Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

FAJNA-AJ

czy któraś z mam w ciąży miała toksoplazmozę ??? Jak to się skończyło ?

Polecane posty

bardzo prosze o opinie lub kilka słów o przypadkach które znacie osobiscie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponieważ jestem w 4 mies ciąży i wyszły mi nie najlepsze wyniki tokso . Igg 120 a Igm 0,931:-( . Od lekarza na tą chwilę otrzymałam antybiotyk. Mam go brac przez 10 dni . Alę martwię się o moje maleństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama spryciarza
To oznacza ze jestes zarazona czy ze kiedys chorowalas i masz odpornosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To oznacza że mam przeciwciała bo chorowałam na to wcześniej ( dodam że bezobiawowo ) ale igm świadczy równiez o tym że mam nie wielka infekcję w chwili obecnej :(. Tak mi powiedział lekarz . Jestem ciekawa czy któraś miała to pioruńswo w ciąży a jednak wszystko skończyło się dobrze . Chyba zwariuję za chwilę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Cie nie pociesze
;( mialam i synek urodzil sie z niedosluchem:( poza tym fizycznie ok tylko ten niedosluch...musi nosic aparaty ma w tej chwili 5 lat toxo przechodzilam w 5 miesiacu ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama spryciarza
JA nie chorowalam na toxo, nie mialam tylko odporosci i bardzo uwazalam na koty i mieso. Ale czytalam na ten temat w ksiazkach, z ktorych wynika, ze jezeli podejmie sie leczenie, to wszystko konczy sie dobrze. Ja w 5 tyg. zachorowalam na ospe i do konca ciazy mialam jakis tam stres, czy z dzieckiem wszystko bedzie okey. Zwlaszcza, ze w necie przeczytalam mnostwo bzdur na ten temat. Jest zdrowe i piekne, wiec badz dobrej mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykryto wlasnie
w 5 miesiacu , podano przezz trzy tygodnie doxycykline bodajze o ile dobrze napisalam...czy zle leczono..hmmm nie chce juz tego oceniac lekarzem nie jestem..wynik znasz..wiec...autorka pytala o wypadki toxo w czasie ciazy wiec sie wypowiedzialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiki riki ti
moja mama miała tokso bedac w ciazy z moim bratem... i niestety, poroniła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo Jana ogolnie od kota jest
bardzo trudno zarazic sie toxo, najczesciej kobietki zarazaja sie jedzac surowe mieso lub zle przetworzone produkty miesne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulęgałka
Był chyba taki temat podjęty, ale nie mogę znaleźć linka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama spryciarza
Wlasnie czytam na temat toxo - ze jesli zakazenie ma miejsce w pierwszym trymestrze, to grozba przejscia na plod nie przekracza 2 procent. A wiec masz naprawde male szanse, ze dziecku cos sie stanie. Badz dobrej mysli, pomodl sie i bierz lekarstwo. Dzidzia bedzie zdrowa, zobaczysz. Pamietam, jak sama zalozylam topik "ospa w ciazy". Lezalam cala w wysypce i w stresie, ze urodze choredziecko. A inetrnautki mnie straszyly i dolowaly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jana tak ciesze sie
ze "tylko" ale to TYLKO ile znaczy wie tylko ja i moj maz, pozniej jak synkowi wytlumacze ze nie bedzie mogl nigdy np strazakiem albo zolnierzem zostac...nie mowiac o dzieciach w szkole...sama wiesz jakie sa dzieci, nie mowiac o okresie dojrzewania itd..ech...koncze temat bo sie doluje tutaj bez odbioru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za odzew . Otrzymal antybiotyk rovamycine . Nie miałam nigdy kota ani psa ale często spedzam czas u tesciowej a ona ma 1 kotkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama spryciarza
