nie wiem czy śmiać sie czy płakać..moj mąż dzis....

po 3 latach małżeństwa powiedział mi ze ma o mnie złe zdanie bo dałam mu sie szybko zaciągnać do lozka. Fakt zrobilismy to na 2 randce ale starcilam z nim wtedy dziewictwo i dzis jest moim męzem wiec co mu to nagle przeszkadza. On tez poszedl na drugiej randce ze mna wiec o nim dobrze tez to nie świadczy. On ma problem...rozwalil mnie chodzi teraz i sie dąsa...brak mi słow:/

:O

chcialabym aby to byla prowokacja..ale nie jest:( zrozumialabym gdybym wczesniej z jakims obcym facetem sie przespala na 1 randce czy drugiej..ale to byl moj maz oddalam mu dziewictwo z nikim innym nie spalam oprocz niego - dla mnie to jest chore co on robi.Nie wiem uklada nam sie dobrze,chyba za dobrze skoro zaczyna wymyslac takie bzdety by sprowokowac mnie do klotni..jestem zla!:(

to mu powiedz ze mogl znalezc sobie inna dziewice ktora z seksem czekalaby 2 lata :D albo zapytaj czy lepiej by bylo gdybys ty go zwodzila az do slubu

jak chce sie psa uderzyc to kij sie zawsze znajdzie

dla mnie to jest jakas wielka paranoja..zaskoczyl mnie tym wszystkim.Nie wiem o co mu chodzi:( Powiedzial ze na poczatku nie traktowal mnie powaznie tzn na poczatku naszej znajomosci..ja zaangazowalam sie od samego poczatku a on nie boi sie przyznac ze poczatkowo traktowal mnie jako narzedzie do sexu:/ Kochamy sie i naprawde uwazam nasz zwiazek za idealny, ale tym co mi dzis powiedzial mnie zranil i mu to powiedzialam:( Wolalam o tym nie wiedziec:/

kiedys ktoś tutaj napisał na cafe ze jak facet zaczyna szukac pretekstu do kłótni itp z partnerka to być może ma coś na sumieniu i w ten sposób próbuje się asekurowac na wypadek gdyby jego jakieś zachowanie wyszło na jaw albo chce odejść a probuje odwrócic kota ogonem i winę za rozpad zrzucić na partnerkę czepaijąc sie bzdetów. Ale to tylko zasłyszane więc nie wiem czy prawdziwe......

wez mu teraz przez pół roku nie daj dupy i powiedz, że to rekompensata za tamte czasy.

proponuje puscic ten glupi tekst meza mimo uszu :D ludzie czasem powiedza zanim pomysla i tak to potem sie konczy

kupie_se_bobra --> powaznie nie wiem czy tak nie zrobie cholernie mnie boli to co mi dzis powiedzial..zmienilam o nim zdanie...wiadomo ze jak jest poczatek zwiazku nikt nikogo od razu nie kocha i tak dalej ale on w tak chlodny sposob i chamski okreslil nas...ze chcial pobzykac..a ze w trakcie zdazyl mnie poznac i sie zakochal to inna bajka.Nie szkodzi zabolalo mnie to co powiedzial. Dla mnie to hipokryzja sam zdajl gacie na 2 randce ze mna a mi zarzuca puszczalstwo:(

ja mialam to samo, tylko ze my z tego zartujemy, mąz mowi dla mnie ze bylam latwa a ja dla niego ze on byl męską dziwką, oboje przyznalismy ze chcielismy spędzic przyjemnie jedynie wakacje, z wakacji wyszly 3 lata, obroc to w zart i tyle,

Zawsze tak było i zawsze tak będzie. Kobieta jest puszczalska a facet ma co najwyzej dobre branie. Ja bym naprawdę powiedziała, że teraz seksu nie będzie, skoro jestem puszczalska. Niech poczeka sobie. Może struchleje.

normalnie chcialam obrócic to w zart...ale on dodal ze przeciez mnie do niczego nie zmuszal..no kurwa!i te dąsy teraz...po co wracac do czegos co bylo..bylam jego pierwsza i on moim pierwszym i jedynymi..to o co kaman?

:O

To Ty masz problem, nie on. Jak to nie jest istotne to zrobylaszby zart z tego. Ale ten temat nie daje Ci spokoj i Ty masz problem z tym. On moze zle sie wyrazyl ale moze i ma racje. Jak chcesz to mozesz jemu pomoc z tym co sie meczy, albo zrob jak przewaznie kobiety robia, wszystko zeby facet czul ze jest winny az w koncu podda sie przeprosi i bedzie sie czul winny.

mam problem w tym ze on widzi w tym problem i pwoeidzialal ze bylam łatwa!!!!!!!!!!!!! to jest moj problem...wczesniej nie widzialam w tym nic zlego skoro jestesmy malzenstwem i tak to sie skonczylo...wesolo to zawsze wspominalismy a teraz??? teraz sprawil ze mam ogormne wyrzuty sumienia i zal do siebie ze mu uleglam tak szybko..czuje sie podle. ito ja mam problem..no dzieki

Zaraz, on sie meczy z tym. Ty wiesz ze rozmowa moglaszby jemu pomoc ale czujesz sie obrazona. Wiem ze nie latwo ale widocznie on nie wie jak to w swojej glowie rozwiazac, to ja mysle ze jak naprawde jest wazne dla Ciebie zgodoa i zwiazek to zrob pierwszy krok. Wytlumacz jemu jak to wszystko bylo dokladnie i jak nie bylasz "latwa" naprawde to pokaz jemu ze on to zle zrozumial.

