Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

czarnulka1906

Jak to jest z tym ddaleniem meza od siebie??

Polecane posty

Mam problem ,tyle sie naczytalam o tym ze matki po porodzie oddalaja od siebie ojca dziecka Poniewaz na pierwszym planie jest niemowle No i mnie to nurtuje Musze zadac to pytanie Jak to bylo z wami Czy mezczyzna powinien byc cierpliwym??Co zrobic zeby do tego nie dopuscic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od 4 miesięcy jestem matką (miałam cc). Fakycznie, kochamy się rzadziej, odkąd dziecko jest. Wpływa na to zmęczenie, brak nastroju, itp. Ale jak się już kochamy, to jest rewelacyjnie! Moje uczucia w stosunku do mojego partnera nabrały zupełnie innej barwy - nie jest już tylko moim kochankiem, jest też ojcem mojego dziecka :) Pierwszy raz kochaliśmy się 4 tygodnie po porodzie, ale wtedy jeszcze nie byłam na to gotowa i było tak sobie. Po 6 tygodniach już było OK. Myślę, że każda matka musi do seksu po porodzie \"dorosnąć\". Na szczęście mój partner jest bardzo wyrozumiały w tym względzie i nie naciskał zbytnio :) Teraz, to już co innego - zaczepia mnie często, a ja, mimo zmęczenia, najczęściej mu ulegam. I dobrze mi z tym! A jak nie dopuścić do oddalenia męża? Cóż, myślę, że najważniejsza jest miłość. Jak się ludzie kochają, to mogą się pokłócić, pożreć, pobić (no może bez przesady), ale i tak się od siebie nie oddalą. Więc jeśli jesteś pewna swoich uczuć do partnera, nie obawiaj się. Żadne oddalenie Wam nie grozi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My z facetem nie wspolzyjemy oddd 11 miesiecy!!!! Hehhh wiem troche to dziwne, ale gdy zaszlam w ciaze nie chcielismy sie kochac ze wzgledu na dziecko, pozniej pojechalam do Polski a facet zostal w Anglii, jak przyjechalam bylam w 8 mies, i jakos tez nie mielismy ochoty, teraz jestem 3 mce po porodzie i dalej nic:( Ale nie ma tak ze poz dzieckiem swiata nie widze, owszem kocham je najbardziej na swiecie, ale faceta kocham ciutke mniej:) A co do sexu to nie wiem jak sie przemoc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenta
Ups... mój juz teraz często mi mówi, że ma wrażenie, że go od siebie odsuwam, a jestem w 7 miesiącu... :( Na szczęście wiem, że bardzo mnie kocha i będzie dla mnie wyrozumialy... Ja nie robie nic żeby go odsunąć... może na mniej mu pozwalam w sprawach lożkowych, boję się zbyt szybkiej laktacji przez pieszczoty sutków czy wczesnego porodu przez pieszczoty lechtaczki... A wiem jak on uwielbia to robić :) Szkoda mi go czasem... Patrzy na mnie takim blagalnym wzrokiem :( Ale ja nie chce go odsuwać... OPstatnio zaczęliśmy więcej rozmawiać, wyjasniac sobie wszystko po kolei i jest lepiej... On wie co mnie gryzie, ja wiem co jest jemu... Staramy sie wspierać mimo wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja z tym mam problem kochamy sie ale rzadko poniewaz nie sprawia mi to radosci teraz jakos ciagle w myslach mam ze widzi to moje dziecko Wiem moze to glupie ale nie potrafie tego z siebie wyzuciuc Naszczescie moj partner jest wyrozumialy i nie stara sie robic nic na sile wiem ze czasem patrzy sie na mnie tymi oczami zbitego psa ale no nie dam rady A wlasnie raz jak sie zdenerwowalam i zaczeliscmy sie kochac to poczulam sie jak przed ciaza i bylo cudownie mam nadzieje ze po porodzie mi to minie Przynajmiej wiem ze bede musiala sie przemuc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas dziecko zbliżyło jeszcze nas do siebie.Mamy w końcu wspólny cel-wychowanie dziecka. Jeśli chodzi o sprawy intymne także nie uległy zmianie. Jakoś potrafiliśmy wykorzystać wspólny czas z dzieckiem do zbudowania czegoś wspaniałego . Były czasem spory, ale dziecko wcale nie musi dzielić tylko łączyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego też przed ciążą i w ciązy trzeba dużo rozmawiać.Wytłumaczyć sobie kwestie które nasz ,,straszą po nocach" :) Kobieta musi pamiętać że po urodzeniu dziecka jest nie tylko matką ale i żoną oraz kochanką dla swojego partnera.A facet musi być wyrozumiały,wpierać swoją partnerkę ico najważniejsze nie być zazdrosnym o małego człowieka :) Jeśli na to zwrócimy uwagę to może być tylko dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to troszkę nie rozumiem tej bariery i tego że ojciec może być zazdrosny o dziecko. Przecież to takie samo dziecko matki jak i ojca. Ale w Polsce panuje niestety przekonanie że dziecko jest jednak matki a tatuś to dodatek do tego duetu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenta
