szczęśliwi w związkach

witam! czytam tematy na kafe i same takie smutne się trafiają. Ja estem w szcześliwiym związku od ponad roku i tak sie zastanawiam czy to za krótko żeby zacząć narzekać, czy jeszcze nie trafiłam na dowody zdrady czy też mam wyjątkowe szczęscie i będzie mi tak fajnie już zawsze? piszcie czy wam też się układa:)

:)

tu piszą zwykle Ci, co mają problemy, Ci co są szczęśliwi tu nie przesiadują :) tak trzymaj, i nie daj się zwariować, nie wszyscy się zdradzają na lewo i prawo :)

no fakt ja tu siedze z przyzwyczajenia ale problemow milosnych nie mam (odpukac:P ) ale madrzy z tej kafeterii zaraz Cie uswiadomia ze faceci to skurwiele a kobiety to dupodajki itd:P

dużo jest debili oczywiście facetów, ale są również i ci normlani co kochają, potrafią być dobrymi. ja tez jestem szczesliwa:-)

a dzisiaj ti zajrzałam z nudów no i czekam na heh lubego:)

ja kiedyś czytałam różne topiki troche z nudów :p dobrze ze nie jestem osamotniona:)

hej! My jesteśmy ze sobą 2,5 roku i na nowo przeżywamy miłość (taka jak była na początku) :):):):) jest cudnie :)

Ja jestem szczęśliwa już ponad 1,5 roku i mam nadzieję, że fajnie będzie na zawsze :D

o to chyba ja tu pasuje :D nieprawda ze tylko smutasy tu siedza :) ja czytam kafeterie od hohohoh :D

ja prawie 2 lata jestem szczesliwa w zwiazku:) i bedzie slub:D

ja juz po slubie 5 lat :)

były powroty i rozstania, wzloty i upadki ale dziś jestem szczęśliwa i to się liczy :D

jeszcze wszystko przed Wami...

Mi osobiście wydaje się że jeśli się przetrwa pierwszy rok: wątpliwości, nieufności, docierania się - to potem jest... łatwiej. Zatem skoro pierwszy jest szczęśliwy - to może jest to właśnie to. Nazwiecie to może naiwnym rozumowaniem. Ja sama wiem że zawsze trzeba się starać, jak i stosować zasadę ograniczonego zaufania ale... U mnie się sprawdziło że na początku nie było łatwo a potem coraz cudowniej. Obecnie leci nam czwarty rok bycia razem a każdy dzień jest jak święto.