Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

retro

Bezsens kobiecego orgazmu.

Polecane posty

Gość ale pierdoly szok lepiej
bys sobie ksiazke jakas poczytala wariatko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne dobre :) he he he... retro, by zrozumieć sens orgazmu, trzeba go POCZUĆ, najlepiej z "tym" facetem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" bys sobie ksiazke jakas poczytala wariatko" po wypowiedziach retro widać raczej, że nie zaniedbuje pasji czytelniczej... "ale kobieta wcale nie dlatego ma ochotę go mieć, by panu i władcy było przyjemnie, tylko" ale to już mężczyzn zupełnie nie interesuje... To wasz problem i wasza bolączka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
:D:D:D Oj nie bolączka, nie bolączka.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dragons
komiczne i potem tematy facet to drań zdradził mnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
A tak prawdę mówiąc, to mojego mój orgazm raczej interesuje. I nie udawaj twardzielu, że Ciebie orgazm partnerki interesuje tylko dlatego, że chcesz się poczuć super tygryskiem. :D Jestem pewna, że nie tylko dlatego. :P;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne (komicznie@o2.pl) To moze odpowiem w sposob dla retrowskiej satysfakcjonujący.... jokata ;) mała podpowiedź wyżej ...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd taka nagła agresja wobec retro? przeciez ten temat akurat jest lajtowy??? 50 tematów jechania po facetach było oka, ale nagle... nagle... Kobitki nagle ubodło to, ze ktos im ich prawo do orgazmu narusza? :D W sumie pytanie retro jest słuszne.. po co wam orgazm :D z punktu widzenia logiki i biologii nasz jest oczywisty bo ==> wytrysk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do retroo
a po co facetowi wytrysk jak wszystko w gumie zostaje,palancie?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie, to jest pysznie :D Zapewniam was drogie panie, ze nie ma w nas az takiego altruizmu, by cieszyc sie z kobiecego orgazmu tylko dlatego, że wam tez było dobrze... Owszem, to jest ważne, ale przede wszystkim zaspakaja to nasze ego.. I teraz pisze zupelnie serio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do retro o wypraszam sobie- na to wcześniej wpadłam ja- mam nawet dowód w rofmie wypowiedzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne ale przecież w drugą stronę jest podobnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biologia, ewolucja nie zakładała uzywania gumy... ktore to uzywanie trwa zbyt krótko, by moglo zostac przez ewolucje uwzglednione.... ale jesli potrwa kolejne 100 tys lat, na pewno tak sie stanie.. Ps ale nie z moimi descendentami, bo ja gumy nienawidze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach droga retro
I znowu na pochybel kafeterianom wywlekasz sprawy, o których woleliby się nie zastanawiać. Wiesz, nie wszyscy ludzie lubią wiedzieć jak żyją :-) Ja osobiście bardzo lubię Twoje rozważania, choćby były nacechowane sarkazmem z Twojej strony i biły na kilometr Twoim lękiem przed bliskością :-) Co do tematu, to pytanie jest jak najbardziej racjonalne. Jestem biologiem, coprawda z kompletnie innej bajki biologicznej, raczej tej z probówek :-) ale muszę Ci powiedzieć, że tematy podejmowane przez Ciebie nurtują również antropologów, ewolucjonistów jak również psychologów behawioralnych :-) Co do kobiecego orgazmu, to w żadnym wypadku nie jest on przypadkiem, błędem natury czy coś w tym stylu. Wręcz przeciwnie, ewolucja nic nie daje bez powodu, preferując tylko to, co przydatne i służące przekazywaniu genów następnym pokoleniom. Niestety w tej całej miłości i związkach chodzi zawsze wyłącznie o geny, jak byśmy na to nie spojrzeli. Wszystkie rozdzielnopłciowe zwierzęta muszą być czymś popychane do rozrodu, w tym gratyfikacją w postaci orgazmu. Orgazm ma również kobietę zachęcać do kopulacji. Ponieważ pochwa obok miejsca mogącego dawać rozkosz, stanowi element dróg rodnych, bezsensowne byłoby umieszczenie w niej przez nature organu łatwego do stymulacji, jak np łechtaczka, ponieważ zostałby on uszkodzony podczas porodu i chyba nie chciałabyś droga retro mieć aż tak bardzo unerwionej pochwy, bo wiadomo, że i tak ogromny ból porodowy byłby zwielokrotniony. Dlatego o orgazm pochwowy nie łatwo i mamy rekompensatę w postaci łechtaczkowego :-) A to, że w satysfakcji seksulanej kobiety ogromną rolę odgrywa partner i kobiece czynniki natury psychicznej i emocjonalnej to też dzieło natury. Dla kobiety rozród do ogromna inwestycja energii, w dodatku ryzykowna dla zdrowia i wybór partnera musi być odpowiedni. Prtner czuły, zorientowany na zaspokajanie potrzeb partnerki (zakochany) jest najlepszym kandydatem na ojca potomstwa, ponieważ jego przywiązanie i opieka ułatwiają jego wychowanie. To wszystko to tak naprawdę temat rzeka i można o tym godzinami. Chciałabym jeszcze odnieść się do poruszanego tematu obrzezania, zauważ, że nigdy nie była to inicjatywa samych kobiet, a okres kiedy kształtowały się te zwyczaje to czasy, kiedy nie istniały kodeksy karne zabraniające przemocy wobec kobiet. To mężczyznom solą w oku była kobieca rozkosz, bo a nuż taka czerpiąca przyjemność kobieta pójdzie do innego, a facio, no cóż, jest tak zaprogramowany by minimalizować ryzyko wychowania nie swojego potomstwa, bo on przeciwnie do kobiety nie może być nigdy pewien swojego ojcostwa :-) Taki oto atawizm. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"komiczne ale przecież w drugą stronę jest podobnie" no ale jesli robi to kobieta, to jest to wlasciwe, ale jesli facet, to juz nie - przyjmij konwencje tematu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka ....
