabyś, żeby było tak jak na początku związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhh
spotykamy się codziennie ja sama nie wiem czemu tak robie :(( może to takie trudny czas w zwiazku i nalezy go przetrwac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To że sie sprzeczacie czasem ni eznaczy od razu że wam się nie ukłąda i że nie pasujecie do sibie. Wg mnie na początku czasem tak bywa, jak ju zopadna pierwsze największe miłosn euniesienia. Nadchodzi czas docierania się :) spokojnie.....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzechwa
A o co idą te kłótnie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhh
miałas tak samo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhh
o pierdoly napisałam juz wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhh
ja pierdole mam kurwa problem pisze na tym zasranym forum a tutaj mi wilkie panny wytykają jakei to ja błedy nie robie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może widzicie się za często. I zaczynacie sobie działać na nerwy. Spotykajcie się rzadziej, co by był czas do siebie zatęsknić. Druga rzecz, że z tego co piszesz mnie się wydaje, że ty masz do niego o coś pretensje. Czymś Cię wkurza, coś Ci nie pasuje i stąd wywołujesz sprzeczki. Nie wiem co to. Spróbuj sama się zastanowić:) Głowa do góry:) Co do błędów... forum, nie forum, robić nie wypada. Mnie osobiście przeszkadzają, choć nic nie mówię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muzzzzikkkkaaa
czasem się zdarza heh szybko się pisze albo juz taki nawyk ja osobiście mam z tym problem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiesz co mi się właśnie rzuciło w oczy? Ty nerwowa jesteś. \"ja pie**ole mam k**wa problem pisze na tym zasranym forum a tutaj mi wilkie panny wytykają jakei to ja błedy nie robie ;/\" I teraz pytanie, czy normalnie tak masz, czy coś Cię gryzie i jesteś podminowana. Jeśli to drugie, to czy to wina Twojego chłopaka, a może zupełnie czegoś innego, a jemu sie obrywa, bo jest najbliżej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racuisa
Witam. Jestem ze swoim chłopakiem już 5 lat, zawsze byłam trudna jeśli chodzi o charakter, wszystko mnie wkurza i w ogóle, ale nie mówie też, że zawsze taka jestem, partner kocha we mnie moją czułość, dobre poczycie humoru, zaangażowanie, odpowiedzialność i takie tam inne, ale mniejsza o to... Odpewnego czasu gdzie kiedyś było to mniej intensywne teraz zaś jest to prawie codzienność, a chodzi o kłótnie z byle czego - jak mówi mój partner, mi natomiast bardzo to przeszkadza i wydaję mi się że czasami trzeba przestrzegać albo osiągnąc coś nawet błachego jak i też wielkiego. Generalnie chodzi o to, że czepiam się jego bałaganiarstwa za każdym razem mówie sobie że mu powiem coś na spokojnie ze nie bede się denerować, ale po mówieniu raz! po czym on nic z tego sobie nie robi i zamast przyjść coś zrobić odrazu, podchodzi do czegoś lekceważonco, mówiąc że przyjdzie zaraz...i czekam...! itp. Kiedyś była taka sytuacja że poprosiłam go aby wywiesił pranie, a był już poźny wiczór, chciałam się położyć i iść spać on natomiast odpowiedział mi że jak skończy się jego film to pójdzie. Ja czekać nie chciałam poszłam ze swoim tak zwanym "fochowym" humorkiem wywiesic pranie po czy mówić że mi jest ciężko to wszystko udzwignąć, on przyszedł oczywiscie pytająć się dlaczego wywiesilam i czy pomoc mi... ja oczywiści z swym fochwm odpowiedziałam nie bo moim zdanie zadał głupie pytanie gdzie zadanie to miało być wykonane przez niecho nie przeze mnie! Bylam zła. Czasami olewa zajęcia, wykłady przez co zawalil rok. Nie mam już sił mu powtarzac zeby wziął się za siebie i w