Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ENCULATOR

Pytanie do kobiet CO MYŚLICIE O ROGACZACH?

Polecane posty

Jakie to typowe. Jesli facet jest dobry, to zonka zawsze mu rogi przyprawi. Znow przekonuje sie o tym, ze zone nalezy lac po mordzie i trzymac krotko, wtedy jest zapatrzona w meza, jak w obrazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma możliwości powrotu. Kochałem osobę, której nie ma i nigdy nie było. Wymyśliłem ją sobie, istniała tylko w mojej głowie, w wyobrażeniach, tęsknotach, pragnieniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mówię o Tobie, tylko w ogóle. Zdradzacz może się w ten sposób łatwo usprawiedliwić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DFS gdyby twój pogląd był prawdziwy, to by oznaczało, że zawsze będę rogaczem, bo nie wyobrażam sobie "krótkiego trzymania za mordę" osoby, którą obdarza się uczuciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DSF Dla mnie sytuacja, o której piszesz to nie miłość, tylko zniewolenie. Nie potrzebuję niewolnicy, to można mieć za pieniądze - stać mnie na to, ale nie o to przecież chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez bym nie potrafil traktowac tak osoby, ktora kocham, dlatego przeraza mnie, czy i ja w przyszlosci nie bede rogaczem. Ale prawda jest taka, ze kobieta musi miec problemy z facetem (bojki, alkoholizm, czy cos innego), zeby byla zajeta problematycznym facetem, a nie szukala romansu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O wypraszam sobie. Ja romansu nie szukałam i nie szukam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
Zdradzają też z nudy lub żeby sprawdzić czy z innym(ą) będzie lepiej:P Tak postepują niedojrzałe do stałego związku osoby. Nie ma recepty na to, by związek był udany.Wszyscy bez wyjątku marzymy o udanym zwiazku, chcemy być kochani i doceniani. Zycie ramie w ramie to nie tylko wzajemne dzielenie obowiazków, lecz także wzajemne zrozumienie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DFS napisał: "Ale prawda jest taka, ze kobieta musi miec problemy z facetem (bojki, alkoholizm, czy cos innego), zeby byla zajeta problematycznym facetem, a nie szukala romansu." Nie zgadzam się z tym. U mnie nie było bójek, alkoholizmu i innych tego typu "przyjemności" i też nie szukałam a z zapachem się zgadzam - wszyscy tego oczekujemy, wszyscy chcemy być kochani i chcemy żyć w udanym związku, tylko czemu niektórzy sami pieprzą życie nie dość że swoje to i innych wokół?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na to pytanie i ja nie znalazłem satysfakcjonującej mnie odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niewątpliwie spory jest mój udział w tym całym ambarasie, bo przyzwoliłem na niego, choć nie było ku temu racjonalnych przesłanek. Wolałem myśleć magicznie, niż logicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z drugiej zaś strony, świat pozbawiony magii, złudzeń, nadziei, poezji i artyzmu - uczuć, byłby makabryczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bardzo odpowiada mi małżeństwo (rodzina) oparta wyłącznie na traktatach, dokumentach, gwarancjach bezpieczeństwa, deklaratywnych obietnicach. Stałe mierzenie i kontrolowanie dobrostanu i bezpieczeństwa, toż to istna zimna wojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarość listopadowa.
odpowiedziałam, co myślę jeżeli ktoś jest zdradzany, to wydaje mi się, że coś jest z nim nie tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktem jest, że zdradzony człowiek ma ogromnie zaniżoną samoocenę, w 100% bezpośrednio po dowiedzeniu się o tym. Mam jednak ogromne wątpliwości, czy zasłużenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z moich obserwacji wynika, że faceci najczęściej zdradzają dla "sportu", "wykorzystują okazję", "nadarzającą się sposobność" ... kobiety zaś robią to najczęściej, by się zemścić, ukarać, albo dla doraźnych korzyści materialnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Para-logiczny stąd wniosek, że kobiety są zbyt "mało dostępne", a faceci zbyt "biedni" lub "nieposłuszni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
Zdrada tzn. bycie zdradzanym może się przydarzyć każdemu. Oczywiście gdy w związku dzieje się źle albo miłość zawsze była tylko jednostronna to prawdopodobieństwo zdrady rośnie. Co myślimy o rogaczach, chyba pierwsze odczucie to że nie potrafili żony upilnować czy raczej byli dla niej na tyle mało męscy, iż nie bała się ich reakcji w przypadku wpadki. W sumie opinia bardzo krzywdząca bo w naszym kręgu kulturowym zdradzana osoba nic nie może zrobić aby nie mieć konfliktu z prawem. W zasadzie istnieje tylko jedna możliwość po wykryciu zdrady osoba powinna zachować czujność i "zbierać amunicję" aby poza byciem rogaczem nie zostać również "puszczonym w skarpetkach". Zanim samemu postanowi się rozstać na jego warunkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak też uczyniłem, kiedy powtórnie zacząłem mieć wrażenie, że "coś jest nie tak", a właściwie dopiero wtedy, gdy okazało się, że nawet dziecko jest oszukiwane bez mrugnięcia okiem i robione w tzw. trąbkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAJ TO PIEKNY MIESIAC
Uwazam,ze jezeli jest miłość i szacunek i ciągłe staranie się,aby zwiazek był piekny to nie bedzie zdrady.Trzeba rozmawiac i milczec razem,ale tez miec swoje pasje i marzenia.Jezeli brak nam radosci bycia razem to zdradzamy,odchodzimy.Uwazam tez,ze mimo wszystko trzeba szanować siebie.Zdradzajac zadajemy ból osobie z która jestesmy.Pytam po co?SZACUNEK DO SAMEGO SIEBIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z dzisiejszej perspektywy mam wrażenie, że zostałem zwyczajnie wykorzystany, potraktowany jako zabezpieczenie na przyszłość. Uczucie było jednostronne (ja kochałem), druga strona zwęszyła w tym interes. Kiedy przestałem być opłacalny, nie spełniałem wszystkich zachcianek zostałem wyrzucony tak, jak pozbywa się zużytej prezerwatywy - szybko, dyskretnie, z niejakim obrzydzeniem. Kto myśli o prezerwatywach post factum? Kto zastanawia się nad uczuciami kondoma? Jakże często nie myślimy o konsekwencjach naszych poczynań z innymi ludźmi. Koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Człowiek naprawdę niezbyt dobrze się czuje, kiedy uświadamia sobie, że kilkanaście lat jego życia okazało się obłudną farsą. Nikt przecież nie lubi uświadamiać sobie, że przez tyle lat był wyłącznie przedmiotem, coraz mniej użytecznym i przydatnym, aż zwyczajnie stał się nie tylko zbędny, ale wręcz niepożądany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda gadać (pisać). W dodatku to takie mało męskie. Facet i uczucia (?!?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
enculator- sorry za bezposrednie pytanie, ale czy twoje pożycie małżeńskie było bez zarzutu? kobieta zdradza tez wtedy, a może głównie, kiedy jej własny mąż juz nie pociaga, lub nie pociągał jej nigdy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, przecież właśnie to napisałem. Zostałem potraktowany jako "inwestycja". Rozkładała przede mną nogi w określonym celu. Kiedy okazało się, że nie jest swoimi osiągnięciami usatysfakcjonowana, postanowiła się mnie pozbyć i szukała kolejnego "jelenia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×