Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xczcz

Co lepsze cesarka, czy poród naturalny..plusy i minusy!!wypisujecie

Polecane posty

fakt faktem cesarka jest operacja,jednak nie uwazam,aby byla gorsza od porodu naturalnego..ale zupelnie nie rozumiem juz kobiet ktore rodzac naturalnie czuja sie lepsze od tych co rowniez rodza sn tyle ze z pomoca znieczulenia.Nie rozumiem co jest dobrego w cierpieniu i bólach porodowych,same reklamujecie porody bolesne uwazacie ze tak musi byc straszycie inne mamy ze porod boli ze to straszne i w ogole a zarazem jestescie dumni z tego ze was bolalo same zaprzeczacie sobie dla mnie to zadna przyjemnosc i duma..dumna to ja moge byc tylko z tego ze urodzilam zdrowe dziecko a nie dlatego ze taki ogromny bol przezylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga autorko mylisz sie
z tym myciem i chodzeniem po cesarce i wybudzaniem. zalezy od rodzaju znieczulenia, sa 3 z czego przy dwoch nie usypiaja. na drugi dzien po porodzie cie pionizuja czyli musisz wstac, a rane od razu nalezy myc i to mydlem. ja rodzilam naturalnie pierwsze dziecko, a drugiemu i trzeciemu musieli pomoc:) moim zdaniem plusy i minusy wygladaja tak: cc plusy: porod jest szybszy i najczesciej zaplanowany blizna jak robi to dobry lekarz jest malutka i ponizej lini bikini cc minusy: pokarm nie pojawia sie od razu, tylko kolo 3 doby bol plecow po wklociu do znieczulenia jezeli bylo znieczulenie zewnatrzoponowe i zbyt wczesnie podniesie sie glowe potem ma sie bole glowy przy znieczuleniu podtwardowkowym czuje sie bol podczas zabiegu jak w trakcie kazdej operacji moze dojsc do powiklan moze dojsc do infekcji rany po tygodniu zdejmuja szwy co boli jak lekarz nie jest delikatny odczuwa sie bol podbrzusza i ciagniecie szwow przez okres nawet kilku tygodni problemy ze wstawaniem z lozka - trszeba sie nauczyc wstawac tak zeby nie uzywac miesni brzucha do domu dopiero po 3 dniach sn zalety ma sie dziecko przy sobie pokarm pojawia sie zazwyczaj od razu szybko dochodzi sie do siebie tworzy sie taka magiczna wiez miedzy matka a dzieckiem maz moze byc przy porodzie sn wady lek o dziecko gdy porod sie przedluza nie kazdy lekarz potrafi zrobic naciecie zeby potem ladnie sie zroslo bol w trakcie porodu - mozna wziac znieczulenie podtwardowkowe na zyczenie za ktore trzeba slono zaplacic po podanio oxytocyny baaardzo boli czasem pojawiaja sie skurcze, a nie ma rozwarcia podczas wyciagania dziecka moga uszkodzic bark lub bioderko WNIOSEK KONCOWY oba rodzaje porodow maja w sumie wiecej wad niz zalet, ale w dwa czy trzy miesiace po porodzie nie pamietalam ze cos bolalo, a sn trwal 13 godzin... w dwa lata potem zdecydowalismy sie znowu na dziecko, miedzy drugim a 3 tez byly dwa lata roznicy. nie wazne jak sie rodzi, najwazniejsze ze skarbiczek jest caly i zdrowy!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam oba za soba
i nie widze mowiac szczerze teraz roznicy... najwazniejsze ze dzieci sa zdrowe. core urodzilam silami natury, a blizniaki jak to blizniaki, rzadko teraz udaje sie je urodzic naturalnie...:) mialam znieczulenie ktore nie daje objawow pod postacia boli glowy. jak tak sie zastanawiam to faktycznie po cc dluzej dochodzilam do siebie, a w domu 3 dzieci. problemy ze wstawaniem z lozka i wchodzeniem po schodach. cholernie trudno wniesc wozek na gore. a nikt mi nie pomagal. maz kierowca nie raz wyjezdza nawet na tydzien. ale nie narzekam, teraz planujemy jeszcze jedno, tylko troche boje sie ze znowu beda blizniaki i zamiast jednego bedzie dwoje:) . . . moim zdaniem sn jest dobry dla zdrowych, silnych kobiet i gdy dziecko jest ze tak powiem proporcjonalne do wymiarow kobiety:). cc jest wskazane przy komplikacjach zdrowotnych matki lub dziecka. jezeli ktos sie boi bolu nie powinien zachodzic wcale w ciaze, bo tak czy tak bedzie bolalo, albo kilka godzin od razu, albo kilka tygodni pozniej. po cc nie mozna sie kochac przez 6 tygodni, ale mimo to nie kazda kobieta jest gotowa po tym czasie, pojawiaja sie leki i obawy, ze mozna cos sobie uszkodzic. takze nie ma znaczenia jak sie rodzi, grunt zeby urodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapominacie o jednej rzeczy...
