Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agnesos.agnesos

Gimnazjum z internatem

Polecane posty

Poszukuję gimnazjum z internatem w woj śląskiem (konkretnie jestem z Jastrzębia Zdroju) moze byc sporo dalej od domu - tym lepiej, i możliwosc nauki po gimnazjum też z internatem, może jak jeden rok pożyje sam i bedzie wszystko robił sam koło siebie to co do tej pory miał podane pod NOS od prania i prasowania to doceni co ma w domu, jeden rok szkoły życia. Moze czyjes dziecko z rownych powodów uczy sie w gimnazjum z internatem to bym prosiła o jakis namiar kontakt gdzie mam zaczać szukać. Moze byc dto odległośc od mojej miejscowosci 100-100pare kilometrów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bylam w szkole z internatem
i od tamtej pory nie odzywam sie do matki nie utrzykuje kontaktow za to ze pozbyla sie mnie z domu szmata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam znajomych w LO z internatem i to nie jest dobry pomysł.. co dopiero gimnazjum - najgłupszy wiek.. byłam pierwszym rocznikiem gimn i teraz jak patrzę, to co jedne rocznik to przerpaszam bardzo, głupszy.. wywiezienie dzieciaka daleko nie rozwiąże problemu, tylko go zaostrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem macie racje ale jak on sam tego nie rozumie to trzeba dac mu choc jeden rok na zasrtanowienie sie nad SOBĄ, dlaczego matka cie oddała do szkoły z interntem - ja bym tego nie zrobiła nigdy bo mi zal bo wiem bo mam znajomych co byli, ale jak ON uwaza ze mu w domu źle ze chce no to ja pomogę poszukam :) Nic na siłe :)) Po co ma się z nami męczyc w domu- a co do głupoty wieku to oj bardzo - choć wiem ze są i normalne dzieci co w normalny sposób przechodzą ten trudny okres i chwała za to WAM ze nie wszystkim odbija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WERAAAAA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WERAAAAA
ZNAJOMA MA CORKE W GUIMNAZJUM ALE NIE WIEM NAWET GDZIE ZAPYTAM DOKLADNIE I DAM ZNAC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz. to jest taki wiek, że nie zastanowi się dlaczego MATKA OODAŁA go do internatu, tylko będzie miał żal za to, nienawiść, chęć zrobienia na złość itd.. a w tym wieku naprawdę nie trzeba wiele żeby zrobić coś głupiego lub nieodwracalnego.. idźcie na terapię zanim będzie za późno. nie można spychać braku umiejętności dogadania się z własnym dzieckiem na osoby trzecie (tu internat) nie oceniam Cię, tylko ostrzegam.. to nie jest dobry pomysł.. jeszcze jakaś muędzynarodowa wymiana czy coś takiego byłaby zrozumiała, ale to jest jak oddanie do domu dziecka - bo już cię nie chcę/nie radzę sobie etc.. on tak będzie o tym myślał.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tera to wszędzie jest
internet:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"KOCHANA" ja już wszędzie byłam po lekarzach psychiatrach i pedagodach jak i poradniach leczenia nerwic, czego ja nie zrobiłam (zeby kazdy była taki zapobiegliwy jak JA), on nic sobie z tego nie robi- uczy się tylko jak płace za koerepetycje potem wraca -nie mam nic zadane moge isc na dwór ! i tak w kołko, opłacałam do zeszłego roku Panią z niemieckiego angielskiego żeby pomoc nei chodziło o dalsza nauke nikt go nei zmuszał chodzic tam szedł bo chciał (słomiany zapał na 2 mce) przestałam płacić , następnei była Pani od wszystkiego młoda studentka pedagogiki, lewko przeszedł do następnej klasy (obecnie II gimnazjum) teraz opłacałam Panią z chemii pare lekcji zeby zaliczył sparawdzin, Panią z polskiego itddd wszędzie płacone żeby nadciągli zeby nei zmarnował roku, NIC nie pomaga głupota pęczkuje !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no szkoda słów na takie odpady jak TY - człowiek szuka pomocy a ty taaki tekst odpisujesz ! wstyd ! Myslisz ze ja to robie ze złosliwosci, - biciem nic nie wskórasz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mis pryszczatek
