nie mam jeszcze NIC kupione-poradzcie

tak na sam poczatek-ile czego -chodzi o ciuszki-body/spoiszki itp

Takich tematów bylo tu zakladane tysiące, wystarczy chwilke poszukać a nie zakladać nowy

Na początek: 3 body na 56 3 body na 62 3 spiochy na 56 3 spiochy na 62 Body na początek kopertowe, z długim rękawkiem, najwyżej 1-2 cieńsze, na upały, ale raczej też z długim. Śpioszki muszą mieć długi tułów i krótkie nóżki, rozpinane w kroku, absolutnie nie rozpinane na plecach. Wszystko koniecznie bawełniane. Czapeczkę 1 cieniutką, drugą też bawełnianą, ale cieplejszą. Miękką, bo noworodek ma galaretowatą główkę, bez udziwnień. Z uszkami. Pajacyk welurkowy na chłodniejsze dni, polarkowy na całkiem chłodne. W dobrych sklepach polarek jest też bawełniany, w kiepskich plastikowy (poliester) - ale on się nie styka ze skórą więc pół biedy. W welurku jest zawsze domieszka sztucznoty. Nie kupuj niczego z kołnierzykiem, stójką, żadnych spodni (do noszenia dopiero po 1-2 miesiącach). Kup skarpetki. Ze 2-3 pary. To chyba wsio z ciuszków. Najwyżej coś dokupisz jak Ci będzie potrzeba.

do czasu odpadnięcia pępka używałam koszulek i kaftaników zamiast body. Przyda się jeszcze jakaś bluza albo sweterek na spacer na chłodniejsze dni - r. 62 (najlepiej bez kaptura), rękawek zawsze można podwinąć 2 kocyki - jeden cieplejszy i jeden cienki jeśli masz zamiar używać tetry, musisz mieć więcej śpiochów i body, bo dziecko potrafi przesikać i pieluchę i ubranko

dzieki a teraz głupie pytanie dziecko to w czym spi? w body i spioszkach ? w dzien tak samo? chodzi mi o to-czy sa dwie warstwy ubierane?

ja na dzień zakładałam kaftanik albo body z długim rękawem i śpiochy, a na noc body z krótkim rękawkiem i cienkiego pajacyka bawełnianego, z tym, że było wtedy w mieszkaniu niezbyt ciepło, a córka spała w samym rożku. A tak w ciągu dnia nie raz zdarzy Ci się przebieranie - dziecko czasem ulewa, tak że body do wymiany :) albo kupa czasem wyemigruje z pieluszki :) i śpiochy do przebrania ;)

Chemilkal:) galaretowatą główkę? :D:D Pozdrawiam:)

Poza tym miałam chyba z 15 body na 56,20 spiochów,pajascyki,koszulki,bluzeczki.Nigdy nie miałam wrazenia ze czegos mam za duzo,wsad do pralki co drugi dzien pełen-samych ubranek Kuby tylko był.Teraz to stary kon,piore segregujac mu na równi z nami.Po prostu kup ile mozesz,bo majac po 3 sztuki to chyba trzeba recznie na okragło prac i suszyc,prac i suszyc itp.

Ja miałam właśnie po kilka sztuk i mi styknęło. A to była zima - tak szybko ciuchy nie schły. Po prostu moja córcia dużo nie ulewała, po jedzeniu nosiłam ją z tetrówką pod dziubkiem, czasem się przesikiwała, wiadomo, ale to tak z 1-2 razy w tygodniu. Były dni gdy przebierałam ją tylko z okazji kąpieli. A jak mi się body na 56 skończyły, to awaryjnie zakładałam na 62. Rękawki musiałam podwinąć, ale zastępczo ujdzie :) Teraz to my dopiero zużywamy ciuchów :) Luśka ząbkuje - ze 3 przebierki dziennie mamy :) Więc i bodziaków więcej potrzeba :)

http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=kasia10006 Codziennie do wygrania sprzęt komputerowy!!! Rejstracja i udział w losowaniach jest bezpłatny !!!!!!!!