ze po sn kobieta jest szersza i seks nie jest juz taki jak przed porodem . Nie jest prawda ze kobiety cialo wraca w 100 % do stanu przed ciazy . Kobieta rodzac musi wycisnac przez swoje drogi rodne dziecko ktorego glowka ma okolo 32 cm obowodu . Kazde cialo jest inne ,ale na pewno po porodzie wejscie bedzie szersze niz przed porodem - u jednej mniej u drugiej bardziej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxfloraxx
Czytam sobie ten temat pomimo iż jest stary...i chciałabym dodać swoje 4gr... Jestem po 4 cięciach cesarskich (za co zaraz pewnie zostanę zjechana z góry na dół)...Pierwsze i drugie cięcie było z braku postępu porodu, następne już być musiały z powodu wcześniejszych cesarek..Uwierzcie mi że każde cięcie i dochodzenie do siebie po nim było inne, podobnie zapewne jest w przypadku porodu naturalnego, ale tu niech wypowiedzą się mamy rodzące SN. Po pierwszej cesarce czułam się dobrze, leżałam 24h plackiem na plecach (było to kilka dobrych lat temu) potem pozwolili mi wstać i zająć się dzieckiem (oczywiście jeśli już miałam na to siłę). Po powrocie do domu śmigałam jak przed ciążą, oczywiście w granicach rozsądku, ale chodzi mi o to, że nie bolało już nic.Wyszłam na 5 dobę. Druga cesarka już była gorsza i najgorsza z moich wszystkich. Leżałam po cięciu 12h, po tym czasie wstałam zajmowałam się dzieckiem. Jednak tu po powrocie do domu rana mi się paprała, bolała była nabrzmiała...Bolało ok 2 miesięcy...Spałam na półsiedząco bo z pozycji leżącej nie wstałabym z bólu.Wyszłam na 3 dobę z powodu braku miejsc w szpitalu. Trzecia cesarka, leżałam 6h po tym wstałam zajmowałam się normalnie dzieckiem, dziecko dostało żółtaczkę leżałam z nim dłużej bo wyszliśmy na 9 dobę, ale doszłam szybko do siebie, w szpitalu śmiali się, że nie widać że jestem po cięciu, siadałam na łóżku po ,,turecku,, karmiłam dziecko, śmigałam po korytarzach i gdyby nie koszula nocna i szlafrok nikt by nie wiedział, że jestem ,,pacjentem,,. Ostatnie moje cięcie odbyło się półtora roku temu w innym szpitalu niż poprzedni trzy cięcia tu nie mogli mi się wkłuć i podać znieczulenie, wkłuwano się cyt. ,,ok 10 razy,, bo sama Pani anestezjolog nie naliczyła ile prób podjęła. Przez tą ilość prób leżałam zamiast 5-6h leżałam 12h ze względu na ingerencję kręgosłupa. Wstałam obolała, rozruszałam się było już ok na następny dzień, ale córka dostała żółtaczkę wzięli ją na piętro wyżej i chodziłam do niej co chwilkę w górę dół co prawda windą, ale trzeba było dojść do niej i....za dużo chyba chodziłam bo na następny dzień strasznie bolało, rana była czerwona robili mi okłady w szpitalu...ale wypuścili mnie na 4 dobę, dziecko zostało w szpitalu z powodu żółtaczki ja jeździłam codziennie do niej karmiłam, zostawiałam odciągnięty pokarm i znowu pewnie za dużo ruchu i znowu ból wrócił...Choć nie bolało tak dużo jak za drugiej cesarki, przeszło po ok 2-3tyg.....i było ok. Nie jestem zadowolona z cesarki, nie osądzając nikogo...ale nie rozumiem Pań, które chcą na życzenie cięcia. Przecież to jest operacja, nie ważne czy pod narkozą, czy też po znieczuleniu, jest to operacja, która niesie za sobą kupę ryzyka. Ja osobiście oddałabym wszystko za poród naturalny, który widocznie nie był mi pisany!!! Mam dni gdzie myślę sobie ,,co ze mnie za matka, że nie urodziłam naturalnie,, Wszyscy