jest koniec roku daj synowi warunek - jesli nie zmieni postepowania - internat może zmotywuje go to do czegoś, jak sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mis pryszczatek czego ja już nie próbowałam - kilka dni poprawy i dalej to samo- lekarz powiedział ze on poprostu juz taki ZŁY człowiek będzie albo zrozumie albo taki zostanie- masz jeszcze w głębi nadzieje ze zmądrzeje ale KIEDY.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mis pryszczatek
kiedyś czytałam artykuł o trudnej córce - wypowiadała się matka... opowiadała jak straciła kontrolę nad dzieckiem pamiętam jak psycholog poradziła tej mamie być do bólu konsekwentnym w działaniach, każde złe zachowanie piętnować i karać, jednocześnie informując dziecko za co ma karę, psycholog zwracał uwagę, żeby dziecko wiedziało, że to jego zachowanie jest nieakceptowane, a nie ono same dzieci próbują przesuwać granice tego, co im wolno - zadaniem rodzica jest nie dawać dziecku tej granicy przesunąć nie wierzę, że psycholog/pedagog skreślił Twojego syna - z takimi dziećmi trzeba duzo pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psycholog powiedział ze on nie jest "głupi" jest inteligentny, ale i wie ze nas to co robi BOLI i naciąga te granice w nieskonczoność - żeby to wykorzystać żeby nas bolało i albo to zrozumie sam albo będzie kiedys tego gorzko załował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łatwo jest oceniać TYM MNIE co takiego problemu nie mają, też tak kiedys myslalam, poprostu jego mama tez byłą trudnym dzieckiem (i jednak geny to geny- nie bede tłumaczyć się kim jestem i w jakiej roli go wychowuje bo bedziecie znowu osądy stawiać wiec zostawie to dla siebie) zrozumiała to po latach dopiero dłuugich latach i poprawczaku że źle zrobiła wiec jego prubóje ochronić przed tym żeby nie spotkało go zło najgorsze. A tym którzy mnei choć torchę rozumią dziekiz a rady czasem fajnie jest pogadać z kims kto normalnei podchpdzi do mojego postu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mis pryszczatek
nie znam waszej sytuacji, ale skoro uznałaś, że szkoła z internatem jest rozwiązaniem, to chyba masz ku temu podstawy moja mama wysłała mojego brata na obóz survivalowy (mój braciszek to kawał łobuza, zawsze najmłodszy, ukochany itp, a potem plunął jej w twarz) - i jeszcze mu z kieszonkowego potrącała, więc sam sobie za ten obóz de facto zapłacił:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieważne, można wywnioskować że nie jesteś biologiczną matką.. a ojciec? tzn Twój partner? ja myślę, że tu nie ma co oceniać, jeszcze chwała Ci za to, że takie dziecko wychowujesz (jeśli moja teoria jest prawdziwa oczywiście, jeśli nie, to przepraszam 🌼 ) mój brat (12l) jest taki sam - olewka na szkolę totalna - ale to jest ewidentna WINA rodziców - rozpuszczony do granic możliwości gnojek (sorry, taki własnie jest mój brat :o ) i teraz z każdym dniem to procentuje.. a Ty sama jesteś z tym chłopakiem? mąż/ojciec co robi? jesli to nie jest twoje biologicznie dziecko (jeśli nie jest..) to takie odstawienie go z domu może być traumą niedoprzeskoczenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miś - namawiam moich rodziców na taki obóz (dostosowany do wieku oczywiście), ale nieeee... nie poradzi sobie biedactwo.. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem babcią, wychowuje go od zawsze od kasd sie urodził, od 6 tyg zycia, całe lata poswięcone tylko jemu, mama jego córka (wyjechała do USA i z czasem co raz rzadsze kontakty az ostatnimi czasy sie całkiem urwały) nic na siłe - jest z nami wiem ze nas zapewne kocha ale te jego wewętrzne ZŁO koledzy towarzystwo silniejsze oni są ważniejsi- nie kradnie młody nie bije innych nie ma takowych problemów z nim- tylko podporządkował sobie nas w domu - TAK PRAEDA rozpuszczony ! do granic mozliwosci. No ale kazdy chce dać dziecku wszystko co dobre, wiec dawało się - tu mogę byc szczera bo nikt mnie nie zna (wiem ze ludzie mają gorsze problemy) ale dla mnie to jest ból i boli to ze on nie docenia tego co ma, oj boli.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka prawda miało byc ze jest rozpuszczony ! Wiem wiem brak mu prawdziwej rodziny matki ojca krtóry by rękę trzymał na PULSKIE ja to wiem ale co zrobić.... Przeciez nei zaczne go teraz bić bo to nic nie da nic sie nei wskóra po co ręce nadwyręzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej... takiego chłopaka też znam, tyle ze teraz jest w moim wieku.. matka tak samo śmignęła do stanów i ani razu się z chłopakiem nie skontaktowała - on się dla niej anglika od przedszkola uczył, żeby do niej pojechać, a potem jak podrósł.. to zrezygnował.. i nie chce już.. :( twój wnuk jest po prstu ODRZUCONY - to nie jest wewnętrzne zło (genty to geny, ale wychowanie jest ważniejsze!).. trochę zawiodło u Was wychowanie.. teraz już czasu nie cofniesz, rady super niani się nie przydadzą.. NIGDY nie będziesz miała takiego wpływu na chłopaka jak jego matka (w ogóle on przejawia jakąś chęć kontaktu z nią?) - taka prawda.. choćbyś była najlepsza to i tak zal za odrzucenie przez matkę będzie silniejszy u niego.. jak lekarze motywowali jego zachowanie..? i pytałaś jakiegoś czy ten pomysł z internatem byłby w jego przypadku ok? ja bym się bała, że on nie zechce wrócić potem.. kolejny żal, kolejne PORZUCENIE itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm ja mysle ze taki roczny pobyt w szkole z internatem dobrze by miu zrobił (choc wiem ze tam są lepsze zióka od niego że tych złych rzeczy tez by sie szybko nauczył) (nauczyłby sie jesc wszystkiego robic cokolwiek koło siebie), a ja troszke bym odpoczęła oczywiscie by sie go odwiedzało no a jak inaczej, co do matki to zrezygnował chyba juz tez wiem ze na to liczył w czasie przeszłym :( no ale zycie nie jest takei proste zbyt piekne zeby łatwo się potoczyło dalej, widocznie ona nie przejawia macierzyńskiej opieki nie czuje takiej potrzeby, co do lekarza/y to lekarz stiwerdził ze ma nerwice (miał chodzic na spotkania terapeutyczne ale nie chce prosić go nie będę) jest po konsultacji z lekarzami z ORZESZA z osrodka szpitaalnego wychowawczego leczenai chorrych dzieci - tez uznali ze jest tylko niedobry że nie chory ze on się tam nie nadaje bo to tylko złe zachowanie. Ze albo zrozumie w koncu co źle robi i bedzie cieszył sie ze ma RODZINE JAKĄ MA BO ZYJE NORMALNIE NA DOBRYM STANDARDZIE ALBO SIĘ STOCZY NA DNO JAK UZNA ZE my chcemy dla niego źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mis pryszczatek
trudno wejść chłopakowi w tyłek tylko dlatego, że nie ma mamy ja żadnej szkoły z internatem nie znam, ale wierzę, że coś znajdziesz może czasem rzeczywiście trzeba potrząsnąć kimś, żeby zobaczył co ma, co może stracić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja Ciebie Autorko rozumiem. staram się rozumieć.. ale bliżej mi do zrozumienia tego chłopaka.. i myslę, że nic nie da internat.. chyba że na gorsze.. to zależy w dużej mierze od charakteru - moi znajomi niektórzy chcieli do internatu w LO, żeby się wynieść z domu.. inni cieżko to znosili i ogólnie przygody u takich osób (które prawie siłą zostały w internacie