Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

retro

Inny niż wszyscy.

Polecane posty

prowokatorze, ja znam ludzi zazdrosnych o to, że inni mają gorzej :o Wszystko jest możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samica a co ty czekasz tak na te bum?? będzie co ma byc ja się chwilow żegnam- dziecko samo do domu nie wroci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sami, ja Cię cały czas lubię, a ta jedna mała w wyniku wiadomego "ulotnienia się" chwila to sama wiesz ... patrz moja stopka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieobecni mnie mają racji. Mogę na chwilkę? komiczne "szukanie napisalby inaczej - walnąłby tutaj 36 metaforycznych zdan, które calkowicie czytelne sa tylko dla niego i po ktorych nie do konca wiadomo, czy ma pretensje, czy popiera, czy sie cieszy, czy smuci, czy sraczki dostał, czy moze ma zatwardzenie" Faktycznie, trochę inaczej;) Swoją drogą dzięki za uznanie - przyznasz, że pewną sztuką jest pomieszać sraczkę z zatwardzeniem? :p Spróbuj czasem - to oczyszcza nabrzmiałe okolice prostaty;) A poza tym stwierdzenie że "wk**wił mnie ostatnio wiec swoje dodałem " nie wyjaśnia, który z tych stanów skupienia miałeś na myśli. --- "kiedy ostatnio pisał że jestem hipokrytą mówiąc, ze przeszłość partnerki nie ma dla mnie znaczenie oraz sugerując, ze moja kobieta była na studiach luksusową dziwką, jakos ta jego polszczyzna straciła na uroku.." Wklej ten post, bardzo cię proszę, błogosławieni co nie nie widzieli a uwierzyli. Niestety, niezrozumiałeś. Cóż, zdarza się. --- "miałem napisać cos o jego matce?" A stać cię na taki mily gest? Czyżbyś ją kochał tak mocno jak ja? --- Komiczne,jestem ostatni do kłótni. Badź. Nawet i omega. Wszelkie atrybuty zwycięstwa do odbioru w redakcji kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pamietam, gdzie to byłlo napisane... Nie konotuje wszystkiego... Ale jak rozumiem zaprzeczasz iż stwierdziłeś, ze jestem zakłamany bo, jak to pieknie autorytatywnie stwierdziłeś - dla każdego przeszłość partnera ma znaczenie?? Przeczysz temu? Nie musisz podkreślasz, ze unikasz konfrontacji, zauważyłem to... Ciekaw jestem, co wtedy skóniło Cie do wypowiedzi w tamtym temacie w tak ostry sposob pomimo, ze w ogole nie polemizowałem z Tobą nigdzie? Coś tam jeszcze przebąkiwałeś o możliwości związku mojej partnerki z Simonem Mollem, bo nie pytałem jej o niego... Temu tez przeczysz? Na koniec - W tamtym temacie nie odpowiedziales chyba na moje ptanie... Byłeś kiedys w jakims związku? Czy blokowała Cie gnębiąca przeszłość sexualna ewentualnych partnerek? Bo Twoje tam stwierdzenia, wnioski nieco oderwane od rzeczywistości, przeczyły temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne Nie udało mi się znaleźć tego topiku, niestety. Szkoda, bo znaczenie słów bardzo łatwo zniekształcić, a to rodzi niepotrzebne emocje. Z tego co pamiętam jestem niemal pewien, że moją polemikę odebrałeś zbyt dosłownie. Zbyt dosłownie, bo nie mieści się w moich osobistych granicach zarzucana przez ciebie insynuacja personalna na poważnie. Wypowiedź odnosiła się do hipotetycznego przypadku, który mógłby się zdarzyć każdemu. Przeszłość seksualna partnera była tematem przewodnim tamtego topiku. Sam stwierdziłeś, że przeszłość kobiety ciebie nie interesuje i - chyba tak to określiłeś - kasujesz ją na starcie związku, jeśli tylko nie było w jej przeszlości Simona Molla. Jeśli nie było. Odpowiedziałem na te słowa zgodnie z własnym przekonaniem, że przeszłość każdego interesuje, a zaprzeczenie to hipokryzja. Jak bowiem - nie interesując się przeszłością partnerki można być pewnym, że Molla w niej nie było? Przecież sama raczj by nie powiedziała tego wprost. Byłem świadkiem swego czasu, jak pewna kończąca studia kobieta posiadająca niewątpliwą klasę - potwierdziła osobiście informację o tym, że pracuje jako luksusowa dama do towarzystwa dla biznesmanów. I o takim przypadku myślałem jako hipotetycznym przykładzie z jednoczesnym zapytaniem czy ty przeszedłbyś nad tym do porządku dziennego, gdybyś się o takiej przeszłości partnerki dowiedział. Czy o TAKĄ SUGESTIĘ ci chodziło? Zdaje się, że odebrałeś ogólnik zbyt personalnie. Twojej odpowiedzi nie czytałem. Dlatego nie odpowiedziałem. Pisujemy o róznych porach, więc mogliśmy się minąć. \"Byłeś kiedys w jakims związku? Czy blokowała Cie gnębiąca przeszłość sexualna ewentualnych partnerek? Bo Twoje tam stwierdzenia, wnioski nieco oderwane od rzeczywistości, przeczyły temu...