nie potrafię nikogo pokochać

Od dobrych kilku lat jestem sama. Odeszłam od męża bo już nie potrafiłam go kochać. Po rozwodzie z nikim się nie spotykałam przez co najmniej dwa lata, a później spotkałam ARTURA duży facet z dyskoteki. Chciał ze mną być nie odbierałam telefonów. Czy z nim spałam ? tak i nawet nie źle było , Po kilku miesiącach jakiś małolat się za mną włóczył nawet imienia nie zapamiętałam. Czy coś czuję gdy tak odchodzę nie po prostu udaje że nic się nie stało. Nie zna mnie z tej strony nikt z bliskich . Martwią się że jestem samotna. Nie dawno poznałam fajnego faceta w pracy. Miły, przystojny, z klasą powiedziałam mu że go kocham, ale czy to czuje chyba nie po prostu tak mi się powiedziało. Bawię się aż mi się znudzą. Nie wiem wiem czym to jest spowodowane. Dlaczego tak trudno mi się zaangażować co ze mną nie tak ? WYPALIłAM SIę EMOCJONALNIE?. jest ktoś jeszcze na tym portalu kto tak czuje jak ja?