Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cocoszkaaa

Najgorsza rzecz którą ktoś wam zrobił

Polecane posty

Gość troskliwa
moja bardzo dobra koleżanka zaproponowała łóżko mojemu byłemu już chłopakowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też do wczoraj szara mysz
miałam podobnie, też matematyka była moim problemem i też zawaliłam przez nią rok szkoły. W podstawówce byłam wyśmiewana z tego jak wyglądam- byłam baaaaaardzo chuda. Paru facetów złamało mi serce bo byłam dla nich za mało atrakcyjna, a teraz...po latach zmieniłam się bardzo (wiele osób mnie nawet nie poznaje) i tym facetom oczywiście teraz się podobam... To zabawne jak laski, które w szkole są gwiazdami i poniżają innych bo myślą że są lepsze, po latach udają, ze nic się nie stało i grają kochane koleżanki ze szkolnych czasów. Jest we mnie dużo nienawiści, kiedy pomyslę o okresie swojego dojrzewania i o tych wszystkich ludziach, ale w sumie to jestem im wdzięczna bo się nie dałam, bo ja teraz jestem fajną laską pełną zalet, mam szczerych i prawdziwych przyjeciół, a oni są....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lasek sosnowy
moja "przyjaciółka", po tym, jak jej opowiedziałam, że przespałam się raz z kolesiem, do którego poszłam na chwilę i zastawszy do w piwnicy po prostu się z nim bzyknęłąm - opowiadał to potem znajomym jako anegdotę... mniejsza o okoliczności, ale takich rzeczy przecież się nie rozgaduje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też do wczoraj szara mysz-----> ja miałam bardzo podobnie, w podstawówce byłam wyśmiewana bo byłam chuda i brzydka, moi rodzice nie mieli zbytnio kasy, więc \"koledzy\" nabijali się jeszcze z ciuchów, które nosiłam :( nie jeździłam na wycieczki, bo mieliśmy ważniejsze wydatki... A dziś? Co? Dostaję wiadomość na naszej- klasie: \"szkoda, że nie można dodawać komentarzy do Twoich zdjęć, muszę stwierdzić, że piękna kobieta z ciebie wyrosła\"...., nagle mam mnóstwo kolegów- każdy z nich, który się ze mnie nabijał mówi mi cześć, drzwi otwiera, zagaduje, co słychać... Wspomnienia pozostały, wiem że miały one niemały wpływ na moją psychikę- miałam dużo kompleksów :( ale od 4 lat jestem w związku z człowiekiem, który mi bardzo pomogł uwierzyć w siebie.... a one, te moje \"szanowne\" koleżanki już kilka razy próbowały rozbić mi związek, wymyślając jakieś bzdury.... cóż- mogą tylko pomarzyć. Dalej chcą niszczyć moje życie, ale nie wychodzi im to ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje życie wcale nie bylo lekkie, i to dzieki mojej matce, od 14 roku zycia, kiedy mialam 1 chlopaka, poznalam go na wakacjach, wiem byla troche mloda, bylismy wszyscy w barze a on usiadl obok mnie i polozyl reke za mna tak jakby chcac mnie objac, pozniej moja matka zrobila mi taka awantura wyzywajac od szmat i dziwek przy calej rodzinie, ryczalam cala noc, no ale trudno sie mowi i idzie sie dalej. Moje kolejne zwiazki wygladaly tak samo, wiec stwierdzilam , ze juz jej nic nie bede mowic, i bylam sobie z chlopakami, i ona o tym nie wiedziala, ale i tak chyba sie domyslila, i zjebali mnie z ojcem za to ze usiadlam mu na kolanach w wieku 17 lat, tak samo z chodzeniem za reke, dopiero w wieku 19 lat normalnie pod domem, przez ulice szlam z facetem za reke( moja mama ma szajbe na pkcie patrzenia przez okno). Ze wszystkimi facetami zegnalam sie z dala od domu, glupio mi bylo mowic ze nie mozemy isc za reke, ze niemozemy sie przytulic ani nic, balam sie kolejnej awantury. Pamietam tez jak kiedys matka wrocila od cioci bo byly na piwie, gadamy normalnie, o wszytskim i niczym, po czym nagle zaczyn mnie