za bardzo kocham swoich rodziców, co o tym myslicie?

hej , mam 22 lata i mieszkam z rodzicami , studiuje zaocznie i pracuje , za bardzo kocham moich rodziców , wiecej spedzam czasu z nimi niz z kolezankami .. a jak rodzice gdzies wyjezdzaja to modle sie aby szczesliwie powrócili do domu , kocham ich bardzo , niechce sie od nich wyprowadzic , chce na zawsze byc z nimi . nie chodzi o to ze mnie rozpiescili itp, bo mnie nierozpiescili , raczej dobrze mnie wychowali , niepchali mi wszystkiego, niezawsze mialam to czego chcialam , nauczyli mnie szacunku i tolerancji wobec ludzi , kultury , gdy byłam mała zapisywali mnie na rózne kółka i nauki jezyka , oczywiscie jezeli chcialam, owszem zardzają sie nam kłótnie , bywa tak ze o jakis drobiazg sie z nimi kłóce , bo kłótnie sa chyba wszedzie , ale bardzo ale to bardzo ich kocham , są dla mnie takim skarbem, moja mama jest dla mnie prawdziwa przyjaciółka , bardzo wyrozumiala mama, mądra zyciowo , nigdy mnie nieograniczali , wychowywali mnie adekwatnie do mojego wieku, wiele sie przy nich nauczyłam , niewtrącają sie w każdą moją sprawe ale to nieznaczy ze sie mną nieinteresuja mój tato , to według mnie wzór do nasladowania , niepowiem bo kazdy ma wady i tez z nim zdarza mi sie nieraz pokłócic , ale bardzo go kocham , czesto robie im niespodzianki , takze kulinarne , gotuje im ulubione potrawy, uwielbiam z nimi drinkowac w weekendy (oczywiscie z umiarem) , z mama chodzic na zakupy , spedzac czas w kuchni i nie tylko, ostatnio rozmawialam z nimi i o ich marzeniach , to mówili ze chcieliby poleciec na Teneryfe za rok, i ja juz zbieram kase zeby zrobic im taką niespodzianke , wiem ze to nie jest tanie ale jezeli uda mi sie uzbierac kwote na ta podróz to chetnie ich zabiore :) bardzo ich kocham za to ze SĄ ze mam takich wspaniałych rodziców, w miare moich mozliwosci i czasu pomagam im w obowiązkach , staram sie wyreczac ich z prac domowych o ile mi czas na to pozwala i stwierdziłam ze chce zawsze z nimi być , nawet gdy bede miala własną rodzine to chce mieszkac u rodziców , ale niewiem jak to partner zaakceptuje bardzo ich kocham i niewyobrazam sobie ich smierci , jezeli by umierali to umarłabym razem z nimi BARDZO ICH KOCHAM i zycze wszystkim takich rodziców dodam ze mam jeszcze brata ma 26 lat i tez ich kocha nad zycie i w tym roku funduje im wczasy nad morzem

super i swietnie gratuluje mimo ze nie przeczytalam calosci bo nudna

no cóż, ja też kocham rodziców, ale już wyleciałam z gniazda rodzinnego

madziulek23 , a ja niechce wylatywac z gniazda , chce byc zawsze z rodzicami, przez to zostawil mnie chlopak bo zawsze chcialam siedziec z nim u mnie z moimi rodzicami a on mimo tego ze lubi moich rodziców bardzo , stwierdzil ze malo sie nim interesuje , ale mam to gdzies , wazniejsi sa rodzice

i tak szanujesz rodziców ale nie wróże dobrze twoim przyszlym zwiazkom i ewentualnemu małzeństwu bo coś mi sie wydaje, że nawet po ślubie to rodzice będą ważniejsi od twojego męża.

