Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jakjak

MOJE DZIECKO MA 2 LATKA I NIE ŻUJE!

Polecane posty

Gość jakjak

Czy ktoś z Was miał lub ma podobny problem? Masaży buzi nie akceptuje, z jedzeniem jest w ogóle ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakich masaży
? dlaczego wy tak cudujecie z tymi dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakjak
masaży buzi, to standardowy sposób proponowany przez logopedów do rozwiązywania podobnych do mojego problemów. Jeśli wypowiadasz się nei mając nic do powiedzenia, to prosze nie odpowiadaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daleko na wschodzie
a może troszkę przegłodź i daj na sam koniec chleba z masłem, na początek środek później skórki. I jak biega niech ma jakieś ciastko albo sucharki pod ręką. Nie zniechęcaj sie, powoli i nie zmuszaj dziecka. Jak nie chce to nie, wyrośnie z tego napewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to jest
jak sie za pozno zacznie podawac pokarmy stale,niestety:( Superniania proponuje w takim wypadku zucie b.twardej gumy i zjadanie skorek od chleba-w formie zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daleko na wschodzie
moje dziecko też późno zaczęło gryźć jak miało 2 lata, to preferowało właśnie tylko chleb, później dupki od chleba. a teraz 3 lata ma i je sama śniadanie, obiad jedno danie, kolacje, i dwie-trzy butelki kaszy manny na mleku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakjak
tylko,że to nie jest problem niejadkostwa ( to swoją droga) tlyko tego, że NIE UMIE żuć, a powininien już od ponad roku :-( Szukam mam, które sie z takim kłopotem borykają lub borykały :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakjak
daleko na wschodzie - ni e wiem jak długo musiałabym go przegłodzić, bo może nei jesć na pewno jeden dzień i nei "prosić". A dalczego twoej dziecko tak późno zaczęło gryżć? Czy wczesniej jadło jakieś chrupeczki, czy coś tam czy tez nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz jest jutro
moja tez nie gryzie a ma ponad 2 lata. Powoli daję jej większe kawałki do jedzenia.W końcu się nauczy :) i nie panikuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakjak
juz jest jutro - ale cos tam choć trochę mieli? bo napisałaś, że powoli dajesz jej większe kawałki? Panikuję, bo moje dizecko od 3 go miesiąca jest pod opieką rehabilitantów, neurologa i teraz od prawie roku równeiż logopedy i logopeda twierdiz, ze jesli odruch żucia nie wystąpił, to im dalej w las tym gorzej i samoistnie teraz już nei wystąpi. Moje dizekco urodziło się z niską masa urodzeniową i długo było wiotkie, co pewnie ma wpływ na brak żucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz jest jutro
jakjak----moja tez wczesniak, retinopatia,obnizone npięcie mięśniowe, ważyła 980gram,ale wykaraskała sie pięknie, teraz jest żywym, cudownym dzieciaczkiem, ale z tym jedzeniem to troszke problem. Ponoc ja też tak mialam,że mama mi mieliła jedzenie długo,więc jakoś sie nie martwię specjalnie. Ważne,żeby miała te kawałki mokre, wtedy sie nie zakrztusi.Daję jej np.chlebek umoczony w jajecznicy, wcina ładnie wtedy. Niestety z drugim dzieciaczkiem los się obszedł korutnie i jest bardzo źle, bo sam nie je-nic.wszystko idzie mu do brzucha rurką :( (mpd ciężkie) a co mówia Ci lekarze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daleko na wschodzie
jadło chrupki na spacerku i zupki ale pediatra stwierdził że ma krzywy zgryz jak byłam na bilansie dwu latka i powiedział ze musi więcej jeść twardych rzeczy. ale że to jest normalne i ukształtuje się przez dwa kolejne lata. bo to taki przejściowy okres. jestem dobrej myśli bo jest coraz lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakjak
już jest jutro - mój mały już ładnei chodzi, mpd nei ma dzięi Bogu, choć była taka obawa na samym pocztku - lekarze na żucie bezradnei rozkładja ręce, każą dawać kawałeczki, podsuwać ciasteczka itp, ale to na razie nie daje rezlultatów. "Straszy" tylko logopeda, ze ma dziecko w wieku 7 lat np,.które nie żuje i ten odruch trzeba mu wykształcić, ale nie stety wszystkie podane prze Panią sposoby jak na razie zawodzą - od 8 miesiący zawodzą i teraz już denerwuję się bardzo. Poza tym już o rzowój się nei martwię - oby. Co prawda jeszcze mamy przed sobą 2 operacje - wodniak - nie ustąpił smaoistnie, uciekające jąderko i spodziectwo, no ale to w zasadzie dzieci nie wczesniacze tez mają, więc o tym nei wspominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakjak
już jest jutro - ja moejmu synkowi od kilku ładnych miesięcy daję chlebek w kaszce, oboady takie jak my, tylko, ze drobno pokrojone, ale WSZYSTKO ŁYKA. Nie widać, żeby choć troszkę samodzielnie gryzł :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakjak
daleko na wschodzie - ale czy dziecko jadło chrupki przed drugim rokiem życia? Bo moej dizecko nie jes chrupków , zupełnie nic. wszystko połyka. I musi być rytuał jedzeni - tlyko w jego krzesełku - na spacerze - zampomnij, żeby cokolwiek wziąl do buzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córka tak miała-nie umiała jeść i żuć. Sywierdzono u niej wiotkośc układu centralnego. Miała rehabilitacje i wizyty u neurologopedki-pomogły. Mała ma teraz 2lata i wszystko zuje i je:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz jest jutro
jakjak--moja tez ŁYKA :) najlepszy mój mąż-----bierze jej szczękę i sam nią rusza! czasem podziała :) ale coś zaczyna gryźć. Tez sie zastanawiam nad logopedą, jednak z drugim dzieciem lekarzy mam od groma,więc jakoś nie uśmiecha mi się. A Twój logopeda, zaiste, profesjonalny,skoro Cię straszy,że ma siedmiolatka, ktory nie żuje. :O Przecież logopedzi maja bardzo różne dzieci, z różnymi schorzeniami.Skoro jego cały rozwój jest w porządku, powolutku mu podawaj większe kawałeczki..... ja w sumie tez nie wiem,czy moja bedzie porzadnie gryżć :( zobaczymy niedługo. Nie martw sie na zapas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakjak
czy któraś z Was drogie mamusie jest może z Poznania? kafelek - a długo trwało "nauczenie" małej żucia? CO zalecał neurologopeda, jak często się z neurologopedą spotykałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakjak
już jest jutro, właśnie zastanawiam się też nad zasięgnieciem porady innego logopedy, choć ta nie wydaje się "najgorsza" A ponieważ nie każę robić mu masażu buzi na siłę, a mały nie pozwala sobie na to, ryczy, wywija się, więc nei robię:( Choć rehabilitowałam go wbrew jego płaczom, krzykom. I zastanwiam się czy neipowinno byc tak w przypadku masażu ust , szyi. . . sama nei wiem...:( A poza tym tez do neidawna było od cholery lekarzy i spotkań treahbilitacyujnych, wiec to sobei odpuszczałam troche.teraz rehabilitajca została zakoćńzona i pozostały kontrole cykliczne co jakiś czas u lekarza rehabilitanta, ale bardizje pod katem zapbigania wadom postawy, a nei rozwoju narżadu ruchu. A co się stało, ze Twoej drugie dzeicko ma porażenie? Uraz okołoporodowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U niej późnio wykryli wiotkośc-dopiero w 11m-cu zycia.Tacy durni lekarze! Ale neurologopedka powiedziała,ze i tak nasze dziecko pięknie samo sie wyprowadziło z wiotkości.Problemy był własnie z jedzeniem. Powiedziała nam jak mamy karmić dziecko,w jaki sposób ma miec podawane jedzenie-jakim smokiem(tylko silikon).Do tego trochę ćwiczen na wiotkośc centralna-przychodziła do nas rehabilitantka. W sumie to trwało kilka miesięcy(może z pięc). Najlepsze jest to,ze z niejadka moja córka stała się obrzartuszkiem.Faktem jest,że nie je jekiś kosmicznych ilości,ale za to zjada dosłownie wszystko-nawet pikantne kabanosy peperonii hehehehe-bardzo twarde. Neurologopedka kazała nam unikac rzeczy miekkich-takich jak biszkopty.Bo to zapycha buzię.Lepsze są chrupki,twarde kiełbaski do raczki,paluszki.Ale musi gryźć bocznymi zabkami(nie jedynkami). Tyle,że moej dziecko było malutkie i dawało sie przekonac o takim jedzeniu.Twoje jest już \"duże\" i nie wiem,czy zechce tak eksperymentowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do masazu,to moja neurologopedka powiedziała,ze taki masaż ma sens u niemowląt,ale starsze dzieci nie chca,żeby je w ten sposób masowac i czesto powstaje odruch wymiotny i dziecko zaczyna wtedy korzystać z tego i wymiotuje na zawołanie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz jest jutro
