Kicia mi zdechła

i zostawiła małe kotki! :(

O cholera, przykro mi. Zdechła z jakiego powodu ?

sama nie wiem...pewnie cos zjadła, rano lezała martwa pod drzwiami domu.:(

Ile te kotki mają ? Widzą już na oczy ?

Kicia bieduszka. :(

no widzą, chodzą już i wrzeszczą. Zresztą dopiero dziś je zobaczyłam bo ona je ukryła, nie wiadomo bylo gdzie je ma, dopiero jak miauczeć zaczęły to je znaleźliśmy.

same smutne topiki... współczuje :( kotki mozna karmic z butelki... albo strzykawką... nie oddzielaj ich narazie prosze cie...ona tylko razem przezyja i jesli beda kamione. jak beda starsze oddaj komus...

no aż sie popłakałam bo sie do niej bardzo przywiazalam mimo, ze mam jeszcze dwa koty. :(

I co chcesz z nimi zrobić ? Bo jeśli oddać ludziom, to musisz je trochę wyniańczyć. Nie dawaj im żadnych puszek, mięcha czy suchej karmy, są za małe. Kup pipety w aptece i karm je podgrzanym mlekiem 2,0%. Umieść wszystkie razem w jednym, ciepłym miejscu i przygotuj się na miauczenie, one szukają mamy, biedne sierotki :(

już chyba nie zlicze ile kotów mi zaginęło bądź zdechło.:(

Nie czas płakać, musisz się zająć maluchami. Pozbieraj je do kupy i trzymaj w mieszkaniu.

Eeeeech słonecko! zycze wytrwalosci :) jestempewna ze zastapisz im mame...