dookoła tłumaczą, że to nie moja wina, ale mnie to dręczy że nie dałam rady, że nie miałam skurczy, rozwarcia kompletnie nic nawet po oxytocynie(jeśli się przejęzyczyłam w nazwie, przepraszam) Także dziewczyny zastanówcie się dobrze zanim będziecie pisać, że cesarka jest czymś fajnym. Pomimo bólu to poród siłami natury jest fajny, samemu urodzić dziecko to jest coś, a anie rozciąć brzuch i tyle. Na koniec dodam, że ja byłam cięta od pępka w dół i mam na brzuchu ,,d**ę,, jak ja to mówię. Brzuch w miejscu blizny jest w środku w obok odstaje i wygląda to jak prawdziwa pupa...Fakt, że jest ładnie zszyte cienka blizna, ale co z tego jak widoczne i nigdy już nikomu nie pokażę mojego brzucha, na plażę od pierwszej cesarki ubieram stroje jednoczęsciowe, żeby to zakryć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
urodziłaś 4 dzieci przez cc.URODZIŁAŚ, dalaś im zycie,powinnaś być dumna z siebie.Nie jest ważne jaką droga pojawily sie na swiecie,Ty swoje i tak wycierpialas.Mialam 1x cc i wiem jak to boli i robi się to dla dziecka. Nie mysl o sobie jako o zlej matce! A co do brzuszka to zrob tez cos dla siebie i zafunduj sobie plastyke brzuszka jesli mozesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
K.u.r.w.a jak można urodzić przez cc ,też miałam cesarkę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temat przewijal sie juz wielokrotnie... Pytanie co jest lepsze jest bez sensu. Lapsza to moze byc pomidorowa od krupniku... Kazda kobieta jest inna, kazda ciaza jest inna, kazda cesarka jest inna i kazdy poród naturalny tez jest inny. Plusy i minusy które piszecie (typu szrsza pochwa) to glupie frazesy powtarzane przez osoby które nigdy nie rodzily. Zarówno poród jak ciecie cesarskie moze sie okazac bardzo latwe jak i niebezpieczny i trudne. Ktos napisal ze po cc jest latwiejszy pológ... na jakiej podstawie taki wniosek? Krwawi sie tak samo , macica musi sie skurczyc tak samo, hormony tak samo uderzaja do glowy. Nie kazda kobieta wymaga naciecia i nie kazda cierpi po porodzie naturalnym. Ja np przy pierwszym porodzie nacierpialam sie koszmarnie i mialam fatalny pológ. Drugi poród byl przyjemnoscia i doszlam po nim do siebie w 3 dni. Wskazywanie za i przeciw jest totalnie bez sensu. Trzeba sie trzymac faktów: Z medycznego punktu widzenia wieksze ryzyko powaznych powiklan okoloporodowych i poporodowych niesie ze soba cesarka. Moze miec ona negatywny wplyw na wiele przyszlych aspektów zycia pacjentki (na kolejne ciaze). Dlatego lekarze zawsze w pierwszej kolejnosc sugeruja poród naturalny. W przypadku powiklan i niebezpieczenstw (których przy porodzie sn jest tez sporo) stosuje sie CC. I taka jest oficjalna polityka co do porodów. Oczywiscie duzo sie teraz mówi o CC na zyczenie ale nadal podobno to tylko ulamek wszystkich porodów. To ze CC na zyczenie jest obecna nie oznacza jednak ze wybór jest tak oczywisty jak miedzy wspomnianymi wyzej zupami... Bo nadal podstawowym i rekomendowanym sposobem jest poród naturalny. Czy nam sie to podoba czy nie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem tylko ogolnie - Sn, poniewaz cesarka to jednak operacja- wiec z opowiednimi konsekwencjami. organizm jest tak stworzony,zeby rodzic, ciaza nie jest choroba. oczywiscie, jesli zajdzie potrzeba i lekarz zaleci , po to sa wlasnie operacje czy zabiegi,zeby je stosowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta_cc
Drogie mamy, myślę, że opinia zarówno na temat porodu naturalnego jak i cesarki może być pomocna dla przyszłych mam, które mają możliwość wyboru. Nie oszukujmy się, w dzisiejszych czasach można obejść procedurę i urodzić przez cesarskie cięcie bez specjalnych wskazań. Uważam, że każda mama ma prawo wyboru i bez względu na to jaką decyzję podejmie nie będzie to świadczyło o jej wartości jako matki. Poród to nie czas, żeby się wykazywać heroizmem. Poród jest drogą, którą na świat przychodzi nasze dziecko i to ono jest w tym momencie najważniejsze. Jednej rzeczy nie rozumiem, a mianowicie tego przeświadczenia, że im większy ból i poświęcenie podczas porodu tym lepiej świadczy o matce. Życie wcale nie musi być trudne, ale to już chyba taka nasza polska natura, żeby się prześcigać w tym swoim poczuciu krzywdy. Chciałam rodzić naturalnie, miałam cesarkę. Mam wspaniałą córeczkę i to jej stan zdrowia był dla mnie najważniejszy. Sama operacja trwała około 20 minut. Tak jak u przedmówczyń po zabiegu najgorsze były pierwsze dni, ale ból do zniesienia, zwłaszcza pod wpływem emocji jakich dostarczają pierwsze chwile z maluszkiem. Nasłuchałam się wielu historii na temat porodów. Jedno jest pewne - nic nie jest pewne... porody naturalne niektórych kobiet przebiegają naprawdę gładko i wtedy śmiało możemy powiedzieć, że to najlepsza z możliwych opcja, ale jest mnóstwo przypadków kiedy taki poród niesie za sobą komplikacje. Naprawdę wiele razy słyszałam "nigdy więcej naturalnie". Pozostawmy prawo wyboru każdej przyszłej mamie. Nie oceniajmy. Jeśli to komuś pomoże,to w przypadku mojej cesarki: - podniosłam się z łóżka dzień po operacji,sprawiało to ból. Tego samego dnia zajęłam się córeczką. - przez pierwsze trzy dni było naprawdę ciężko, ale znośnie. Później już coraz lepiej - po tygodniu robiłam zakupy i sprzątałam. - wróciłam do biegania po miesiącu - nie miałam problemów z laktacją, a nawał pokarmu pojawił się standardowo w trzeciej dobie - jestem 2 miesiące po cc. Jest dobrze. Blizna jest bardzo nisko i naprawdę niewielka. Wciąż trochę boli. - nigdy nie dowiem się czy po naturalnym byłoby lepiej czy gorzej. W łóżeczku leży moje zdrowe dzieciątko i to jest najważniejsze. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naturalny ze zniczulenie, najlepsze rozwiazanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''..Jednej rzeczy nie rozumiem, a mianowicie tego przeświadczenia, że im większy ból i poświęcenie podczas porodu tym lepiej świadczy o matce...'' Dziwne, bo ja nikogo nie spotkałam o takim podejściu, nawet tutaj, nie wiem skąd takie wnioski. Jeśli już, to kobiety są dumne dlatego, że udało im się urodzić, pomimo całego tego bólu, a nie że on wystąpił. Poza tym duma występuje zawsze wtedy, gdy przejdziesz próbę, która w twoim mniemaniu, jest nie do przejścia i to się tyczy zarówno skoku na bungee, jak i urodzenia dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie co Wy mowicie, cesarka lepsza dla dziecka! Zmuszali mnie do porodu naturalnego 15 godzin i tak skonczylo sie cesarka 6 punktow w skali apghar i niedotlenienie mozgowe. Poprostu wypuscili nas ze szpitala, reszta nalezy do rodzicow. Naszczescie wszystko dobrze sie skonczylo ale drugi raz nigdy w zyciu bym nie ryzykowala. Mysle ze zadna matka drugi raz tez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bartek Bonk - sytuacja mowi sama za siebie, myslicie ze matka moze byc dumna ze urodzila naturalnie? Odpowiedz zostawcie sobie same...to juz nie ma znaczenia a tym bardziej dla dziecka. TTrzeba wybrac opcje najlepsza dla dziecka a nie dla matki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat sprzed 5 lat ...:O Porod naturalny jest naturalny jak sama nazwa wskazuje .Natomiast cesarka jest rozwiazaniem,kiedy sa wskazania zdrowotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zaczełam rodzić naturalnie ale sie nie udało- całe szczęście że lekarze nie wpadli na to aby dłużej czekać i po 12 godzinach zrobili cesarkę. Fakt że czeka sie 12 godzin aby dostac dziecko ale jak zobaczyłam jak wyglądaja dziewczyny po naturalnych porodach to ciesze sie ze miałam cc. wcale tak mocno nie bolało - chyba wolę żeby mnie brzuch polał niż d....dziewczyny po naturalnym nawet usiąść dobrze nie mogły - całe wyplute, zmarnowane i dzieci tak samo. po 2 tyg. nie odczuwałam bólu jedynie lekkie "ciągnięcie"w okolicach cięcia - da sie przeżyć;)teraz jestem drugi raz w ciąży i też czekam na cc - nie chcę narażać życia mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd wniosek ze narażasz zycie dziecka? juz nie przesadzaj. to ze ty mialas cc nie znaczy ze jest lepsze. decyzja indywidualna. ja mialam sn i drugi raz tez zamierzam miec, a nawet trzeci. a mimo to nie namawia na sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzilam sn i bylo ok. Bez znieczulenia, jestem drobna, dziecko trzy kilo. Szybki porod, polog ok. Ale kazdy oorod jest inny. Nie mozna polecac czy odradzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam cesarke 2 lata temu ze względu na złeułożenie dziecka i dla mnie to była tragedia!!! do tej pory mam lzy w oczach kiedy sobie o tym przypomne. okropny ból po . I wogóle szkoda gadać MASAKRA A ja jeszcze nie mogłam liczyć na wsparcie męża :( i wogole wszystkomiałobyc piekne a bylo okropnie i jedynym pozytywym faktem tej rzezni bylo pojawienie sie na swiet mojej slicznej Oliwci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cesarka jest krótsza (do 40 min z szyciem), dziecko się nie poddusi, nie owinie, nikt go nie wyciśnie ani nie użyje próżnociągu, nie wykręci barku, noworodek wyjdzie bez "męczenia się". Jeżeli to mało, to ty nie przeżyjesz skurczów (jeżeli planowana), ominie cie ryzyko pęknięcia, nacinania. Minus - będziesz miała bliznę (moja ma mniej niż 10cm, pod linią płytkiego bikini). Pokarm dostaniesz na około 4 dobę po porodzie (do tygodnia). Polecam cesarkę, zniosłam ją super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat dla noworodka takie przeciskanie się przez kanał rodny jest lepsze niż g***towne wyjęcie, w trakcie porodu naturalnego oczyszczają się jego płuca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam czyste choć jestem z cięcia cesarskiego i moje dziecko też, więc nie wiem po co to oczyszczanie przez kilka godzin w wąskim kanale rodnym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pokarm dostaniesz na około 4 dobę po porodzie (do tygodnia). Bzdura ja na drugi dzień już miałam pokarm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja, moje dwie współleżące