Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mariusz_25__PL

zwiazek, odpoczynek...

Polecane posty

Gość Mariusz_25__PL

Jestem ze swoja dziewczyna 3 miesiace. Wszystko sie bardzo szybko potoczylo, razem mieszkamy ponad miesiac (taka akurat sytuacja ze ma pusta chate i boi sie sma spac). Od paru dni widze, ze ona jest taka.. hm zimniejsza, nie przytula sie, nie caluje, poprostu jest pasywna. Nie chcialem sie jej pytac o to, ale wczoraj nie wytrzymalem.... Spytalem co jej jest a ona ze jak przyjedzie z wakacji to bedie dobrze (w piatek jedzie z kolezankami nad morze). Poprosilem by wytlumaczyla o co chodzi....bo nie rozumiem (ja kocham ja bardzo i wszystko co robie jest zzwiazane z nia). Stwierdzila ze musi odpoczac, i dalej nnic nie powiedziala... czy tak moze byc? Ona mi mowi ze kocha, wydaje mi sie ze jest za mna, tylko zdziwilo mnie to co mowi i jak sie ostatnio zachowuje... bo mozna miec kogos za duzo, ale zeby zaraz nie przytulac sie, stac sie obojetnym?? spytalem sie czy nie ma innego powodu, twierdzi ze nie. co moge zrobic? gdzie jest blad? czy teraz spasowac i po pracy nie jezdzic odrazu do niej? smutno mi, troche slowa zabolaly, najchetniej bym sie nie pokazywal u niej jak tak jej dziwnie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po 3 miesiącach musi odpocząć?????? Cokolwiek by to znaczyło, nie jest dobrze - tyle Ci powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobić nie możesz nic bo nie zmusisz ja do niczego ale nie jest to jakiś zdrowy objaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tyle w temacie
jeżeli po zaledwie 3 miesiącach stała się obojętna to powiem jedno: ona Cię nie kocha. Ja żyję z facetem lat 16 (szesnaście) i nadal nie mam ochoty od niego "odpoczywać". Nie wyobrażam sobie tzw. odpoczynków itd. To bzdura. Jeżeli już się wypaliła to nie dojrzała do związku. Nie angażuj się za bardzo, bo możesz potem jeszcze bardziej cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba sama nie wie czego chce
moze to nie ejst milosc,moze cos sie wydarzylo w jej zyciu-po trzech miesiacach raczej sie od siebie nie odpoczywa ja rozumiem po 3 latach ale nie 3 mies-przykro mi ale czarno to widze.obserwuj ja tyle ci pozostalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariusz_25__PL
to mam odpuscic i starac sie z nia spedzac jak najmniej czasu? czy byc taki jaki bylem. smutno mi bo myslalem ze z nia bede na zawsze:( to tez gotowalem obiadki, pomagalem, i wiedzialem ze bede jej oddany najbardziej jak potrafie. widocznie to wszystko bylo jednym wielkim zauroczeniem...:( wiecie, ona niby twierdzi ze nigdy nie mieszkala z facetem i dlatego musi troche odpoczac ... :( dajcie mi rade jak ja jakos podstepnie spytac by wyciagnac z niej prawde? ja nie moge tego tak zostawic bo do piatku nie wytrzymam przy niej normalnie sie zachowywac... nie mowiac jak jej nie bedzie.... ona wczoraj powiedziala, ze nie ma nawet kiedy zatesknic bo caly czas razem i wlasnie tego potrzebuje... wiec... jesli nei zateskni przez ten czas?? ... ciekawe bo ja tesknie nawet jak jej nie widze pol dnia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli jest ok., to ludzi nie odpoczywają od siebie ani po 3 latach, ani tym bardziej po trzech miesiącach. Po 15 latach - no zgodzę się, że może pojawić się jakaś monotonia i potrzeba odpocznku i odświeżenia relacji 3 miesiące to najgorętszy okres w związku - to te początki, kiedy ludzie chłoną siebie nawzajem. W Twoim związku coś jest nie tak i to bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale brednieee
A nie dusisz jej za bardzo? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie się wydaje, że za szybko rzuciliście się we wspólne mieszkanie - przeskoczyliście etapy, które są bardzo fajne i potrzebne w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepepe....
