Okrągły Stół Przyszłych Matek - bez infantylizowania

W tym temacie chciałabym porozmawiać z kobietami, dla których dziecko to dziecko, a nie żadna fasolka czy inne warzywo, które mierzą temperaturę i mają owulację, a nie tempkę i owulkę i które nie zachowują się jak przedszkolaki tylko dlatego, że zapragnęły doświadczyć cudu macierzyństwa. Znajdą się tu takie?

Niektóre mają OWOLUCJĘ :D

nie chcesz staranek? nie chcesz być lipcówką? :-)

Może chce przytulanek i bejbika :D

Nie - to znaczy lipcówką mogę być, czemu nie, chociaż wolałabym lutówką ;) ale zamiast przytulanek i staranek wolę starania, seks, pieszczoty, jak na dorosłą kobietę przystało :)

Idź i powiedz tak samo np. Kaszubom, górnikom, więźniom. Być może właśnie tworzy się tu nowy rodzaj mowy, nowy kod do porozumiewania się ogólnej społeczności matek, przyszłych matek. Czasem owszem są przegięcia, ale pamiętaj, że te skróty wzięły się nie tylko z inafntylizowania, ale też by szybciej pisać i łatwiej. Ja tam przywykłam, widać jesteś nowa :p Aha, a być styczniowką czy inną miesiącówką, jest bardzo miłe :)

misiaczkowa, Kaszebi i górale mają swój język z dziada pradziada i nie porównują dziecka do jakiegoś zielonego badyla, ani nie piszą w obrzydliwy sposób "o śluziku zabarwionym krewką". Trzeba mieć jakiś umiar

Ja jestem w ciąży, będę miala dziecko, miewam też owulacje :) Temperatury nie mierzę, ale za to rodzę we wrześniu... :) Ja jestem za tym tematem... Też mnie juz denetrwują te śmieszne zdrobienia...

Podałam skrajne przykłady, ale to nie umniejsza mojego sądu na temat, że tworzy się tu jakaś masa językowa ;) Osobiście mi się często nie chce pisać, że miałam owulację a potem miesiączkę. Napiszę owu i @ ;)

ale za to będę miala dzidzię, maluszka, maleństwo, dzidziusia i takie tam... Ale bez żadnych robaczków, fasolek itp :)

nuuudziary:-P pewnie żadna z Was nie nazwie swojego bejbika Dżesika ani Dżastin... :-)

Dżastin? Hmm... ciekawe, ciekawe... Nie, no chyba skecz... :)

Autorka napisala że w tym temacie chcialaby porozmawiać... :) To o czym będzie rozmowa?

ale co innego to "owu", "temp." albo "@" niż owulka, tempka, okresik itd ;) a pogadać chciałam tak ogólnie, jak na wszystkich staraniowych tematach, tylko właśnie bez takiego popadania w dziecięcą paplaninę ;)

o macierzyństwie zapewne:-) niestety nie mogę dołączyć do grona przyszłych mam - jestem teraz na kuracji roacuttanem i ciąża jest wykluczona zaadoptowałam jednak bezdomną kotkę i na niej się wyżywam z instynktami macierzyńskimi:-)

Moje instynkty macierzyńskie istnieją już od jakiegoś czasu, jestem w ciąży, ale wlączyly się chyba jeszcze bardziej wczoraj, mialam usg, 24 tydzień wedlug Pana Doktora, data porodu na 16 wrzesień... Slyszalam bicie serduszka... Ale niestety wstydzioch nam rośnie, bo za żadne skarby nie chcial pokazać plci, już mi sie kazal lekarz przekręcać z boku na bok, a dzidzia nic, nóżki ściśnięte i tyle... :) Ktoś tez tak tu może mial?

Taki ciekawy temat anikt nie chce się wpisać... :) Dziwne... Kochane mamy wolą się staraczkać :) buhahaha albo byc lipcówami i wogóle ciężarówkami... :)