Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam 28 lat

ile można czekać na oświadczyny?

Polecane posty

Gość pandicao
no niestety ale w tym momencie najwazniejsze jest dla mnie jego zdrowie a nie mysl o bialej sukni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczerość szczerość i...
Ale jeśli chodzi o studia to tu się zgadzam :) lepiej wychodzić na CZYSTO niż z wydawaniem kasy na studia - niestety taka prawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pandicao
dokładnie.... wiem ze w zyciu nie da sie niczego zaplanowac, ale chce bysmy oboje mieli juz "papier" w kieszeni, znalezli fajna prace, kredyt na wlasny dom na wsi. potem dziecko. dla niego dobra szkoła, czas na wychowanie..... tego pragne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
:D to bardzo dobry wniosek : lepiej mieć kasę niż nie mieć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pandicao
bardzo smieszne;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
pandicao, masz super plan, rozsądny itd. Ale zycie nie zawsze się układa tak jak o tym marzymy. Czasem żeby dojsc do tego kredytu na dom mija 10 lat ostrej charówy, a w tym czasie zwiazek sie rozpada, dzieci nie ma, bo wciąz jeszcze nie czas.... a na końcu zostaje z tego ... kariera zawodowa i pustka w zyciu osobistym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi sie, ze chorym jest podejscie, kiedy to majac 30 lat decyduje sie po krotkim czasie na tak powazny krok jak malzenstwo, bo kobieta "czuje jak jej zegar tyka". Madre sa rady, mowiace, ze trzeba pogadac z partnerem. Moze on ma inne podejscie do malzenstwa, niz Ty? Moze w ogole nie chce brac slubu? Nie ma to nic wspolnego z wiernoscia ani z miloscia czy jej brakiem. Tylko warto takie rzeczy wyjasnic sobie na poczatku. Ja wyjasniam i dlatego potencjalny partner od razu wie w co sie pakuje. I albo akceptuje, albo nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANULETTA
Moja koleżanka oświadczyła się chłopakowi. A było to ponad 30 lat temu.Do dziś są małżeństwem.Też nie mogła się doczekać. Ale Ty zdecydujesz co zrobić. Ja bym się nie oświadczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
kobiety :) czy wiecie co jest domena naszej płci??? Intuicja. Nie trzeba jakoś bardzo "głeboko wyjasniac" z facetem jakie ma zamiary. TO SIE CZUJE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
ale czasem.... boimy sie wyciagnąć prawde na światło dzienne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh jo
ja rowniez czekamna ten moment... jestesmy ze soba ponad 1,5 roku,poruszałam ta powazna kwestie, wyznałam jakie mam potrzeby jako kobieta, ale niestety w zamian usłyszałam,ze on jeszcze nie jest gotowy i nie ma planow na przyszlosc :( w marcu 2010 roku bedzie nasza 2 rocznica, w duchu sobie mowie ze poszekam do swiat wielkanocnych ... on ma 27 lat, a ja 24 wydaje mi sie ze tez juz czas ...na szczescie nie mieszkamy razem, gdyby tak bylo- nie doczekałabym sie slubu, bo tak wygodniej ... w Twojej sytuacji autorko postawiłabym ultimatum... powaznie porozmawiała i tez dałamu z 3 mies .. albo w jedna strone albo w druga .,. bo tak sie składa ze nam kobietom ok 30 stki ciezko juz kogos znalexc , a facet nawet majac 35 lat moze byc atrakcyjny i sobie rade da ...znajdzie 25 tke i od razu bedzie gotowy na slub .. takie jest zycie i szara rzeczywistosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njbyhcfxdzgfvlk
jak facet mówi ze nie ma planów na przyszłość- to co ty jeszcze z nim robisz i na co czekasz???? na cud??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh jo
jeszcze nie ma ,.. moze to za wczesnie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njbyhcfxdzgfvlk
takie rzeczy się wie. On nie chce i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gitarra kobiety czy wiecie co jest domena naszej płci??? Intuicja. Nie trzeba jakoś bardzo "głeboko wyjasniac" z facetem jakie ma zamiary. TO SIE CZUJE. Mozna wyczuc milosc i zainteresowanie faceta, ale raczej nie to, czy ma chec do ozenku albo czy chce posiadac dzieci. To moga zalawic tylko szczere rozmowy. Zreszta mowilam nie o tym, ze facet ma wyjasnic jakie ma zamiay, tylko obie strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
no wiec powiem tak: facet, który ma plany na wspólna przyszłośc z kobietą mówi sam z siebie o tej przyszłości PLANUJE, czasem przypadkiem rzuca rózne hasła, które pokazuja, że MYSLI o tym, bierze to pod uwagę, chce itd. że jest to dla niego wazne. Mówi np. w przyszłym roku chciałbym żebysmy to i to.... ferie zimowe spedzimy ..... tu i tu. Albo "chciałbym mieć syna", albo- "fajna rodzinka" na widok rodzinki z dziećmi. Rozmowy na cztery nogi zwykle zaczynaja sie gdy facet nie wykazuje chęci i nie ma zadnych propozycji... taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