wyzywac, wiec wyszlam z pokoju i poszlam sie polozyc spac,przyszla do mnie zaczela mnie bic, i powiedziala ze mam wypierdalac z domu, i ze ona mnie spakuje. Mowila mi tez czesto z woli mnie zajebac niz mam byc jej dzieckiem. Probowalam sie zabic kilka razy, zazwyczaj znajomi utzrymywali mnie przy zyciu. Od poltora roku mam faceta, ibardzo go kocham, w domu wszystko sie zmienilo, moze tez przez to ze wyjechalam za granice w zeszlym toku i niebylo mnie 2 miechy. Nie wiem czy ja cos robie zle, ze ona mnie taktraktowala, i czasem tez jej sie to zdarza,ale rzadziej juz, czy z nia jest cos nie tak, chce sie najszybciej jak tomozliwe wyprowadzic z domu, i miec swoje wlasne zycie, wiec dla wszystkich zdolowanych wyciagam raczke z pomoca :* całuje :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuczek66
zerwał ze mną w 3 rocznicę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chatkapuchatka
jestem prawie w 9 m-cu ciąży a mój szanowny małżonek stwierdził, że woli młodsze i szczuplejsze dziewczyny, przed ciążą ważyłam 56 kg teraz 70 kg przy wzroście 173 i do wagi piórkowej nie należe ale zabolało tym bardziej, że powiedział to przy swojej znajomej;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadło moje poczucie wartości
Eh,to teraz ja. Wychowywałam się w ,,normalnej",porządnej rodzinie,w której codziennie były awantury,dosłowie o wszystko,np. o to,że mama kupiła nie taki chleb,jak trzeba.Nie było dnia żebym nie ryczała i nie chciała umrzeć.Zawsze czułam,że muszę rywalizować z rodzeństwem o miłość rodziców.Nie brakowało nam pieniędzy,często dostawałam jakieś fajne rzeczy,o których moi znajomi mogli tylko pomarzyć.Brakowało mi tylko jednego...miłości:( Potem,na 1 roku studiów poznałam chłopaka starszego ode mnie o 4 lata.Wielka miłość,plany wspólnej przyszłości i na pół roku przed ślubem zostawił mnie z dnia na dzień,bo poznał inną.Zerwał 1 smsem!Później,nerwica,zaburzenia odżywiania,ciągnące się do dziś...A on ma jest już z nią po ślubie :o Po kilku latach spotkałam chłopaka i bardzo się zakochałam,mimo że wcześniej wydawało mi się,że już nikomu nie zaufam.Po kilku m-cach,zniknął.,,Zerwanie przez milczenie",nie wiem,jakim cudem wróciliśmy do siebie po pół roku.Znowu było dobrze,aż tu kilka tygodni temu napisał mi,żebyśmy zostali przyjaciółmi!Bez słowa przepraszam,bez wyjaśnienia,nękał mnie,wpędzał w poczucie winy,że jestem zła,bo chcę z nim kategorycznie zerwać wszelki kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyjanek
straszne są niektore historie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitty_kitty_one
Siostra, miweająca napady agresji oblala mnie wrzątkiem. Efekt? Minęly dwa lata. Blizna na brzuchu wielkości dłoni. Matka wyrzuciła mnie z domu za bycie kujonem. Studiowałam na dwóch wymagających kierunkach dziennie, jednocześnie, ale ze względu na to że bylam dla niej "leniem i nierobem" wyrzuciła mnie z domu. W związku z tym mieszkałam u znajomych. Zwiazek z pierwszym chłopakiem skonczył się próbą g****u, udało mi sie obronić, miałam rozciętą dolną wargę całą od środka bo mnie dusił i się broniłam, krew przełykalam żeby nie miał satysfakcji że mi coś zrobił, wybiegłam od niego, wracalam całe miasto w mrozie -20C. Mój narzeczony z którym miałam iśc na Sylwestra, byliśmy umówieni na 19 że się spotkamy, nie odpowiadał na telefony, siedziałam zaplakana, telefon dalam o 23 pod opiekę kumpeli, żeby nie robić głupot i nie sprawdzać co trzy sekudny czy może już napisał. O 3 nad ranem zaczął pijany w sztok wydzwaniać, jak odebrała to był tak pijany, ze myślał, że to ja i zapraszał, dziwiąc się, że o mnie