Co to za bezsensowny temat znowu? Co za debile tu rozmyślają nad czymś oczywistym? Kto bez przyjemności oddawałby się lovelasom napotkanym? :P Żadna nie byłaby łatwa .... A rozmnażanie? jakby było tylko planowane, byłoby znikome ... :P No i która chciałaby w ogóle seksić się? Pomijam już jakość samego aktu ... kiedy nie byłoby przyjemności, to tak jak gwałt ... Zero przyjemności ... Kiedy kobieta nie miała przyjemności, to byłaby też zupełnie bierna ... Można tak długo ... :O Pytanie żenujące ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ps ale nie z moimi descendentami, bo ja gumy nienawidze a kto lubi??? no ale jesli robi to kobieta, to jest to wlasciwe, ale jesli facet, to juz nie - przyjmij konwencje tematu przepraszam zagalopowałam się ;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ike - są tacy, ktorym guma nie przeszkadza... mnie bardzo... wynika to z tego, ze moj nabrzmiały penis nie moze w niej całkowicie zdominowac kobiety, gdyz zostaje ujęty w okowy lateksowego wdzianka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka ....
U nas problem takowy z głowy ... Bo są za małe ... :P To i delamatów nie ma ... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne cholera a ja ostatnio prowadziłam spór z małżonkiem o gumy przez miesiąc i za groma nie potrafiłam zrozumieć dlaczego tak się wzbrania......teraz już wiem.....nawet składa mi się to w całość- mój mąż czasami chodzi po kafeterii i nazwał retro zdrowo pierdolniętą feministką- mam w domu potwora z nabrzmiałym penisem........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach droga retro
No i zapomniałabym, miałaś absolutną rację, że orgazm odgrywa rolę więziotwórczą. Ta sama oksytocyna, która zalewa mózg po porodzie na widok dzieciątka. Wszystko chemia i geny :-) Nie łatwo być człowiekiem w tym naszym zezwierzęceniu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach droga retro autorka tematu chyba dosć mocno odseparowuje się od naszych naturalnych korzeni wszystkie te chemie i hormony są koszmarną bzdurą- tak naprawdę kobiecy orgazm bierze się w głowie z kobiecej wyższości duchowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka ....
Wcale nie bezsensownie ... Wszystko ma swój sens ... i wcale nie potrzeba głęboko szukać .... A już na pewno nie w wyższości duchowej ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach droga retro
wręcz przeciwnie, wszystko ma swój głęboki biologiczny sens... A duchowy musimy sami dorobić ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiedzę można zdobywać albo własną eksperiencją, albo korzystając z cudzej, czyli inaczej mówiąc, uczyć się mozna tez i na cudzych błędach. Ja, po iluś tam własnych i kobiecych, orgazmach, nie błędach, zauważyłem, że nie wiedzieć dlaczego, kobiecy zaczął mi sprawiać satysfakcję, najpierw byłem zdziwiony, zaciekawiony, potem, ale to odbywało się stopniowo, to był proces rozciągnięty w czasie, zaczęło mi bardziej zależeć na kobiecym, mój stawał się coraz mniej ważny, choć skłamałbym, mówiąc, że na sobie mi nie zależy. No i doszło do tego, że bez kobiecego orgazmu nie przeżywam tak jak bym chciał, własnego. Jest taki jakiś...nijaki, nie czuję się naprawdę spełniony, odprężony, brak mi pełnego poczucia zadowolenia, nie ma tej przysłowiowej kropki nad i... A chciałbym, żeby była :) Przecież jestem egoistą. Powiem Wam, do czego drogą rozmyślań i praktykowania doszedłem :) Orgazm kobiety sam w sobie nie ma żadnego sensu, tak jak i istnienie kobiety jako kobiety tylko dla samej siebie też nie ma sensu ! Kobieta została stworzona dla mężczyzny, to prawda powszechnie znana od tysiacleci, zatem i kobiecy orgazm jest nie dla niej, ale dla mężczyzny !!! Powinienem się tego domyśleć od razu, tzn. od mojego pierwszego razu, no ale cóż, zabrało mi to trochę czasu, a poza tym, ja to jestem taki facet, co do wszystkiego musi dojść sam. No i doszedłem. Nie ma dla faceta większej satysfakcji, niż prawdziwy, nieudawany, doprowadzjący kobietę na na skraj omdlenia, jej orgazm. Zdumienie, niedowierzanie, i powoli narastajacy podziw dla samego siebie - jak ja to zrobiłem ? Jak mi się to udało ? Co we mnie takiego jest ? I niepokojąca myśl - a może to przypadek ? A może udawała ? A może ... A może spróbuję jeszcze raz to zrobić, i jeszcze raz, w końcu to powtarzalność wyników o czymś świadczy. No i świadczy ;) Czas na podsumowanie, moje jest takie - chcesz mieć człowieku prawdziwą satysfakcję i zadowolenie z samego siebie ? To wpierw zadbaj, wiesz już o co, chociaż powieniem napisać - o kogo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"przyjmij konwencje tematu " nefry to dotyczy także ciebie :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×