Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aga-patka19

byłam a chrzcinach, od pijanego kuzyna pupilka rodzinki dowiedzialam sie ze...

Polecane posty

Gość aga-patka19

...mnie nie lubią i obgadują. potem ciocia rzucila "no... agniecha to sie teraz zmienia ciut na lepsze" chodzbym wczesniej byla jakims potworem :( zrobilo mi sie srasznie przykro i smutno. bo bylam poprostu małomowna niesmiałą blondyneczką ktora siedziala zawsze ze spuszczona glowa,ale staram sie zmienic...a tu takie cos,zniszczylo mi humor i wyszlam z sali, pojechalam do domu oczywiscie zegnajac sie ze wszystkimi. co mam myslec? robic? juz sie rodzinie na oczy nie pokaze skoro tak !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga-patka19
smutno mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miej ich w dupie
i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga-patka19
ak fajnie.. Lyliaaa44 zauwazaja,ale do cholery czy to ich sprawa ? ja mam problem z soba... nie oni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpuście sobie żelazo
A co sie dziwisz? Jak siedzialaś pod scianą, z opuszczoną głową i milczałaś, to rodzina uważała Cię za naburmuszonego dzikusa i nie lubiła. Też taka byłam jako nastolatka. Chorobliwie nieśmiała, a ludzie postrzegali mnie jako pannę z nadętą miną. Może i w Twoim wypadku jest tak samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpuście sobie żelazo moze tak jest,ale ja nie potrafie byc inna ;/ bardzo sie staram, ale pewe wydarzenia z pzeszlosci przytlaczaja mnie i jstem strasznie niesmiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego rozumiem ;D dla rodziny sie nie zmienie.... bo moja np.to anda gburow. masz duza rodzine?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpuście sobie żelazo
ja też nie potrafiłam. Dopiero pod koniec studiów tak naprawdę nabrałam wiary w siebie i nieco odwagi. Po prostu pisze, jak jesteś postrzegana przez rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym czytala sama siebie jeszcze niedawno... teraz juz nawet jak do rodziny chodze bo jestem zmuszona to slonce siedze i slcham co mowia nie wlaczaac sie do rozmowy... nie lubili mnie to ja teraz nie bede sie pchac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga-patka19
odpuście sobie żelazo tak pewnie jestem postrzegana i to mnie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpuście sobie żelazo
wiem :( Ale ... nie wszyscy muszą Cię lubić. Spróbuj moze jeśli masz ochotę to zmienić, znaleźć sobie jakąś jedna, dwie osoby z rodziny, z którymi najlepiej się czujesz i jakoś powoli zbliż do nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga-patka19
moj zyciowy problem:( nie wiem co robic. ludzie biora mnie za gbura bomam problemy...bo jestem niesmiala, bo zle sie czuje w owarzystwie wiekszym:( a ja naprawde nie jestem zla, i bardzo wrazliwa:( docinki innych wyprowadzaja mnie z rownowagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpuście sobie żelazo
Kurczę, rozumiem :o Ale musisz jakoś sie przemóc, bo przecież nie możesz spędzić zycia w izolacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpuście sobie żelazo jak mam sie zmienic? jak sobie pomoc? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ja to skryta jestem i nie gadatliwa od zawsze chyba na takich spotkankach ;( bleeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpuście sobie żelazo
Żebym miała jakąś jedna skuteczną receptę dla każdego ... :o Mnie pomogła trochę niespodziewanie zona kuzyna, która zdała sobie sprawę, że nie jestem jakimś ponurym dziwolągiem i zaczęła mnie wciągać do rozmowy podczas imprez rodzinnych, doszła jeszcze zmiana otoczenia na studiach, kiedy musiałam jakoś funkcjonować między ludźmi, no i myślę, że w dużej mierze psychoterapia, na którą chodziłam przez 1,5 roku. Tam sobie uświadomiłam, że nie ja jedna sie boję ludzi, że kazdy ma jakieś swoje obawy, a inni uświadomili mi, jak mnie widzą. I to był zupelnie inny obraz mnie, niż sama sobie stworzyłam :o Teraz też nie jestem jakaś super przebojowa, ale jakoś potrafię się odzywać, wychodzić z domu, chociaż czasem jest mi trudno nie przezywać różnych sytuacji społecznych jakby były końcem świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga-patka19
mam ochote sobie odpuścic starania :((((( juz wyhodzilam powoli na dobra droge zeby sie zmienic a tu cios koljny ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpuście sobie żelazo
Hej, ja tu jakiegoś strasznego ciosu nie widzę. Przecież ciotka dostrzegła, że sie trochę zmieniasz, uszy do góry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga-patka19
mam dosc siebie, jakas wybrakowana jstem ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×