zapomial. Szmaciarz. Tak skonczyło się moje narzeczenstwo.... I-najnowsza, ale już lekko odleżana kwestia. Romansowałam z typem, którego mi poleciła koleżanka, mówiąc że do siebie będziemy pasować i że na pewno sibie przypadniemy do gustu. Jego byla laska, dokładniej. Wówczas myślałam, ze to koleżanka, ale okazala się fałszywą zdzirą... Opowiadała niestworzone rzeczy o mnie, że jestem maniaczką seksualną (bo zwierzyłam się jej kiedyś, że mam wysokie libido) oraz że jestem narkomanką (kilka razy zdarzyło mi się zapalic marihuanę). Z kolei ten facet okazal się ego-nadętym bufonem i świrem... Po tym jak się z nim spotykalam kilka miesięcy, spędzaliśmy dużo czasu okazało się, że... ma inną d**ę na boku. I że mnie od początku okłamywał. Mówił, że mieszka w wynajętym mieszkaniu, okazało się, ze starzy mu chatę kupili, ale wolał ściemniać że mieszka w wynajętym. Ogólnie okazało się, że 2/3 tego co mowił to były kłamstwa, nie wiem, czy lubił kłamać, czy tak mial zwichrowaną psychikę. Po tym jak oazało się, że ma jaką d**ę na boku podczas kłótni powiedział mi, że mam "wypaczoną seksualność i kobiecość" oraz że nie da się ze mną być blisko. bo jestem niepełnowartościowa. Eh. Jedyne co powiedziałam, to W*********J i wyszłam trzaskając drzwiami. Usunęłam numer telefonu, co jego miałam-wrzucilam do wielkiego gara i rzucając kolejno przekleństwa spaliłam, życząc temu wychudzonemu poschizowanemu kłamliwemu lowelasowi, żeby jego zafajdany fiut w życiu więcej mu nie stanął. Bo szkoda normalnych dziewczyn na takiego frajera. Gnój jeden, tyle czasu przez niego zmarnowałam... Seks raz w miesiącu, trzy minuty, to był szczyt jego osiągnięć seksualnych. Jak się nie ruszałam. Bo jak się ruszałam, to on przerywał, mowiąc że kochaie się ze mna jest bez sensu, nie rozumiałam tego. Do czasu. A-ten, nie mogąc o mnie zapomnieć-zapiął mój rower swoja zapinką do słupa, do ktorego miałam rower zapiety. Chodził wokół mojej chaty nakręcony, wydzwaniał,wypisywał, aż wyjść z domu się bałam. Poprosiłam mamę (to było jeszcze przed tym, jak wyrzuciła mnie z domu), żeby zeszła na dół, i kazała frajerowi rower odpiąć. Co z tego, że to zrobil, jak parę dni potem mi go ukradł (wiedząc ze kocham jeździć na rowerze i że ten rower uwielbiam). Frajer, gnój, manipulant jakich mało. Spaczony seksualnie frustrat z kompleksami, o zamkniętym sercu i rozbudowanym aparacie krytyki. Dużo czasu potem przepłakałam, żałuję że uprawialam z nim seks, brzydzę się sobą przez to i czuję się skażona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitty_kitty_one
wykropkowało slowo gwal/tu. nie wiem czemu, wiec uscislam co tam bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet po zerwaniu strasznie mi ubliżał, a że mieszkamy w małej wsi zatem plotki szybko się rozniosły, a ludzie uwierzyli. Zniknął bez słowa wyjaśnienia, po czym wyżywał się na mnie, ubliżał mi, że jestem puszczalska, że jestem chora psychicznie, ze moja rodzina jest patologiczna, że jestem głupia i pusta i tak przez 2 lata. Bardzo go kochałam i nie wiem jak jednego dnia można mówić kocham Cię, a drugiego wyciąć takie coś. Efekt fobia społeczna, wycofanie, głębokie depresje, w których babram się już lata, nerwica na samą myśl o nim i o plotkujących ludziach, wyniosłam się ze wsi do Warszawy i nawet rodziny nie odwiedzam bo tak bardzo źle na mnie ta wieś wpływa. Mam przez to rozwalone życie, bo boję się że ktoś mnie znowu negatywnie oceni, czuję się jak g***o i śmieć. Pół biedy, że oni wszyscy uwierzyli, najgorsze że ja uwierzyłam :( Nie umiem się pozbierać, nawet znaleźć porządnej pracy, bo moje poczucie własnej wartości sięga dna. Jestem piękna i mądra i wykształcona, ale całkiem antyspołeczna i problemem jest dla mnie nawet wyjście z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana12345