A od kiedy w Polsce jest takie przkonanie możesz mi powiedzieć? Bo wlasnie mnie o tym uświadomilas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mówie że u wszystkich ale spójrz na wiele topików. Tu niestety mamy wstają często po nocach, to mamy siedzą w domu z dziećmi, to mamy uczą sadzania na nocnik itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja ze swoim P rozmawiam duzo nawet wczoraj nurtowalo mnie pytanie czy napewno bedzie tak pieknie po porodzie Powiedzialam mu w prost ze musi sie liczyc z tym ze bedzie duzzo stresu beda noce nie przespane a ja moge byc bardzo zmeczona On powiedzial ze zdaje sobie z tego sprawe i bedzie staral sie mi pomoc jak tylko bedzie potrafil P ma urlop od 24 lipca az 2 tyg wiec bedzie ze mna i z dzidziusiem do tego postanowilismy ze wemie sobie ojcowskie L4 jest platne 80% od podstawy stracimy troche kasy poniewaz jemu kasa liczy sie takze od przerobu na faktorach no ale coz postanowilismy ze rodzina wazniejsza a ten miesiac nas tak bardzo nie wykonczy finansowo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarnulka- liczy sie nastawienie.Patrze że masz chyba fajnego faceta i choć jestes młodziutka podoba mi sie twoje spojrzenie na świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juli najczesciej tak jest ale mysle ze jest to spowodowane tym ze mamy dostaja wiecej wolnego w pracy niz tatusiowie Wiadomo mezczyzni teraz tez chca dorownac mama i czasem ich meskie ramie i takie bardziej rozsadne podejscie do dzidziusia -nie wiem czy to dobre okreslenie ale chodzi mi o to ze mamy sa bardziej zatroskane i spanikowane a tatus umie sie powstrzymac :)jest o wiele lepsze niz mama ktora w danej chwili panikuje bo dziecko dostalo potowki a ona juz mysli ze to rozyczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juli na mojego faceta nie moge narzekac -no moze z wyjatkiem tego ze rozzuca skarpety po calym mieszkaniu No ale wprowadzilam nowy system za kazda pare rozzuconych skarpet i nie po ukladanych rzeczy dostaje do skarbonki po 2 zl na poczatku uzbieralam az 200 zl ale teraz ta kwota jest coraz mniejsza wiec chyba skutkuje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenta
Ja też chcę żeby mi placili za sprzątanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heheh no ja uzbieralam dzieki temu 200 zl wiecej i moglam isc na zakupy i dokupic baldahim do lozeczka nio i poszlismy do galeri krakowskiej i kubilam juz szczoteczke do pierwszych zabkow i pare rzeczy na pozniejszy okres teraz to ja chyba zaszalalam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze a u mnie jest wogóle inaczej. Musiałam sie dostosować do męża pedanta. Wszystko w kosteczkę w szafce, skarpetki i majtki poukładane idealnie, w mieszkaniu zawsze musi błyszczeć.I nie tylko ja sprzątam , piorę. On np. codziennie zmywa i kąpie małego-taki jego obowiązek-i nie narzeka. Kiedy trzeba nastawi pranie. A musze sie niestety przyznać że sprząta mi w szawkach bo nienawidzi jak jego zdaniem robie \"rewię mody\" a potem mam bałagan w szafce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahahah to nie masz co narzekac Ja zawsze bylam balaganiara pamietam jakmama zawsze gonila mnie za balagan w pokoju ale teraz wszystko sie zmienilo polubilam sprzatanie Nie jestem pedantaka ale brudne rozzucone skarpety moga doprowadzic do szalu dlatego wpadlam na ten pomysl z pieniedzmi ja na tym korzystam a on uczy sie pozadku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenta
Czarnulka już szczoteczke do ząbków? Ty jeszcze nie urodzilaś! Z takim wyprzedzeniem zakupy? Hmm... Aż mi glupio, ja jestem w 7 miesiącu i nawet kaftanika jeszcze nie kupilam, jakos sie zebrac nie możemy ciągle :(... A poza tym pytanie do Ciebie- czemu nie używasz znaków interpunkcyjnych, kropek, przecinków itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamiętam że na początku jak tylko urodziło sie dziecko facet zachowywał sie nieswojo. Bał sie przejśc nawet koło łóżka na ktorym leżało maleństwo wracał z pracy bardzo póżno itd. Wiecznie miał jakies wymówki. Kiedy prosiłam np zeby zmienił pieluche to wręcz płakał ze połamie dziecko że nie potrafi itd. Kiedy chcialam zeby wykąpał to bał sie ze je utopi albo ze wypadnie mu z rąk itd. Generalnie wszystko było na nie i to własnie doprowadzało mnie do szału, były często sprzeczki bo ja sie wkurzałam ze on mi nie pomaga itd, zwłaszcza ze to było moje pierwsze dziecko a jego juz drugie wiec powinien jakieś pojęcie miec i powiem szczerze ze bardzo liczyłam na jego pomoc wtedy właśnie a niestety zostałam sama:( ale ktoregoś dnia porządnie się wkurwiłam i zrobiłam awanture