Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wredny prowokator

O co chodzi ze zdrada?

Polecane posty

Temat powraca jak bumerang. W czym, rzecz? Zadrosc, to w koncu pochodna stanu posiadania, zawlaszczenia drugiej osoby. Bede konsekwentny milosc nie instnieje, ale jest jakies zaburzenie chemii organizmu i dwoje ludzi jest razem. Tylko, ze to nie posiadanie, a chec dawania szczescia. Moze skok w bok to jednak zblizanie sie do szczescia? Ciekawym wyjasniam, zazdrosny nie jestem i zdradzic mnie sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość off-ca
w zdradzie nie zawsze chodzi o seks. kazdego da sie zdradzic. to nie ma nic wspolnego z zazdroscia. jesli np. zalozymy, ze jestesmy do siebie emocjonalnie przywiazani i znamy swoje najglebsze tajemnice, a ja opowiem je wszystkie (przyblizajac sie akurat na skroty do szczescia) kolesiowi, z ktorym wlasnie sie bzykam.... poczujesz sie zdradzony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie chodzi o to dawanie szczęścia...kiedy kobieta robi skok w bok to tym samym w pewnym stopniu ogranicza, limituje możliwość przyjmowania tego szczęścia ode mnie co powoduje we mnie wielki smutek , a wręcz gniew, że dziewczę tak sobie szkodzi...człowiek składa się z wody i empatii co powoduje tak negatywne reakcje na zdradę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość off-ca
szkoda, ze niektorzy skladaja wylacznie z wody, czasteczek bialka i ujmemnej emaptii :) jestem pewna ze przy Tobie Lucky zadna szczesciara sobie nie szkodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to "zaburzenie chemii organizmu i dwoje ludzi jest razem" zwane jest miłością. zdrada-jest poprostu raną na duszy kogoś kto nam w jakimś stopniu zaufał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość off-ca
ja nigdzie nie napisalam o milosci. ani o seksie. ani o zazdrosci... pokazalam Ci tylko, ze zdradzic mozna kazdego i ze to zawsze boli. niestety boli tradyjnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie kazdy ma zestaw swoich wartosci zyciowych, ktorych naruszenie bardzo boli. Nie wiem czy okreslanie tego mianem zdrady jest szczesliwe, ale skoro tak to sie umownie nazywa to zgoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrygantka o
powiem tylko, że czytając to forum mozna się nabawić paranoi:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość off-ca
no, to chyba zamyka na temat. ktos jest zwolennikiem wiernosci (hmmmm...) ktos dyskrecji, ktos czegos tam innego. mechanizm zdrady jest zawsze ten sam... chyba, ze chcesz roztrząsac zagadnienia frazeologiczne, to ja oczywiscie chetnie :) beeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość off-ca
a mowiaci serio, ja tez bylam zdradzona. i ja zdradzilam. tradycjyjnie i nietradycyjnie ale to nie jest temat na publiczne dywagacje, tylko tlo do punktu widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echu echu
Zdrada – ogólnie, świadome i intencjonalne zawiedzenie zaufania danego przez osobę, organizację, państwo czy inna grupę społeczną, która z tego powodu ponosi lub uważa że ponosi straty. Zdrada jest zwykle moralnie potępiana społecznie i w zależności od jej charakteru może też prowadzić do samosądu lub być karana przez państwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echu echu
ps. czytał ktoś z Was "Boską..." Dantego? Dante ustalił, że piekło ma kregi, na każdym kręgu piekielnym osadzeni są coraz więksi grzesznicy w samym dnie piekła, w najgłębszej części 'usadowil' najgorszych grzesznikow 1. judasza 2. brutusa 2. lucyfera co ich ze soba łaczy? jedno: sa zdrajcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość off-ca
najbardziej w tej wypowiedzi podoba mi się cudowne slowko-wytrych "zwykle" :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ile ty masz lat prowokatorze? odbiegajac od tematu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
ZDRADA - to słowo jest już w wymowie złowieszcze:P ZDRADA - wymówienie warunków umowy miedzy partnerami :P ZDRADA - złamanie przysięgi danej drugiej ukochanej osobie :( ZDRADA - zabija milość - często na zawsze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość off-ca
"często" kolejny wytrych :) to jak to jest z tą zdradą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echu echu
wytrych? w jakim znaczeniu wytrych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość off-ca
zdrada jest potepiana ZWYLE ale czasem nie jest zabija milosc CZESTO ale czasem nie zabija slowa wytrychy wprowadzajace relatywizm do kazdego zdania i kazdego osądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echu echu
bo trudno napisać, że zdrada zawsze zabija miłość trudno też napisać, że zdrada jest zawsze potępiana bo to nieprawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość off-ca
nieprawda? ciekawe.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echu echu
nieprawda... zdrada nie zawsze zabija miłość - potrafi ją mocno poturbować i uszkodzić, ale nie zawsze ją zabija niech przykładem będzie moja matka, która wybaczyła i pracuje z ojcem nad ozdrawianiem ich związku no i nie zawsze się zdradę potępia - sama zobacz co napisał wredny prowokator, dla niego to szansa na szczęście pytanie, czyim kosztem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość off-ca
prowokator, jak sam nick wskazuje, pisze rzeczy kontrwersyjne. to nie jest zadna wykladnia :) zgadzam sie ze zdrada nie zawsze niszczy zwiazek. ale zawsze niszczy zaufanie a bez zaufania nie ma milosci. przynajmniej dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echu echu
prowokator to nie wykładnia - owszem:-) ale cos mi się widzi, że nie on jeden ma podobne przemyślenia - są osoby, które się wplątuje w różne trójkąty (całkiem świadomie) po to by szukac szczęscia, drugiej połówki - zawsze pytam w takich przypadkach - czemu ludzie szukają szczęścia czyimś kosztem ocena moralna zdrady powinna być (wg mnie) jednoznaczna - jest naganna, niemoralna, zła, krzywdząca.... chyba się tu nie różnimy poglądami:-) co do zabijania miłości i zaufania za mało wiem, żeby się wypowiadać ale widzę, że są ludzie po przejściach, którzy jakoś składaja swoje związki pewnie to nie łatwe - ale jest jednak coś, co ich pcha do tej pracy nad relacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość off-ca
w punkcie pierwszym - zgadzamy się :) w punkcie drugim- ja niestety mam doswiadczenie w tej sprawie. zwiazek jeszcze jest. i nieby pracujemy nad nim (he he) ale zaufania nie ma. i milosci juz chyba tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×