Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nito

Moja żona uważa że ją ograniczam !!!

Polecane posty

Gość Nito
A więc tak żona pracuje i bardzo chwali sobie swoją pracę. Praca administracyjna dobrze płatna. ma tam wiele koleżanek, z którymi to właśnie woli wychodzić. Bo przecież mamy malego synka, który musi mieć opieke a rodzice czy niania nie mogą tak często się małym opiekować jak ona wychodzić by chciała nawet ze mną. A wychodzimy razem tak często jak to możliwe finansowo i czasowo. Po drugie. Porozmawialiśmy sobie i przyznała się wkoncu że rozmawia (niewiem czy spotykała się, gościu podobno siedzi w anglii) z kolegą, z którym pracowała i nie chciała mi o nim powiedzieć bo sie bala ze sie zdenerwuje. Więc jej powiedziałem, że ma kolegów i koleżanki tak jak ja i że nicby się nie stało jakby mi o tym powiedziała i wogóle. niby się pogodziliśmy ale ja zaproponowałem, że skoro nic miedzy nimi niema i niema nic sobie do zarzucenia, to ja chętnie poznam jej kolegę by stał się i moim kolegą bo przecież mamy sporo wspólnych znajomych a skoro jej się z nim tak dobrze rozmawia to znaczy, że jest sympatyczny i polubiłbym go tak samo jak ona. Na moją propozycję odpowiedziała, że chce już o tym zapomnieć i po co do tego wracamy. A ja jej odpowiedziałem, że chyba mam do tego prawo by poznać tego kogoś, bo gdybym ja miał jakąś nową koleżankę z którą można miło pogadać to chętnie bym je ze sobą poznał (gdybym niemiał nic do ukrycia). Osobiście niemam takich koleżanek i nieszukam takich znajomości, bo wystarczy mi grono znajomych których znam i przez których poznaję nowe ciekawe osoby. Napiszcie mi co mam sobie myśleć gdy ona nie chce się zgodzić na moją, nazwijmy to brzydko, konfrontację z jej nowym kolegą. Dałem jej czas do namysłu. Jeśli się niezgodzi to się wyprowadzę na jakiś czas. Dobrze zrobiłem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Wiesz gościu, że najlepsze kłamstwo to niedopowiedzenie? Rozmawia, powiadasz? Dopowiedz sobie całą resztę :D P.S. Uważaj na kółka łowieckie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nito
Upiera się że tylko gada bo on od paru miesiecy siedzi w Londynie. Nadzwoniła ostatnio na telefonie 320zł co sie niezdażało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nito
A mówi że to on do niej dzwoni bo rozstała się z nim nażeczona i prosi ją o rady jak ma się z nią spowrotem zejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrazenie ze
takie troczki od kaleson z Ciebie:o masz bardzo slaba osobowosc a Twoja zona silna, nie dotrzecie sie, predzej czy pozniej to sie rozpadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak kobieta nie mialaby
nic do ukrycia to od dawna bys wiedzial o tym "znajomym" z Londynu. cos kreci twoja zoneczka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrazenie ze
sluchaj wiem co jest grane, bo sama sie tak zachowywalam, ona Cie nie kocha, Ty na dluzsza mete bedziesz sie meczyl czestym wychodzeniem, a jesli nie bedziecie wychodzic to Twoja zona sfiksuje. Nie dobraliscsie sie i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nito => :D :D :D Rady... Facet szukający rady :D :D Dobre... Fakt faktem twoja stara przygody szuka (o ile już nie znalazła). Idź na kurwy, albo jakiś wieczorek zapoznawczo-poruchawczy. Może się zazdrosna zrobi? A jak nie to będziesz mieć miły wieczór. Pamiętaj wszyscy nieagresywni trawożercy noszą rogi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nito
Ale ona cały czas mi mówi że mnie kocha i chce już o tym kłamstwie zapomnieć. Tylko czemu nie chce mnie z nim poznać? To poco mi mówi o miłości. Okłamuje mnie i siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze zrobiles
dlaczego niby mialaby Cie z nim nie poznac??? jezeli to jest kolezenstwo, to nie ma co ukrywac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se myslę