co do wyjasniania sobie wzajemnego- jesli facet nie chce sie żenic nie oznacza to , ze jest niedojrzały do małżeństwa. Za to może to oznaczać, że wie, ze to nie ta kobieta. Ale, że samce to wygodne bestie.... nie zmienia póki co, czeka az sie nadarzy okazja... i dlatego polecam : koniec miękkiej gry. Dziewczyny stawiajcie na swoim. nie bójcie się pytać. To Wasze zycie i Wasze szczęscie jest na szali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój znajomy przez 8 lat planował przyszłosc ze swoją kobieta. i ostatnio sie rozstali. plany to nie rzeczywistość. nie liczy sie gadanie i deklaracje tylko czyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
w rzeczy samej, fru fru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gitarra Mówi np. w przyszłym roku chciałbym żebysmy to i to.... ferie zimowe spedzimy ..... tu i tu. Albo "chciałbym mieć syna", albo- "fajna rodzinka" na widok rodzinki z dziećmi. No wlasnie o tym mowie. To moze oznaczac, ze kocha kobiete i planuje z nia wspolna przyszlosc, ale nie chce sie ozenic. A dzieci moze lubic na odleglosc albo planowac za 10 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
Energiczna. On sobie moze planowac co chce, ale to kobieta ustala zasady: a wybór nalezy juz do niego.... I tak : 1. pasuje mi zycie na kocią - super, jestem z nim 2. nie pasuje mi zycie na kocią, bo chce slubu i dzieci: rozmawiam z nim o tym, oczekuję deklaracji, daje mu czas, gdy czas mija- realizuje wariant b / szukam szczęscia z kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
i tak jest uczciwie Energiczna :) Zycie uczy, że gdy spotykamy własciwą osobę, wszystko to co było niemożliwe wczesniej nagle staje sie łatwe, priorytety sie zmieniają w czasie. Tylko trzeba jeszcze trafic na te własciwą osobę... pikuś... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garstka uczucc
Mam 27 lat, jestem po 5 letnim zwiazku,on 28 lat. Chcialam budowac wspolna przyszlosc,ale on nie mial pracy ,ani ja, on nie chcial pracowac w innym zawodzie a tylko w swoim wyuczonym, mieszkalismy u jego rodzicow w wielkiej willi...mowil-poczekajmy, wszystko powoli itd itd.... ja sie nie zgadzalam z tym, bo nie chcialam zyc jeszcze kolejne pol roku z jego mamusia, tatusiem i wyrosnieta siostra, ktora nic w domu nie robila.doszly konflikty... no i rozstanie.... Nikt mnie tak bardzo nie kochal jak on,w kazdym jego gescie to bylo widac, tzn tak mi sie wydaje.Nawet po operacji bylam dla niego piekna. No ale mnie juz to meczylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitara mądrze piszesz
Tylko zauważcie że właśnie kobiety godza się na życie na kocią łapę zamieszkując z facetem a potem nagle chcą zmieniać zasady i chcą ślubu. Moje koleżanki zamieszkiwały z facetami licząc że ślub bliżej niż dalej, a jak okazuje się że facetowi tak dobrze i że ma już wszystko czego chciał to jest płacz bo się nie oświadcza. Rozumiem że ludzie chcą mieszkać ze soba ale niech najpierw ustalą zasady co dalej i czy ma być jakieś dalej. I to nie tylko się tyczy moich koleżanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkie zostaniecie starymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleglupie jestescie
piszesz ze wsciekasz sie o byle co i myslisz,ze to przyspieszy jego decyzje o oswiadczynach?chyba to tylko odwleka go od takiej decyzji,po co mu gderajaca zona:onie wymagaj od faceta oswiadczyn po 1,5 roku.rozumiem ze kobiety sie denerwuja o odchodza po 5 czy 9latach,macie jakas obsesje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autsajderka-autsajderka
Ale Ty autorko topiku jesteś kuźwa głupia.... uzależniasz swoje życie od ślubu.....papierka, kawałka metalu na palcu....zacznij wierzyć w siebie, moim zdaniem Pęd za ślubami" mają osoby o zaniżonej samoocenie. Pomyśl o tym, że jesli zmusisz go do ślubu- tzn. zachowaniem, spowodujesz, że koleś się "ulituje" nad Toba i weźmie ślub to moim zdaniem po kilku latach moze dojsc do sytuacji, że Twoj mąż Ci wypomni, że go zmusiłaś do slubu. Zajmij sie soba dziwczyno, znajdz jakas pasje, rozwijaj siebie - na slub bedzie zawsze czas, bo to nie sredniowiecze, kiedy kobieta po 25 roku zycia to juz stara panna :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalnie ciekawy temat się rozpętlił :D Moja opinia jest taka. Jeśli już doprowadziłaś do sytuacji, że facet ma poczucie ,że Cię ma na własność i na wyłączność to nie oczekuj teraz od niego ,że będzie się starał. Że Ci się oświadczy ? Po co ? Zamieszkaliście razem, jesteście parą, dogadujecie się świetnie .. To po co Wam ten ślub ? Bo koleżanki młodsze już powychodziły za mąż ? To nawet jest śmieszne podejście do sprawy. Jeśli byłabyś max wierząca w zasady KK - nie zamieszkałabyś ect. A z kolei patrząc z drugiej strony.. Może nie jesteście dla siebie ? Może to jeszcze nie jest to , skoro On nie potrafi się zdeklarować na całe życie? Zwykle jest tak, że albo szybciutko ... Albo długoo długooo i nic :D Oczywiście , mam nadzieję ,że to nie jest Twój przypadek i się jakoś dogadacie. Ale poradzę Ci. Zamiast słuchać rad " NAs Dobrych Cioć " :P - weź faceta za łeb i po prostu z nim porozmawiaj. ROZMAWIAJ ROZMAWIAJ ROZMAWIAJ... Zawsze się do bądź co bądź "jakiegoś " consensus dochodzi :) Życzę powodzenia !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×