Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ka jo je

życiowy dylemat

Polecane posty

Gość ka jo je

Otóż: jestem studentką 1 roku filologii polskiej, ale im dłużej studiuję tym bardziej up[ewniam się w przekonaniu, że to nie to. Moim marzeniem prócz polonistyki było projektowanie wnętrz, albo chociazby wizaż. No i mam dylemat: męczyc się 5 lat na czymś co mnie nie pociąga, czy olać filologię polską i pójść na studium na dekorację wnętrz? Mama mi mówi, że po filologi będe mieć mgra,ale kurczę... 5 lat to dużo, a 5 lat robienia czegoś, co nie kręci to chyba jeszcze więcej. Nie pytam o to co mam zrobić ja, tylko co byscie zrobili na moim miejscu? Robiły to co lubicie wbrew wszystkim czy się męczyły, tylko po to by mieć bezużytecznego mgra i zadowoloną mamę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czysta amatorszczyzna
zostalabym na studiach i rownoczesnie zrobilam bym studium na dekoracje wnetrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na 1000 procent to co lubimy
dziś mgr'ów jak psów- nie to się już liczy, tylko umiejętnosci i doswiadczanie.... a jak będziesz robić to co jest twoją pasją, to na pewno szybko zdobędziesz jedno i drugie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka jo je
hmm.. też tak mysle, ze mgrów jak grzybów po deszczu narosło, tym bardziej, powiedzmy sobie szczerze- polonistka to nie jest zawód z przyszłością (chyba?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na 1000 procent to co lubimy
zależy jak kto do tego podejdzie, uważam że jeśli to coś jest twoją pasją- to na wszystkim da się zarobić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka jo je
poszłam an polonistykę, bo bardzo lubiłam czytać i pisać, ale jak teraz czytamy rzecz, które nam się do niczego nei przydadzą i nie mamy czasu na czytanie czegokolwiek innego, to ja wysiadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na 1000 procent to co lubimy
a co do tego wykształcenie- mama ma takie podejście jak kiedyś, kiedy było brak wykształconych ludzi i np. za darmo dawano im mieszkania, dobra praca była praktycznie pewna (tak miał np. mój ojciec)... dziś każdy może zrobić to mgr- tyle, że nie idą za tym odpowiednie umiejętności, bo w większosci programy studiów są absurdalne, dlatego pracodawcy nie mają korzyści z przyjmowania absolwentów i kółko się zamyka- dziś mgr niczego, oprócz własnej satysfakcji, nie gwarantuje, taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skończyłam filologie polska na UJ - było cholernie ciężko, jestem pełna wiedzy, wzrusza mnie poezja, a rozbiór zdania przyprawia mnie o dreszcze... i wiesz co? g***o z tego mam humanistów już nikt nie potrzebuje a przyznać się, że jest się nauczycielem to tak, jakby się przyznać do trądu moja rada - idź na coś co Ci da w życiu kasę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka jo je
Cholerka wiele soób mi radzi tak jak Wy, tylko rodzina jakoś tak.. eh cięzko podjąc mi decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszła polonistka
kochana, miałam tak samo, dostałam sie na polonistyke , bo mam lekkie pióro, wygrywałam olimpiady, pisałam powiastki i wiersze, ale to była taka ciepła posadka-ucieczka-nie mogłam tam wytrzymać, ci ludzie, ten nierealizm, ja chciałam zawsze zarabiać duze pieniądze, i co? I rok-chodziłam sobie rekreacyjnie, na to co mnie interesowało, na imprezy itp., o dziwo zdalam sesję! ale dłuzej juz nie moglam udawać głownie przed starymi, i rzuciłam to! była to b.dobra decyzja, zgodna ze mną- co prawda nie ułożyło mi sie poźniej dobrze+ że rodzice wyrzucili mnie z domu-tak było-ale była to b.dojrzała, zgodna ze mna decyzja.tobie tez tak radzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na 1000 procent to co lubimy
słuchaj, pierwszy rok- miałaś prawo się pomylić, lepiej że stało się to teraz niż np. po 4 latach z resztą przeciez nie tylko polonistyka kończy się magistrem, możesz robić inny kierunek i tez mieć ten tytuł- wystrój wnętrz, mozna np. studiować na architekturze, a wizaż mocno łączy się z z modną ostatnio kosmetologią- tym sposobem będzie i wilk syty i owca cała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przeczytała, co ci doradzili, ale RZUĆ to czego nie lubisz!! miałam ten sam dylemat, zostałam na socjo, która mi teraz już na 3 roku wychodzi bokiem.. dokłądnie te same kierunki mnie pociągały, które napisaś.. ale po socjo będę mieć tytuł, bla bla bla i szkoda było przerwać :o ja teraz nie wiem co robić.. od nowa studia zaczynać..? za co? zaoczne? i tak musiałabym pracować w czymś czego nie lubię, bo te "artystyczne" kierunku wymagają odpowiedniego wykształcenia jeszcze masz niedużo do stracenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na 1000 procent to co lubimy
ps jeden stracony rok, jest nyiczm w porównaniu do straconego życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie. mi też mama powiedziała, że wystawi mnie z domu jeśli rzucę studia :P wiem, że nie wystawi, ale sponsorować na pewno nie będzie (maturę zdawałam pod kątem przedmiotów hum. bo wiedziałam, że bez dobrego kursu z rysunku i tak polegnę, a kosmetologia jednak nijak się ma do wizażu itp - wizaż jest jednym z "działów" kosmetologii może, obok chemii org i nieorg itp koszmarów) - więc na państwoeo nie mam szans :o Dziewczyno, Ty jeszcze szanse masz - nie trać jej.. ja wiem, że naprawdę nie warto :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na 1000 procent to co lubimy
nie wiem, moja kolażanka studiuje kosmetologie, ma chemie i biologie, ale na srednim poziomie- tzn o wiele nizszmym niż moje kolezanki np z politechniki studiujące biotechnologie.... wizazu mają sporo, jeżdżą na targi, konkursy, mogą wybrać przedmioty fakultatywne związane z róznymi działami kosmetologii, moja koleżanka akutat ma swira na punkcie wizaży, dlatego o tym wspomniałam, warto na pewno poczytac programy studiów w róznych szkołach, bo jedna kosmetologia na pewno nie równa się drugiej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka jo je
sorry kobiety musialam zniknąc, jest tu jeszcze któraś z Was? Piszecie o kosmetologii np, o ASP, ale na kosmetologii jest chemia,z biologi pisałam maturę,ale z chemii leżę kompletnie. ASP? Trzeba chyba wczesniej jakieś kursy pokończyć, bo tak to widzę ciemność. Czy gdybym poszła na to studium,a potem ew na ASP to mialabym większe szanse?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×