\" Jeśli tak bardzo ci zależy na informacji, czy byłem w związku - to nie precyzując bardziej formy tego związku - tak, byłem. I domyślam się, że pytanie oznaczało czy mam podstwy do dyskusji? Tak jak każdy. Każdy się mnie lub bardziej zastanawia nad przeszłością partnera. Tak twierdzę. Jednego to gnębi niemiłosiernie, inny czy inna przejdzie nad tym do porządku dziennego. Ja w swoim związku także partnerke zapytałem, a po uzyskaniu odpowiedzi, która była na tyle szczegółowa na ile sama chciała o tym mówić - przestałem się tym interesować. Myślę, że to rozsądne a zaufanie pokrywa resztę. Czy u ciebie nie było podobnie? I masz jasną odpowiedź na to, że \"wnioski oderwane od rzeczywistości\" - byly oderwane od rzeczywistości związku komiczne i jego partnerki. Nie od rzeczywistości w ogóle. --- Faktycznie do tej pory nie było bezpośredniej wymiany zdań między nami. Choć mam subiektywne wrażenie, że \"niewidzialność\" mojego nicka nie była tak całkowicie przypadkowa z twojej strony. Nie ma to większego znaczenia, bowiem na forum nie ma zakazu wyrażania swoich sympatii czy antypatii, z czego przecież większość kafeteriuszy korzysta. \"\" unikasz konfrontacji, zauważyłem to...\" Dlaczego miałbym unikać rozmowy z komiczne? Nie widzę powodu. Jesteś rozmówcą jak każdy inny uczestnik forum. To, że masz swoje zdanie na każdy podnosi twoją wartość jako rozmówcy, szczególnie w tematach kontrowersyjnych. I bardzo dobrze. Ale ja - będąc z przekonania przeciwnikiem nic nie dających konfliktów \"o rację\"- nie muszę się przecież identyfikować z twoim stylem prowadzenia dyskusji. I w tym kontekście rzeczywiście unikam sporów. Ze wszystkimi i obojga płci. Odcisk mam jeszcze nie nadepnięty. Poza tym bardziej mnie rozśmiesza :) widok zacietrzewionych w walce kogutów niż wzbudza taka walka respekt wątpliwą aurą męskości. Jeśli jest prawdziwy powód... inna sprawa. Myślę, że wyczerpująco zaspokoiłem twoją potrzebę informacyjną. Ja osobiście nic do ciebie nie mam. Mogę rozmawiać na każdy temat. Jeśli uważam za stosowne się w danym temacie wypowiedzieć, oczywiście. Jak każdy uczestnik forum. Nie zabiegam o twoje poparcie ani też nie dążę do \"konfrontacji\". Uznajesz, że warto - odpowiadasz. Nie , końca świata nie ma. Ja jestem otwarty na dyskusję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukanie - przybrałes w tamtej wypowiedzi bardzo nietypowy dla Ciebie ton... Jesli mam byc szczery to zaskoczyłeś mnie negatywnie bardzo, bo o ile ja posuwam sie do wielu bolesnych uwag, to mam jednak swoje granice... (nie licze retro bo ona wszystko uznaje jako chęć jej upodlenia) Zwłaszcza, że nie prowadzilismy tam zadnego sporu.. Nic - tak sobie wpadłeś po prostu... Moze nie planowałes tego, ale niestety tak Ci to wyszło... Oczywiscie nie musisz śledzic mojej tu dzialanosci, ale chyba zdajesz sobie sprawe jakie tu rzeczy o mnie pisano co jednak świadczy o tym, iż nie jestem człowiekiem przewrażliwionym.. Ja walę ciężką artyleria i równie duzego kalibru, jako ripost oczekuje. Odpowiem Ci w skrócie co tam napisałem (pomine chamskie dodatki, ktore byly niepotrzebne, acz emocjonalnie uzasadnione) Odpisałem Ci, że chyba nigdy nie byłes z nikim związany, bo nie trzeba pytac partnera o byłych, zeby jakiś ich choćby nieco chaotycznie namalowany, ale jednak obraz sobie stworzyć... Przy różnych okazajch wychodzą informacje o jej przeszłym życiu... Opowieści, jej rodzina, fotografie... A wg Ciebie musialem spytac by sie dowiedziec z kim mniej wiecej sie spotykała... Dziwne są Twoje słowa... Takie własnie, jakbys nigdy nie żył z kobietą... Poza tym... Własna kobieta, to temat mocno elektryczny, wiec rzucanie tekstów o luksusowych dziwkach i Simonach nalezy jednak ważyć... Twoj casus Simona jest bezsensowny - ja napisalem, ze nie chcialbym by na liście jej partnerów był ten krewki i jurny afrykańczyk na zasadzie pobożnego życzenia, bo logiczne jest, że nawet pytając o niego, żadna kobieta sie do takiej znajomości nie przyzna... logiczne - prawda? I napisalem Ci też, że gdyby moja kobieta była na studiach luksusową