na sali, moja mama i kilka innych osób dostało tak jak napisałam. Udało ci się szczęściaro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodzilam naturalnie i nie było najgorzej poszło mi sprawnie i szybko zapomniałam o bólu podczas porodu ale najgorsze było nacięcie krocza potem jego gojenie 2tyg. Chodziłam rozkrokiem no i wygląd pochwy po naturalnym porodzie nie zachwyca teraz jestem w drugiej ciąży i wolałabym mieć cesarke nie wyobrażam sobie w wieku 26 lat mieć wiadro jak.... I nie prawda ze wszystko wróci do wyglądu przed ciążą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolałabym cc. Rodziłam sn, bez znieczulenia (choć o nie błagałam, ale taka jest polityka mojego szpitala- nie i już). Na oxytocynie, pod ktg (zakaz wstawania, siadania lub choćby obrócenia się w łóżku, bo ''peloty spadają''- cytuję położną), tylko bóle krzyżowe (horror- a na nie tylko perfalgan- dożylny paracetamol), zanik bólów partych, syn wypchnięty przez lekarza, położna ciągnie za pępowinę, bo nie rodzę szybko łożyska (na pewno nie minęło 30 minut). Jedyny pozytyw- nacięcie. Pokarmu po urodzeniu synka prawie nie miałam (dostałam po 3 dniach). Na położniczym syn był sprawdzany pod kątem złamanych obojczyków (zdrowy). Po porodzie dochodziłam do siebie 3 miesiące. Miłość- rok sprawiało mi to ból lub zero odczuć. Wolę kłucie w kręgosłup, cewnik, cięcie, dren, leżenie plackiem nawet 24 godziny, niedogodności zrastających się powłok brzusznych (bo nie wiem, jakie tam warstwy są cięte); a nie drżenie, czy urodzę zdrowe dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam i to i to oba przej/ebane jedyna zaleta to dzidziuś w porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj. Urodzilam dwoje dziec****erwsze urodzilo sie przez cesarskie ciecie drugie urodzilam juz naturalnie. Nie bylo przeciwskazan do naturalnego porodu, ale pierwsze dziecko strach, ze bedzie bolalo, tez ostatnie tygodnie ciazy sa juz bolesne dzdzius duzy, kopniaki juz nie nalezaly do przyjemnych, do tego dochodzilo wieczne nie wyspanie, czeste odwiedziny w toalecie smutas.gif szczegolnie w nocy bylo to nie do zniesienia ichcialam miec to juz za soba i wreszczie ostatni powod 1 cesarki bylo chec zobaczenia synka, nie moglam sie doczekac. Mialam znieczulenie podpajeczynkowe do kregoslupa, bol w moim przypadku ogromny lekarz nie umial trafic prawidlowo i 3 razy mi sie wkuwal taka gruba dluga igla, w zyciu takiej nie widzialam brrryy poniej polozyli mnie i jak cieli to bylo tylko czuc takie szarpanie bezwladnym cialem i zobaczylam malutkiego szkraba. Mowili zeby nie podnosic glowy min 8 godzin wiec staralam sie nie ruszac , nie czulam jakiegos specjalnego bolu, myslalam ,ze bedzie gorzej..az po 4 godzinach bol stal sie nie do wytrzymania, tego sie nie da opisac, tak strasznie cie boli ze nie da sie oddychac, nie mozna ruszyc palcem u nogi bo bol sie poteguje, rano przychodza 2 pielegniarki i na sile zwlekaja cie z luzka a ty wyjesz z bolu masz ochote wydrapac sobie oczy, nawet jak sie nie ruszasz to boli jak cholera a co dopiero jak masz sie przejsc i umyc sie..pozniej przychodzi wizyta, lekarz musi sprawdzic czy nie ma zakrzepow , ropy, stanow zapalnych itd czy wszystko jest dobrze z macica i naciska ci brzuch tak gleboko ze jego piesci czulam na plecach, przynosza ci dziecko