Gość dziubeek Napisano Maj 28, 2008 Kurde no caly dzien sie z Nim nie widzialam, strasznie mi go brakowalo,bo dzisiejszy dzien nie nalezal do udanych, zapierdul w pracy, nerwy istres. On byl na wsi i cos tam robil. ja zrobilam kolacje i czekam i czekam, on dzowni i mowi, ze jeszcze nie przyjedzie, teraz dzowni, ze juz jest, wprowadza auto z bratem do garazu i pojdzie z nim na jedno piwo i przyjdzie wkoncu do mnie. ehh. a ja glupie jeszcze nie spie i czekam. faceci Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach