ujarałam się

Zawsze to wiedziałam:P co słychać M.?

Długo by opowiadać, końcówka roku to pasmo niepowodzeń i drobnych acz upierdliwych i kosztownych przypadków... typu kradzież lusterka w samochodzie i mandat za brak lusterka, z zabraniem czasowego dowodu rejestracyjnego- aby odebrać stały muszę mieć zaświadczenie że mam lusterko, ale muszę do tego podać datę pierwszej rejestracji samochodu w Polsce, co jest w karcie wozu która jest w urzędzie, urząd mi dokumentów nie wyda bez zaświadczenia... Kafkowska pułapka Mam cichą nadzieję że nowy rok będzie już bez tego gówna które na każdym kroku przykleja się do butów, złapałem depreche ale powoli wychodzę;) Poza tym tkwię w monogamii, ale myślę że lepsze od ruchania na boku będzie namówienie mojej pani na bigamię, trójkącik bardzo mnie kręci, pewnie chwilę zajmie zanim obie się zgodzą, ale co tam;) Ponoć z kobietami trzeba postępować jak z końmi- łagodnie, konsekwentnie, cierpliwie i nieustępliwie;) Wszystkiego dobrego w nowym roku. PS kończą mi się ziółka, muszę skontaktować się z zielarzem:)

wpadłam dać buziaka:P ja żyję jakoś tam dalej jestem zawalona pracą w domu jestem gościem chyba muszę zmienić nick dodać coś niedługo hehe ziól nie miałam w ustach uuu lala a tęsknię za ich smakiem buuuu sex w normie;) nie narzekam gwałce, duszę i następny:P całuję M...

a ja właśnie jestem po \"seksie\"- opowiedziałem na co mam ochotę, zaczęło się delikatnie i... usnęła w trakcie. Brak mi słów, czuję się chujowo delikatnie mówiąc. Uroki monogamii zajaram i idę spać

Nie wiem czy jeszcze przed czy w trakcie czy już po, ale wszystkiego najlepszego, zdrowia szczęścia i słodyczy twój M. Ci szczerze życzy kochana stara dupo:) znaczy bardzo kochana, mniej stara:)

dziekuję mój miły M:) jest jeszcze przed, trochę:) co faktu nie zmienia, że dupa stara... monogamia... a co to takiego?:P współczuję, poradzisz sobie załóż maskę kota, nie zaśnie:) (robi sie niebezpiecznie z takim jednym... polubiłam go, ku.rwa no!)

monogamia?? to coś takiego co sprawia że stajesz się dla drugiej połowy obojętny jak powietrze... Bez tego nie da się żyć, ale się nie zauważa obecności:( Smutno mi:( dopadła mnie zimowa depreha i jest mi źle. Nie obwiniam nikogo, po prostu jest mi źle i już. Jutro koncert mojego ukochanego zespołu http://www.stodola.pl/klub/?show=593

M. może nakręcasz się. Spokojnie, daj czas sobie i jej. Nie nalegaj. Nikt nie lubi być zmuszany. Miłych wrażeń na Leningradzie:) Ja spindalam na kręgle i winko:) całuję:)

ułoży się oczywiście, o ile nie zrobię czegoś głupiego. Wiem że się wkręcam, staram się zachować dystans, ale... brakuje mi tego żeby coś się działo. Poza tym najgorsze to to że za nic się nie mogę zabrać ostatnio, nie mam energii i pomysłów.

Zresetuj się gdzieś ucieknij na kilka dni, 3, 2.. zmień miejsce, otoczenie, zawsze dobrze robi zmiana. Kiedy jest mi źle,też uciekam, oddycham innym powietrzem i robie same brzydkie rzeczy:P U mnie chyba odwrotnie z nastrojem, jak nigdy, o tej porze, jestem pełna energii, ciekawe kiedy pier.dolnie, oby nie... poza tym dostałam kilka dni wcześniej okres a na jutro umówiłam sie na... ;) połknę:) całuje M

Staram się być grzecznym chłopcem i nie robić brzydkich rzeczy. Łatwo przekroczyć granicę i dać się zwieść, zepsuć coś i nie umieć tego naprawić. Trudno znależć granicę między tym czego naprawdę chcę i potrzebuję, a tym co jest chorą jazdą wywołaną deprechą, rozpaczliwym ratowaniem upadającego ego. Nie robię złych rzeczy, namawiam;) Powolutku zmierzam do celu:) Powolutku też wyłażę z dołka, zabieram się do prac mimo że wszelkie dedlajny przekroczyłem. Okres:) monogamia pozwala nie przejmować się tym drobiazgiem:) Są jednak zalety Całuję gorąco i ściskam(lekko podszczypując)

Oj, M. Ty od razu pojechałeś z tymi brzydkimi rzeczami. Czy musi to być od razu zdrada? Jest kupa innych całkiem stosowniejszych:P brzydkich rzeczy hehe. Chyba i mnie dopada jakaś dolina. Poryczę dzisiaj pod kocykiem... z butelką czerwonego pólsłodkiego wina i michą orzeszków ziemnych do skubania... Oby u Ciebie było już lepiej, czego Ci życzę z całego serducha a wiesz, że mam wielkie;) cmok

Powoli wyłażę z dna i kieruję się ku powierzchni;) Opowiedz mi o brzydkich rzeczach:) tych stosowniejszych Całuję!! zarówno serducho jak i okolice serducha:)

nie powiem... lubie szeptać do ucha... o tych stosownych na daną chwilę rzeczach:P wtedy nie są brzydkie, a konieczne i słuszne:) żeby nie zwariować oczywiście hyhy moj etatowy jest mistrzem błogostan nieziemski uwielbiam jego kunszt i chemię jaką we mnie ładuje:P serucho me zaś i okolice lubią poczuć usta, zęby i mocne ściśnięcie... więc...:P

... mrrr na samą myśl mam wzwód

ugryź w sutka...

bardzo chętnie, delikatnie acz stanowczo;) Możesz się odwzajemnić tym samym stanowczo acz delikatnie;)

rozumiem, że klęknąć wypada..?:P

klęknąć?? myślałem o gryzieniu sutka, ale jak klękniesz to nie będe oponował;)

lubie klęczeć lubie patrzeć w oczy... sutki też dam pogryźć kiedy dosiądę:P a swoja drogą... pierd.olić mi się chceeeee!!

Daj mi teleporter to zerżnę Cię jak zdrową jodłę;) Też mi się chce...

Młoda jodła to ja byłam 20 lat temu hehe Teraz możesz mnie co najwyżej potraktować jak starą sukę:P

Napisałem zdrową a nie młodą:P To że nie jesteś młoda nie oznacza że nie mógłbym Cię zdrowo zerżnąć:) Ku obopólnej, mam nadzieję, przyjemności;) U mnie zimowy dół, tkwię na mieliźnie i nic mnie nie cieszy, a co się poruszy i zaczynam odzyskiwać wodę pod kilem, to okazuje się że następna łacha... jak śpiewał jakiś pankowy zespół w latach 80 myślę o przyszłości widzę czarną dziurę, nie ma już nadziei, nie ma jej wogóle :)

pier.dolisz:P zioła mam cudne:) przybywaj heh poprwię Ci nastrój na wszelakie możliwe sposoby:)

oj nie kuś;) zioło też mam cudne, i właśnie zdrowo się pobzykałem... Zaczyna się chyba lepszy czas;) dowiedziałem się że pewna sprawa poszła dobrze, więc mam nadzieję że inna sprawa na której rozwiązanie czekam da mi zielone światło do robienia rzeczy wielkich i przynoszących chwałę;) Sporo rzeczy zawaliłem, ale wszystko będzie dobrze, żeby tylko wiatr w żagiel zawiał;)

doła mam piję wino 4 dzień palę piąty dzień posrane to wszystko

Miałem doła, piłem wino ze 30 dni;) I paliłem;) nie pomaga. Całuję ciepło i gorąco gdzie tylko zechcesz, a myślę jeszcze goręcej;) Trzymaj się, nie daj się i zażywaj dużo ruchu na świeżym powietrzu. (że o ruchaniu nie wspomnę;) ale to może nie na świeżym powietrzu, a przynajmniej nie wcześniej niż zrobi się cieplej)

co tam, co tam?? Jak żyjesz?? U mnie dzisiaj wyświetliło się pomarańczowe światło po którym zapali się zielone;) Projekt rusza, co prawda nie jest tak jak zamarzyłem, ale za to mogło być gorzej. Dużo pracy będzie

światło... dzisiaj raziło mnie cały dzień, migrena wiec w moim przypadku było czerwone:( reszta rusza się jakoś powoli raz lepiej, raz gorzej... jutro wypad do stolicy weekend zapowiada sie k.urewski:P czyli również pracowity heh Gratuję udanego projektu:) całuję

a w której części stolicy będziesz?? Kupa roboty u mnie, ale można by się spiknąć na chwilę