powiedziałam ze nie jestem nianią praczką sprzątaczką i pomywaczką i że teraz od każdej zrobionej przeze mnie rzeczy bedzie musiał mi płacic. Ustaliłam ze ja również bede pracowac po 8 godz z tym ze w domu jako gosposia a potem jak juz 8 godz minie to wywale nogi na stół włącze MTV i głęboko w d... będe miała to co dzieje sie w domu czyli np ze dziecko płacze bo chce sie bawic czy trzeba je przebrac itd i poskutkowało , na drugi dzień wziął sie do roboty, zaczął mi pomagac wychodzic z dzieckiem a ja odpoczywałam itd a to z kolei bardzo nas do siebie zbliżyło - mogliśmy wspólnie rozmawiac o trudach dnia codziennego o tym jak kąpaś dziecko jaki płyn do prania itd Niby takie zwykle błache sprawy ale zbliżały nas one do siebie z dnia na dzien jeszcze bardziej. I po tych kilkutygodniowych awanturach staliśmy sie naprawde rozumiejącą sie bez słow rodzinką . W łóżku tez było dobrze - no bo jak kobieta wypoczęta ma pomoc i może sie zrelaksowac to i tez chce sie kochac pół nocy a niestety jak kobieta ze wszystkim zostaje sama to ostatnią rzeczą o czym myśli jest seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenta
U mnie to będzie na odwrót zupelnie... On wogóle nie boi się, że nie będzie umial się zając maluchem, czy że polamie, bo on wie jak to wszystko robić z racji iż wychowywal brata od maleńkiego :( To ja sie tego cholernie boję bo tak szczerze mowiąc to nawet jednej pieluchy dziecku żadnemu nie zmienilam... :( Az wstyd sie przyznać, wiem... u mnie to on będzie musial nauczyć mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kenta nie martw sie, jeszcze sie wszystkiego nauczysz, ja wczoraj dowiedziałam sie że jestem w ciąży i już sie martwie jak sobie poradze :P a przecież synka mam juz duzego ma 3,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenta
wiecie co... Ale najbardziej boje się, że po porodzie wogóle przestane juz odczuwac przyjemności z seksu, że stanę się luźna, rozciągnięta tam w środku... I to będzie powodem oddalenia... Mój facet to akurat swoisty seksoholik :) co mi wcale nie przeszkadza... :) Ale co będzie jesli to sie popsuje...? jeśli ja sie popsuje i nie wróce do stanu sprzed porodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana tym akurat nie masz sie co martwic, macica i szyjka macicy wraca do stanu sprzed ciąży pozatym ja np teraz mam duzo wiecej przyjemności niż wczesniej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenta
Tzn nie tak... Najbardziej boję się, że nie będe potrafila, że będe się bala zając maluszkiem... ale jeśli chodzi o ukochanego to tego drugiego sie boje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenta
Kurcze... Tyle obaw i trosk a tylko takie male jedno istnienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenta
Mam nadzieję że te obawy będa jednak znikać jedna po drugiej jak już to wszystko czego się boimy wejdzie w praktykę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest wiele obaw to prawda jednak sama zobaczysz ze to wszystko minie jak tylko maluszek pojawi sie naświecie. Bedzie ciężko na początku napewno ale z biegiem czasu zarówno ty jak i mąż przystosujecie sie do nowego członka rodziny i wasze życie zacznie na nowo się układac. Nie martw sie na zapas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kenta czemu nie uzywam chyba z lenistwa nie jestem przyzwyczajona do uzywania znakow interpunkcyjnych na klawiaturze ani tez do wciskania altu razem np z z zeby powstalo ż i mnie jakos to meczy wiem ze kalecze nasz piekny jezyk polski no ale coz:) Co do mojego faceta bardzo sie boi ze polamie dzidziusia ja tez sie tego boje nachodzilismy sie do szkoly rodzenia ale taka teoria w praktyce nie wiele pomaga Bo nie latwo zapamietac te wszystkie sposoby przewijania dziecka heh Do tego ciemiaczko i ten pepus dla mnie to czarna magia przeciez ciemiaczko jest takie delikatne jak galaretka wiec tak sie boje ze go uszkodze Wogole jak jeszcze mialam lekcje Po w szkole to dowiedzialam sie ze jeden szerszen jest smierelny dla malego dziecka wiec tu znow pojawia sie panika Wiem ze to glupie ale uchronienie maluszka przed nie bezpieczenstwami tego swiata to dla mnie ogromne wyzzwanie i boje sie czy temu sprostam Naszczescie moj P ma wiecej oleju w glowie i potrafi zachowac rownowage i gdy znow wpadne na jakas szalona mysl szybko wybija mi ja z glowki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenta
Mam taka nadzieję... Tak wiem, nadzieja matka glupich... Ale każda matka kocha swoje dzieci... :) Powodzenia dziewczęta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×