Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość okon125

zaloba po partnerze

Polecane posty

Gość okon125

jak dlugo trwala wasza zaloba po bylym partnerze? i czy byliscie strona, ktora zakonczyla zwiazek, lub zostala porzucona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka żałoba to nie żałoba. Żałoba jest wtedy jak partner którego kocharz umrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okon125
ale napisalam to w sensie przenosnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okon125
nie umarl, tylko sie rozstalismy. u mnie to trwa juz trzeci miesiac i nie sadzilam, ze bedzie tak dlugo, bo bylismy ze soba tylko 8 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okon125
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha ha ha, żałować to potrafiłam tylko siebie, że trafiłam najgorzej, jak mogłam..a jedyną stratą była strata czasu. JC > żałoba to smutek, przygnębienie, apatia, żal, tęsknota itd po stracie ważnej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ouiiii
u mnie po moim chłopaku trwała 1 rok. Tzn. tyle czasu minęło do czasu aż poznałam nową osobę, przy czym oczywiście nie od razu to przeszło. A le ponieważ znowu nic nie wyszło z kolejnej znajomości, to moje dalsze rozterki, płacze, załamki, beznadzieja życiowa trwają 7 miesięcy:( To nie był w sumie żaden związek, tak się tylko spotykaliśmy, ale zakochałam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okon125
czyli nie jest ze mna jeszcze tak zle? :-) czy taka zaloba trwa zawsze dopoki nie spotka sie kogos innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakże
a jak umarł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ouiiii
Nie wiem, co masz na myśli mówiąc "spotkać kogoś innego". Dla mnie nie ma sensu wiązać się z kimś, kto mnie nie interesuje, nie jest osoba zupełnie wyjątkową i kogo nie kocham. Więc raczej "spotykanie kogoś innego" odpada:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okon125
ouiii a dlaczego zakladasz, ze juz takiej wyjatkowej osoby nie spotkasz? przeciez facetow jest na swiecie od groma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okon125 czyli nie jest ze mna jeszcze tak zle? czy taka zaloba trwa zawsze dopoki nie spotka sie kogos innego? - Niekoniecznie, czasami krócej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ouiiii
No jest od groma. Nie zakładam, tylko relacjonuję sytuację;) Nie da się zakochać w każdym, nie każdy nam odpowiada, nie z każdym nas coś łączy, a do tego ja ogólnie nie lubię "wymieniać" ludzi, bo mnie to jakoś niszczy wewnętrznie. Smutne jest, kiedy człowiek sobie uzmysłowi, że każdego da się zastąpić i wymienić. To już chyba jest koniec wiary w miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To zalezy od człowieka
Od rozstania mineło juz 11 lat, a cały czas czuje ze jest w moim sercu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×