klaudka 27 przestan mu dawac glupie rady, bo mozesz kiedys komus rozwalic zwiazek... a skad ty wiesz czy jest dobrze czy nie? Mariusz_25__PL tak jak pisales jestes ze swoja dziewczyna 3 miesiace to bardzo krotko i bardzo szybko zamieszkaliscie za soba... miesliscie za malo czasu zeby sie poznac, dotrzec, tesknic kiedy sie rozstajecie i mysle ze wszystko potoczylo zbyt szybko... ona nie jest zmeczona toba czy przestala cie kochac, po prostu zmeczona jest psychicznie sytuacja i tempem rozwoju wypadkow... musi podladowac baterie na wakacjach... mysle ze bedzie wszystko dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytaj od czego chce odpocząć
powiedz to samo co tu napisałeś, ze juz sie zaangażowałes, ze myślisz o niej powaznie i ze tęsknisz nawet przy krótkiej rozłące, pytaj jeszcze raz skąd ten dołek, pytaj i oczekuj odpowiedzi, w ten sposób wydusisz z niej prawde, może ona popadła tylko w jakieś zniechęcenie, ogólne takie, dziewczyny miewają różne nastroje, ja kiedys mojemu mówiłam "że jedyne na co mam ochote to zdechnąć" tak sie wtedy czułam i nie było to związane z nim, cieszyłam sie ze jest przy mnie ale nie potrafiłam mu tego okazać, czułam jakiś ogólny ciężar, życie mnie uwierało, nic nie sprawiało odczuwalnej radosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariusz_25__PL
hm... no napewno wspolne mieszkanie ja troszke ograniczylo. Ona jest osoba ktora w domu nigdy nie mogla wysiedziec, zreszta ma kolezanki ktore caly czas lataja i po nia dzwonia. po niej widac ze jest szczesliwa, jednak ostatnio nie jest jakos dobrze, widac stala sie obojetna. Chcialem z niej wyciagnac prawde co sie dzieje, jednak powiedzia ze wszystko jest ok, ze kocha jednak potrzebuje troszke pobyc w samotnosci, bo jej brakuje... nie chce miec czarnych wizji ale mi sie wydaje, ze to koniec... :( Jest mi dzis tak smutno, bo robilem sobie nadzieje.... dlatego ze w koncu trafilem na osobe ktora jest bardzo podobna do mnie... otwarta... z ktora moglbym byc i byc... Czy ja mam sie teraz narzucac? co to da???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania31
Mariusz, to tak jest że chęć bycia razem narasta raczej .za szybko ze sobą zamieszkaliście i jeśli teraz troch odpoczniecie to sprawy wróca na właściwy tor. przynajminiej ja tak mam- znam go 4 miesiące i nasze bycie razem coraz bardziej sie wydłuża gdyby zaraz po poznaniu chciał ze mna spędzić weekend chyba byśmy coś zadusili-możliwość spojżenia z dystansu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pepepe.... ---> piszesz mi, ze daję głupie rady, a tym czasem powtrzyłas to, co ja napisałam. Moje zdanie: "mnie się wydaje, że za szybko rzuciliście się we wspólne mieszkanie - przeskoczyliście etapy, które są bardzo fajne i potrzebne w związku" Twoje: "jestes ze swoja dziewczyna 3 miesiace to bardzo krotko i bardzo szybko zamieszkaliscie za soba... miesliscie za malo czasu zeby sie poznac, dotrzec, tesknic kiedy sie rozstajecie i mysle ze wszystko potoczylo zbyt szybko..." masz problemy z psychiką czy co????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepepe....
chyba ty masz masz cos z psychika? czy musisz zaraz kogos obrazac jak tylko ktos nie zgodzi sie z twoim zdaniem? nie pomyslalas ze po prostu nie zuwazylam twojego postu? a poza tym pisalam o tym: "po 3 miesiącach musi odpocząć?????? Cokolwiek by to znaczyło, nie jest dobrze - tyle Ci powiem.", "3 miesiące to najgorętszy okres w związku - to te początki, kiedy ludzie chłoną siebie nawzajem. W Twoim związku coś jest nie tak i to bardzo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariusz_25__PL
pepepe....: no wlasnie mniej wiecej tak to brzmialo wczoraj. Mowila ze wszystko idzie szybko, ze kocha, ale ze ( i teraz niezrozumialem zabardzo) teraz nie umiemy sobie powiedziec czy my jestesmy dla siebie na cale zycie... odpowiedzialem jej ze ja wiem i ze chce by ona byla na zawsze ze mna, ale ze jej nie mowilem tego bo wlasnie balem sie ze sie przestraszy i bedzie miala taka reakcje.... Masz racje pewnie za szybkie mieszkanie jest problemem, wszystko za szybko leci... przez co moze ona sie bardzo boi.... choc dla mnie szczzerze to wszstko jakies podejrzane! w sobote sie z nie troche scialem o pewna sytuacje i tak mi sie wydaje, ze od tego momentu cos wlasnie dziwnie jest.... nie rozumiem, jesli kocha a poprostu musi sobie odpoczac, to dlaczego sie nie przytuli w ciagu dnia tak od siebie, powie ze kocha... chodzi mi taka podstawowa bliskosc.... zapytaj od czego chce odpocząć: jestem taki ze dziure w brzuchu jej o to bede wiercil.... ale czy nie przesadzam, czy lepiej odpuscic i dac jej ten czas? bo jak tak bede wypytywal to tylko ja znow zniechece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myślę że to nie koniec tylko poprsotu dla niej za szybko. spokojnie - może nie nicuj narazie do jej wyjazdu u niej, potem ona wyjedzie i się przekona czy za tobą rzeczywiście tęskniła czy nie. wiem że ci ciężko ale tego nie przeskoczysz, tym bardziej że piszesz że nigdy nie mogła w domu wysiedzieć itp. niestety musisz przeczekać ten czas jej wyjazdu i dopiero będziesz mógł coś zrobić jak ona wróci. trzymam za was kciuki ❤️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pepepe.... ---> napisałaś mi, że to ja daję głupia rady, więc to raczej Ty mnie atakujesz. A że robisz to nieporadnie, bo krytykując mnie, powtarzasz niemal to samo, zdziwiłam się i zapytałam czy z Tobą wszytko ok. Wybacz, ale nie mogę przewidzeć, że nie zauważyłaś czegoś, a trudno pozostać obojętną, czytając taki absurd, który Ty napisałaś - tyle w kwestii wytłumaczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepepe....
