Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nowa346

tesciowie cha ksiezniczki z bajki dla swojego syna

Polecane posty

niby nam duzo pomagaja ,moj narzeczony z ktorym mam dziecko prowadzi firme z ojcem wiec jest to interes ordzinny ,jego mama kupje dla naszej coreczki ubranka,robi obiadki ,zabawki sowjemu synusiowi kupuje majtki ,skarpetki.No ja nie mowie ze mi ma kupowac ,ale czuje jak mnie traktuje ,jak przychodza do nas w odwiedziny bo mieszkamy na swoim to prawie wogole do mnie nie gadaja jakby mnie tam nie bylo ,jego ojciec to nawet slowa ze mna nie zamieni patrzy na mnie spodb byka, z jego matka bylam kilka razy na spacerze z mala to mi dosrala ze jego byla byla niezla laska i z charakteru i wogole .Ja mam 21 lat moj facet 28 ,musialam przerwac studia ...bo nie dalam rady wychowywac malej i sie uczyc ,teraz to juz calkiem widze ,patrza na mnie z gory ja takie zero ich syn ,moj facet ma skonczone studia ich bogata coreczka skonczyla prawo i mieszka zz lekarze z krtrym ma dziecko ,ma zaj**iscie platna prace jak i ona i sa bogaczami z wielkim domem i basenem ,a ja pochodze ze sredniej rodziny ,ani to biednej ani bogatej ...i czuje jak oni przyjda ze taka malutka przy nich ...tymabrdziej ze tak mnie traktuja ...moj facet uwaza oczywiscie ze wyolobrzymiam ...ze jego rodzice tacy sa...ale na moje poprostu chceliby by dla niego krolewny po studiach ,z dobra robota..a nie smarkuli...bez szkoly...ale nikogo to nie obchodzi ze mama spipeszone zycie...najlepiej dobic mnie do konca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mowiac ze slubu nie mamy ,bo facet tlumaczy ze kasy nie ma, ale na ywcieczke do egiptu to jest...chore..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj się, bo osiwiejesz. On jest z tobą a nie z księżniczką, wiec widocznie mu odpowiadasz. A ty jeszcze na pewno wrócisz na studia i kiedyś utrzesz im nosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co bym zrobiłam na twoim miejscu? załatwiła opiekunkę do dziecka- niech on za to płaci, sama bym poszła na studia, a w razie jakiś obiekcji usadziłabym na dupie całą rodzinke, matke, ze ma się nei wpierdalać, faceta, że jak coś mu się nie podoba to niech spada, taki konkubent ma prawo być tylko ojcem= płacic alimenty, innych praw nie ma, bądź twarda i nie daj sobą manipulowac. Nie uzalezniaj się od niego w żaden sposób, szczególnie finansowy- będziesz się czuła coraz bardziej upodlana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo fajnie
odpowiedziałaś, Doprawdy. Popieram i myślę tak samo. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle zo ona dla mnie jest kochany ,opiekunczy ,nie szczedzi dla mnie kasy ale o slubie jakos nie chce slyszec zreszta nigdy nie chcial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze, ze znów temat ślubu powraca :P:P bez niego nie ma prawdziwej miłości :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz czasami go bralam na szantasz ze jak teraz nie poprosi mnie o reke to juz ngdy sie nie zgodze a on tylko:zgodzisz zgodzisz...poczekaj jeszcze torche ..takie gadanie od 2 lat slysze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna chciała chłopa na
dziecko złapac to teraz ma:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robisz podstawowy błąd - naciskasz go. Niech on pomyśli, że ci na ślubie nie zależy to ci się wtedy oświadczy. Dziewczyno, musisz mieć więcej godności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do założycielki Jedno mi przyszło do głowy,musisz wrócić na studia-koniecznie ,nie mów,ze nie dasz rady,wszystko można zorganizować:) Będziesz bardziej samodzielna i niezależna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
tylko, ze jej sie wcale nie chce studiowac. gdyby tak bylo sama wpadlaby na ten pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
"skarb nikole" ma juz przeszlo 3 lata. troche ci sie przedluzyla ta przerwa. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie to ze nie chce,troche sie podlamalam tym ze mi sie nie udalo dalej kontynulowac studiow..nie widze dla siebie kierunki ,ale wiem i sama cuzje ze musze gdzies isc i cos zrobic bo dalej tak nie wytrzymam..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krytykantka, cos Ci się nie doczytało :P a do autorki: jakie nie udało? dziekankę trzeba było brać, zresztą po takiej przerwie powinni Ci jeszcze zaliczyć to, co zdałaś wcześniej. No, chyba, że się rozmyslilaś, tamten kierunek już jest be, nie widzisz innego, więc po co studiować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale wiem i sama cuzje ze musze gdzies isc i cos zrobic bo dalej tak nie wytrzymam.." może kurs manicure? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami to mam ochote sobie strzelic w leb...ze jestem tak beznadziejna...ze tak mi sie zycie poukladalo..a mialam przeciez marzenia..jz nigdy sie nie spelnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
11 miesiecy tez nie tak malo nie bardzo rozumiem -albo chcesz studiowac bo masz taka potrzebe albo wyzsze studia uwazasz za cos wyszukanego (ksiezniczka po studiach) i robisz to ze wzgledu na tesciow. z mojego punktu widzenia ukonczenie conajmniej jednego kierunku studiow jest standardem a nie kaprysem wyzszych sfer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie ruszysz tyłka i nie zaczniesz robić czegokolwiek w tym kierunku, to się NIE SPEŁNIĄ. Proste. Samymi marzeniami, nie popartymi działaniem, nie zdziałasz nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
czasami to mam ochote sobie strzelic w leb...ze jestem tak beznadziejna...ze tak mi sie zycie poukladalo..a mialam przeciez marzenia..jz nigdy sie nie spelnia tez mam ochote ci strzelic w leb. bo robisz wielkie dramaty tam gdzie nawet nie ma przeszkod. ktora kobieta siedzi tyle w domu z dzieciakiem? przeciez od tego mogl ci sie zmienic sklad mozgu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
tesicow. co za faux pas! przeciez ty nie masz slubu! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepsze ze ojciec nie chce mi juz dac na studia bo zrezygnowalam ,a facet jak da kase to i tak jest z naszego wspolnego budzetu...wiec jego starzy beda jeszcze gorzej na mnie patrzec albo i wogole nie bede miala za co studiowac..na dziennie nie moge isc bo dziecko a opiekunki nikt nie zatrudni przerabialam to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nie jest już malutka...zamiast się użalać,weź się w garść i do roboty!Dasz radę,popieram pomysł z nianią!Ślub niczego nie rozwiąże,może lepiej udowodnij swojemu mężczyźnie,że sama dasz sobie radę,bo na razie to jesteś oplatającym go bluszczem.Więcej ikry,całe życie przed Tobą!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmanieryzowana krytykanka ,nie chce ci zle zyczyc ale ...ale sama sobie wyolujesz wilka z lasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×