jakjak--niedotlenienie, bo owinęła sie pępowina, niestety..... :( A czy Twój synek gryzie inne przedmioty----nie do jedzenia? zabawki, różne rzeczy w domu, co mu wpadnie w łapki? Bo moja tak robi, tak,że nie martwię się,że nie potrafi w ogóle gryźć, tylko,że nie potrafi gryżć jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz jest jutro
to bardziej jest kwestia zsynchronizowania żucia, gryzienia z połykaniem. A kafelelek ma rację, też słyszałam,że u większych dzieci nie zalecaja masaży buzi. Ja tez bym nie chciała,żeby mi ktoś międlił moją jamę ustną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakjak
kafelek, moej dziekco jużdokładnie wie czego nie chce! Nie moge mu nic do jedzenia położyć na ząbki trzonowe. W ogóle każdy posiłek to płacz. Nie wiem czy powinnam go rzeczywiscie przegłodzić dłuzej niż jeden dzien np. bo pscyhologteż twierdzi, ze on nie zna uczucia głodu, ale jakoś nei umiem dac się przekonać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakjak
już jest jutro - tak ciągle wkłąda do buzi wszsytko co mu wpadnie do rączki. Papeirek po cukieru np. próbuje kłaść do bucia i mówi mniam mniam...a od cukireka czegoladowego się wykreca. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakjak
juz jest jutro - od momentu porodu mnie bulwersuja takei sytuacjie. K..a przecież jak tylko widac, ze dziecko traci puls, to powinno byc CIę cie i koniec. U mnei czekali i kazali mi rodzic naturalnie, pomimo, że małemu tętno spadało przez godzinę cały czas. Kłądli to na karb oxytocynmy - jako depresji oddechowej polekowej. G..o prawda...mały miał szelki, co było widać na us jak rpzeyjechałam do szpitala - potrem się tak przekręcił, zę zawiązał sobie węzeł - tzw. węzeł prawdziwy i przy każdym skurczu tracił tętno. 3 laekarzy przychodziło i patrzyło...a w całcym szpitalu w Poznaniu na POlnej było 2 anmestezjologóe, którzy akurat ratowali życie dzeiwczynie któa się wykrwaiała. MAM ABRDZO ZŁE ZDANI ENA TEMAT OKRZYKNIĘTEJ POLNEJ W SZPYTALU. Powinni byli mnie ściąc a nei czekać - dodam, ze rodziłam ponad 8 godzien a przeyhcjałm w weekend z pęknietym pęcherzem i od soboty do poniedziałki mnei trzymali z odchodzacymi wodami, dipeiro w poneidziałek zaprzyjaźniona położna mi pomogła zacząć rodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakjak
czy jest tu jeszcze ktoś, któ mógłby mi coś doradzic i podyskutowac na temat wymioeniony w tytule?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakjak
minęło ponad pół roku i problemu nie rozwiązałam, może ktoś akurat tu się znajdzie, kto zna ten kłopot?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj synek nie jje
ma 14 miesiecy i odmawia zup, miesa, kaszy, jak widzi lyzke to zwiewa na kilometr:( jje tylko mleko badz mleko z kasza i to przez butle:( nie wiem co mam robic, kombinuje jak moge i nic:( od razu napisze zeby sie nie zaczelo: staralam sie go przeglodzic - jak nie jje to szczesliwszy:( zup przez butle tez odmawia, bywalo ze gotowalam 5 roznych obiadow i nic!!! jje z raczki paluszki, chrupki, czasem ciuteczke bulki badz chleba, zdarzy mu sie ciut kurczaka ugryzc ale zaraz wyrzuca:( pije z butli soki marchwiowe, owocowe i to by bylo na tyle:( nie jje ziemniakow, a frytki z raczki zje, nie wiem co mam robic:( kaszka w misce zawsze laduje na nim, na mnie badz podlodze:( nie jje podczas zabawy, nie daje sie oszukac:( wyglada bdb i wazy tez ale to przez te butle z mlekiem i kasza:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×