ogole, powiedzial ze zmieni to ze bedzie mi odrazu pmagał, a ja nie bede się fochowac:D ale wiadomo swoj charakter się ma echh są to głupie niby sprawy, ale mnie do juz dobija nic nie moze nigdy czegoś do konca zalatwic nawet zaczął mnie okłamywac ze cos zrobil, a okazuje sie ze wcale tego nie zrobil i takie... Moj chłopak jest dorbrym chłopakiem prawie ze idealny problem jest taki jak napisałam, nic wiecej, ale napisałam tylko pare przypadków a jest ich znacznie wiecej jest chodzi o ten problem nie wiem co mam robic. Czasami kłocimy się nawet w łożku to jest straszne ile ja juz lez wylałam, nie dogadujemy się cos ostatnio:( Dlaczego? Pomocy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rossee
Nie wiem czy powinnam wypowiadać się na ten temat, dawać rady, ponieważ jest tak samo u mnie... Tak samo są kłótnie o takie pierdoły że masakra;) Przyszło mi do głowy że jeżeli nie da się zmienić naszego partnera to my się musimy zmienić. W moim przypadku i nie tylko, jest to wina nerwów, stresu, jesteśmy tak znerwicowane że każda błahostka nas drażni i wybuchamy.... Kurcze niekiedy warto, popukać się w głowe, zastanowić, póżniej przeprosić, a przede wszystkim porozmawiać na spokojnie o co poszło, jeżeli chłopak sie pyta co jest grane a my nie potrafimy odpowiedziec znaczy że nasze fochy są tak głupie, jak u dzieci... Ostatnio sie wydarłam na mojego chlopaka o to że poszedł do kolegi i długo siedział.... Hmm, co jest grane? Jestem zazdrosna o to że z nim woli siedzieć niż ze mną?? Odpowiedzcie sobie same na podobne proste pytania.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona3847589
Witam wszystkich mam problem z facetem spotykamy sie od 3 miesiecy a caly czas mam wrazenie ze cos jest nie tak..ja caly czas mam jakies prolemy bo on sie nie zachowuje jak ja chce i sama nie wiem czy podswiadomie nie robie wszystkiego zeby go zrazic.._kwas ,mam bezznadziejny charakter on jest jakis taki obojetny na wszystko co bym nie powiedziala to ok...porazka poradzcie jak to zrobic zeby bylo dobrze -chce z nim byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinia10
ja wam powiem ze wasze problemy to nic gdybyscie mieszkaly z facetem i mialy 2 dzieci to byscie na siebie nie patrzaly tylko na dzieci zeby byly szczesliwe i mialy dobrze. mi sie z moim facetem nie uklada odkad urodzilam 2 dziecko caly czas sie klucimy o byle co albo o klamstwa ze mnie oklamuje i sama nie patrze na siebie tylko na dzieci.gdybym p[atrzala na siebie to juz dawno bym z nim nie byla ale niewiem co mam zrobic bo sama sobie nie poradze .!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mycha1189
Witam Potrzebuje Waszej pomocy.. Jestem z moim partnerem 2 lata, od 6 miesiecy ze soba mieszkamy i wszystko zaczelo sie psuc. Wczesniej widywalismy sie tylko w weekendy poniewaz on byl z innego miasta, nie powiem, ze zwiazek zawsze byl idealny, ale bylo wiecej rozmow, spacerow. Od kad mieszkamy razem, wszystko radykalnie sie zmienilo, On jak wraca z pracy od razu siada przed komputer i nie robi nic konkretnego, prawie w ogole nie rozmawiamy, nigdzie nie wychodzimy. Probowalam z nim o tym rozmawiac ale wydaje mi sie coraz bardziej ze On nie dorosl do tak powaznego zwiazku mimo tego ze ma 29 lat. Kiedy napomykam na powazne sprawy naszego zwiazku, milczy, nie potrafi ze mna o tym porozmawiac i smieje sie z tego jakbym zartowala. Jestem zalamana, nie wiem juz co mam robic, zeby nim wstrzasnac zagrozilam rozstaniem ale zadnej reakcji z jego strony a codziennie mowi mi jak bardzo mnie kocha. Ja juz nie umiem tego napiecia wytrzymac, czuje sie jakbym sie wypalala. Pomocy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×