Mariusz_25__PL jestm taka sama jak ona... im bardziej ktos naciska, narzuca sie i wierci mi dziure w brzuchu tym bardziej zamykam sie w skorupie i staje sie obojetna... moj maz to wie i dlatego daje mi czas i odpuszcza, zebym mogal sama przemyslec pewne sprawy i przepracowac problem... wie ze jak znajda wlasciwe spojrzenie na sprawe to bedzie wszystko ok... moja rada: nie naciskaj, poczekaj jak wroci z wakacji i wtedy pogadaj z nia na temat waszej przyszlosci i glowa do gory nie jest tak zle jak ci sie wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepepe....
klaudka 27 - bez komentarza... szkoda tracic czas na polemike z toba... nie ma to jak selektywne spojrzenie na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do znudzenia czy odpoczynku po trzech miesiącach - może to, co piszę się komuś nie podoba, bo istotnie nie wróży nic dobrego dla autora, ale prawda jest taka, że nawet jeśli uda mu sie jakoś wyciągąć ten kryzys do góry, to ma małe szanse, żeby tem związek przerodził się w coś długiego i poważnego. Nie piszę żeby zerwał - niech walczy, próbuje, ale to będzie najprawdopodobniej kwestia zdobycia jakichś tam doświadczeń, a nie zbudowania czegoś przyszłościowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariusz_25__PL
moze jej zalezy na mnie... mam nadzieje. Szkoda jednak, ze czujac sie tak nie powiedziala mi ze chce spac sama.... Mi tak na niej zalezy ze naprawde bez problemu bym to zrobil... Jestem ciekawy czemu nie zaproponowala spania osobno (boi sie sama spac, czy jej poprsotu jest ze mna dobrze) ? kurde dzis jestem nie do zycia, szanuje napewno jej szczerosc ze wali prosto z mostu wiec jesli mowi ze potrzebuje troszke czasu dla siebie wierze ze to prawda... .. tylko dlaczego jak sie pytalem czy w sobote nie chciala isc sama sie pobawic to powiedza ze chiala ze mna? oj ja chyba kobiet nie zrozumiem... :) :( jednej rzeczy nei moge zrozumiem (ale tak faceci maja) : jak mozna odpoczywac od kogos? jak mozna stwierdzic ze za duzo.... ja czasem wiem ze po pracy jestesmy juz razem i tak do rana, ale na tym to polega, jesli takie cos przeszkadza to mozna byc samemu... codziennie widzimy sie od 17, wiec dzis pojade sobie wieczorem do niej i moze nie bede spal.... nie wiem czy ten temat poruszyc czy teraz czekac do jej przyjazdu. Tylko, ze ja jestem smutny i nie umiem przy niej grac ze wszystko jest ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli do tej pory była sama - to musi mieć czas przyzwyczaić się do nowej sytuacji - wcale nie tak łatwo jest nagle dzielić dom i życie z kimś. każdy czasem w głębi ducha m ochotę pobyć sam , decydować o swojej codzinności sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariusz_25__PL
dziekuje Wam bardzo! Zrobilo mi sie troszke lepiej, jest smutno, przykro ale coz.. musze dac jej czas bo wszystko co zrobie moze tylko popsuc. Po jej wypoczynku dopiero pogadam, a dzis sie spytam czy jest sens spanie razem. jestem ciekawy czy po przyjezdzie bedzie dla mnie tak jak byla... czy jednak wszystko sie rozpadnie.... jak to bedzie koniec to stracilem najcoduwoniejsza osobe jaka spotkaem w zyciu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zcxczczxcxz
ciekawe, ale chyba ty massz racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehhehehehe
olej suke... suki powstaja dlatego ze tacy jak ty ich nie tresuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×