Wierzysz w to co chciałbyś wierzyć . Nie bądż naiwny . Ona ma z kimś romans albo go zaczyna . Jak to się mówi faceci którzy mają miękkie sercr mają twardą dupę -a szkoda bo mało dobrych mężczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litijana
gościu chyba jesteś niezłe kluchy, a żadna kobieta takich kluch nie lubi. Po pierwsze zrób awanturę nawet jeśli to nie w twoim stylu. po drugie zagroź, że jak nie zerwie kontaktu z tym kolesiem to ją zostawisz. Po trzecie zacznij gdzies z kolegami na miasto wychodzić i się jej nie tlumacz, posiedz na gg jak ona patrzy, pogadaj z nieznajoma lub na czacie. zaraz jej głupota minie,zobaczysz. kobiecie trzeba tylko pokazac co może stracić no i musisz ją troche sprowadzic do parteru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nito
Awantury to ja ponoć robie od miesiąca. Ciepłą kluchą nie jestem skoro twierdzi ze bala mi sie powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo cię okłamuje. Zbywa. Nie rozumiesz? Masz ją chwycić za mordę, powiedzieć, że tak to robią tylko głupie kurwy. Następnie zerżnąć niczym dziwkę i powiedzieć, że jak ona chce mieć kolegów, to ty też masz już kilka koleżanek w rozterce, ale nic jej nie mówiłeś, żeby jej nie denerwować. Po tym idź na balety, kup kilka nowych ciuchów, fajny nowy zapach i zobaczysz, jak szybko kolega zniknie z jej życia. Tylko swoją drogą, kto by chciał być z kobietą, która sama siebie nie chce pilnować? Ale wierz bądź nie, gdybyś zrobił co do najdrobniejszego szczegółu tak jak napisałam i nie ulegał, żadnych szantażom, krzykom i innym bzudrom (bo ona już tobą manipuluje), to miałbyś problem z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nito
tia dizeki loodzie za opinie. Czekam na dzisiejszy rozwój wydarzeń. Trace siły i cierpliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tracisz cierpliwość to zrób jak ci radzimy. Już masz nie wiele do stracenia, ale dużo do zyskania. To twoje życie, ale czasem warto posłuchać innych. Na taki typ kobiet działają tylko "solidne argumenty", inaczej się nie opamięta. Bo narazie to ma cię za osła. A i trochę brutalności jest zdrowe dla związku. Natomiast olewactwo to na księżniczki najlepsza broń. Doprawić zazdrością i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i ja wtrące swoje 3 grosze u nas była sytuacja identyczna- jk chciałam naprawiać małżeństwo- wyjść razem- nawet na glupi spacer- to były mąż pierdolił mi głupoty że on njchetniej poszedł by sam i przytulił się do drzewa to sobie też kolegę znalazłam jak zajarzył co się dzieje było już za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne dlatego dzis może przytulać się do drzew ile tylko chce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nito
Znaleźć sobie koleżanką i postąpić z nią tak samo jak ona ze mną? Nie chcę jeszcze bardzej sie gubić w tym wszystkim i w dodatku wciągac w to osoby 3cie niczemu niewinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie. Zrobić dokładnie co napisałam, używając tych obelżywych słów. Pozwalając sobą manipulować się z pewnością nie odnajdziesz. Póki co pewnie nawet do zerżnięcia się nie nadajesz, a co dopiero do rzucania kurwami, niestety. A tu nie chodzi o nawiązanie rozmansu tylko o pomyślenie o sobie i pokazanie, że jesteś atrakcyjnym gościem, a ona jak chce się kurwić na boku, to droga wolna. Tylko bez Ciebie. Tego kwiatu pół światu. Ma poczuć przed Tobą respekt, zobaczyć w Tobie faceta i docenić Twoją wyjątkowość. Myślisz, że z innym gościem to ona się chce przytulać? Po to wywiewa na całe noce by się ostro rżnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja obstawię
Nito weź zapisz sobie ten nr telefonu i zadzwoń. Powiedz gościowi, że jesteś mężem tej a tej kobiety. Powiedz też, że ma zakończyć ten romans, bo nic z tego nie będzie. Od siebie dodam: 100% ma romans z tym "kolegą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze zrobiles
a jak nawet ejszcze nie ma, to zapewne niedlugo bedzie miala... zgadzam sie w pelni z tym co napisalo Zlamane_serce_...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×