i przeczytaj go sobie za kilkanaście lat, jak już założysz własną rodzinę :-p

ja zdaje sobie z tego sprawe ze z partnerami nie bedzie mi sie układac , bo własnie kilka związków mi polecialo juz ze za bardzo kocham rodziców i dlatego niezakładam na 100% ze cały czas bede sczesliwa ale jak narazie to moi rodzice są najwazniejsi

o! to brzmi toxycznie

że i niedosyt jak i nadmiar jest szkodliwy.:o

to chore i niezdrowe. ja tez bardzo kocham rodziców ale Ty piszesz ze chcesz znimi mieszkac całe zycie? zaden normalny facet sie na to nie zgodzi? a jak ty chcesz uprawiac z mezem dziki seks? bedziesz sie krepowac by rodzice nie usłyszeli? dizewyczno... niedcieta pepowina to najgorsze co moze byc. poswięc sie rodzicom i nie wychodź za mąż bo zniszczysz facetowi życie

że "nie" z czasownikami piszemy osobno?

rodzice powinni Cię wygnać z domu, jak widzą, że sama nie chcesz Nie zauważyli, że związki Ci się sypią?

Ja czuję to samo do swoich rodziców :-). Mimo iz jestem już na swoim to bardzo za nimi tęsknię i każdą możliwą niedziele spędzam z nimi . Chciałabym być taka mamą dla mojego maluszka którego noszę w brzuszku jak moja mam dla nas . Marzy mi się takie małżeństwo jak małżeństwo moch rodziców . Wierzę w to że mi się uda bo przekazali mi dobre wartości . A rodzice zawsze będą dla mnie najlepszymi przyjaciółmi . Wiem że mogę na nich polegać i nigdy mnie nie zdradzą

ale wiecie co , niespieszy mi sie do zalozenia rodziny wystarczy mi ta milosc rodziców , wiem ze zaraz powiecie , ze rodzice wiecznie zyc nie bedą ale . zal mi opuszczac domu rodzinnego

to nie minie to radzę skorzystać z porady psychologa, poważnie bo cos takiego to już nie jest normalna miłość dziecka do rodziców tylko cos toksycznego.

ktos sie podszył o tym seksie

młoda jestes jeszcze. powiem jednak ze teraz to mozesz fundowac teneryfe, ale jak bedizesz miała meza to czarno to widze by sie zgodził na taki drogi prezent:O

życie jej przyszlego męża jeśli autorka się nie zmieni.:o

a dlaczego toksyczne?? wiem ze moze powinnam porozmawiac z\ psychologiem bo za bardzo ich kocham , kilka osób juz mi to mówiło niechce miec faceta , rodzice mi wystarcza ciesze sie ze ich mam i niemusze miec męża

o cholera toksycznie to wyglada matka cie powinna wygonic z domu !!! swoiją droga jak można tak ciagle przy spodnicy matki :O

to nie, pisane jest ci widocznie życie starej panny przy rodzicach.

momencie coś spieprzyli wychowując Cię na taka osobę :O Jesteś niedojrzała emocjonalnie. Dopóki się nie zmienisz, to nie wiąż się z żadnym facetem ... nie rujnuj mu życia. :(

a seks? nie odczuwasz potrzeby seksu? miłosci do mezczyzny?

prowokacja a autorka nas specjalnie podpuszcza! :o

Jowitka - to wspaniale że kochasz swoich rodziców ale musisz równiez wiedzieć w którym momęcie odciąć przysłowiową pępowinę w przeciwnym razie twoje relacje z mężczyznami których pokochasz będą się walić . Nawet tak silna miłość jak miłość do rodziców musi być zdrowa .

własnie, badź stara panną a najlepiej KONSEKROWANĄ DZIEWICĄ

odczuwam potrzebe seksu rodzice moi nietrzymają mnie pod kloszem , ja sama dobrowolnie chce z nimi byc,

na kafe i pisać bzdety poszlabyś i ugotowala im obiad!

nie można kochać rodziców "za bardzo" ale autorka pisze o jakichś lękach i chorym uzależnieniu a to już nie miłość ble, idę stąd, mam psycholi pod dostatkiem z racji pracy

nie jestem dziewica , powiem wam tyle ze chlopak ze byłam zareczona nawet ale , niemogłam sie dogadac z chlopakiem i sie rozeszlismy