najgorsza rzecz, którą mi wyrządzono to to, że w wyniku intrygi mojej jak myślałam najlepszej koleżanki straciłam ukochanego...i nigdy go już nie odzyskam, minęło 1,5 roku a ja nadal jej nie wybaczyłam i nigdy więcej nie chce jej widzieć chociaż ona zachowywała się jakby nic się nie stało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spotykalam sie krotki czas z takim facetem. Widywalismy sie glownie w weekendy (spora odleglosc nas dzielila) uprawialismy sex i kiedys zaczal sex bez gumek wiec mu mowie ze nie biore tabletek wiec ma zalozyc a on zebym brala tabletki bo gumki to on ostatnio w liceum uzywal (teraz ma 37 lat) a ja mu na to ze nie bede faszerowac sie hormonami dla sexu 2 razy na miesiac a on do mnie "jak bedziesz brala tabletki to bedziemy sie czesciej spotykac" wiecej sie do niego nie odezwalam. Dawno takiego bezdusznego chama nie znalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie wszystko
wykorzystywał moją miłosc,podle bawił się moimi uczuciami wiedząc że miałam ciężkie życie,oszukiwał i wciągnął w swoje kłamstwa innych ludzi każąc im żeby wmawiali mi chorobę psych,utrudniał życie wpędzając w silny stres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie wszystko
doprowadził do tego że straciłam zaufanie do ludzi,straciłam koleżankę i radosc z życia,rozpowiadał innym o tym co Mu powiedziałam w zaufaniu co w ogóle jest niemęskie,ale też mi pomagał więc nie wiem co o nim myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdjagptwm
świństwo i podłosc ze strony bliskich,matki,męża,przyjaciela,rodzeństwa ,zero przeprosin,musiałam walczyć i użerać się z tymi którzy powinni byc dla mnie wsparciem...teraz jest ok ale ja nie umiem być szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsza rzeczą jaką mnie spotkało to związek z moim byłym mężem, wmawianie długimi latami że jestem brzydka, gruba i nieporadna. Przez to bardzo spadła moja samoocena i poczucie własnej wartości. Na szczęście wszystko zmieniło się kiedy zaczęłam pracować, spotykać nowych ludzi i dotarło do mnie że wcale nie jest tak jak mówi i świetnie sobie sama radzę. Dlatego teraz jest moim byłym i dopiero teraz czuję że żyję!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfiona
Odgrzewam temat. 1.Moj byly maz przez 2 lata ukrywal ze jest uzalezniony od narkotykow. Rozwiodlam sie z nim. 2. kolezanka zaproponowala mi wyjazd na wycieczke za granice z jej zakladem pracy. Miala byc wycieczka za 1/2 ceny okazalo sie ze musialam zaplacic calosc. W trakcie wyjazdu sie okazalo ze wziela mnie po to by moc bzykac sie ciagle ze swoim szefem. Ja bylam z nia w pokoju jako alibi. Wszedzie chodzilam sam bo nikogo nie znalam na sniadania, na plaze. A ona ciagle z nim czas spedzala i sie z nim w pokoju bzykala. 3. Moja tesciowa, ktora ciagle miala do mnie o wszystko pretensje i powiedziala ze mam ja za wszystko przeprosic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilarózowa
podciagam bo ciekawy temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jakiś czas wyjezdzalem służbowo za granicę. Zawistna kuzynka rozpusciła plotkę po rodzinie, że wtedy, kiedy byłam na którymś wyjeździe, miałam rzekomo poddać się aborcji. Po kilku latach przekazała przez moją Mamę wiadomość dla mnie, że mam być chrzestną jej dziecka. Odmówiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tylko jedna z wielu podlosci, których zaznalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×