dziwką, to nie stanowiłoby dla mnie to wiekszego problemu, choc gdybym mial wybierać, to wolałbym rowiez tego nie wiedziec... Ale wole nawróconą dziwke, niż quasicnotliwą cichodajke... Wierzysz, czy nie - ale tak mam... Kobieta ma być mnie wierna, ja mam byc dla niej jedynym - jaka była dla innych - to juz problem tych innych, bo to co kiedyś, było kiedys i teraz juz nie jest. I ja nie pytałem zadnej o przeszłość - potrafisz w to uwierzyć? Ps walki o racje to i ja nie uznaje, bo chyba jeszcze nikt nigdy nikogo nie przekonał w dyskusji o kwestiach światopoglądowych... Ps 2 unikaniem konfrontacji nazwałem Twe często trójznaczne wypowiedzi w ktorych jestes za, przeciw a tak w ogole to nie masz zdania... Ps 3 \" Nie zabiegam o twoje poparcie\" Wy macie jakąs obesesje z tym poparciem?:P:P Juz ktoras osoba pisze do mnie takie słowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cholera - ja sie tu opisuje a Pola wkleja... Moje słowa były dość logiczną kontynuacją Twoich... Spytam sie jeszcze raz - kiedy Ci ktos obraża (teoretycznie posiadaną kobiete) jak reagujesz? Masz jakąś teorie na ten temat? Reagujesz, czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej komiczne
takie pytanie mam małe:) czy Ty się wychowałeś na jakiejś pipidówie? bo zachowujesz się jak kolesie z "miasta" 2 tys ludu którym się wydaje że są nie wiadomo kim:o pytanie nie jest złośliwe-tylko tak mi sie nasuwa jak Cię czytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wredny, Szukanie, jeżeli termofor się nie liczy to ja się w sumie chyba nadaję :classic_cool: z naciskiem na "prawie" ;-) ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kiedy Ci ktos obraża (teoretycznie posiadaną kobiete) jak reagujesz? Masz jakąś teorie na ten temat? Reagujesz, czy nie?" Reaguję. Nie mam ci za złe, że zareagowałeś. Ani to, że ostro. Uznałem, że nagiąłeś kontekst odczytując go osobiście. To wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukanie staraj się nie reagować :) Komiczne zwracam honor, po przeczytaniu linki z poprzedniej strony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakiego linka? tego wklejonego przez Pole? Szukanie - powtorze - na swoj temat moge sluchac wszystkiego, na jej temat nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" hej komiczne" tak wychowalem sie w takim miescie, ktore przypadkiem jest stolicą tego kraju... wiem, ze swiadomosc wlasnej wartosci oraz wlasne zdanie to cechy niepopularne w naszym, preferującym miernych, biernych ale wiernych, kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne- hmmmmmmm- wybacz ale rzeczywiście wypowiedź szukanie - bardziej jest abstrakcyjna- i to co wziołes do swojej kobitki było chyba przykładem na zasadzie- co byś zrobił gdyby ....co wcale nie oznacza sugestii, że tak jest natomiast twoje podejście do twojej pani i jej niejednokrotna obrona naprawdę są super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie również nie przyszłoby do głowy, że Szukanie NIE mówił ogólnie i nieprzypadkowo piszę w tym miejscu, czyli po wypowiedzi Ike może w ten sposób zminimalizuję zarzuty braku obiektywizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pola - to jest inaczej ja czytam jako soba trzecia- fakt przeczytałam tylko tą wypowiedx podejrzewam , że gdyby szukanie w ten sam sposób sformułował wypowiedź dotycząca mnie i mojego artura to też by mnie cholera jasna strzeliła każda wypowiedx czy jest sugestią czy jest jakimś tam abstrakcyjnym zapytaniem- ale jesli dotyczy naszych bliskich- bedzie w jakis sposób miała negatywny wydźwięk i będzie podnosiła ciśnienie na zasadzie co by było gdyby: twój stary był gejem twoja matka pusciła się z papierzem twoje dziecko srobiłoby loda nauczycielowi niby tylko co by było...........ale jednak.......... czy szukanie pisząc to zdawal sobie z tego sprawę czy nie inna kwestią jest to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sugerowanie mojej hipokryzji oraz tego ze byc moze nasz zwiazek to dla niej kolejny z tych 2 letnich to tez było ogolne? Bo jesli tak to przyjmimy pewną konwencje i załóżmy ze pisząc "być moze Twoja matka była kurwą" lub też "możliwe jest, że Twoj ojciec gwałcił noworodki" nie obrażamy kogoś... W sumie luuz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×