fizyczność

wydaje mi się, że fizycznie nie pasuje do swego faceta no jak patrzę na nasze zdjęcia razem, to mam wrażenie, że zwyczajnie do siebie nie pasujemy.... czy fizycznośc ma znaczenie?? Patrząc na rózne pary mówimy oni pasują do siebie, oni nie.... Powiedzcie, że to mit jakiś, i że ważne to co jest wewnątrz człowieka - tego potrzebuję!

fizycznośc jest bardza ważna, ale nie w tym sensie, że ludzie mają do siebie pasować, ładnie ze sobą wygladać - chodzi o to, żeby sie sobie wzajemnie podobali, pociągali się. Jakie znaczenie ma to, że ON jest platynowym blondynem, a ONA kruczoczarna, grunt, że się sobie wzajemnie podobają :)

oczywiście że ważne jest co co jest wewnątrz :) co z tego że na zdjęciu się ładnie razem wygląda, a w domu lecą potem bluzgi i talerze :)

dobrze, że tak piszecie.... bo ostatnio słyszałam teks od gościa "Wy nie pasujecie do siebie....bo on taki chudy a Ty...." nie powiedział, że gruba bo nie jestem, ale nie widzi nas jako parę. Jednym słowem takie ludzkie gadanie mieć w dupie??

czegoś takiego ze ludzie którzy tworzą szczęśliwe związki mają właśnie coś takiego że są do siebie podobni??? Ja jak patrzę an zdjęcia moje z mężem to widzę że mamy bardzo podobne rysy twarzy :)) Też się kiedyś zastanawiałam nad tym :))

zauważyłam dlatego nurtuje mnie ten problem bo sama patrzę na zdjęcia i zdaję sobię sprawę z niedopasowania, takiego fizycznego ...bo inne sprawy..no na razie jesteśmy zakochani.

klaudka 27 (klaudia027@o2.pl) fizycznośc jest bardza ważna, ale nie w tym sensie, że ludzie mają do siebie pasować, ładnie ze sobą wygladać - chodzi o to, żeby sie sobie wzajemnie podobali, pociągali się. Czy ludzie zupełnie różni z wyglądu mogą tak bardzo przyciągać się, jak ci bardziej podobni ? Wątpię. Podobieństwa przyciągają się zdecydowanie mocniej. Podobno nasz wygląd fizyczny daje jakiś zarys naszej osobowości i chyba tak jest.

Ja dostrzegłam zupełnie coś innego. Ludzie nie są od razu do siebie podobni, tylko się z czasem upodabniają. Mają podobne zachowania, gesty, reakcje. :) Ale sama fizyczność naprawdę nie ma znaczenia i nie gwarantuje sukcesu. Zauważ, że z czasem ludzie się zmieniają i ten pan, który ważył kiedyś 75 kilogramów, teraz waży już nieco więcej, a pani na przykład nie zmieniła się wizualnie.

/szarość listopadowa/ ---> wiesz, według mnie takie teorie to po prostu przypisywanie ideoligii do czegoś, co tak naprawde jest proste jak budowa cepa - wszystko jest kwestią gustu i tyle. Jedych pociągają ludzie, którzy pod względem fizycznym są ich przeciwieństwem, innych tacy, którzy mają podobne cechy ... Nie ma zasady A jeszcze lepsze w tym wszyatkim jest to, że mimo że mamy sprecyzowany jakiś tam optymalny typ urody, który najbardziej na nas oddziałuje, to często podobają nam się również ludzie, którzy całkowicie od niego odbiegają :)

I tak w glowie zostaje ta jedna/ten jeden ze swoją fizycznością. Zestawu podobnych cech czy podobnego wyglądu zewnętrznego dopatruje się u innych.

Ja też mam bardzo podobne rysy twarzy z moim mężem choć typ urody zupełnie inny ale coś w tym jest że czasem widać ze ludzie do siebie pasują i nie jest to kwestia urody, sama nie umiem tego nazwać to widać i tyle :)

wg mnie osoba o astenicznym typie urody najbardziej pasuje do takiej samej, a ta o pyknicznej do jej podobnej.

klaudka 27 (klaudia027@o2.pl) A jeszcze lepsze w tym wszyatkim jest to, że mimo że mamy sprecyzowany jakiś tam optymalny typ urody, który najbardziej na nas oddziałuje, to często podobają nam się również ludzie, którzy całkowicie od niego odbiegają całkowicie ? - moim zdaniem to niemożliwe.

a moim możliwe! często tak jest jeśli chodzi o fizyczność ...że np podobaja nam się bruneci, a na koniec wychodzimy za blondyna który jest miłościa naszego życia juz kilka takich przypadków spotkałam

a jesli ludzie dobierają się tak, że fizyczność ich też pasuje do siebie, z jakichś dzienych niewyjaśnionych powodów, patzrysz na parę i widzisz, że do siebie pasują.... nie chodzi o jakies podobieństwo....ale o jakiś wyraz twarzy, spojrzenia czy coś.... ja patrzę na siebie i mego faceta i tego nie widzę, widzę tylko, że nie pasujemy do siebie - i zastanawiam się, czy to ma znaczenie

jest u Ciebie kwestia wyglądu może to intuicja Ci coś podpowiada a może faktycznie jest coś takiego w wyglądzie czego nie umiemy nazwać ale wiemy że t jest :)) Przecież nasz mózg nie do końca jest zbadany i jego możliwości czasem nas zaskakują... Na pewno jest coś na rzeczy..

jakaś głupia pieprzona intuicja :( tearz jest tak pięknie, a ja szukam dziury w całym :O kiedyś wróżka kafeteryjna mi powiedział, że będę z kimś z przeszłości - to On, i że to jeszcze nie będzie to. cholera! Wierzyć jej??? ja chcę żeby to było to!!!

jak jest prawdziwa miłość to nie ma takich dylematów :O Jestem w 4 związku i wiem na 1000% że to ten...

w pierwszym miesiący związku też wiedziałaś? że to jest właśnie to? że on jest TEN,. a Ty dla niego to TA??

"Jestem w 4 związku i wiem na 1000% że to ten...", który będzie ostatnim przed tym właściwym. :)

\"tearz jest tak pięknie, a ja szukam dziury w całym \" To nie szukaj:) Ciesz się tym, co masz. A wróżka cię może w różdżkę pocałować :D Albo jeszcze lepiej w ... sama Już wiesz, w co:)

tak, wiedziałam w pierwszym miesiącu i już tak trwam prawie 8 lat więc raczej mi się nie zmieni :)) Miłość jest piękna :)) I jeszcze dodam że byłam żoną przez 3 lata i wcale nie był to zły Związek ale my byliśmy kumplami, nadal jesteśmy a teraz dopiero wiem co znaczy unosić się nad ziemią :))

tobie chodzi o takie podobienstwo ale powiem ci ze nie ma to znaczenia :) bylam w szczeslwym zwiazku z facetem z ktorym na zdjeciach wygladalismy strasznie ;) nie pasowalismy do siebie kompletnie a byl nam razem super. a bylam w innym zwiazku i bylismy bardzo do siebie fizycznie podobni, kiedys znajomy z uczelni mojego faceta byl pewien ze jestem jego siostra! :D a zwiazek byl do dupy :P

Śmieszne.