Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maleństwo162

JAK NAUCZYĆ DZIECKO RACZKOWAĆ???

Polecane posty

Gość maleństwo162

Nie chcę nic robić na siłę, ale jak mogę wspierać jego rozwój? kłaść go na brzuchu czy jak?? mały ma 8 miesięcy. siedzi , ale nie raczkuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a musi raczkowac
?? Ja nigdy nie raczkowalam... Z pozycji lezacej przeszlam od razu do chodzenia :P Pomijajac etap raczkowania :D I moje dziecko tez :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie moja corcia tez
etap raczkowania przeskoczyla ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj synek zaczal raczkowac jak skonczyl 10 m-cy kazde dziecko rozwija sie swoim tempem i nie nalezy tego przyspieszac nie uczymy dzieci siadac,raczkowac,chodzic jak beda na to gotowe to same zaczna takie jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są takie rzeczy w życiu dziecka że się NIE UCZY :) takie momenty sam przyjdą w odpowiednim momencie.Mało tego może Twoje dziecko odrazu pójdzie na nogi a raczkowanie ominie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaps jest zawsze oznaką
Byc może Twoje dziecko nie będzie raczkować, bo tak się zdarza. Co nie zmienia faktu, że kładzenie na brzuchu i raczkowanie wzmacnia mięśnie pleców i może zapobiec w przyszłości wadom postawy, więc spokojnie możesz kłaść na brzuchu :) Na pewno nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kup se okulary
niektore dzieci w ogole nie raczkuja, albo najpierw zaczynaja chodzic, a potem dopiero raczkuja, nie ma reguly, wiec wyluzuj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mała najpierw się czołgała i myślałam że raczkowac nie będzie ale się pomyliłam. Od 2 tyg. śmiga na kolanach po całym domu jak samolocik przed startem. Czasem z nią raczkuję więc i ty jej pokaż -może załapie. Nic na siłe. Moja raczkuje w wieku 8 miesięcy ale to nie jest reguła i Twoje dziecko może zacznie po prostu później. Pozdrawiam i zyczę cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczkowania nie można dziecka nauczyć, jedne dziecko raczkuje inne nie. Wszystko zależy od indywidualnego rozowju dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpisz w goglarke ćwiczenia niemowlaka i poszukaj, ja znalazłam kiedys strone gdize są zestawy wiczen, przygotowujące dziecko do raczkowania i wzmacniające mięśnie.. i były nawet zdjęcia jak wykonywać ćwiczenia.. np. samo noszenie dziecka... nosisz w tzw. koszyczku ( zgarniając ręce do przodu i zamykając jeprzed sobą siedzące na twoich przedramionach, dłoniach... jak leży to łapiesz je za miedniczki i jak postawi łapki to bujasz delikatnie do przodu i tyłu... ale najlepiej widziec na zdjęciach.. a i zależy ile dziecko ma bo to są ćwiczenia chyba od 6 mies....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale przecież \"nie raczkowanie\" nie jest żadnym problemem.Jak nie zechce to nie bedzie raczkował,co nie oznacza,że bedzie sie gorzej rozwijał.Mój syn nie raczkował i jest zdrowym chłopcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córcia do 8 m-ca
tylko sie czołgała :p a w 9 zaczeła najpierw klękać a potem juz na "raczkach" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też niegdy nie raczkowałam. Ale na zajęciach z pegagogiki czy diagnostyki mówili nam że lepiej jak dziecko (samo!) przejdzie przez wszystkie etapy rozwoju. Jesli nie to może to wskazywać na późniejsze problemy np. w nauce. Podobno robili kiedyś badania i wyszło im na to, ze dziecki, które miały problemy w nauce czesto pomijały, któryś z etapów rozwojowych (czesto właśnie nie raczkowały). Oczywiście nie bierzcie tego do siebie. Tak mi sie tylko przypomniało. Ja raczkowanie ominęłam a nie należę do osób z trudnościami w nauce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja akurat miałam "przyjemność" rehabilitować swoje Małe. Tak więc przeszłam również etap "zainteresowania Dzieci przemieszczaniem się" Ja robiłam to tak: rozkładałam różne kolorowe zabawki przed Maluszkami, najlepiej jakieś "dzwiękowe" - grzechotki, klocki i kulki sensoryczne, maskotki wydające dźwięki i kładłam Dzieci na brzuszkach. Następnie pokazywałam zabawki przez chwilę, następnie zostawiałam je przed Dziećmi i odchodziłam...... Zanim ruszyły do przodu chwila minęła, ale jak już zaczęły się czołgać do zabawek poszło ekspresowo. I nie chodzi tu o UCZENIE Dziecka raczkowania, ale zachęcanie Go do tego. Nie ma tragedii jeśli nie będzie raczkowało, ale próby zachęty można podjąć, tylko tu ważna bardzo jest konsekwencja. Akurat metoda podana przeze mnie jest oparta na zabawie, tak więc niestresująca dla Maluszka. Acha! Poczatkowo, gdy Małe próbowały się przemieszczać a sobie z tym nie radziły po chwili Ich wysiłków, gdy zaczynały się już na poważnie wkurzac podawałam Im zabawki, i stopniowo w miarę postępów Maluszków zwiększałam Im czas na walkę o dotarcie do przedmiotu:) Najpierw nieporadnie podpełzały do zabawek (gdy się już wprawiły w tej czynności - zwiększyłam dystans Dzieci-zabawki) i tak przeszły do raczkowania. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Molinezja8411
Mój synek najpierw pełzał, potem raczkował i dopiero usiadł właśnie z pozycji do raczkowania. Najlepiej kłaść dziecko często na brzuszku od małego - o ile to lubi. Mój Misio nie lubił na początku, ale jak skończył 4 m-ce to cały dzień mógł na brzuchu leżeć, nie chciał inaczej i pewnie dlatego szybko zaczął się przemieszczać - najpierw pełzał wokół własnej osi, potem do przodu i później raczkował. Są też zabawki wspomagające a raczej zachęcające do przemieszczania się - różne kule do raczkowania czy np. wyścigówka sterowana grzechotką Fisher Price. Zabawki uciekają przed dzieckiem, a ono ma motywację, żeby do nich dotrzeć. Autko jest fajniejsze niż te kule do raczkowania, bo w przeciwieństwie do kul zatrzymuje się i czeka aż dziecko dopełza do niego (po czym jak dziecko do autka dopadnie i położy rączkę na dachu znów zacznie jechać), a kule z tego co się orientuję zatrzymują się by po chwili znów się toczyć, więc na początku raczkowania dziecko może nie zaznać satysfakcji z dogonienia kuli, co może być dla małego czworaczka frustrujące i zniechęcające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ważne żeby dziecko jak najwięcej bawiło się na podłodze, leżało na brzuszku, czołgało się, to sprzyja rozwojowi, żeby miało wokół siebie rzeczy które go motywują do ruchu, nie w zasięgu ręki, ale trochę dalej, żeby samo mogło się po nie udać, a jeśli masz możliwość polecam wizytę u fizjoterapeuty który na pewno coś doradzi, a nie zaszkodzi gdyby tez obejrzał dziecko, myślę ze każde dziecko powinno być zbadane przez fizjoterapeutę, bo niestety z doświadczenia wiem, ze pediatrzy niewiele widzą jeśli chodzi o rozwój motoryczny dziecka w 1 roku życia. taksobieszyje.blogspot.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego sie chyba nie da nauczyc..Moja córka ma 7 miesiecy i juz zaczyna stawac na nóżki,nie chce siedziec tylko chodzić...dzisiaj zauważyłam że próbuje się podnosic przy wersalce...myśle że ona wogole nie bedzie raczkowac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy lekarz mi to mówił - NIE UCZYĆ! Niczego na takim maluchu nie wolno wymuszać w etapach rozwwoju. Kłaść na brzuszek tylko koniecznie i to najlepiej od pierwszych dni, nawet na kilka minut., bo to kręgosłup wzmacnia. Moj mały nie lubił tego ale i tak kładłam nawet na kilka sekund, szczególnie na swój brzuch bo to jeszcze jako tako tolerował. Po 3 miesiącu pokochał leżenie na brzuchu na macie z lusterkiem i grzechotką i sam się śmiał do niej i bączki puszczał i bekał. Wytrzymywał co prawda max 5 min i się męczył i płakał ale i tak lubil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja a 8 mies i raczuje nic nie zrobisz samo musi to przychodzi samo, moje poprzednie dziecko w ogole nie czakowalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×