i musisz sie nim opiekowac a nie da sie nawet ruszyc..i w bolu cierpieniu musisz jednak zacisnac zeby i robic przy malym, a to tez nie jest super bo dzidzia co chwile placze, glodna, pic sie chce a jak juz zasnie to zaz w sali inne dzieci z matkami leza i jedno wydrze morde to i twoje sie obudzi i znowu wstawac...bol ten mocny trwa 2 tygodnie, pozniej nadal cie rwie ale przez pol roku(to juz jest znosny bol) aha jak chcesz karmic piersia to zapomnij o wszelkich lekach przeciwbolowych, nie mozna. Drugie dziecko powiedzialam nie i cH*J nie bede miala cesarki. lekarze mowili ze blizna jest cienka i ze sugeruja cc ja nie i ch*j a lekarz tak i ch*j ale wyszlo na moje..tylko znowu bole mialam juz tydzien przed lekkie. A przez 3 dni mialam bole krzyzowe i brzuch tez napierd... co 3-5 minut i to trwalo 3 dni, kobity mi wspolczuly, nie spalam 2 noce i bylam wyczerpana z bolu. poszlam znowu na badanie, polozna wcisla paluchy i mowi no nic tu nie ma rozwarcia smutas.gif i jak sie nie zacznie do 3 godzin to cc bo pani jest wyczerpana a porod jest meczacy i trzeba miec sily ..po 2 godzinach jet usmiech.gif rozwarcie na 3 palce poszlam juz z mezem na porodowke bo nikt nie rodzil wiec moglismy zajac, wanne przysznice pilki motylka i inne rzeczy co pomagaja jak sa te skurcze.. Bol zaczol byc juz niemozliwy maz masowal plecy z calych sil jak mialam bol, pilka mi pomagala najlepiej, jak sie ma bole krzyzowe nie radze wchodzic do wanny bo tylko pogorszycie sprawe mi polozna pomogla bardzo powiedziala ze mam usiasc na ubikacji i koscia ogonowa wbijac w kibel to przynosilo ulge i kazala rozluznic sie jak najbardziej tzn rece nogi, brzuch zeby nie spinac bo bardziej wtedy boli to tez mi pomoglo...mecze sie juz kilka godzin przychodza do mnie do ubikacji zapraszaja na badanie, a tu dopiero 4 cm myslalam ze sie zabije, spowrotem na kibel, miedzy skurczami co byly juz co 2 minuty ja zasypialam na siedzaco na ubikacji jak szedl skurcz to mnie wybudzal, maz byl przedemna i jak konczyl sie skurcz a ja lecialam na twarz to mnie przytrzymywal na swoim ramieniu, bylam wykonczona, lalo sie ze mnie bol nie do strzymania. biora mnie znowu 7 cm ja juz nie kontaktuje, leja mnie woda dostalam jakis drgawek bardzo bylo mi zimno, ale powiedzialam nie i ch*j ja urodze, znowu do kibla..od tych trzech palcow rozwarcia do 10 minelo14 godzin od 8 rano do 22. przez godzine cislam w roznych pozycjach, z parcia i sily, wyszly mi zylaki z o***tu, rozerwalo mnie w srodku i na zewnatrz,pozniej z lozyskiem tez problem bo lozysko 30 minut parlam tak samo jak dziecko tyle ze juz bez boli krzyzowych..poszyta zbolala , trzesaca sie z przemeczenia i zimna udoalo sie. Maly urodzil sie w dnien niepodleglosci 11.11.2013 o godz 23.11 . porownujac 2 porody mowie powaznie bol naturalny jest wiekszy i ale trwa krocej od 7 cm rozwarci do porodu bol nieslychany. Lecz cesarka dluzej i tez bardzo boli caly czas wiec naturalny jest lepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktos Ci spieprzyl cc. Ja jestem 20 dni po i po tygodniu zadnego bolu nie czulam a przez pierwszy tydzien tylko do momentu rozruszania bolalo. Widocznie caly czas lezalas to i dochodzilas do siebie tak dlugo. Ja jestem zachwycona cc. Taki bol to nie bol, smiechu warte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×