umieszczone) kończyły się źle. a to jest 15 latek.. najgłupszy i zarazem najważniejszy etap w jego życiu.. i teraz.. czekać aż coś nabroi i wyląduje w ośrodku wychowaczym.. czy pomagać wyjść na prostą bez tak drastycznych metod jak porzucenie.. heh.. ja bym wybrała jednego terapeutę, JEDNEGO, prywatnego, i spróbować.. im więcej lekarz y i opnii tym gorzej - co mu to pomaga..? za 3 lata będzie pełnoletni i nic już się nie da zrobić. nic.. ja bym nie wytrzymała gdyby mnie rodzice oddali, wyrzucili z domu - a w jego wieku też aniołkiem nie byłam. zawsze w wieku nastoletnim jest w domu źle, koledzy są wazniejsi itd.. myslę, że Twój wnuk mimo wszystko miał i ma za duzo. nie zda do następnej klasy? to będzie ją powtarzał. proste. ktoś już napisał - proste komunikaty i oczekiwania, proste sankcje za niespełnianie ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga babciu
chcesz przeżyć dobrze życie za tego dzieciaka ( setki korepetycji) zamiast trzymać go żelazną ręką i pozwolić na repetę klasy jak się nie uczy. Moim zdaniem problemu powinas zacząć szukać w sobie - może jesteś za dobra, za wyrozumiała- spójrz już drugie dziecko pod twoją kuratelą się marnuje- najpierw córka, teraz wnuk. Może to tobie przydałyby się korepetycje z tego jak postępować z krąbrnym małolatem? Zdecydowanie odradzam gimnazjum z internatem. kompletnie stracisz kontrolę nad dzieciakiem, a jest to bardzo głupi wiek i bardzo glupie pomysły przychodzą do głowy w grupie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga babciu
chcesz przeżyć dobrze życie za tego dzieciaka ( setki korepetycji) zamiast trzymać go żelazną ręką i pozwolić na repetę klasy jak się nie uczy. Moim zdaniem problemu powinas zacząć szukać w sobie - może jesteś za dobra, za wyrozumiała- spójrz już drugie dziecko pod twoją kuratelą się marnuje- najpierw córka, teraz wnuk. Może to tobie przydałyby się korepetycje z tego jak postępować z krąbrnym małolatem? Zdecydowanie odradzam gimnazjum z internatem. kompletnie stracisz kontrolę nad dzieciakiem, a jest to bardzo głupi wiek i bardzo glupie pomysły przychodzą do głowy w grupie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie.. zdecydowanie za dobra babcia.. a to że pozostałe dzieci wyrosły na ludzi? on jest najmłodszy prawda..? inne dzieci są właśnie INNE dlatego NIE WOLNO porównywać w ten sposób.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga babciu
nie zła ale inaczej postępuje się z dzieckiem współpracującym, a inaczej z krąbrnym Ktoś tu zwrócił uwagę na poczucie odrzucenia u dzieciaka. Ty chcesz mu teraz zafundować powtórkę z rozrywki. A moim zdaniem on po prostu potrzebuje silnego autorytetu. Może trener? Jakby zaczął coś trenować pod okiem sensownego faceta może by było ok? On nie potrzebuje setek lekarzy i terapeutów moim zdaniem. On potrzebuje silnego autorytetu, kogoś, kogo chciałby nasladować i komu by zaufał. Mogę się oczywiście mylić, ale sama jestem matką gimnazjalisty i pewne problemy nie sa mi obce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej tego nie rob
Po pierwsze: mozesz byc niemal pewna, ze przez ten rok sprobuje papierosow (o ile juz tego nie zrobil), narkotykow, duzych ilosci alkoholu; poza tym naoglada sie pornolskich gazetek, bo nie wierze, ze takich nie bedzie w duzej grupie nastoletnich chlopcow. Po drugie i wazniejsze: jego problemy biora sie z odrzucenia przez matke. Myslisz, ze rozwiazesz je sama odsuwajac chlopaka od siebie? Dla niego bedzie to tylko podswiadome potwierdzenie tego, ze jest zly, ze nie dosc sie stara, skoro kolejna osoba nie chce z nim zyc. Czarno widze jego przyszle zwiazki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×