Najbardziej niebezpieczna jest rozyczka. Ta to podobno na bank niszczy plod.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mialam ale siotra mojej kolezanki w 2 ciazach przeszla przez toksoplazmoze oczywscie leczyla sie, brala leki-mowila ze do tanich nie naleza a z komplikacji to tylko tyle ze kazde urodzila troche szybciej, lezala na patologii i urodzila ok 36 tygodnia kazde dziecko poza tym dzieci zdrowe wg mnie najwieksze niebezpieczenstwo dla dziacka to pierwsze tygodnie ciazy w pozniejszej ciazy ryzyko maleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo sprayciarza i emi -dziekuje za slowa otuchy . jestem okropnie zdolowana . Chodze i cały czas wyję . Mąż mnie wspiera ale to nasze 1 dziecko staralismy się o nie 2 lata i teraz jak do nas sie zbliza taka niemiła wiadomośc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam tylko ze lekarz sprawdzał maluszka . Na tą chwilę ma 16 tyg i prawie 16 cm dlugosci . jego nóżka to 1,9 cm . Ponoc będzie wysoki po rodzicach . Machał do mnie rączką . I na tą chwilę wygląda tak jak powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam niemal całego neta na ten temat i dowiedziałam się że większość podobnych przypadków ,leczonych i pod stałą opieką lekarska kończy się pozytywnie dla mamy i dziecka . Boże żeby mój przypadek okazał się być wśród tych właśnie ..... Ps Przepraszam za literówki ale nie mam głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajna- aj, Naprawdę nie dołuj się tak. Wszystko będzie dobrze. A w listopadzie na forum listopadówek te słowa się potwierdzą. Jeśli się bardzo denerwujesz, popros o skierowanie do Przychodni Chrób Zakaźnych. Tam są specjalisci od tokso.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajna dokladnie nie doluje sie tak! bo bardziej szkodzisz sobie i dziecku tym dolowaniem niz ta cala toksoplazmoza! poza tym robilas powtorny wynik? ja nie mam zaufana do swojej przychodni, w mojej rodzinie juz jedna osoba byla oszukana 2x ze jest toksoplazmoza , brala leki, dostala skierowanie do jakiejs odzwierzecej poradni czy cos w tym stylu, tam zrobili badania i okazalo sie nie ma choroby :-o to dopiero numer, po tym tak wazne badania jak tokso robie w dwoch roznych laboratoriach -dla pewnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evi- No właśnie niedługo wybieram się na powtórne badania do innego labolatorium bo tez mi się nie chce wierzyć że tak wyszło . Jakosta -kochana moja uwierz mi ze łatwo się mówi \"nie dołuj się \"ale tu chodzi o moje dzieciatko ,o jego zdrowie . Dowiedziałam się o tym 2 dni temu i jeszcze jestem na etapie czytania , dowiadywania się , myslenia nad tym co mogę zrobić , kontroli lekarskich itd . Staram się ale to wypływa samo ze mnie . Mimo wszystko dziekuje za dobre słowo . Już sie biorę w garść !! (a przynajmniej postaram się bo mając siedzaca pracę mam chyba zbyt wiele czasu na myslenie )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Ewi
Czegos tu nie rozumiem. Mówisz, że siostra twojej koleżanki w dwóch ciązach przeszła przez toxoplazmoze, jest to niemożliwe, toxo przechodzi sie tylko raz, tylko jedna ciąża jest zagrożona, w następnej dzieci rodzą się zdrowe. Coś pokręciłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja robiłam badania na toxo i wyszły żle:-( załamałam sie i odrazu z wynikami pojechalam do szpitala tropikalnego tam lekarz kazał zrobic badania jeszcze raz i wyniki wyszły super:-) pozniaj dla pewnosci zrobiłam jeszcze raz i tez bylo dobrze:-) ale TAKIEGO STRESU TO NIGDY SIE NIE NAJADŁAM;-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do \"do Evi\". Otóż rację masz w pewnym sensie i Ty i Twoja przedmówczyni. A mianowicie: Toxo LECZY się tylko raz. Czyli jeżeli w którymś momencie życia zrobiosz badania i wyjdzie Ci toxo, następnie dostaniesz odpowiednie leki zabijające tego pierwotniaka, a potem zrobisz badania kontrolne to okaże się, że masz już tylko przeciwciała odpornościowe. A więc po przeleczeniu toxo w zasadzie nie powinnaś już nigdy u Ciebie wystąpić ŚWIEŻE zakażenie (chociaż w bardzo nielicznych przypadkach może dojść do zakażenia wtórnego). ALE: Jeżeli podczas pierwszej, drugiej czy kolejnej ciąży nie zrobili lekarze badań na toxo, a zrobili np. przy 5 ciąży i wykryli toxo top NIE WIADOMO kiedy doszło do zarażenia. Zatem można przypuszczać, że jeśli poprzednie ciąże były ronione to odpowiada za nie toxo albo jezęli poprzednie ciąże zakończyły się szczęśliwie - to nawet jeśli już była toxo to nie zaszkodziła poprzednim dzieciom. Kilkanaście lat temu i więcej, a podejrzewam, że i dzisiaj się to zdarza zdala od dużych miast - lekarze nie zlecali badania na toxo. 14, 15 lat temu leżałam kilka m-cy w szpitalu na septyku z powodu zapalenia jajników. Przewinęło się bardzo wiele kobiet roniących, w tym wiele niestety takich, które poroniły 4, 5 razy z rzędu. Dopiero przy kolejnej ciąży lekarze zaczęli się zastanawiać nad toxo i BINGO. Tylko kto wynagrodzi tym kobietom cierpienie? Na szczęście dzisiaj w zasadniczej większości przypadków lekarze od razu zlecają ciężarnej takie badania, a najlepiej byłoby gdyby robiły je kobiety PLANUJĄCE ciążę. Wiem, wiem ... nie zawsze to się planuje :) Odnośnie tego jakie są szanse na donoszenie ciąży w takim przypadku jak pyta autorka: Najistotniejsze jest to, GDZIE usadowi się pierwotniak toxoplasma gondi. Lubi on miejsca śluzowe takie jak błona śluzowa macicy (najczęściej), oczy (b.rzadko - ja miałam w wieku 15 lat, wykrył okulista - wyleczona), mózg i jeszcze nieliczne inne miejsca. I w zależności od tego gdzie się umiejscowił, w jakim momencie został wykryty i wyeliminowany - od tego zależy czy ciąża będzie donoszona czy nie. Dobrze by było żebyś NATYCHMIAST poszła do okulisty i poprosiła o zbadanie dna oka pod kątem toxo. NATYCHMIAST -czyli póki jeszcze nie zabity całkiem. To co wykaże takie badanie będzie bardzo istotne i dla okulisty, i dla ginekologa i później dla pediatry. FAJNA-AJ Ja uważam, że jeżeli Twoje dziecię ma już 16 tyg i rozwija się prawidłowo, nie masz krwawień - to wszystko będzie dobrze. Najgorszy okres masz już za sobą. Jednak koniecznie sprawdź oczy ponieważ jeżeli u matki umiejscowił się toxo w oczach to istnieje duże prawdopodobieństwo donoszenia ciąży (nawet w przypadku nie wykrycia i nie wyleczenia w trakcie ciąży) ale niestety istnieje niebezpieczeństwo problemów okulistycznych u dziecka. UJednak Ty masz już wdrożone leczenie i to szybko, w Twoich wynikach są już przeciwciała odpornościowe, a więc organizm sam też go zwalczał zanim został wykryty, minął 1 trymestr ciąży - WSZYSTKO BĘDZIE OK!!! Pozdrawiam serdecznie 🌻 Odzywaj się na tym topicu co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli chodzi o drogę zakażenia to najłatwiej się zarazić od KOCICH ODCHODÓW. Zaraz powiecie, że przecież nie jadacie takich rzeczy. Ja tez nie jadałam ;) Psy jakiś czas temu uniewinniono w tym względzie. Natomiast wracając do odchodów kocich... Kotekl sie załatwi do kuwety, potewm się umyje czyli wyliże sobie to miejsce, a potem, poliże cię po rękach. A Ty .... Albo będzie sie drapał "interesem" po dywanie, powyciera tez np. pierwotniaka toxo w dywan (przeciez tego nie zauważymy), a człowiek ... no cóż, np. zje coś co upadło na podłogę. Oczywiście zazwyczaj nie pilnujemy każdego kroku kotka i niestety nie przestrzegamy MEGA czystości. Tak po prostu jest i takie rzeczy się zdarzają. Tak więc może być wiele naprawdę sytuacji, poprzez które będziemy narażeni na zakażenie toxo nie zdając sobie z tego sprawy, a zwłaszcza w młodym wieku. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izzzzzzzzzzzzzkaaaa
o Boze tylko nie doxycykline!!!!!!!!Myslę że niedosłuch u jednego z dzieciątek opisywanych mogła spowodować doxycyklina a nie toksoplazmoza.Idzdo dobrych lekarzy wirusologów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam toxo w wieku 15 lat. Wyleczyli to lekiem o nazwie DERAPRIM. A czy na to dobre są zwyczajne antybityki to nie wiem. Jedno wiem na pewno: istotą ANTYBIOTYKÓW jest zabijanie BAKTERII, a toxoplasma gondi to PIERWOTNIAK. Więc z tą doxycykliną ... raczej starej generacji antybiotykiem... to zastanowiłabym się podobnie jak moja przedmówczyni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×