W tym jest jakies drugie dno... Może zauroczył się jakąś która mu naopowiadała jak to zwodzi mężczyzn, jaka to jest niedostępna i pożądana i zachciał zmierzyć się z taką, a to co ma raptem zdało mu się takie nieciekawe?

przed chwilka chcialam z nim o tym porozmawiac...ale on owi ze o czym chce rozmawiac..zachowalam sie jak latwa dziewczyna i juz i ze musi to przegryzc..rozwalil mnie jestesmy malzenstwqem a on ucina moja rozmowe ze nie chce o tym gadac...mam juz tego dosc nawet nie probuje tego wyjasnic ze mna. Faceci-> jestescie hipokrytami...mozecie maczac swoje klutasy gdzie sie da i nazywacie siebe maczo..a dziewczyna to dziwka. Jak moj maz nie przestanie to koniec idealnego zwiazku..skonczy sie takl nie da sie zyc!

Nie jestesmy hipokrytami, tylko decizja czy kochac sie czy nie nalezy glownie do Kobiet, dlatego to jest wasz obowiazek. O to jemu chodzi, mozesz tylko jemu powiedziec ze chcialasz z nim tak szybko sie kochac a jak to ktos inny to nie. Oczywiszcze jak tak naprawde bylo.

Ja bym się po prostu wściekła (a jestem łagodnego usposobienia). Skurczybyk... wziął co najlepsze. Trafiła mu się dziewczyna nie próbująca na nim sztuczek, otwarta ale tylko dla niego, wierna, niedoświadczona a drań nie docenia!!!? Chce kobiety-manipulantki, dającej dupy naokoło ale odgrywającej niedostępną, chce takiej która robi w małżeństwie z seksu kartę przetargową? Niech do takiej wypierdala i to w podskokach. To ty masz prawo do pretensji. A na razie zrób jak radzi dziewczyna wyżej: szlaban na seks.

tak zrobie chociaz zdaje sobie sprawe bardzo dobrze z faktu ze brak pozycia zaostrzy konflikt jeszcze bardziej.Ale tez wiem ze musze tak postapic by on mnie szanowal:(

Aaaaaaaaaaaaaaaha... Teraz doczytałam że i ty byłaś pierwsza dla niego. To że on jest prawiczkiem wyjaśnia mi wszystko. Takie nieudaczniki jak on, bez doświadczenia za to z glową nabitą wymogami wobec kobiet, nie potrafią docenić kobiety. Współczuję. Gdyby miał większe doświadczenie, wiedziałby jak to z kobietami jest. P.S. Mój się cieszy że byłam dziewicą i że oddałam mu się bardzo szybko (na czwartej randce) ale też nie robi z tego czegoś ważnego. Za dużo wie o życiu, w tym o dziewicach i niedziewicach.

Moim zdaniem to idiota - kopnij go w tyłek, szuka dziury w całym. Jak nie ma powodu do awantury to niech rzuci talerzem w ścianę - d...pek.

Ja bym powiedziała mu prawdę, że zniechęcił mnie do siebie, że straciłam całe zaufanie jakie pozyskał, jakie miałam wtedy gdy oddałam mu się, jakie budowaliśmy później. To co on ci powiedział... to jakby dał ci w twarz, bez żadnej przyczyny. Sądzę że wolałabym zaostrzenie konfliktu a nawet postawienie spraw jasno - czy nadal nam na sobi3 zależy - niż znosić coś takiego we własnym związku.

no jako facet mowie ze dojebal... a czy powinnas sie o to czepiac...? no jak chcesz z tego robic wiecej problemow to sie obraź... powiedzial cos mu strzelilo i tyle...

chcial sobie pobzykac to jest ok? W koncu potrzeba dwojga, on tez dlugo nie czekal. Czy to Polska, czy Pakistan? Rownouprawnienie jest. Tak samo ty mozesz mu zrobic wyrzuty,ze był latwy. Wysmiej go. Z tym,ze moze , jak ktos zauwazyl on po prostu szuka zaczepki, bop cos knuje.

tez mi sie tak wydaje...on moze ma gorszy dzien ale nie daje mu to prawa mnie obrazac ...ponizac. Nie wiem narazie on sie do mnie nie odzywa i ja do niego tez nie..zobacze jak sie to potoczy.

faceci to potrafią być beszczelni